Skocz do zawartości
azrael

nagrzewanie silnika

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to reguła, ale ostatnio jadąc równo z kolegą (wyjechaliśmy razem z pracy) w jego 170KM miał 80oC podczad gdy w tym samym czasie ja miałem 55oC.

Kolega tez ma PD?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to reguła, ale ostatnio jadąc równo z kolegą (wyjechaliśmy razem z pracy) w jego 170KM miał 80oC podczad gdy w tym samym czasie ja miałem 55oC.

 

Wystarczy, że go bardziej na obroty wkręcał i zagrzał się szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolega tez ma PD?

Tak PD z 2007 roku.

 

Wystarczy, że go bardziej na obroty wkręcał i zagrzał się szybciej.

No nie wiem, jechaliśmy jeden za drugim i co bym nie robił i jak bardzo wysoko silnika nie kręcił, to u mnie nie sposób w tym czasie dojść do 80oC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, jechaliśmy jeden za drugim i co bym nie robił i jak bardzo wysoko silnika nie kręcił, to u mnie nie sposób w tym czasie dojść do 80oC.

 

Czyli może termostat...

 

Ja u siebie zaobserwowałem (nawet przy -20), że jak podniesie się wskazówka na ok 55* i przycisnę do ok 3 tys. (tak do 200) to nagrzewa się momentalnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli może termostat...

Nie sądzę, większość passatów w firmie ma to samo, w B5 też tak miałem.

 

P.S. Jak będę jechał cały czas na 3tys rpm, to też szybko sie rozgrzewa, tylko kto normalny przy takich temperaturach tak robi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to reguła, ale ostatnio jadąc równo z kolegą (wyjechaliśmy razem z pracy) w jego 170KM miał 80oC podczad gdy w tym samym czasie ja miałem 55oC.
wystarczy ze ty jechales na wyzszych przelozeniach i predkosc obrotowa silnika byla mniejsza....+ to ze byc moze miales ustawione ogrzewanie na silniejszy nawiew, ot cale rozwiazanie tej tajemniczej zagadki. co za roznica czy 140 czy 170ps, uklad chlodzenia jest taki sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wystarczy ze ty jechales na wyzszych przelozeniach i predkosc obrotowa silnika byla mniejsza....+ to ze byc moze miales ustawione ogrzewanie na silniejszy nawiew, ot cale rozwiazanie tej tajemniczej zagadki. co za roznica czy 140 czy 170ps, uklad chlodzenia jest taki sam.

Może, z tym, że ja dopóki silnik nie osiągnie 90oC ustawiam nawiew na jedną kreskę :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowo,ja tez tak robię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam b5, wiec sie nie powinienem chyba wypowiadac w tym temacie ,ale podobnie mialem ,termostat wymieniony na wahlera i stoi a wczesniej na postoju spadala temp. a cieplo mialem w samochodzie:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę niestety nie zgodzić się z szanownym koleżeństwem, na temat że "większość passatów to ma" (chodzi o wahania temperatury silnika) - czysta bzdura!

 

Jeździłem wcześniej B5 1,8T, teraz B6 2.0 TDI PD - ani w czasie mrozów (np. teraz), ani latem na południu Europy (+40 stopni) temperatura się nie zmieniała - silnik osiągnął 90 stopni i tyle (niezależnie od włączonej klimatyzacji, ogrzewania itp).

 

W tym pierwszym pod koniec używania istotnie temperatura zimą zaczęła lekko spadać - przyczyną był uszkodzony termostat.

 

Jeżeli u kogoś występują takie objawy to może:

a) przyzwyczaić się (ze szkodą dla silnika) :D

b) naprawić

 

A to że komuś serwis powiedział że TTTM (ten typ tak ma) - chyba znamy to wszyscy, nie trzeba się po prostu dać wysłać na drzewo...

 

Pozdrawiam, bonito

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie powiedzieli w serwisie, że to normalne ale poniżej ok. -15 stopni. Jest to związane z wymuszonym przepływem czynnika przez chłodnicę ( konstruktorzy bali się, że może zamarznąć i termostat toszkętamtędy puszcza). Ale faktycznie też pierwszy raz się z tym spotykam. Mnie też spada o kilka do kilkunastu stopni jak postoję albo wolno jadę ( ale jak dam sporta na DSG to nie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
B6 2.0 TDI PD - ani w czasie mrozów (np. teraz
gdzie trzymasz auto na noc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Muszę niestety nie zgodzić się z szanownym koleżeństwem, na temat że "większość passatów to ma" (chodzi o wahania temperatury silnika) - czysta bzdura!

Taaaaaa.

Kolega chyba zapomniał lekcje fizyki ze szkoły podstawowej ;).

Czynnik chłodzący nawet przy temperaturze własnej 90oC przy zetknięciu się z dużym przepływem zimnego powietrza (-25oC) nie jest w stanie zachować temperatury - tak działa każdy wymiennik ciepła. Woda 90oC po ogrzaniu powietrza o delta T ponad 40oC musiałaby mieć przepływ dążący do nieskończoności aby jej temperatura nie spadła.

Możesz tego nie odczuwać parkując auto w ciepłym garażu, gdzie do jego nagrzania nie potrzebujesz tak dużej ilości energii cieplnej. Ja wyjeżdżając rano z garażu na pełne nagrzanie silnik potrzebuje znacznie krótszy dystans niż po południu wracając z pracy gdzie auto stało na 20 stopniowym mrozie.

Jeżeli mam rozgrzany silnik i wnętrze też nie odnotowuję spadków temperatury silnika po zatrzymaniu.

Jeżeli byłby uszkodzony termostat wahania temperatury byłyby w obydwie strony a nie tylko w dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój codziennie stoi pod domkiem na dworku i do nagrzania potrzebuje około 5-10 minut zależne od temperatury zewnętrznej, a ogrzewanie jest na 2 lub 3 zakresie coby przez szybki coś było widać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matsil - jeszcze trochę pamiętam fizykę zarówno z podstawowej jak i z następnych... :) Twój wywód jest jak najbardziej słuszny, ale chodziło mi o coś innego: niezależnie czy parkujemy w garażu czy pod chmurką, auto nagrzewa się szybciej (garaż) lub wolniej (chmurka) do temperatury roboczej (płyn chłodniczy około 90 stopni). Od tego momentu każda zmiana: temperatury zewnętrznej, zapotrzebowania na ciepło z wymienika kabiny, ilości ciepła produkowanego przez silnik (obciążenie), powoduje oczywiście zmianę temperatury płynu chłodniczego, co z kolei powoduje płynną reakcję termostatu (lub ewentualnie załączenie dodatkowego wentylatora) - czyli nie trzeba przepływu dążącego do nieskończoności: wystarczy mocniejsze odwarcie "małego" obiegu od silnika i temperatura płynu się wyrównuje.

 

Z uwagi na bezwładność odczytu czujnika temperatury, te niewielkie zmiany nie powinny być widoczne "na zegarze". Nadal jestem zdania, że jeżeli temperatura na wskaźniku po nagrzaniu silnika zauważalnie się zmienia, to świadczy o jakimś problemie...

 

pozdrawiam, bonito

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie żeby aż tak nie porownywać nowych silników ze starymi odnośnie temperatur, ze względu na to że te nowe to silniki są o większej sprawności dynamicznej. Biorąc pod uwagę że parę procent silnik jest wydajnieszy tzn. mniej energi idzie w ciepło tym mniej stabilna jest temperatura silnika w niskich temperaturach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam odwrotny problem tzn. jak stoje w korku to temp. idzie w gore tak samo jak kiedy troche pognam auto. temp na moje oko dochodzi do okolo 110oC tzn prawie do samego czerwonego pola. Auto mam nie dlugo i w zasadzie dopiero to zauwazylem, mysle ze to cos z termostatem w kazdym razie za tydzien auto idzie na wizyte do mechanika, mam nadzieje ze uda sie to naprawic i ze mnie to nie zrujnuje ;) Dodatkowo zauwazylem ze kiedy temp rosnie czuc w kabinie lekko zapach topionego plastiku... bede wdzieczny za wszelkie sugestie.

 

PS. jestem swiadomy ze to lekko inny temat ale nie chce zakladac nowego watku. dzieki

Edytowane przez yanogore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym stawiał na termostat.

Zapach topionego plastiku bierze się pewnie z tego, że powietrze w nagrzewnicy jest nadgrzane do wysokiej temperatury i płynąc przez wszelakie kanały powoduje ich topienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yanogore - ja bym tego nie lekceważył, kiedy zrobi się cieplej możesz mieć z tym nie lada problem.

 

Co do tematu to chciałbym dorzucić swoje 5 groszy. Moj passat przy takich mrozach rozgrzewa sie naprawde dlugo, wydaje się że to trwać całą wieczność. Kiedy staje na światłach temperatura spada, bo chce nagrzać w środku :)

 

Mam jeszcze mercedesa 320 CDI i ten silnik nagrzac do tych upragnionych 90 st. jest wręcz niemożliwe, także myśle że nie ma sie czym martwic i czekać aż zrobi sie nieco cieplej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do tematu to chciałbym dorzucić swoje 5 groszy. Moj passat przy takich mrozach rozgrzewa sie naprawde dlugo, wydaje się że to trwać całą wieczność. Kiedy staje na światłach temperatura spada, bo chce nagrzać w środku

 

Mam jeszcze mercedesa 320 CDI i ten silnik nagrzac do tych upragnionych 90 st. jest wręcz niemożliwe, także myśle że nie ma sie czym martwic i czekać aż zrobi sie nieco cieplej

 

Mam dokładnie to samo. Przy -15stC temperatura silnika spada a chłodnica jest i tak zupełnie zimna, więc to raczej nie wina termostatu. Generalnie nowoczesne silniki a zwłaszcza diesle mają dość wysoką sprawność. A im wyższa sprawnoś tym mniej generowanego ciepła, czyli większy problem z utrzymaniem temperatury zimą. U mnie dodatkowo samo włącza się webasto w funkcji dogrzewania - wtedy jest stale wysoka temperatura na silniku (nie ma możliwości jego wyłączenia - chyba, że bezpiecznikiem albo rezerwą paliwa) ale bywa, że przy -15stC działa ono przez cały czas jazdy podnosząc dość znacznie spalanie.

Inna sprawa ze wskaźnikiem temperatury płynu w silniku - nie pokazuje on wcale dokładnej wartości. Po podłączeniu pod Vaga okazuje się, że 90stC odpowiada rzeczywistej wartości płynu od ok 75 do chyba ponad 100stC. Nie wiem jakim algorytmem posługuje się układ wyświetlania temperatury silnika, ale nie mówi on prawdy.

W rzeczywistości temperatura płynu waha się dość znacznie w czasie jazdy w zależności od temp. zewnętrznej i rodzaju jazdy - miasto - tu temperatura ma tendencję do spadania lub trasa - wystarczy utrzymywać ok 90 km/h a silnik rozgrzewa się w parę minut do ok 80stC (przy zewn. -10stC)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności