kamilp83

Na razie nie, od jakiegoś czasu mam z tym spokój, ale Właśnie, przepływkę mam na pewno do wymiany - przy wartości żądanej 850 mg/R moja przepływka wskazuje w przedziale od 650 do 750. VAG w zasadzie nie pokazuje błędu przepływki, ale logi dynamiczne tak .

Na mój rozum to górna część grodzi miała do czynienia z naprawą blacharską...

Pierwszy raz wymieniałem uszczelkę w styczniu zeszłego roku, przeskoczył mi pasek rozrządu, pogięło zawory itd. Drugi raz we wrześniu zeszłego roku - przez moją nieuwagę i syf w paliwie szlag trafił wtryski (komplet), na szczęście pompę udało się uratować (skończyło się na czyszczeniu), no ale chciałem mieć pewność, że w silniku to całe gó**o nie zostało no i głowica była zdejmowana (i planowana), sprawdzone przy okazji tłoki, pierścienie, to co się dało, zostało wyczyszczone... no a teraz wygląda na to, że trzeci raz musiałbym uszczelkę zmieniać Tylko płakać i płacić...

Ten test przeprowadziłem już wcześniej. Jeździłem tak z butelką przez kilka dni. Efekt - w butelce sucho . Kuźwa, jeszcze naprawdę dojdzie do tego, że w ciągu roku będę trzeci raz uszczelkę zmieniał ...

Racja Jakiś czas temu wystarczyło mi dokręcenie tej blachy "na maksa" i przepchanie kanałów, teraz pewnie trzeba będzie użyć silikonu lub czegoś podobnego.

O widzisz, nie wziąłem tej opcji pod uwagę . A tak z ciekawości zapytam - jak dużym ciśnieniem możną ją płukać, żeby nie narobić sobie dodatkowych kłopotów ?

U mnie po tych ostatnich deszczach jest to samo plus pojawia się woda na dywaniku za fotelem kierowcy. Cóż, trzeba będzie przepchnąć kanały odprowadzające wodę w drzwiach...

A co myślisz o tym: korek wymieniony, króciec przy bloku silnika wymieniony, brak śladów płynu w oleju i oleju w płynie, nie kopci, ogrzewanie działa prawidłowo, temperaturę trzyma prawidłowo (czyli teoretycznie brak objawów uszkodzonej uszczelki - ale słychać w środku to słynne bulgotanie ), a raz na jakiś czas schodzi ze zbiorniczka około 300-400 ml płynu (od raz w takiej ilości, nie po trochu) ? Co najlepsze, nie w czasie jazdy a na postoju. No i płyn non stop zbiera się w zagłębieniach bloku silnika i na poduszce tuż pod filtrem oleju. Czyżby chłodniczka? Bo pomysłu już nie mam...

No i odebrałem w końcu auto z warsztatu. Co do problemów z przyhamowaniem, na razie nie wiem nic, VAG nic nie wykazał, ale być może dlatego, że aku był wypięty i błędy mogły się wykasować. Zobaczę w czasie dłuższej jazdy, czy coś się dzieje. Po drugie, mechanik nie stwierdził żadnego wycieku płynu, auto stało u niego dwa tygodnie i nie ubyło ani kropelki . Sprawdzone ciśnienie w układzie - wszystko w normie. Dziwna sprawa, będę obserwował dalej. Wymieniony uszczelniacz wału korbowego, bendiks rozrusznika, kompletne sprzęgło z dwumasą LUK-a - robocizna 250 zł, części 1870 zł (czyli nie tak źle). Prawdopodobnie do wymiany jest któryś z przegubów wewnętrznych, ale na razie będę jeździł i obmyślał plan, jak obrobić bank .

Np. tu: http://sklep.gajos.com.pl/sklep/ Nr katalogowy 443971994

vagcat podaje tak: 028198141BX 1 set: clutch parts / F AHU>> 3B-WP123 140 / F AHU>> 3B-WE130 000* / F AHU>> 3B-WD100 000* 228MM / AJM,AVG,AVB ATJ:PR-GOC AHU AHU AHU 028198141CX 1 set: clutch parts / F 3B-WP123 141>> / F 3B-WE130 001>>* / F 3B-WD100 001>>* 228MM / AFN,AHH AHU AHU AHU Jeżeli dobrze odczytałem, to według mojego VIN-u powinien być chyba ten drugi...

No to teraz już w ogóle zgłupiałem Porównując to w katalogu Inter Cars pierwszy i drugi zestaw zestaw (produkcji Sachs) ma profil piasty 21,8x24,2-23N a np. drugi z Valeo już 29,1x24,2. Myślałem też o założeniu zestawu-zamiennika z jednomasą Valeo, mechanior wziął dwa zestawy o numerach 835005 i 835012. Według mnie (i Google) powinien pasować ten pierwszy, a mechanik twierdzi (po wstępnym "przymierzeniu" pierwszego zestawu), że na 90% drugi. Weź tu bądź mądry...

Witam. Jaki zestaw sprzęgła pasuje do mojego Paska: ten 028198141BX czy ten 028198141CX? Nr VIN WVWZZZ3BZWP125982 Z tego, co udało mi się wyczytać z vagcat.com, to chyba ten drugi, ale wolę sprawdzić . A najlepiej, gdyby ktoś mógł podrzucić numer zestawu wraz z kołem dwumasowym.

Ja sobie wyobrażam, jak mógł to zrobić "Wielu producentów nie montuje już mechanicznych wyłączników wstrząsowych w swoich autach. Zastąpiły je sterowniki silnika, które odcinają elektronicznie dopływ paliwa do pompy. W niektórych modelach funkcję tę spełnia np. sterownik airbagów. Czy sterownik silnika można dezaktywować po kolizji, czy uderzeniu w przeszkodę? Najprościej zrobić to zdejmując klemy akumulatora, natomiast w przypadku poważniejszych zderzeń trzeba go wymienić." Ale to tylko takie moje dywagacje .

Tak. Słuszna uwaga . yet.pocket, uwalony zawór N75 dawał mi całkiem inne objawy . Poza tym u mnie nie ma zmiennej geometrii łopatek w turbinie. Dziś Pasek pojechał do mechanika. Poza tym "przycinaniem się" mam jeszcze do wymiany uszczelniacz wału korbowego (i prawdopodobnie od razu wymiana sprzęgła) no i do rozwiązania zagadkę, gdzie przez noc spieprzył ponad litr płynu chłodzącego. O wszelkich postępach postaram się meldować na bieżąco.

Może tu http://www.autocentrum.pl/technika/jazda-po-wstrzasie/ znajdziesz odpowiedź.

Dwa razy . W listopadzie i grudniu zeszłego roku. Otóż to. W tryb awaryjny mi jakiś czas temu wpadał jak miałem uwalony N75. No i jeśli nie dojdzie do tego "zacięcia", to spokojnie ciągnie jak gdyby nigdy nic.

Ja nie twierdzę, że to są tylko i wyłącznie jedyne objawy "uwalenia" tego czujnika . Oparłem się na tym, co udało mi się wyczytać na forum. Tak podejrzewałem, że bez kompa niewiele będzie można zdziałać . Ech ta elektronika...

Witam. Od kilku dni zauważam niepokojące zjawisko w moim Pasku. Otóż w czasie jazdy (z reguły 3., 4. i 5. bieg, na jedynce i dwójce nie zauważyłem tego, dzieje się to przy różnych obrotach silnika) czuć delikatne szarpnięcie i auto dalej nie nabiera prędkości, chociaż gaz mam wciśnięty w podłogę. To takie uczucie, jakby ktoś mi hamulec ręczny zaciągnął w czasie jazdy albo jakbym jechał na tempomacie, prędkość i obroty ani drgną. Zredukowanie na niższy bieg niczego nie daje. Po kilku lub kilkunastu sekundach następuje tak jakby odblokowanie i Pasek dalej rozpędza się normalnie. Przeglądałem forum w poszukiwaniu podobnych objawów, podobne objawy dawało uszkodzenie potencjometra pedału gazu, tylko, że tam obroty utrzymywały się około 1100 rpm i czasem wyświetlała się jakaś kontrolka. Chwilowo nie mam możliwości podłączenia VAG-a, chciałbym wiedzieć, co na razie można wywnioskować po tych objawach, które opisałem . Pozdrawiam.

Szynder, ale w tym silniku przy/w baku nie ma żadnej pompy, paliwo zaciąga tylko ta pompa, którą masz pod maską .

Mam podobnie, płyn zbiera się w zagłębieniach na bloku silnika i w okolicach poduszki silnika. Podejrzewałem króciec przy głowicy, ale wymieniłem go i nic się nie zmieniło. Podejrzewam jeszcze przewody idące do chłodnicy oleju, bo i tam się robi mokro, być może któraś z opasek nie trzyma albo sam przewód jest już do wymiany. Innych pomysłów brak, no i nie mam żadnych objawów związanych w uszkodzeniem uszczelki pod głowicą.

Witam. Kto mi powie, co to za ustrojstwo sobie wisi? Uploaded with ImageShack.us Wtyczka jest na krótkim przewodzie, a w tamtej "okolicy" nie widzę nic, do czego mógłbym ją przyczepić. Pozdrawiam

Witam. I mnie też dopadł ten problem ze znikaniem płynu . Olej czysty, nie przybywa go ani nie ubywa, mazi pod korkiem nie ma, płyn też czysty, bez śladów oleju. Mniej więcej zlokalizowałem, gdzie się płyn zbiera po wycieku (tam jest chyba jedna z poduch silnika): Uploaded with ImageShack.us Ale nie mogę zlokalizować źródła . Co prawda, jest troszkę mokro w pobliżu króćca: Uploaded with ImageShack.us Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak na początku go wymienić....

Obstawiałbym raczej przewody podciśnienia (może są przetarte, dziurawe) lub zawór N75. Miałem taki sam przypadek, przy 120 km/h wpadał w tzw. tryb awaryjny. Skończyło się na wymianie ww. zaworu.

Witam I dla mnie przyszło się dopisać do tego tematu . Mój problem jest podobny . Ale z tym to jest w ogóle cała historia, którą zamieszczam poniżej (korespondencja z jednym forumowiczem, który starał się pomóc mi z problemem drgań): Trochę nieświadomie, trochę z własnej winy zalałem paliwo zanieczyszczone jakimiś chemikaliami (paliwo polskie, nie zza wschodniej granicy, ale kanister, w którym to paliwo było, okazał się zanieczyszczony jakimś g***em). No i wynik był taki, że któregoś dnia samochód się już nie uruchomił. Oddałem do sprawdzenia pompę, okazała się zanieczyszczona, ale niedużo - skończyło się na czyszczeniu, wymianie uszczelek, regulacji itd. Ale żeby czyszczenie pompy nie poszło na marne, to wyjąłem do sprawdzenia wtryskiwacze, opróżniłem zbiornik z paliwa, przepłukałem układ wtryskowy i wymieniłem filtr paliwa. No i wszystkie wtryski okazały się do wyrzucenia (podwieszone czy też zawieszone, tak to się jakoś nazywa). Jako że nowe kosztują majątek, to zdałem się na jakieś używki. 3 z 4 wtrysków (w tym sterujący) były w całkiem przyzwoitym stanie, jeden okazał się lejący, ale z braku innych musiałem je zamontować. No i niestety Passacik stracił na mocy i dynamice, opornie wkręcał się na obroty, ledwo udawało się wycisnąć 130 km/h. Ale nie kopcił, czy coś z tych rzeczy. Pomyślałem, że może zawór N75 jest źle podłączony, ale okazało się, że jest ok. Zamówiłem jeszcze jeden wtrysk, podmieniłem z tym lejącym, no i jest trochę poprawy - na obroty wkręca się lepiej, prędkość maksymalna wzrosła do jakichś 140 km/h (z dużymi oporami poszło 150 km/h), ale to też nie jest jeszcze to. W dodatku zaobserwowałem, że przy przyśpieszaniu na 3., 4. i 5. biegu w zakresie 1800-2200 obrotów auto wpada w dość mocne drgania, najbardziej odczuwalne na pedale gazu, sprzęgła i lewarku skrzyni biegów (a w ogóle na całej budzie), szczególnie, gdy silnik jest bardziej obciążony (np. podczas jazdy pod górę). No i wzrosło spalanie - o jakiś litr/100 km. Po zwolnieniu pedału lub wciśnięciu sprzęgła albo przekroczeniu 2200 obrotów drgania zanikają. Przejrzałem trochę tematów na forum, jedni wskazują na przegub wewnętrzny, inni na przepływomierz, ewentualnie dwumasa... Czy te drgania mogą mieć związek z układem wtryskowym? (na biegu jałowym nic się nie dzieje, obroty nie skaczą, silnik pracuje równo). Skończyło się na tym, że wymieniłem przepływkę.... niestety nie pomogło to za wiele, może jest ciut lepiej, ale drgania nadal występują, a dla mnie skończyły się pomysły (i kasa ).