Skocz do zawartości
jakbli

Grzanie tylnej tarczy po wymianie całości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Męczy mnie ten problem od paru tygodni i w końcu piszę na forum bo może nie przeanalizowałem wszystkiego.

Otóż po kupnie samochodu wymieniałem tarcze i klocki z tyłu. Stare były zardzewiałe bardzo i hałasowały na szybkiej trasie z włączonym aktywnym tempomatem bo okazało się, że auto hamuje tylnymi gdy chce zwolnić. 

Kilka dni po wymianie, zleciłem lokalnemu serwisowi wymianę płynu. Wszystko było cacy aż w czasie dłuższej trasy lewe tylne koło zaczęło hałasować. Znaczy klocki i tarcza po nagrzaniu się wydawała pisk. Oczywiście nagrzewało się wszystko bardzo ale nie do czerwoności. Spalanie było na poziomie ale czasami rwał hamulec przy próbie ruszenia. 

Po oględzinach i wyczyszczeniu wszystkiego ponownie stwierdziłem że zacisk musi być uszkodzony znaczy tłoczek się nie cofa. Dodam, że zacisk jeszcze przed ustawieniem hamulca w pozycji wyjściowej przez VCDS chodził luźno gdy ruszałem go ręką.

Wymieniłem zacisk na nowy. Odpowietrzyłem i miałem nadzieję na poprawę. W kolejnej dłuższej trasie do serwisu na kontrolę paska , gdzie poprzedni właściciel robił rozrząd, piski powrócił gdy zacząłem jechać szybciej. Nagrzało się wszystko ponownie i musiałem robić postoje aby dojechać bez stresowo.

Zleciłem serwisowi inspekcjet. Zadzwonił do mnie właściciel mówiąc że mam wszystko nowe ale na tarczy znalazł 3 uszkodzenia, jakby została uderzona czymś ciężkim i cienkim lub przy montażu klocków i ich ściskaniu VCDS coś tam było pomiędzy.

Zaproponował, że zeszlifuje tarczę i to pomoże ale niestety w drodze powrotnej problem znów wrócił.

Wierząc, że to jednak winna jest tarczs wymieniłem natychmiast kolejny raz na nową jednocześnie sprawdzając wszystko i czyszcząc jarzmo itp.

Niestety dwa dni temu po około 20km dobiegł mnie pisk i zacisk, tarcza, klocki znów się gotowały. Poległem już z tym proglemem. Do serwisu nie dam bo to była pierwsza wizyta może od 10lat i od razu porażka. Do tej pory wszystko sam robiłem I wszystko działało.

Podsumowując

1. Nowa tarcza i klocki

2. Wymiana płynu w serwisie

3. Problem pojawia się pierwszy raz

4. Wymiana zacisku na nowy z nowym silnikiem i gumkami(jarzmo stare i prowadnice)

5. Problem wraca

6. Szlifowanie tarczy

7. Problem wraca

8. Ponowna wymiana tarczy

9. Problem wraca

 

Panowie walczę dalej. Czy elastyczny przewód może być przyczyną blokady płynu w chwili cofania się tłoczka?

Edytowane przez jakbli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłeś naprawdę dużo co mi się jeszcze nasuwa raczej pytanie po wymianie zrobiłeś adaptacje recznego chodzi mi o test zacisków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, każdorazowo zamykałem a następnie uruchamiałem opcję testowania i póki nie wcisnąłem hamulca można była obracać tarczą rękami.

Mało tego, na starym zacisku zdejmowałem mechanizm ręcznego i ręcznie grzechotką dociągałem tłoczek ale potem znów nie wracał po hamowaniu.

Dziś dotykowo zrobiłem mały test, odkręciłem odpowietrznik i czekałem na kilka kropli. Coś tam leciało ale zdziwiło mnie, że po kilkukrotnym pompowaniu hamulca, nie leciało za wiele. Ale trochę poluzowało tłoczek.

Dodatkowo wcisnąłem go pchając ręcznie przedłużką grzechotki  wewnętrzny klocek i w tedy zaczęło luźno chodzić znaczy tarcza obracała swobodnie. Zatem używając tylko siły mięśni udało mi się wcisnąć go więc sam w sobie nie może być problemem. Mowa o tłoczku.

Dodam że zacisk chodzi w jarzmie swobodnie, można go ręcznie poruszać i wszystko się blokuje po pierwszym hamowaniu.

Przewód elastyczny jest moim kolejnym celem. Cena śmieszna więc zaryzykuję wymianę po obu stronach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się sugerował twoim podsumowaniem w punktach. Odpowiedź na twoje pytanie może być w pkt 2 i 3.

Może skopali coś w pompie abs przy wymianie płynu.

Poza tym sprawdził bym jeszcze czujnik obciążenia nadwozia z tyłu. On odpowiada za ustawienie reflektorów i jeżeli się nie mylę to za siłę hamowania tyłem też.

Dla świętego spokoju przepompowałbym płyn jeszcze raz przez ten odcinek układu w tradycyjny sposób "pompuj pompuj trzymaj" z włączonym zapłonem i nie pracującym silnikiem, aby upewnić się, że w układzie na pewno nie ma powietrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki

Wczoraj wymieniłem przewód elastyczny. Nic nie pomogło. Ponownie wszystko sprawdziłem i wyczyściłem. Pompowałem też i dolewałem płynu. Miałem także też oddsysacz próżniowy ale do dupy to jest według mnie jak tylko poluzujesz odpowietrznik , zassyca powietrze bokami. Przydałby mi się taki ciśnieniowy na korek.

Serwis, który zmieniał płyn nie ruszy hamulców bo było już grzebane po ich robocie więc tylko wymiana całości w chodzi w grę. Ten czujnik widać za kołem ale pierwszy słyszę aby służył do tego. W dodatku przy braku błędów w vcds jak miałbym to zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czujnik sprawdź czy nie ma luzów na mocowaniach dźwigni czy nie są wybite.

Czy czujnik faktycznie przekazuje informacje do pompy ABS tego na 100% nie wiem, ale informacje do ABS i ESP o obciążeniu mogą mieć znaczenie przy śliskiej nawierzchni.

Przypomniałem sobie jeszcze, że ktoś mi opowiadał o podobnej sytuacji i tam winne były klocki hamulcowe, które puchły. Nie pamiętam jakiego producenta te klocki były.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klocki mam Febi więc nie podejrzewam ich. Chyba , że to podróbki z eBay. Jednakże gdy pokręcę kołem lewo-prawo zewnętrzny klocek skacze góra-dół z racji że trochę łapie tarczę. Porównując z drugą stroną, szczeliny pomiędzy płaszczyznami wyglądają identycznie. Może to jest przyczyną, luźny klocek lub niedopasowanie zacisku i starego oryginalnego jarzma? 

Pytanie jak luźny powinien on być skoro nie ma z tyłu żadnych blaszek dociągających. Skoro na starym zacisku wystąpił ten problem a nadal klocki mam te same to może klocki jeszcze zmienię. 

Na weekend zaplanowałem wymianę prowadnic na nowe i nowe tuleje gumowe mimo, że te drugie były razem z zaciskiem....i jednak chyba drugi inny zestaw klocków.

Sprawdzę jeszcze w miarę możliwości jak wygląda cały przewód paliwowy, może jest gdzieś wygięty oraz ten czujnik pochylenia.

Mając vcds mogę odpowietrzyć pompę abs, może to coś pomoże. 

 

Edytowane przez jakbli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc tak ponowie niby lepiej ale nadal się grzeje. Ale do rzeczy.

Postanowiłem odłączyć przewód elastyczny i go zaślepić. Przejechać się i sprawdzić co wyjdzie z tego. Cofnąłem ręczny vcds potem wepchałem tłoczek ręcznie w sensie narzędziem. Zaślepiłem otwór po przewodzie hamulcowym. Ręczny nadal działał miałem zero błędów. Hamowanie było ok tylko trochę znosiło na prawo ale minimalnie, trudno byłoby zauważyć gdyby ktoś nie wiedział. Niestety klocki po nagrzaniu i szybciej jeździe zaczęły dzwonić i piszczeć. Z racji odłączenia hamulca nie miałem możliwości stłumić wibracji naciskając pedał. Musiałem wracać w takim stanie do domu, grało nawet przy wolnej jeździe na światłach więc miałem gapiów po drodze. NIe wiem co chciałem osiągnąć ale widocznie nawet bez płynu i ciśnienia , tłoczek nie chciał odskoczyć przez wibracje od klocków na tyle aby nie grzało ich.

Przyszła pora na kolejny etap. Nowe klocki , prowadnice i gumki. Zdjąłem wszystko na stół, łącznie z jarzmem które elegancko wyczyściłem i przygotowałem. Nowe tuleje i prowadnice współgrały dużo lepiej niż poprzedni tandem czyli stare oryginalne prowadnice (trochę już utlenione) i tuleje które przyszły z zaciskiem.

Zrobiłem kolejny eksperyment. Przykręciłem stary przewód do zacisku zalałem wszystko płynem i wkręciłem na końcu strzykawkę imitując  w ten sposób cały układ. Oczywiście zdjąłem także, silnik od ręcznego aby móc grzechotką przewijąc w razie potrzeby. Wciskając strzykawkę , cylinderek eleganco się wysuwam bez najmniejszego oporu. W drugą stronę strzykawką też dała radę czyli zassysając płyn spowodowałem cofnięcie cylinderka. Wciskanie kciukiem cylinderka też było możliwe i szło to bez najmniejszego oporu. Upewniłem się w ten sposób, że zacisk pracuje bez oporów.

Założyłem wszystko do kupy, każda jedna śrubka z odpowiednim momentem. Do odpowietrzenia użyłem systemu pod ciśnieniem używajć do tego koła. Odpowietrzyło się wszystko elegancko bez wciskania kilka razy pedału.

Podumowując:

-Nowe klocki Brembo (te po lewej na zdjęciu) były grubsze prawie o milimetr. Stare miały nieco ponad miesiąc i zupełnie inną konstrukcję. Patrz foto

-Nowe tuleje i prowadnice (te stare od zacisku, praktycznie samy wychodziły przy wykręcanie/wkręcaniu mimo że nie zwilżałem gumy niczym na zewnątrz)

-Nie słychać jak klocki trą o tarcze. Wcześniej było słychać przy wolnej prędkości. Także przy hamowaniu nie ma teraz szumu.

Jeździłem dziś dwa razy prawie po godzinie. Zacisk nadal się grzeje ale nie wpada w wibracje (jeszcze?). Luz o któym wspominałem wcześnie czyli kręcąc tarczą lewo-prawo klocek ruszał się góra-dół gdzieś o 2 mm. W tym przypadku skok klocka jest praktycznie mało zauważalny. Czy to była przyczyna wibracji i pisków?

Porównując do lewej strony jest cieplejsza. Pytanie czy jest jakiś punkt krytyczny w któym po długiej jeżdzie dojdzie do przegrzania klocków/tarczy? Co jeszcze mogło by być przyczyną, może zawór w pompie ABS wiem, że mają sitka i może się zatkało coś. Z drugiej strony w manualu, VW napisał, że nie ma to wpływu ale przecież płyn i tak przepływa przez te zawory kierując się do  zacisku. Mylę się?

Cytat

Faults in the ABS do not influence the brake system and servo
assistance. The conventional brake system remains functional
even without ABS. A change in braking behaviour is to be reck‐
oned with. After the ABS warning lamp comes on, the rear wheels
may lock prematurely during braking
 

 

 

 

 

phpRW98AJAM.jpg

phpZT0CsmAM.jpg

Edytowane przez jakbli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja

Zanim oddałem auto do mechanika, sam wyjąłem pompę ABS i sprawdziłem przewód hamulcowy sprężonym powietrzem w obie strony upewniając się o przepustowości. Samą pompę też przedmuchiwałem jako tako według filmików YT. W tedy się poddałem.

Samochód zostawiłem w polecanym przez trzy osoby serwisie 24 maja w dniu wyjazdu na wakacje. Odebrałem go pierwszy raz na początku lipca. W międzyczasie serwis stwierdził że model pompy ABS tj.mk100 jest podatny na blokowanie jednego lub więcej kół i zalecił regenerację.  Zgodziłem się uprzednio wypytując szefa o prawdopobieństwo. Trochę nieprofesjonalnie stwierdził, że to może być kosztowna lekcja. Oczywiście ja musiałem za to zapłacić £600 z robocizną. Teraz myślę, że poszli na łatwiznę sugerując się już założonym nowym zaciskiem tarczą , klockami, przewodem itp. i nie szukali głębiej przyczyny problemu. Po odebraniu auta na początku lipca rzekomo wszystko było naprawione. Niestety po powrocie do domu po około 30 minutach jazdy zacisk był tak samo gorący jak wcześniej. Poproszono mnie o przyprowadzenie auta po weekendzie. Po następnych 3 tygodniach ciszy i moim przypominającym telefonie, serwis po kilku dniach już znał przyczynę problemu. Zacisk.

W lekkim szoku słuchałem opowieści jak do tego doszli i ile to będzie kosztowało. Nie zgodziłem się na zapłacenie za zacisk £415 i tylko za samą robiznę £105 skoro mogli wykryć przyczynę przy pierwszym podejściu. Szef zadzwonił do mnie w ostatni wtorek , że zapłacę tylko za robociznę na co się zgodziłem. W międzyczasie za moją zgodą jeden z mechaników zabrał auto do domu w ramach testów. Zrobił 60km w jedną stronę i zacisk pozostaje zimny.

Zagadką jest dlaczego oryginalny zaczął się grzać. Serwis zapewniał mnie, że winna mogła być nadal pompa bo ten model ma takie psikusy i rzeczywiście, każda firma specjalizująca się w regeneracji o tym wspomina:

Cytat

MK100 ABS pump common failures and malfunctions can cause 1 or all 4 of the brakes to become seized on and or lock up and may not fully release when the brake pedal is released. This can happen without warning and usually there are no fault codes (DTCs) present when the unit is scanned with diagnostics software.

 

Źle zrobiłem, że kupiłem najtańszy zacisk na AUTODOCu teraz sobie tak myślę. Człowiek uczy się całe życie. Dzięki wszystkim za chęć pomocy,.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jakbli a teraz jaki zacisk włożyłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem najtańszy z Autodoca Ridex teraz wsadzili z tego co widzę regenerowany oryginał. Ogólnie działa ale te hamulce w B8 już nie to samo co w B7

Edytowane przez jakbli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry

odkopuje watek poniewaz dotyczy podobnego do mojego na pierwszy rzut oka problemu a mianowicie grzejacych sie tylnych tarcz, no wlasnie obu tarcz, dlatego raczej odrzucam aby rozwiazaniem bylo uszkodzenie zacisku. Jest malo prawdopodobne aby jednoczesnie uszkodzily sie dwa.

Najprawdopodobniej problem pojawil sie po ostatniej wymianie tylnych klockow a przynajmniej wtedy zaczalem zwracac na to uwage. Tylne tarcze sa zawsze goretsze od przednich, nawet po trzech delikatnych hamowaniach w miescie przed swiatlami kiedy przednie sa ledwo cieple, tylne sa juz mocno cieple, po trzech kolejnych, przednia robia sie jeszcze cieplejsze, tylne juz gorace... Problemem z pewnoscia nie sa tylne zaciski, tloczki czy prowadnice. Kiedy hamulec nie jest uzywany np. jadac autostrada mozna pokonac setki km...

Poprzednie klocki byly marki textar i byly sparowane z tarczami rowniez textara, nie mam na ta chwile dostepu do konkretnych modeli. Nie sprawialo to zadnych problemow, nie grzalo sie... Klocki wspolpracujac z tarcza zostawily przy zewnetrznych rantach jak i od wewnetrznej strony male ranty. Po klockach textara zalozone zostaly klocki TRW, ktorych okladzina cierna jest szersza od okladziny na klockach textar i przykrywa te ranty. Przez pierwsze kilka hamowan szuralo to ale pomyslalem, ze sie dotrze/ulozy i bedzie dobrze. 

Wtedy zaczalem zwracac uwage na wysoka temperature tarcz, pomyslalem, ze tak bedzie tylko do czasu kiedy to sie ulozy. Poniewaz tak sie nie stalo szukam rozwiazania problemu. W pierwszym kroku potrzebuje ustalic czy klocki zostaly prawidlowo dobrane. Sprzedawca dobieral po numerze vin  jednak z zastrzezeniem, ze to tak na 99%. Klocki to TRW GDB1957. Wieksza szerokosc okladziny moglaby sugerowac, ze powinny one wspolpracowac z tarcza 310mm a nie 300 jaka jest u mnie co ustalilem przy pomocy kodow wyposazenia i watku o tarczach/klockach na forum.

Jezeli okaze sie, ze to prawidlowo dobrane klocki, przedstawie moje kolejne podejrzenie...

Vin samochodu to WVWZZZ3CZGEO15243

Z gory dziekuje za poswiecony czas i pomoc.

20231221_092001.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg vin wychodzi taki klocek JZW698451AA i jest on zamienny z tym trw co posiadasz

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@borsuk83

Mam wprawdzie 2.0 TSI, ale sprawdziłem w papierach i 2 lata temu też wymieniałem tylne tarcze + klocki

Klocki mam założone dokładnie te same co Ty: TRW GDB1957, tarcze TRW DF6504 czyli 300mm. Nic się nie grzeje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne objawy jak Ty. Wymiana prowadnic z tymi kołkami załatwiła sprawę definitywnie.tylko nie smaruj tych prowadnic żadnym smarem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.04.2024 o 23:42, yogibabu napisał:

Miałem podobne objawy jak Ty. Wymiana prowadnic z tymi kołkami załatwiła sprawę definitywnie.tylko nie smaruj tych prowadnic żadnym smarem.

Prowadnice byly smarowane smarem do prowadnic. Slyszalem o ukladach gdzie prowadnic sie nie smaruje ale zakladam, ze mechanik wiedzial co robi.

Moj kolejny pomysl na przyczyne przedstawie jak tylko znajde dluzsza chwile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nasmarowałem za pierwszym razem 😁,no i niestety musiałem rozbierać jeszcze raz.

Ja zrobiłem dokladnie tak: wywaliłem te gumki,dokładnie wyczyściłem te otwory w zacisku z rdzy,założyłem nowy zestaw gumek+prowadnice.Problem ustał.

Jest nawet na yt filmik instruktażowy firmy ate co i dlaczego.Warto obejżeć .Na inny filmiku pan tłumaczy jak ten zacisk z tyłu działa i dlaczego to pracuje na sucho.

 

Edytowane przez yogibabu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeszcze sprawdźcie czy do B8 nie ma takich blaszek:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie ma tam blaszek to zaciski Ate... Są na zewnątrz tylko te sprężynki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzien dobry

Dopiero przy niedzieli pojawia sie chwila wolnego...

Ale do rzeczy. Byc moze rzeczywiscie problem lezy w tym, ze prowadnice nie powinny byc smarowane, jednak i poprzednim razem byly i nic sie nie grzalo.

 

Jakis czas temu natknalem sie na forum na ten watek:

Opisywany w nim problem rowniez i mi przeszkadza. Choc wystepowal rzadko bo raczej nie mam potrzeby agresywnie ruszac to czasem zachodzi taka koniecznosc. Po wprowadzeniu opisanych tam zmian problem jakby rzeczywiscie przestal sie pojawiac jednak jak zauwazono w tym watku hamowanie sie zmienilo, nawet powiedzialbym ze poprawilo, zrobilo sie przyjemniejsze, mocniejsze przy delikatnym wcisnieciu pedalu. 

W miedzyczasie nastapila wymiana klockow i zaczalem zauwazac grzejace sie tarcze. Pomyslalem, ze samochod zaczal przyjemniej hamowac moze wlasnie dlatego,  ze tyl hamuje mocniej i mocniej grzeje tarcze, Pozniej cofalem te zmiany i znowu przywracalem... az sie w tym pogubilem bo do dzis bylem przekonany, ze wszystkie zmiany sa cofniete jednak kiedy dzis jeszcze raz to sprawdzalem okazalo sie, ze zmniejszenie kolysana przy ruszaniu wciaz jest ustawione na normalnie a na samiuskim poczatku bylo na mocno. Zmienilem

Pojechalem na mala jazde probna. Odrazu zauwaazylem ze samochod hamuje inaczej, ostry hamulec zniknal i trzeba dusic mocniej. Juz pomyslelem, ze problem ustapi, jednak po zatrzymaniu z tylu bylon goraco. I teraz sam juz nie wiem. Podcas tej krotkiej  jazdy probnej rzeczywiscie prowokowalem mocniejsze hamowanie ale to nadal w warunkach miejscich  przed swiatlami, zadnych wysokich predkosci. Poczekam jeszcze troche i moze przejade sie jeszcze raz. Jesli ostatecznie upewnie sie ze sie grzeje trzeba bedzie rozbierac hamulce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności