Skocz do zawartości
pan piotrus

awaria w trasie - silnik zgasł na autostradzie

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę wyszukać nic podobnego na forum.

 

Może ktoś miał taki przypadek. W trakcie jazdy autostrada (około 140 km/h) nagle bez żadnych wcześniejszych objawów zgasł mi silnik (1,9 tdi AWX).

Samochód był zatankowany do pełna, rozrząd wymieniany dwa tygodnie temu, żadnych objawów, przerywania, dymienia - nic. Jechał równiutko i nagle ciach - silnik zgasł.

Piotruś, bądź konsekwentny, melduj co i jak bo umieramy z ciekawości, a Ty nabrałeś wody w usta :czapa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz się okaże że mechanik mu dopłacił żeby się nie chwalił co za wtopa coby kliencie nie uciekali ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne sprawa się skomplikowała i mechanik kombinuje jak tu zrobić by klient się nie zorientował że diagnoza była niesłuszna i tym samym koszty mogłyby być o wiele mniejsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

albo główkuje jak to możliwe ze wymienił szklanki a auto nie odpala he he i co teraz ma powiedzieć co jeszcze trzeba wymienic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

albo auto już naprawione i forum nie potrzebne więc po co opisać co było ! forum będzie potrzebne przy następnym problemie ! a jak mechanik jeszcze tego auta nie naprawił to podziękował bym mu ładnie i zabrał auto z tego warsztatu oczywiście za nic nie płacąc !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczytałem się i teraz sam czekam z niecierpliwością na finał tej sprawy :D

 

btw. Też 2 tygodnie temu miałem sytuację, że po wyprzedzeniu tira auto mi zgasło i nie zapaliło. Diagnoza była szybka, nie było słychać pompki paliwa w baku po przekręceniu stacyjki. Miałem akurat w bagażniku starą, głośną, używaną pompkę więc zabrałem się za wymianę na poboczu i zapalił... na dwie minuty bo drugą szlag trafił ;D wtedy już hol pod dom, nowy "wkład" pompy paliwa do starego kosza i problem z głowy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie w PD więc zastanów się dobrze nisz coś napiszesz

 

tylko czemu jak podaja ci dożylnie kroplówke a nie schabowego na talerzu to nie umierasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
albo auto już naprawione i forum nie potrzebne więc po co opisać
Może Piotrek spuścił kompa do żyda żeby starczyło na te szklanki i na cóś do szklanek :bleble

I ni ma jak pisać :zliscia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie poczytałem temat i wszystkim, którzy radzą plaka wtrysnąć poradziłbym aby sobie wtrysnęli go gdzie im się podoba a nie do P.D. ka. Plaka można ładować do konstrukcji na pompę paliwa. Gdzieś kiedyś był temat o0 odpalaniu na PLAK. Po wtryśnięciu tego cuda techniki do silnika silnik zaczął żyć własnym życiem, zanim operator plaka zorientował się że silnik nie daje się zgasić za pomocą kluczyków, korba wyszła z boku bloku silnika. Tak że powodzenia dla wszystkich odkrywców tego środka. Piotr pisz jak wygląda sytuacja. A my nie będziemy zgadywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PDeki mają klapę gaszącą i o ile jest sprawna to nie ma najmniejszego problemu go zgasić kluczykiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tylko czemu jak podaja ci dożylnie kroplówke a nie schabowego na talerzu to nie umierasz?

 

a co to ma do tematu ? nie zapali i tyle nawet o ząbek nie wierzysz sprawdź na swoim.

 

A co do zgaszenia jest przecież rura wsadzasz szmatę, koszule i gaśnie, 5 bieg i gaśnie , nie widzę problemu.

A tam było jak pamiętam czyszczenie wd40 turbo a nie mała dawka plaka czy wogóle zechce zatrybić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo kolega sie niechce chwalic ile zapłacił dlatego tu nie wchodzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie poczytałem temat i wszystkim, którzy radzą plaka wtrysnąć poradziłbym aby sobie wtrysnęli go gdzie im się podoba a nie do P.D. ka. Plaka można ładować do konstrukcji na pompę paliwa. Gdzieś kiedyś był temat o0 odpalaniu na PLAK. Po wtryśnięciu tego cuda techniki do silnika silnik zaczął żyć własnym życiem, zanim operator plaka zorientował się że silnik nie daje się zgasić za pomocą kluczyków, korba wyszła z boku bloku silnika. Tak że powodzenia dla wszystkich odkrywców tego środka. Piotr pisz jak wygląda sytuacja. A my nie będziemy zgadywać.

osobiscnie też nie polecam plaka ale hmm jak by to opisać robiłem 2.5tdi akcja z bezpiecznikiem(dokładny opis z elsawin) pompką vacum odkręcaniem wtrysków(był wymieniny filtr i zalany dieslem nowy ori zaworek zwrotny) i dalej był problem wystarczyło raz delikatnie psiknąc plakiem i już było ok(po wymianie na nową pompe paliwa z przyuczeniem immo). Co do PD w VASie jest proceduja odpowietrzania pd tak jak i spuszczania paliwa. Zawsze jak robie akcje zamiany PD miejscami albo wymiany PD to włącze procedure VASa. A panie J@ceq(oczywiścnie bez obrazy) ktoś kiedyś opisywał testy z plakiem to ogolnie cięzko przekręcić silnik na plaku samostarcie itd chyba że ktoś jest debilem i napier... przez cały czas od kąd silnik juz zapali.Mi ogolnie chodziło o szybki test z plakiem żeby wyeliminować problem z rozrządem choć wiadomo że w PD jest potrzebna synchronicazja.

Edytowane przez martyna13

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie poczytałem temat i wszystkim, którzy radzą plaka wtrysnąć poradziłbym aby sobie wtrysnęli go gdzie im się podoba a nie do P.D. ka. Plaka można ładować do konstrukcji na pompę paliwa. Gdzieś kiedyś był temat o0 odpalaniu na PLAK. Po wtryśnięciu tego cuda techniki do silnika silnik zaczął żyć własnym życiem, zanim operator plaka zorientował się że silnik nie daje się zgasić za pomocą kluczyków, korba wyszła z boku bloku silnika.

toz to wtedy stalo sie perpetum mobile :fajny

 

no bo jak wytlumaczysz fakt ze jak koles nie mogl odpalic rozrusznikiem normalnie a na plaka zapalil to silnik sie rozbiegl.

pewnie przed zgaszeniem tego silnika (o ktorym piszesz) poszla turbina

woznica zgasil a pozniej jak dal do fachofca to nic jemu nie powiedzial

a ten zaczym zdjac weze od turba i sprawdzic czy sa czyste na zywca podal plaka

i efekt byl jaki byl

 

 

ale w przypadku jak pisze pan piotrus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PDeki mają klapę gaszącą i o ile jest sprawna to nie ma najmniejszego problemu go zgasić kluczykiem
Jak zdążysz
A tam było jak pamiętam czyszczenie wd40 turbo a nie mała dawka plaka
Masz rację, tylko jak motor zaciągnie oliwkę z silnika to klapa i św. Boże nie pomoże.
toz to wtedy stalo sie perpetum mobile
Bo tak się stało, auto zaciągnęło oliwkę z silnika i pracowało aż do śmierci. Opisywany zabieg na naszym forum m.in. i o ile pamiętam wzięty z Joe Monsters.
Mi ogolnie chodziło o szybki test z plakiem żeby wyeliminować problem z rozrządem choć wiadomo że w PD jest potrzebna synchronicazja.
Róbta co chceta, to jest wasza sprawa ale na rany boskie nie namawiajcie do tego nikogo. Ja w każdym razie nie polecam
osobiscnie też nie polecam
no i o to chodzi. Bo jak dla mnie próba odpalenia Plakiem auta które jak napisał Piotr
więc próbowałem zakręcić rozrusznikiem. Nie zapalił ale teraz się boję czy przez to kręcenie czegoś nie uszkodziłem.
to tak jak kopanie leżącego, albo strzelanie do bezbronnego. Inaczej mówiąc dobijanie uszkodzonego silnika, jeśli został uszkodzony pompowtrysk albo głowica. Nikt tak naprawdę z nas nie wie jak jest przyczyna zatrzymania silnika. Jeśli silnik gaśnie w trakcie jazdy nie wróży to nic dobrego. Plaka jak piszecie można zastosować jeśli auto nie chce załapać po mrozach z rana. Doradzanie w takim przypadku odpalanie auta za pomocą gazu to tak jak proponowanie komuś "masz już tak uszkodzony silnik że jak go dopier****sz to nic nie stracisz", to tak jak proponowanie komuś poćwiartowanie ciała rannego, bo już mu nic nie pomoże. Wybaczcie mi porównania ale tak chyba można to zobrazować.
pewnie przed zgaszeniem tego silnika (o ktorym piszesz) poszla turbina
Tak jak powyżej napisał dev14 to było po czyszczeniu turbiny za pomocą WD40 ale to też chodziło o gaz. Co do zgaszenia (zdławienia) silnika za pomocą skrzyni biegów na 5 nie zawsze sprzęgło da radę przy takich obciążeniach. Co do dawki małej, dla jednego mała to jest lekkie pryśnięcie dla innego wywalenie całego opakowania. Sam miwałem kiedyś doświadczenie z samostartem. Stary motor mercedesa kaczora 209D, zapalanie na mrozie -20 kilka stopni, nie było paliw zimowych, dolewano benzyny. Samostart był wówczas nowością, oczywiście auto nie zapaliło na kręcenie rozrusznikiem. Ładowanie akumulatora, po którym zaczął kręcić ale ni cholery nie łapał. Na stację benzynową, tam polecają samostart, kupuję. Po zdjęciu filtra wtrysnąłem lekko, ni cholery po kilku kaszlnięciach nie zapala. Decyzja, wpuścić więcej, dalej nic. Akumulator coraz słabiej kręci. Ale dojepałem dużo więcej... i ruszył. Mogę zacytować tutaj słynny wiersz Tuwima "Lokomotywa", w pewnym momencie jak zaczęło stukać myślałem że silnik się rozleci. Za kluczyki w stacyjce przekręcam... nic żadnej reakcji auto (a raczej silnik dalej daje). Moje szczęście że w panice nic nie robiąc więcej, zapowietrzył się układ, bo parafina skutecznie zablokowała przewody wtryskowe. Miny sąsiadów w oknach bezcenne. Auto stało do puszczenia mrozów, wówczas dopiero po oczyszczeniu układu dolotowego i wymianie filtra odpaliłem. Od tamtej pory od takich środków z daleka. I odradzam je szczerze, owszem każdy ma swój rozum. Będzie lał do pedeka wszystko co podejdzie pod rękę. Ja staram się wymieniać wszystkie płyny ustrojowe w swoim aucie na polecane i w odpowiednim czasie, i moje auto nigdy mnie mechanicznie nie zawiodło. Jeśli coś szwankuje nie czekam aż się rozleci i wówczas panika. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli cos sie rozwalilo w aucie Pana piotrusia to juz sie stalo to w czasie jazdy jak zgasl

 

a co do placka

jest to wlasnie najbezpieczniejszy srodek do odpalania !!!

nie zadne samostarty sprzedawane w handlu- to nic innego jak eter w sprayu

jest to bardzo latwozalny gaz i wybuchowy

 

to dlatego tutaj wiekszosc zaleca placka a nie samostart

 

a co do tego mercedesa

poprostu wtedy zaciagnal samostartu ktory sie uzbieral w komorze wstepnej

a jak juz odpalil to poszedl na obroty i krecil az sie wypalil

jak by sie wtedy filtr nie zablokowal to normalnie by zeszedl do predkosci biegu jalowego

 

a swoja droga

kiedys nawet mi sie zdarzylo odpalic ciezarowke Iveco wd 40 :lol

zapowietrzyl mi sie w trasie-korek wlewu nie odpowietrzal zbiornika- a ze bardzo ciezko sie odpowietrza to nie majac nic innego odpalilem jego

oczywiscie byl cieply silnik wiec dalo rade

Edytowane przez kajos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i mija następny dzień a info od pana piotrusia nie mamy co z autem ! sprawdza się chyba to co pisałem jak szukamy pomocy to forum jest nie zbędne ale jak już auto naprawione to o forum się zapomina i niech spadają koledzy i szukają sobie sami . oczywiście jeszcze jest możliwość że mechanik zrobił wymianę połowy silnika i auto dalej nie pali ale to pan piotrus powinien coś napisać a nie milczy !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i mija następny dzień a info od pana piotrusia nie mamy co z autem ! sprawdza się chyba to co pisałem jak szukamy pomocy to forum jest nie zbędne ale jak już auto naprawione to o forum się zapomina i niech spadają koledzy i szukają sobie sami . oczywiście jeszcze jest możliwość że mechanik zrobił wymianę połowy silnika i auto dalej nie pali ale to pan piotrus powinien coś napisać a nie milczy

 

Trzeba poczekac i moze nie ma czasu na napisanie choć w trasie to z telefonu potrafił napisac . Mnie to tak denerwują tacy co albo nic nie pisza albo napisza ze auto naprawione i mozna zamknąć temat , a co było usterką to juz nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie nieładnie nie ładnie panie Piotrusiu my tu czekamy na informacje a tu d..a cisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jutro ma być gotowy - zobaczymy.
Nic nie widać :harhar::zliscia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności