Skocz do zawartości
mickusio

Artykuł : "Wydał 220 tys. zł na nowe BMW. A po przebiegu 87 tys..."

Rekomendowane odpowiedzi

[h=1]http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/news/wydal-220-tys-zl-na-nowe-bmw-a-po-przebiegu-87-tys,1759990

[/h]

ja sądze że nigdy nie kupie nowego auta, pomimo mam dużo znajomych co posiadają nowe auta, dbając o nie i tak nie odwdzięczają tego swojemu właścicielowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i weź tu teraz kup nowy samochód.. tragedia co oni teraz produkują, nie tylko samochody, wszystko jest robione 'na chwile'.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A narzekają na jakieś zabieraki, pompowtryski, blokady kierownicy itp..... :D :D ;) WSZYSTKIE nowe auta są teraz znacznie bardziej awaryjne, niż 20 lat temu, gdy takie marki jak VW, Mercedes. Toyota miały renomę, na którą zasługiwały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W TVN Turbo jest nawet program który poświęcony jest takim przypadkom często go oglądam i czasami to aż nie chce się wierzyć jakie awarie spotykają nowych posiadaczy furek za czasami ładne sumki

 

Pamiętam sprawę rocznego mitsubishi którego rdza tak zjadła po roku że wyglądał gorzej jak 30 letni golf serwis olał klienta i stwierdził ze to wina użytkowania :lol i takich spraw można by bez liku przytoczyć a tak z bliska to znajomemu w VW passat B6 nawet nie rocznemu koło prawe przednie złożyło się w poprzek dobrze że jechał tylko 20 km /h sam środek miasta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dziś załozeniem producentów aut czy sprzetu AGD jest idea ze ma wytrzymac 5 lat. I tak w zasadzie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strach pomyslec co czuje taki kierowca, ktory kupil nowe auto i zaraz awaria. Ja nie mam zamiaru kupowac nowe auto, bo sie nie oplaca!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porażka, jak dla mnie to w miarę wytrzymałe auta skończyły się wraz z 2000 rokiem później to już tylko auta na sztukę robione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale po marce BMW się tego nie spodziewałem.

Powiedzcie mi Panowie gdzie się podziała ta "Niemiecka Precyzja".

Edytowane przez Rufus110hp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"Niemiecka Precyzja".

 

Skończyła się dawno temu, i już nie wróci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, przeczytałem do zdania "Kosztorys opiewa na astronomiczną kwotę przeszło 22 264 zł. " Nie wiem czy dla interii, wp i onetu pisuje ten sam półgłówek czy po prostu wszystkie te serwisy zatrudniają tylko odrzutków dziennikarskich bo poziom ich wiedzy zarówno motoryzacyjnej jak i ogólny "życiowy" jest wyjątkowo niski.

Osobiście cała ta historyjka kupy mi się nie trzyma, ale nawet jeśli jest prawdziwa a auto nie było jakoś lewe to i tak jedna jaskółka wiosny nie czyni. BMW to solidna marka (proszę mi nie wyskakiwać z tekstami "wejdź sobie na forum BMW i zobacz co dzieje się z ich xxxxxxxx, albo yyyyyyy) tylko że dzisiaj wszystkie auta "żyją" krócej niż np jeszcze 10 czy 20 lat temu, a dziękować można przede wszystkim ekonomistom, bankierom, politykom i ekologom - nie inżynierom.

I jeśli ktoś uważa że nie opłaca się kupować nowego auta, to niestety nie jest normalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemiecka preczyja?! to juz przeszłość.

Teraz dobra produkcja, to duża ilośc, niestety nie jakość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I jeśli ktoś uważa że nie opłaca się kupować nowego auta, to niestety nie jest normalny.
:wmorde

 

Jeśli ktoś ma na zbyciu np. 220 000 zł, a po wyjeździe z salonu jego auto traci jakieś 10% na wartości i przez cztery lata użytkowania dokłada jakieś skromne 20 000 zł, to faktycznie jest normalny.

No ale też są tacy ludzie, my natomiast Twoim zdaniem jesteśmy nienormalni, bo nie kupujemy nowych aut, tak? ( czytaj- nam się nie opłaca kupować ).

 

Rozumiem Michale, że jest to tylko Twój tok rozumowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
strach pomyslec co czuje taki kierowca, ktory kupil nowe auto i zaraz awaria. Ja nie mam zamiaru kupowac nowe auto, bo sie nie oplaca!!!

 

Jeśli ktoś ma na zbyciu np. 220 000 zł, a po wyjeździe z salonu jego auto traci jakieś 10% na wartości i przez cztery lata użytkowania dokłada jakieś skromne 20 000 zł, to faktycznie jest normalny.

No ale też są tacy ludzie, my natomiast Twoim zdaniem jesteśmy nienormalni, bo nie kupujemy nowych aut, tak? ( czytaj- nam się nie opłaca kupować ).

 

aż biedą piszczy z wentyli w stalówkach, chodziło o to, że w rachunku matematycznym może się nie opłacać, ale nie o to chodzi w kupnie nowego auta z salonu. A nie kupujemy nowych aut, nie dlatego że uważamy że się nie opłaca, a dlatego że przeciętnego kowalskiego po prostu na dobre nowe auto nie stać, ale jeżeli mi ktoś będzie mówił że używany passat bardziej się opłaca od nowego BMW to chyba jest nienormalny. Jeżeli mnie stać na nowe BMW za ponad 200k to na pewno nie rozejrzę się za używanym passatem, proste jak budowa cepa. Kto bogatemu zabroni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytacie, gdzie podziała się niemiecka precyzja? A przecież bardzo dobrze ją tutaj widać.

 

Polecam zapoznanie się z terminem "cykl życia produktu" - produkty są projektowane i wykonywane tak, aby miały określoną przydatność. Przecież auto nie zaczęło się psuć na gwarancji - sami przyznacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko Wiscoo, jasne że teraz i pewnie już od dawna polityka produkowania czegokolwiek jest własnie taka jak piszesz. Będzie działało do pewnego momentu, plus oczywiście częstotliwośc eksploatacji, jakość używania i tak dalej. Ale ja kiedys marzyłem żeby mnie było stać na nowy samochód. Tak po ludzku, wejść do salonu , wybrać i odjechać i myślenie miałem takie właśnie, że nie trzeba się będzie martwić że po 100 km zawitam do mechanika, albo sam nim się stanę. Ale nie było mnie stac do tej pory i pewnie nie bedzie , a czytając takie artykuły, rozmawiając z ludźmi wożącymi się nowymi autami, wiedząc ile i z czym przyjeżdza samochodów nowszych do warsztatu, nie żałuję że nie moge odwiedzić salonu w wiadomym celu. Stare/starsze w sensie uzywane auta, jesli jeszcze je znasz, posiadasz jakąś wiedzę daja wielokrotnie wiecej spokoju ducha na drodze. A na pewno na dłużej. Moim skromnym zdaniem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dawno sobie powiedziałem, że dopóki nie będę zarabiał miliona złotych rocznie, dopóty auta w salonie nie kupie.

Bo za te 220 tys. w salonie kupisz bmw5, a używkę roczną-dwuletnią w tej samej cenie A8. Za cenę nowego A8, kupisz używanego bentleya albo aston martina i tak dalej.

Generalnie, póki żyjemy w systemie, który przy skończonej ilości ludności, powierzchni planety i innych czynnikach, promuje ciągły wzrost - nie dziwmy się, że korporacje tak podchodzą do kwestii produkowanych dóbr. Gdyby na całe życie starczyły nam jedne spodnie i dwa auta - gdzie byłby wzrost PKB?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj ale to kotlecik z trzeci albo czwarty raz odgrzewany. Czytałem ten artykuł na interii już jakieś 3-4 lata temu. Wtedy się z tego śmiałem i teraz się śmieję.

Auta są coraz gorsze bo skraca się cykl ich projektowania. Kiedyś od pomysłu do przemysłu mijało 4-5 lat. Auta i podzespoły robiły setki tysięcy - miliony kilometrów zanim weszły do masowego zastosowania. A dziś wszystko sprawdza się "w boju" czyli na kierowcach. Rzetelne testy zostały zastąpione symulacjami komputerowymi. Do tego przenosi się produkcję do kraju środka gdzie jak wiadomo w powszechnym stosowaniu jest twórcze podejście do technologii i procesu produkcyjnego. Efekt ......

 

Naturalnie jest też możliwość, że niezauważalnie dla nas zmieniła się wartość liczby PI w związku z czym wszystkie obliczenia wytrzymałościowe są o kant d... roztrzaść :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pytacie, gdzie podziała się niemiecka precyzja? A przecież bardzo dobrze ją tutaj widać.

 

Polecam zapoznanie się z terminem "cykl życia produktu" - produkty są projektowane i wykonywane tak, aby miały określoną przydatność. Przecież auto nie zaczęło się psuć na gwarancji - sami przyznacie?

 

Zaczyna się i psuć podczas okresu gwarancyjnego.Miałem okazję jechać samochodem mojego szefa,Audi A3,przebieg 60 tys.km,posiada go od 5 miesięcy,trzy wizyty w ASO już zaliczył,w tym jedną poważną.Pozostawmy ten fakt bez komentarza....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam od nowości 4 letnie auto z przebiegiem 60 tkm i jeszcze nic się nie popsuło .

 

przepraszam , złapałem gumę i przepaliła się jedna żaróweczka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec ma Vectrę C po faceliftingu z 2008 albo 2007 roku, też od nowego u nas i wszystko gra. Także przykładów można mnożyć, nie w tym rzecz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności