Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B6/B7-na co zwrócić uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam na oku Passat B6 z silnikiem 2.0 diesel na CR 140KM , rok produkcji 2010 (sprawdzony po VIN).

Auto ma przebieg 175.000 km. Wiem, że ciężko to określić ale może jest ktoś z doświadczeniem z tym modelem i silnikiem. Czy moglibyście powiedzieć, do jakiego przebiegu bezproblemowo "dociąga" ten model?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czy moglibyście powiedzieć, do jakiego przebiegu bezproblemowo "dociąga" ten model?
120 000 :).

A tak poważnie to wszystko zależy jak auto było użytkowane. Czy było serwisowane na czas i w ASO. Czy miało jednego czy wielu kierowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"dociąga" ten model?

 

Silnik ponad 500 tys spokojnie :) turbo i osprzęt w dużej mierze zależy od użytkowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze go nie widziałem "na żywo" ale podobno pierwszy właściciel, kupiony w polskim salonie i serwisowany cały czas w ASO VW wedłgu książki.

Może podpowiecie na co zwrócić szczególną uwagę przed zakupem? I nie chodzi mi o rzeczy oczywiste jak lakier.

Są jakieś bardzo charakterystyczne punkty, które sprawdzić w tym modelu i z tym przebiegiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
rok produkcji 2010 (sprawdzony po VIN)

I kolejna sprawa na, którą warto zwrócić uwagę. Mój VIN też jednoznacznie wskazuje na 2007 rok produkcji, a w papierach mam 2006. Trochę to dziwne, bo na auto czekaliśmy dosyć długo (Zamówienie złożone 30/10/2006 - rejestracja 13/02/2007) czyli wychodzi, że auto było gotowe już pod koniec 2006, a dotarło do nas dopiero po 2 miesiącach.

Reasumując - nie zawsze VIN przesądza o rzeczywistym roczniku produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

We vinie jest rok modelowy, a nie rok produkcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Są jakieś bardzo charakterystyczne punkty

 

Jest 122 dokładnie :D ja na twoim miejscu bym oddał go do ASO na sprawdzenie :) ja za swojego zapłaciłem 360 zł ale przy cenie auta to mały pikuś ale wiedziałem co kupuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu bym oddał go do ASO na sprawdzenie

Dzisiaj będę go oglądał więc zobaczę co i jak z papierami, bo podobno serwisowany w ASO VW więc powinni mieć pełną historię.

Chodzi mi bardziej o coś, co można przy pierwszym kontakcie sprawdzić bez kompa a co zaoszczędzi czasu i kasy na sprawdzanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi bardziej o coś, co można przy pierwszym kontakcie sprawdzić bez kompa a co zaoszczędzi czasu i kasy na sprawdzanie.

:wmorde Chłopie nawet o tym nie myśl. Auto do ASO i to innego niż to w którym było stołowane. Na oko to możesz sprawdzić stan tapicerki i czy ma koło zapasowe w bagażniku. Resztę zostaw ASO. Natomiast spróbuj się umówić, z gościem, że jeśli na przeglądzie wyjdą jakieś czary o których ci nie powiedział to on płaci za przegląd, albo płacicie 50/50.

Kasy nie zaoszczędzisz bo i tak będziesz musiał z nim jechać do serwisu a tylko stracisz 2x więcej czasu :).

 

Poza tym komp to tylko część i to wcale nie najważniejsza takiego przeglądu. W końcu ileż to wyczyścić błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z info. Teraz wiem więcej i może uda się nie wpuścić na minę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku jeżdżę B6 z 2007r TDI 140KM. Czytałem odnośnie tego silnika, że jest najmniej udany. Auto ma przejechane 140 tys km, kupione przez ojca w 2008r - wcześniej jeżdziło w Niemczech przez niecały rok i nakulało 30 tys km co jest przebiegiem takim, że wiem, że nie było kręcone. Potem i wcześniej było serwisowane u dealera VW. Póki co nie było żadnych usterek. Ja osobiście jeżdżę b. mało - do 10 tys rocznie, auto jest garażowane, jeżdżę również spokojnie nie paląc kapci na każdym zakręcie przez co pali mi średnio 5,2 - 6 litrów. Wcześniej miałem 1998rok paska 1.9 TDI - super silnik, 350 tys i jedna rzecz się zepsuła - przepływomierz (groszowa sprawa)

Miałbym takie pytanie - czy faktycznie ten silnik może się okazać skarbonką bez dna czy też bez usterek jest dość prawdopodobne, że dobiję spokojnie bez większych napraw do 250 tys km?

Edytowane przez Hochwander

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tak poważnie to wszystko zależy jak auto było użytkowane. Czy było serwisowane na czas i w ASO
a jeśli poza ASO, to już co ? Wierzycie w ASO jak w mantrę, a nie przychodzi Wam do głowy, że wpływ na żywotność jednostki mają zdecydowanie inne czynniki jak to, czy samochód odwiedzał ASO, czy nie.

Naporawdę śmiać mi się chce na takie wypociny. Jak był regularnie serwisowany, to wszystko OK< smiało brać.

 

I tak podajmy jakieś przykłady, żeby nie być gołosłownym

1. Samochód w prywatnych rękach, długie trasy, praktycznie non stop. Nie serwisowany w ASO, ale właściciel jest sumienny i potrafi zadbać o pojazd, który przynosi mu dochód. Na czas wymiany oleju, filtrów, pasków itd. Tankowanie na renomowanych stacjach paliw premium. Wszak to nie jest wielka tajemnicą, co i po jakim okresie eksploatacji należy wykonać i naprawdę nie potrzeba doktoratu mieć .

2. Samochód na TAXI. Odpalanie i gaszenie kilkadziesiąt razy dziennie, eksploatacja non stop na niedogrzanym silniku - regularnie w ASO. Tankowany gdzie taniej, który weźmiesz ?

Bo ja ten pierwszy, zdecydowanie.

 

Łysy mądrze napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Naporawdę śmiać mi się chce na takie wypociny

To jak już przestaniesz się śmiać to przeczytaj sobie warunki gwarancji na powłoki lakiernicze. I w ogóle warunki gwarancji. Jakbyś tak zamiast śmiać się przeczytał z uwagą kilka postów więcej to wiedziałbyś, że mowa jest o aucie z 2010 roku. Łysy mądrze napisał. Ty też byś mógł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak był regularnie serwisowany

 

Kolego auto z 2010 roku to gdzie ma byc serwisowane ?? U Mietka?? Sory ale to nie B5. Obowiązują pewne schematy. Wiec śmiej sie ile chcesz ale realia są inne. I nie chodzi tu oto czy ASO odwala fuszerkę tylko oto że jak był to łatwiej takie auto sprawdzić. Co mu dolegało co miał wymieniane i jakie aukcje serwisowe go dotyczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A tak poważnie to wszystko zależy jak auto było użytkowane. Czy było serwisowane na czas i w ASO
a jeśli poza ASO, to już co ? Wierzycie w ASO jak w mantrę, a nie przychodzi Wam do głowy, że wpływ na żywotność jednostki mają zdecydowanie inne czynniki jak to, czy samochód odwiedzał ASO, czy nie.

Naporawdę śmiać mi się chce na takie wypociny. Jak był regularnie serwisowany, to wszystko OK< smiało brać.

 

I tak podajmy jakieś przykłady, żeby nie być gołosłownym

1. Samochód w prywatnych rękach, długie trasy, praktycznie non stop. Nie serwisowany w ASO, ale właściciel jest sumienny i potrafi zadbać o pojazd, który przynosi mu dochód. Na czas wymiany oleju, filtrów, pasków itd. Tankowanie na renomowanych stacjach paliw premium. Wszak to nie jest wielka tajemnicą, co i po jakim okresie eksploatacji należy wykonać i naprawdę nie potrzeba doktoratu mieć .

2. Samochód na TAXI. Odpalanie i gaszenie kilkadziesiąt razy dziennie, eksploatacja non stop na niedogrzanym silniku - regularnie w ASO. Tankowany gdzie taniej, który weźmiesz ?

Bo ja ten pierwszy, zdecydowanie.

 

Łysy mądrze napisał.

Jakbyś tak zamiast śmiać się przeczytał z uwagą kilka postów więcej to wiedziałbyś, że mowa jest o aucie z 2010 roku

 

Pytanie dotyczyło ile bezawaryjnie przejedzie silnik i na to odpowiedziałeś, teraz usiłujesz odwrócić kota ogonem i cos tam piszesz o powłokach lakierniczych.

Chcesz się założyć, że po 24 miesiącach nie będę odwiedzał ASO na wymiany i przeglądy poza przeglądem karoserii i gwarancji na perforację nie stracę ?

Stary gubisz się we własnych wypowiedziach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chcesz się założyć, że po 24 miesiącach nie będę odwiedzał ASO na wymiany i przeglądy poza przeglądem karoserii i gwarancji na perforację nie stracę ?

 

Tylko po znajomości to uczynisz. Tez mam dobrego kolego w ASO i nie ma opcji że jak nie korzystasz z przeglądów nie tracisz gwarancji na byle co.

 

Więc ja jestem skłonny o piwko się założyc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolego auto z 2010 roku to gdzie ma byc serwisowane ?? U Mietka??
a co powiesz o ASO SEATA ? to już nie ASO VW, a ceny zdecydowanie niższe. Celowo nie podałem, gdzie właściciel będzie dokonywał przeglądów. Podałem, tylko, że zadba o wszystko co najlepsze, a tak na marginesie, podrzuć adresem ASO, który zajmuje się remontem skrzyń DSG ? Ja osobiście nie znam, wiem, że potrafią tylko wymienić sztukę za sztukę ( to potrafi, średnio umiejący posługiwać się kluczami mechanik< natomiast znam świetnego Mietka, który od kilkunastu lat specjalizuje się w naprawach automatów i co zrobisz jak w furze z 2010, padnie skrzynia ? 25 koła w ASO, czy przeprosisz Mietka i poprosisz o naprawę ?

 

dla ułatwienia zapytam o definicję : Mietek

każdy poza ASO VW prawda ?

 

---------- Dodano o 19:56 ---------- Poprzednia wiadomość o 19:53 ----------

 

Więc ja jestem skłonny o piwko się założyć
chętnie bym ci postawił i wcale niekoniecznie musiałbym przegrać. Sek w tym, że ASO przegrały ten temat ( nie tylko VW) w Polsce. Temat poruszony był juz. Ludziw pozakładali sptrawy i je po prostu wygrali. Warunek, regularne, chyba raz w roku, wizyty w ASO na oględziny blach i wpis w książkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Stary gubisz się we własnych wypowiedziach.

have a nice day

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
goodbay noob

 

Dupka to poszukaj sobie w rodzinie buraku. Jak chcesz się spierać to ad vocem a nie ad personam.

Ale widzę, że pan szanowny nie tylko zna się najlepiej na serwisowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności