Psycholog Zgłoś #1 Napisano 18 Lutego 2009 Kiedyś oddałem swoje auto do mechanika. Po uregulowaniu rachunku poszedłem na plac gdzie stało moje auto. Podchodzę, naciskam na przycisk otwierania w pilocie i nic. Naciskam znowu - dalej nic. Zdarzało się, ze pilot czasem odmawiał posłuszeństwa ale nie kilka razy pod rząd. Poza tym słyszałem wyraźnie, że auto się otwiera. Niestety, nadal było zamknięte. Dopiero po jakiejś minucie walki rozejrzałem się i okazało się, że moje auto stoi kilka metrów obok, a ja próbuję otworzyć inne - podobne do mojego. Ja się przynajmniej zorientowałem, a ten pan ? http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Kilka-dni-jezdzil-autem-i-nie-zauwazyl-ze-to-nie-jego,wid,10864398,wiadomosc.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tw182 Zgłoś #2 Napisano 18 Lutego 2009 kiedys byla straszna ulewa, ciemno i moja mama otworzyła honde civic, ten sam kolor podobny samochod do jej, mrygnęło kierunkami to wsiadła i dopiero wtedy zorientowala się ze jest nie u siebie dodam ze nie bylo to tico ktore odpala sie byle czym, a dosc nowa honda takze zabezpieczenia pro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dawcio30 Zgłoś #3 Napisano 18 Lutego 2009 Nie tylko Ty tak potrafisz, moja mamuśka również Było to 2 lata temu zimą, miała jeszcze Paska B4 a na parkingu obok stał taki sam niebieski tylko że B3. I Idzie sobie rano na parking daje przepustke i podchodzi do samochodu, naciska pilot i nic jeszcze raz i dalej nic to wkłada kluczyk w zamek ale nadal nic chwile pomyślała i podeszła do klapy bagaznika wsadziła kluczyk i cyk klapa się otworzyła no to ściągneła buty i przeczołgała się z bagażnika na fotel kierowcy, usiadła na fotelu i nagle stwierdziła, że coś jest nie tak bo to nie jej okulary leżą na szybie i następnie spojrzała w lewo i odkryła, że jej samochód stoi obok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sebam Zgłoś #4 Napisano 18 Lutego 2009 Mi sie kiedyś pod marketem baba zapakowała z siatami do malucha, ja siedziałem za kierownicą. Jak sie już rozgościła na dobre, spojżała na mnie i zapiszczała przeraźliwym głosem Maaaarciiiiiiiin!!!!!!!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Psycholog Zgłoś #5 Napisano 18 Lutego 2009 Dziś w nocy wybieram się do stolicy. Biorąc pod uwagę obecną aurę, może przytrafić mi się coś takiego: A tak na serio, to jak porządnie przysypie, to chyba jedynym sposobem znalezienia swojego auta jest po prostu zapamiętanie w którym dokładnie miejscu stoi . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
sebam Zgłoś #6 Napisano 18 Lutego 2009 Ja w niedziele rano zastałem taki widok. Gdyby nie ten prześwit czerwonego, to bym pewnie też odkopał co innego .... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #7 Napisano 18 Lutego 2009 Ja w niedziele rano zastałem taki widok. Gdyby nie ten prześwit czerwonego, to bym pewnie też odkopał co innego .... ale fajnie, tez chce taką zime Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
morgan Zgłoś #8 Napisano 18 Lutego 2009 Mi sie kiedyś pod marketem baba zapakowała tylko u moim przypadku to się młody chłopaczek 16-17 lat wpakował do paska, ja za kierownicą i nie patrzył na mnie tylko cosik nawijał, po niecałej minucie popatrzył na mnie, ja w śmiech bo minę miał rozwalającą, ale musielibyście sami zobaczyć hehehehe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lysy78_03 Zgłoś #9 Napisano 18 Lutego 2009 kilka ladnych lat temu starszyzna wyslala mnie po flaszke. miala lezec w bagazniku malucha mojego wujka. dostalem kluczyki i polecialem. otworzylem drzwi i bagaznik, ale flaszki nie znalazlem. po chwili podchodzi kuzyn i sie pyta czego szukam. no ze flaszki, ale jej tu nie widze. to nic dziwnego-odpowiada- bo to nie ten maluch. dobrze ze mnie nikt lopata po nerac nie przejechal. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Malutki2m Zgłoś #10 Napisano 19 Lutego 2009 Ja się przynajmniej zorientowałem, a ten pan ? 60-letni właściciel tico, mój ulubiony typ kierowcy, uwielbiam ich :634: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach