topekb

To też nie zawsze pomaga, wymieniłem tydzień temu na nową, ale problem pozostał :rozpacz

No i jestem po zabiegu wymiany wałka. Samochód chodzi, nic złego poza wyrobionym wałkiem się nie stało. Zgaszenie silnika odrazu, niezależnie, gdzie się jest ma duże znaczenie. A satysfakcja, że całą operację przeprowadziłem sam, ogormna:jupi

Też się zbierałem i czekałem do wymiany, i dosłownie tuż przed wymianą nieszczęsny komunikat. Wczoraj wszystko rozebrałem i jutro poskładam. Zabierak w tragicznym stanie, gniazdo wałka okrągłe w środku. Mam też napęd łańcuchowy. Zrobiłbym to wcześniej u mechanika lub w serwisie, tylko chcieli za duże pieniądze, bo twierdzili, że koniecznie trzeba ściągać rozrząd. Sam rozebrałem bez ściągania rozrządu, za co dziękuję Tomkowi, bo to jego rada jak to zrobić. Wałek też z Rumii przyszedł na drugi dzień po telefonie i mailu. PS. Samochód zgasiłem od razu jak zobaczyłem komunikat, nawet nie zdążyłem go doczytać do końca. Mam nadzieję, że turbina cała.

Jodko w Świdnicy. Nie skorzystałem z ich usług w tej sprawie. Za jakiś czas sam to zrobię. Z resztą sam pytałem Ciebie czy rzeczywiście trzeba ściągać rozrząd i dostałem jasną odpowiedź.

Mi nawet serwis VW powidział, że trzeba ściągać rozrząd:doh

Miałem dokładnie to samo, zwłaszcza jak było zimno. Sprawdzone świece itd. Okazało się, że wystarczyło ustawić rozrząd na 0, wcześniej miałem +3.1, czyli poza zakresem.

Panie Tomku, czy żeby dostać się do zabieraka tzn. odkręcić pompę w silniku BKP trzeba ściągać rozrząd? Tak mi oznajmił mechanik. Podobno nie można odkręcić jednej śrubki od pompy.

Też mam szarpanie w okolicach 1500-1800 obrotów. O jakiegoś czasu przestało mi szarpać chociaż temp. na zewnątrz nie była jeszcze na tyle niska, ale do około 2500 obrotów był strasznie mułowaty, później "rakieta". Nie wchodził w tryb awaryjny i nie pokazywał błędów. Po około 2 tygodniach sprężynka pojawiła się raz, drugi, aż w końcu sprężynka z ikonką silnika. Nie wpadł w tryb awaryjny tak jak to kiedyś miałem przy przeładowaniu. Dojechałem do garażu podpiąłem kompa i wykazał przeładowanie. Co się okazało wężyk idący od zaworu do gruchy turbo pękł i spadł całkowicie z zaworu. Pewnie o jakiegoś czasu już był pęknięty i kierownice nie pracowały tak jak powinny i stąd ten muł, a dopiero jak spadł całkiem pojawił się tryb awaryjny. Wymieniłem wężyk i szarpanie niestety powróciło. Ale skoro wcześniej kiedy wężyk przepuszczał powietrze i wtedy nie szarpał może gdzieś w turbinie tkwi przyczyna.

Dziwne, też mam ten silnik i napęd z łańczuszkiem, ale po telefonach do kilku serwisów wszędzie usłyszałem, że akcja mnie nie obejmuje.

Odkręcałem EGR tydzień temu i tą śrubę da się odkręcić bez ściągania rury powortu spalin. Trudne, ale da się to zrobić.

Też miałem takie szarpania przód-tył w dokładnie tylko tym zakresie obrotów, coś jakby w pewnym momencie paliwa nie dostawał. Jak było poniżej 5 stopni było praktycznie nie wyczuwalne, taki lekki spadek mocy, ale nasiliło się wraz ze wzrostem temperatur (nie dało się jeździć po mieście) i to mnie zmyliło. Jeźdźiłem do mechaników i każdy co innego chciał wymieniać, chociaż żadnych błędów nie było, ale może się akurat uda. Poczytałem trochę na forum o nieszczelnościch układu dolotowego i innych, ale powiązań z temp. zewnętrzną nie znalazłem. W końcu sam wlazłem do kanału i okazało się "pierdoła", zsunęła się lekko rura która wychodzi z intercoolera i tamtędy uciekało powietrze. I w dodatku sam ją tak źle zabezpieczyłem:wsciekly jak czyściłem geometrię turbiny i przy okazji dolot. Tak więc zaczynajmy od najprostszych spraw.

Witam. Również potrzebuję kabel z programem do B6.

W poniedziałek byłem w ASO Świdnica na kodowanie nowego kluczyka, bo kupiłem z jednym. A dzisiaj gość zadzwonił do mnie i powiedział , że mój samochód jest objety tą akcją. No to umówiłem się na wymianę.