Mej Zgłoś #121 Napisano 12 Grudnia 2010 dziś ja pomogę, a jutro ja mogę pomocy potrzebować dzisiaj wracając z gór zakopałem się na ośnieżonej,mało uczęszczanej drodze (i jeszcze było pod górke). walczyłem tam z 10 minut i nagle nadjechał miły pan Navarą. zapytałem czy mogłby mnie wyciągnąć,bo mialem linke i po chwili stalem samodzielnie na drodze pół godziny i 30 km pózniej,pod Aldim zakopała się rodzinka - fiesta wisiała na progach na śniegu,i łopata nie bardzo im pomagała .. metodą wyszarpywania wyciagnąlem fordka ze śniegu linke woże ze sobą od nowości,może z 7 lat i przydała się raz,jak dziewczynie zabraklo paliwa i zaholowałem ją na stacje,a tu dzisiaj taki natłok wrażeń :manga Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PrZeMoL Zgłoś #122 Napisano 14 Grudnia 2010 pomijajac okazje jakie zdarzaja mi sie w pracy z wyciaganiem kogos, holowaniem itp, to dzis jedna laseczka probowala kogos zatrzymac wszyscy ja omijali no ale nie ja chciala pozyczyc oczko holownicze bo w jej golfie4 nie miala. po krotce sytuacja wygladala nastepujaco - golf zjechal ze swojego pasa i wyladowal tylem w dosc glebokim rowie mijajac dwa pasy z naprzeciwka (dk88). przod w gorze, golf prostopadle do ulicy, przypadkowy plug juz czekal - zjawil sie przedemna. mialem jechac dalej bo nie mam tego oczka u siebie ale cos tknelo mnie zeby sprobowac bez tego. okazalo sie ze sa 3 laseczki z tego golfa no ale do rzeczy, pierwsza proba nie powiodla sie bo plug byl zbyt prostopadle i gdyby golf wyjechal to jego kola krecilyby sie jak z wozka z biedronki wiec trzeba bylo zablokowac wszystkie 3 pasy jakie byly. na wyprostowanych kolach golfik wyjechal bez problemu. co dwoch chopow to nie jeden chop i 3 baby dobrze ze gosc z pluga mial jaja i nie bal sie zablokowac tak ruchliwej drogi do teraz nie umiem sobie wyobrazic jak ten samochod tam wyladowal, a szkoda myslec nawet co by bylo gdyby ktos jechal z naprzeciwka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ormowiec Zgłoś #123 Napisano 14 Grudnia 2010 No ja się pochwalę że dziś pobiłem rekord i wyciągnąłem paskiem traktor z pługiem i przyczepą do sypania z zaspy łańcuchy i eds baaaaaardzo robią robotę ps. po chwili mnie wyciągał gość z traktora, bo zjechałem z drogi w pole i zawisłem na "brzuszku" więc jesteśmy kwita Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pajakbielsko Zgłoś #124 Napisano 14 Grudnia 2010 ja dziś wyciągałem Suzuk Vitarę z rowu-zaspy śnieżnej udało się Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Malutki2m Zgłoś #125 Napisano 15 Grudnia 2010 ja dziś wyciągałem Suzuk Vitarę Ja nie rozumiem po co ludzie kupują ternówki (czy SUV'y) skoro nie potrafią ich używać. Niedawno mój brat wyciągał zwykłym paskiem B3 volvo xc90 - bo kierowca volvo - d.u.p.a. Wyciągał go w miejscu prze które sam przejechał bez problemu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oli2008 Zgłoś #126 Napisano 15 Grudnia 2010 Ostatnio poranek zaczął się od dobrego uczynku.Koleś z sąsiedniego bloku zawisł na zaspie Nissanem wyjeżdżając z parkingu i zablokował pas ruchu.Zrobił się dość spory zator ale nikt nie raczył ruszyć d..y żeby pomóc człowiekowi tym bardziej,że był z małym dzieckiem.Zapytałem się czy mu pomóc, z zadowoleniem przyjął moją propozycję i po chwili był już na drodze :dobrze Po paru dniach przyszła pora na mnie nie mogłem wyjechać z parkingu bo pług zasypał mi wyjazd:dolamamMój problem dostrzegł sąsiad,któremu pomogłem parę dni wcześniej i zleciał z domu(zbiegł:fajny) otworzył swojego Nissana wyjął łopatę wręczając mi ją.Miło się zrobiło(jeszcze by było milej jak by mi odśnieżył:manga-żart). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PrZeMoL Zgłoś #127 Napisano 15 Grudnia 2010 Ostatnio poranek zaczął się od dobrego uczynku.Koleś z sąsiedniego bloku zawisł na zaspie Nissanem wyjeżdżając z parkingu i zablokował pas ruchu.Zrobił się dość spory zator ale nikt nie raczył ruszyć d..y żeby pomóc człowiekowi tym bardziej,że był z małym dzieckiem.Zapytałem się czy mu pomóc, z zadowoleniem przyjął moją propozycję i po chwili był już na drodze Po paru dniach przyszła pora na mnie nie mogłem wyjechać z parkingu bo pług zasypał mi wyjazdMój problem dostrzegł sąsiad,któremu pomogłem parę dni wcześniej i zleciał z domu(zbiegł) otworzył swojego Nissana wyjął łopatę wręczając mi ją.Miło się zrobiło(jeszcze by było milej jak by mi odśnieżył-żart). no to oplacalo sie pomoc ja tez ostatnio pomagalem sasiadowi wyjechac bo meczyl sie z 30min i zablokowal pol drogi, nikt nie potrafil mu pomoc. wylazlem z psem na dwor i spytalem czy dac mu saperke oczywiscie nie odmowil bo nie mial wyjscia, to powiedzialem zeby se odkopal a ja za chwile przyjde ino pochodze z psem. przeszedlem 15 metrow a on juz wsiada do auta i chce wyjezdzac, oczywiscie ani sie nie poruszyl, musialem wziasc sprawy w swoje rece i pokazac jak sie odpowiednio poslugiwac tym skomplikowanym narzedziem. po malym szkoleniu dotyczacym sposobu wyjechania gosc byl juz na drodze. ale jak go obserwuje podczas parkowania albo wyjezdzania to serce sie kraja. nie dziwie sie ze sie zakopuje wyciągnąłem paskiem traktor z pługiem i przyczepą do sypania z zaspy wow "Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobic. I wtedy przychodzi ten, który nie wie, że się nie da i on to właśnie robi." Ja nie rozumiem po co ludzie kupują ternówki (czy SUV'y) skoro nie potrafią ich używać no wiesz kazdemu moze sie zdarzyc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patrick Zgłoś #128 Napisano 15 Grudnia 2010 Ja nie rozumiem po co ludzie kupują ternówki (czy SUV'y) skoro nie potrafią ich używać. Bo często bywa tak, że jak ktoś ma 4x4 napakowane elektroniką to myśli, że wszędzie wjedzie i wszystko auto za niego zrobi, a on jest zwolniony z myślenia. No i potem takie efekty. Aczkolwiek jak Przemek napisał-każdemu może się zdarzyć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mej Zgłoś #129 Napisano 15 Grudnia 2010 bywa tak, że jak ktoś ma 4x4 napakowane elektroniką to myśli, że wszędzie wjedzie jeśli chodzi o volvo,to jeżdżą nimi w większości ludzie starsi i kobiety z dziećmi,tylko dlatego że są bezpieczne,nie znając jego "terenowych" właściwości .. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Moro Zgłoś #130 Napisano 15 Grudnia 2010 dzisiaj wypychałem busa ,wczoraj pchałem malucha a dziś żeby nie było tak miło okleiłem mondeo blokujące wjazd do mojego garażu takim oto ulepem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Malutki2m Zgłoś #131 Napisano 15 Grudnia 2010 Dobre uczynki na drodze żeby nie było tak miło okleiłem mondeo blokujące wjazd do mojego garażu takim oto ulepem To rzeczywiście bardzo dobry uczynek :dobrze muszę nadrukować parę karnych "prąciów" bo u mnie pod pracownią co i trochę zastawiają wyjazd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzybek141 Zgłoś #132 Napisano 15 Grudnia 2010 Ja dzis wyjechałem z domu , przejechałem przejazd zaraz za którym jest zakręt i są na poboczu krzaki i taki budynek że nie widać czy ktoś jedzie czy nie, i listonosz nadjechał poldzerem a że jechał szybko to jak strzelił po heblach to wpadł w zaspe , i tak 20 min pomagałem mu wyjechać z tej zaspy czyt. pchałem jego samochód Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
margaretek Zgłoś #133 Napisano 15 Grudnia 2010 (edytowane) Nie wiem czy mozna to zaliczyć jako pomoc... Wczoraj koleżanka swoją omegą kombi zakopała sie , czy zawiesiła na zamarznietych koleinach. A że odbieramy razem dzieciaki ze szkoły, to i parkujemy niedaleko siebie. Myślę sobie luzik, zapre sie i popchne ... omeżka ani drgnęła. Tylny napęd, koła krecą się w miejscu. Utknęła w takim miejscu, że paskiem nijak wyciągnąć I chyba wzbudziłam litośc swoją posturą , bo zaraz pojawiło sie dwóch panów z łopatami i pomogli skutecznie wydobyć auto. Bardzo im dziekuję . Cieszy to, że są jeszcze ludzie , którym sie chce pomagać Edytowane 15 Grudnia 2010 przez margaretek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bashful Zgłoś #134 Napisano 15 Grudnia 2010 Mi zdrzyło się popchać jakąs dziewczyną bo sie zakopała w sniegu. Koła boksowały i nie umiała wyjechać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mr. X Zgłoś #135 Napisano 15 Grudnia 2010 Mi zdrzyło się popchać jakąs dziewczyną brzmi to jakoś dwuznacznie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Buszmen Zgłoś #136 Napisano 15 Grudnia 2010 brzmi to jakoś dwuznacznie Ja dziś pomogłem yyyy...sorki pomogliśmy(ja ,WD 40, i TheNaturat:D) otworzyć zamarzniętą klapkę wlewu paliwa w Nyssanie Micra na stacji Neste przy ul Kobierzyńskiej w Krakowie:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptasior445 Zgłoś #137 Napisano 15 Grudnia 2010 a ja dzis szwagrowi benzyne dowoziłem czekal na mnie z godzinke bo byłem zajety a do cpnu miał 800 m . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rainman777 Zgłoś #138 Napisano 15 Grudnia 2010 Przed chwilą podczas spaceru z psem wypchałem zajebiaszczą blond lufę z zaspy Warto było obiecała , że się zrewanżuje :fajny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pwrlax Zgłoś #139 Napisano 15 Grudnia 2010 Kilka dni temu jadąc do pracy około 6:00 w Rzeszowie na ul. Rejtana zatrzymał mnie jakiś nieborak któremu się skończyło paliwo. No co było zrobić, mróz był dosyć tęgi więc lina i zaturlałem go pod blok. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
przemo87 Zgłoś #140 Napisano 15 Grudnia 2010 wczoraj po południu wyciągałem astre kombi z parkingu pod biedronką który zamienił się w małe jezioro, facet chcąc się nawrócić tam wjechał i stanął połową samochodu w zaspie a połową w zamarzającej wodzie:debil a dzisiaj też wieczorem żeby nie walnąć jakiegoś kundla na wąskiej drodze odbiłem na pobocze, a że pobocze wąskie, zaraz jest dolina to mnie lekko ściągło. Po minucie pojawił się (nie wiadomo skąd) facet z łopatą, chwila odkopywania, pogadane, zapalone podziękowane i do domku. jednak są życzliwi ludzie:kumple Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach