steffy Zgłoś #1 Napisano 24 Lipca 2007 Jeśli ktoś wybiera się autem i chce się czegoś dowiedzieć zapraszam na priv. Mam info na temat trasy, cen gazu oraz ciekawostek. Chętnie podzielę się wiedzą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Duży Zgłoś #2 Napisano 24 Lipca 2007 Wal śmiało opis tutaj! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krzycho007 Zgłoś #3 Napisano 25 Lipca 2007 Pisz tutaj, może jeszcze w tym roku ktoś zdąży pojechać a jak nie to będzie dobry materiał na przyszły rok. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość voytek Zgłoś #4 Napisano 25 Lipca 2007 oooooo super wal śmiało na forum, osobiscie jestem bardzo ciekaw, bo akurat za dwa tygodnie wybieram się ze znajomymi do Bułgarii. opisz podstawowe rzeczy, którędy lepiej jechać, po ile browar , czy rzeczywiście jest tam tak tanio jak mówią? i takie tam pozdro. W. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
steffy Zgłoś #5 Napisano 25 Lipca 2007 OK. Dziś wieczorem opiszę trasę, podam przykładowe ceny i parę ciekawostek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bor0wy Zgłoś #6 Napisano 25 Lipca 2007 No ja tez czekam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
steffy Zgłoś #7 Napisano 25 Lipca 2007 Ze względu na brak paszportu jednego z uczestników podróżowaliśmy przez Rumunię. Trasa przez Serbię jest lepsza i szybsza. Warto kupić dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne Warta ok. 100zł za 14 dni. OC trzeba mieć polisę pełną a nie tę skróconą co wozimy w Polsce. Trasa po jakiej jechałem do Sozopolu: Polska – Puławy, Lublin, Rzeszów, Dukla Słowacja – Svidnik, Presow, Koszyce Węgry – Miszkolc, Debreczyn, Berettyonifalu, Mezobereny, Bekes, Bekescsaba, Gyula (przejście graniczne) Rumunia – Arad, Deva, Sebes, Sibiu, Pitesti, Bukareszt, Giurgiu (przejście graniczne) Bułgaria – Ruse, Shumen, Karnabat, Aytos, Burgas, Sozopol. Umiejętność jazdy po górach mocno zalecana - nie spalcie hamulców. W Rumunii dużo Tirów. Stan dróg niezły ale obwodnice kiepskie i korki. W miastach duży ruch. Uwaga na skrzyżowania bo często kto pierwszy (cięższy) ten lepszy. Wyprzedzają na ciągłej zarówno zarówno Rumunii jak i Bułgarii Tiry też. Trzeba być czujnym. W Bułgarii drogi lokalne kiepskie (ale reperują). Po trasie dużo motelików i knajpek. Autostrady słabo wyposażone w stacje paliw. Opłaty: Słowacja za autostrady 14 dni 300 koron – winieta – można minąć i nie płacić; Rumunia 2 euro za 7 dni można brać wielokrotność - winieta na wszystkie drogi – konieczna - na powrocie oszukują na CPN i biorą 3 euro; Bułgaria winieta 5 euro za 7 dni można brać wielokrotność, na powrocie most na Dunaju 6 euro za auto osobowe – złodziejstwo bo nawierzchnia kiepska; Proponuję przez Rumunię przejechać w nocy. Chłodniej i mniej Tirów. Nie zbaczać na boczne drogi. Niebezpiecznie. Motel w Rumuni ok. 24 euro za pokój dwoje z dzieckiem spoko się wyśpi – standard przeważnie b. dobry. Bierzcie pokój nie od drogi – Tiry nie dadzą pospać. Przykładowe ceny: Tak było w czasie mojego pobytu. 1 leja = ok. 1,3 zł 1 lewa = ok. 2,2 zł 1 euro = ok. 1,92 lewa (w Bułgarii) W Rumuni mozna na niektórych stacjach płacic w euro reszta w lejach. Gaz: Rumunia 1,7-1,8 leja Bułgaria 0,98-1,07 lewa Diesel: Rumunia ok. 3,07 leja Bułgaria ok. 1,86 lewa Pb 95: Bułgaria 1,98 lewa Bułgaria w miejscowościach wypoczynkowych: Pomidory 2-3 lewa Ogórki 2 lewa Chleb (a raczej bułka) 0,8 lewa Woda gazowana 1 lewa niegazowana 0,8 lewa Arbuz 0,6 – 1 lewa za kg Brzoskwinie, nektarynki 2-3 lewa za kg Drinki 3 lewa w górę Piwo w lokalu od 1,2 lewa w górę za 0.5l (Kamenitza, Zagorka, Ariadna – piłem niezłe 4,5%) Piwo w plastiku 2 litry 2,2 w górę (marki te same) Wino Kadarka (dobre) od 2,5 lewa Wodka ichnia 6 lewa w górę Tequilla ichnia ok. 6,5 lewa za 0,7 Pizza 4-8 lewa Kavarma (niezła potrawa : mięso duszone z cebulą i coś tam jeszcze) ok. 6 lewa Musaka (rodzaj zapiekanki kartoflanej z miesem i warzywami – dobra) ok 4 lewa Ryba smażona od 4 lewa Frytki 1,5 – 1,8 lewa Zupy ok. 1,5 lewa Sałatka szopska od 2,5 lewa Sałatka shepard od 3 lewa Naleśnik na ulicy z dżemem lub czekoladą 1,5 lewa Lody gałka (mała) 1,1 lewa ; automat od 0,8 lewa Dużo podróbek z Turcji. Ciuchy, zegarki, buty, perfumy. T-shirt (Adidas, Nike) można trafić nawet po 6 lewa przeważnie 10-12 lewa. Perfumy 12 lewa. Rolexy 12-24 lewa. Okularki Ray-ban 10 lewa. Pokoje: Kwatera prywatna 10 euro za osobę, Hotel 3gwiazdkowy z klimą 36 euro ze śniadaniem (dwie osoby i dziecko) Ceny są płynne jak brak miejsc to podnoszą, można się targować. Byłem w Złotych Piaskach i Sozopolu. Woda w morzu super. Czysta i bogata w żyjątka. Warto mieć okularki albo maskę i ponurkować. Nawet przy brzegu można cos ciekawego wypatrzyć. Na dalsze nurkowanie potrzebna pianka – zimno. Język rosyjski (starsi) lub angielski ( czasami). Niektórzy mówią po polsku. Jakieś pytania? Pisać odpowiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Shaft Zgłoś #8 Napisano 21 Czerwca 2009 Odkopię trochę temat. Jeśli ktoś z kolegów, koleżanek posiada jeszcze jakieś dodatkowe aktualniejsze info na temat trasy do Bułgarii, które nie podał steffy to proszę o zamieszczenie. Wszelkie sugestie i porady mile widziane . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
steffy Zgłoś #9 Napisano 28 Czerwca 2009 Ceny paliw w Europie. Całkiem aktualne. http://www.pzmtravel.com.pl/paliwa-w-europie.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgrabow Zgłoś #10 Napisano 28 Czerwca 2009 Oooo, popieram pytanie kolegi shaft124. Wybieram się w trasę do Bułgarii od 12 lipca i mam ochotę jeszcze trochę Węgry obejrzeć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #11 Napisano 29 Czerwca 2009 Ja bym jeszcze zabrał całą rozmiarówkę jeansów męskich i zamienił na kożuchy i swetry:) ot taki joke:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Shaft Zgłoś #12 Napisano 6 Lipca 2009 Wybieram się w trasę do Bułgarii od 12 lipca Ja zrobiłem właśnie rezerwację na koniec sierpnia więc kolego będziesz lecieć wcześniej. Czekam na twoją relację z trasy i pobytu w Bułgarii:D. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgrabow Zgłoś #13 Napisano 6 Lipca 2009 Heh, to fakt - będę pierwszy Oczywiście zdam relację po powrocie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgrabow Zgłoś #14 Napisano 24 Lipca 2009 (edytowane) Ha! Przeżyłem i wróciłem Będę tu stopniowo wrzucał informacje, ale jeśli kogoś interesuje coś konkretnego, to niech napisze. Trasa - tam Z Polski w trasę ruszałem z Krosna Słowacja - Svidnik, Presov, Kosice (zrezygnowałem z przejazdu autostradą - koszt jakieś 15 - 20 minut więcej, a nie kupowałem winietki) Węgry - Miskolc, autostradami do Debrecena Rumunia - Oradea, Deva (na google maps nie ma zaznaczonej drogi bezpośedniej), Sibiu, trasą transfogarską do Pitesti (czyli przez Curtea de Arges), Bukareszt (przez centrum, nie obwodnicę), Constanta, Mangalia Bułgaria - wzdłuż wybrzeża przez Warnę do Obzoru (miejsce docelowe) Opis: Słowacja i Węgry - w tę stronę tylko przejazd, więc trasa planowana na szybką. Zresztą i odcinki przez te kraje były krótkie. Zjeść można na szybko w jakimś małym węgierskim miasteczku. Kultura na drogach bardzo OK, zwłaszcza na Słowacji. Autostradę na Słowacji ominęliśmy (niewielki koszt czasowy, a oszczędziliśmy na winietce). Rumunia - oj, ciekawie... Trasę wybraliśmy trochę na podstawie komentarzy na forach dot. Bułgarii. Ktoś bardzo polecał bezpośrednią Oradea - Deva - Pitesti zamiast drogi północnej przez Cluj. Cóż, masochista chyba Droga Oradea - Deva bardzo kręta (góry) i bardzo słabej jakości (jechałem tam nocą). W Devie (a zwłaszcza zaraz za miastem) sporo hoteli/moteli na nocleg (np. 30 euro za pokój). Trasa Deva - Sibiu całkiem w porządku. Szeroko i dobra nawierzchnia. Z Sibiu do Pitesti pojechaliśmy tzw. trasą transfogarską - naprawdę warto (choć tylko raz i to w celach turystycznych - droga osiąga 2000 m.n.p.m.). Trzeba jednak na ten kawałek zarezerwować ze 3 - 4 godziny i trochę cierpliwości do zakrętów i nawierzchni później. Pitesti - Bukareszt to autostrada, czyli szybko i gładko. Nie jechaliśmy obwodnicą, tylko przez miasto. Ponieważ dalej na wschód też jest autostrada, zrezygnowaliśmy z popularnej drogi na południe (przez Giurgiu) i polecieliśmy na Constantę (większość drogi to autostrada - tu uwaga, przez pierwsze 40 - 50 km nie ma stacji benzynowej. Potem są tylko ze dwie i reszta w trakcie budowy dopiero). Nocowaliśmy na wybrzeżu Rumuńskim (ceny trochę wyższe, bo to okolice turystyczne). Potem już gładko do granicy z Bułgarią. Generalnie trasa przez Constantę wypaliła, bo droga całkiem fajna (choć sporo ciężarówek), szybka i nic nie płaciliśmy za przeprawę przez Dunaj (początkowo myśleliśmy, że zamknięte, bo noc już była ale w drodze powrotnej też nie pobierali opłat). Nie było też żadnych opłat za maty dezynfekcyjne (o tym można poczytać). Bułgaria - droga nad morzem dość dobra (może poza pierwszymi 20 - 30 km od granicy). Na stacje benzynowe trzeba cierpliwie poczekać (bliżej granicy pustki), ale warto - ceny spadały wraz z podróżą na południe. Trasa - powrót Bułgaria - wzdłuż wybrzeża na północ (tak jak "tam") Rumunia - Mangalia, Constanta, Bukareszt (tym razem obwodnica - od strony północnej), Pitesti, Brasov, Targu Turda Mures, Cluj-Napoca, Oradea Węgry - Debrecen, autostradami do Budapesztu, E77 na północ Słowacja - Zvolen, Banska Bystrica, Ruzemberok, Niżna Polska - Chyżne, Rabka - Zdrój, Kraków, Kielce, Radom, Warka, Otwock Opis: Bułgaria - to samo w drugą stronę, nic do dodania. Rumunia - do Bukaresztu też to samo. Tym razem jechaliśmy obwodnicą - porażka. Ciągłe roboty, brak wiaduktów (w konsekwencji często obwodnica była drogą podporządkowaną bez świateł), miejscami fatalna nawierzchnia i prawo dżungli... Do Pitesti autostrada - luz. Potem na północ do Brasov - po drodze chcieliśmy zobaczyć słynny zamek w Bran i stąd taka droga. Pierwsze 30 - 40 km za Pitesti to droga płytowa i same obszary zabudowane - ciężko. Potem dużo lepiej. W Bran można znaleźć sporo noclegów (ze względu na atrakcje turystyczne, ale wbrew pozorom taniej niż gdzieś indziej). Od Brasov do Cluj piękna droga - i nawierzchnia, i widoki - nawet nie tak bardzo kręta (a też przez góry). Warto zatrzymać się w Sighisoarze - fajna starówka (cała na liście UNESCO), można zjeść regionalne potrawy. Cluj - Oradea i do granicy - bez problemów. Węgry - początkowo planowaliśmy zwiedzać Budapeszt, ale rozmyśliliśmy się w drodze i stąd "dziwna" droga powrotna. Nawierzchnie generalnie dobre, jedzie się dość miło. Gorzej z noclegami - trochę w okolicy Debrecena potem dopiero na E77 na północ od Budapesztu (tu dużo pensjonatów). Ceny jednak wariackie - od 8000 HUF za pensjonat do 15 000 HUF za przeciętny hotel... My mieliśmy też pecha, bo prawie wszystkie miejsca w okolicach God (na E77) w hotelach i wszelkich pensjonatach były zajęte przez "zespół Kubicy" jak nam tłumaczyli właściciele - mieli przyjechać tego samego dnia Wskazówki praktyczne dot. przejazdu Słowacja, Węgry - dużo stacji benzynowych, ale raczej drogie paliwo (Słowacja rządzi) Mało policji na drogach, a ludzie jeżdżą w miarę zgodnie z przepisami. Rumunia - można książki pisać Dużo nasłuchałem się o policji, która żąda łapówek (wprost) i właściwie trudno jest nie wpaść na nich. Ja zrobiłem prawie 2000 km przez Rumunię i nic. Starałem się jednak maksymalnie trzymać ograniczeń prędkości (co nie spotkało się z aprobatą lokalnych kierowców) Policji jednak dużo na drogach, choć miałem wrażenie, że zajmuje się głównie pierdołami - albo tylko siedzi w samochodzie, albo zatrzymuje traktory i skutery )Radar w ich rękach widziałem raz. Jest parę fotoradarów, ale chyba i tak nie działają (a niektóre nawet są zawinięte w szmaty). Prędkość warto ograniczyć też ze względu na nawierzchnie - w wielu miejscach rzeczywiście trzeba jechać slalomem. Kierowcy rumuńscy w większości nie przejmują się przepisami. Linie ciągłe, zakręty, ograniczenia prędkości - tu właśnie wyprzedzają najczęściej Również duże ciężarówki. W miastach często nawet nie patrzą czy zajeżdżają drogę - trzeba bardzo uważać (zwłaszcza w Bukareszcie). A propos ograniczeń - często absurdalne - np. 30 km/h bo niby "niebezpieczne miejsce" (tia...), albo do 50 km/h na zakręcie gdzie przy 40 można wylecieć. Lokalni kierowcy dużo "mrugają" długimi - nie zawsze to oznacza policję. Właściwie to często nie wiedziałem o co im chodzi... To co mi się podobało w większych miastach to liczniki czasu nad światłami (ja się po raz pierwszy z czymś takim spotkałem) Bułgaria - kultura na drodze lepsza niż w Rumunii, ale przepisy traktowane też z przymrużeniem oka. Właściwie to podobnie jak w Polsce. Nawierzchnia na tracie nadmorskiej całkiem niezła. Ceny Paliwo Najtaniej wychodzi w Bułgarii (np. 1,72 lewa) - bardzo zbliżone do Polski. Potem Rumunia (np. 3,56 lei), Węgry (ok. 270 HUF) i najdrożej Słowacja. Ja głównie tankowałem na Lukoilach (tam zwykle było najtańsze, a to jednak "międzynarodowa" marka...). Podane ceny dotyczą oczywiście ON (tylko to mnie interesowało). Winietki Na Słowacji nie kupowałem. Węgry to ok. 1600 HUF za 4 dni (w drugą stronę dałem 34 lei). Rumuńska 30-dniowa to 7 euro. Koszt bułgarskiej 7-dniowej to chyba 5 euro. Ogólne W Bułgarii ceny są porównywalne do Polskich, a nawet tańsze (np. w miejscowości nadmorskiej piwo w restauracji za niecałe 5 zeta). Ceny podane przez steffy'ego w tym wątku w Obzorze były ok. 30% wyższe (ale to różnica 2 lat). W Nessebarze nawet 50% wyżej niż w Obzorze. Rumunia - ogólnie drożej niż w Polsce (dobrze to widać w McD Węgry - najdrożej z tych krajów (nie licząc Słowacji). W restauracji przy drodze średnio 1800 HUF za danie, w fastfoodzie (nie McD) ok. 800 HUF za coś kebabo-podobnego. Język Bułgaria - część ludzi mówi po angielsku, ale nawet wśród młodych to nie jest oczywiste. Mieszając Polski, Rosyjski, Angielski i migowy można się jednak w większości przypadków dogadać. Często do pojedynczych specyficznych słów przydają się rozmówki. Trzeba się przyzwyczaić do czytania cyrylicy (często patrząc na słowo nie wiadomo co znaczy, ale kiedy się je na głos przeczyta - zaczyna mieć sens ) Rumunia - angielski przeciętnie, choć w miastach w hotelach/restauracjach raczej tak. Z Polskim nawet nie ma co próbować, ale pojedynczych słów rumuńskich można się domyślać. Węgry - sporo ludzi mówi po angielsku (nawet trochę starszych). Jeśli jednak nie angielski to nawet nie ma się co domyślać - ten język jest podobny zupełnie do niczego. Nocleg jednak dostaliśmy "na migi". Uff, dużo tego, ale starałem się w miarę dokładnie wszystko opisać. Jak kogoś będzie interesować to i tak przeczyta ;D Jeśli chcecie wiedzieć więcej - piszcie co konkretnie. Radzę zrobić to szybko - póki pamiętam. Edytowane 24 Lipca 2009 przez mgrabow Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
herbu Zgłoś #15 Napisano 24 Lipca 2009 Trochę później dopiszę komentarz do trasy - co i jak i dlaczego akurat taka Czekam z niecierpliwością na opis trasy. A jak w Bułgarii z kwateriami? Czy można jechać w ciemno i coś się znajdzie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jarucki Zgłoś #16 Napisano 24 Lipca 2009 A jak w Bułgarii z kwateriami? Czy można jechać w ciemno i coś się znajdzie? nOoo własnie może masz jakiś namiar do polecenia? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mgrabow Zgłoś #17 Napisano 24 Lipca 2009 My jechaliśmy zupełnie w ciemno (po drodze noclegi w motelach) - szukaliśmy na miejscu. Ruch jest spory (np. znaleźliśmy fajny hotel z wolnym pokojem blisko morza, poszliśmy szukać dalej - przecież nie weźmiemy pierwszego z brzegu - i po 40 minutach już go nie było. Podobno poszedł 5 minut po naszym wyjściu... W Obzorze przy samym morzu są ze trzy 4-gwiazdkowe hotele (problemów z miejscem pewnie nie ma, ale ceny na poziomie 110 - 150 lewa za osobę), sporo wolnych pokojów-kwater (nie wiem jaki standard - oglądaliśmy tylko jeden taki pokój - jak w akademiku w cenie ok. 15 - 20 euro za pokój dwuosobowy. Mało za to hoteli 2-3 gwiazdkowych, ale da się znaleźć (cena ok. 40 euro za dwuosobowy klimatyzowany pokój ze śniadaniem). Ja polecam hotel Tropicana Rozmawialiśmy z recepcjonistą w jednym z hoteli i podobno jeszcze 2-3 tygodnie temu były pustki. Ok. 2 tygodnie temu dopiero zaczęli zjeżdżać się ludzie. Sądzę, że jeśli dojedziecie na miejsce ok. godz. 12 - 13, to do wieczora spokojnie znajdziecie coś co Wam będzie odpowiadać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość 07kamil Zgłoś #18 Napisano 19 Maja 2011 Jeżeli Ty (lub Twoi znajomi) będziesz zainteresowana niezapomnianymi i słonecznymi wakacjami za rozsądną cenę w Bułgarii - chętnie odpowiemy na każde pytanie. Zapraszamy do kontaktu Więcej szczegółów znajdziesz na stronie internetowej: http://www.grandkamelia2.republika.pl/ Właściciele: Kamil & K8 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lumix Zgłoś #19 Napisano 20 Maja 2011 Jeżeli ktoś jest zainteresowany to jestem w stanie wrzucić parę filmików, w których będzie pokazana jazda dużym zestawem do Bułgarii. Serpentyny, te sprawy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość bajgus Zgłoś #20 Napisano 19 Lipca 2011 Podaje kilka cen z tego roku z, dokładnie z Burgas, może się przydadzą: Litr mleka 4,11zł, Bochenek chleba 2,10 zł, kg sera żółtego ok 11 zł, lód rożek 2,1zł, snickers 1,5 zł, dwulitrowa Coca Cola 5,15 zł, malboro 11,5zł, benzyna ok 5,15 zł za litr, obiad w restauracji dla 1 os ok 30zł, pizza 40cm ok 17zł, Big Mac 8,3zł, ścięcie włosów mężczyzny ok 16zł Co do cen to ostatnio w sieci widziałem ciekawą stronkę odsyłam http://jakieceny.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach