Skocz do zawartości
mickusio

Artykuł : "Wydał 220 tys. zł na nowe BMW. A po przebiegu 87 tys..."

Rekomendowane odpowiedzi

To kompletnie nie jest wazne ile zarabiasz, kupujac nowe auto napewno cie na nie stac i masz duzy budzet, ale nie chodzi o zwyklego kowalskiego, tylko o faceta ktory wydal 220tys na auto i zamiast nie miec problemow z autem to jezdzi do serwisow, a po yakoncyeniu gwarancji sprzedaje bo ma dosc napraw. taka prawda!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To kompletnie nie jest wazne ile zarabiasz, kupujac nowe auto napewno cie na nie stac i masz duzy budzet, ale nie chodzi o zwyklego kowalskiego, tylko o faceta ktory wydal 220tys na auto i zamiast nie miec problemow z autem to jezdzi do serwisow, a po yakoncyeniu gwarancji sprzedaje bo ma dosc napraw. taka prawda!

 

Skoro juz kotlet odgrzany na dobre to aż zapytam Cie przyjacielu czym różni się klient co płaci 220 tysi za auto od tzw przysłowiowego i statystycznego Kowalskiego ? Pomijając różnice w wartościach aut?

 

 

Po za tym Ci co ujeżdzają te droższe fury to w 90 procentach nie są ich właścicielami tylko użytkownikami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po za tym Ci co ujeżdzają te droższe fury to w 90 procentach nie są ich właścicielami tylko użytkownikami.

Prezesi dają je do ujeżdżania swoim kochankom ????????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Biorą w leasing.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skoro juz kotlet odgrzany na dobre to aż zapytam Cie przyjacielu czym różni się klient co płaci 220 tysi za auto od tzw przysłowiowego i statystycznego Kowalskiego ? Pomijając różnice w wartościach aut?

 

 

Po za tym Ci co ujeżdzają te droższe fury to w 90 procentach nie są ich właścicielami tylko użytkownikami.

 

 

Tym się różni, że kupując auto ya tzle kasy to nie obchodzi cię nic oprócz tego, ye to auto ma działać, zwykły kowalski kupując auto za 10tyś liczy się z tym że będzie trzeba coś niedługo zrobić. Czy to nie różnica? a jak takie drogie auto już nawet nie gwarantuje niezawodności i braku usterek to chyba jednak nie warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może powinni, jak na jogurtach, określać termin ważności/zdatności do użycia...:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:wmorde

 

Jeśli ktoś ma na zbyciu np. 220 000 zł, a po wyjeździe z salonu jego auto traci jakieś 10% na wartości i przez cztery lata użytkowania dokłada jakieś skromne 20 000 zł, to faktycznie jest normalny.

No ale też są tacy ludzie, my natomiast Twoim zdaniem jesteśmy nienormalni, bo nie kupujemy nowych aut, tak? ( czytaj- nam się nie opłaca kupować ).

 

Rozumiem Michale, że jest to tylko Twój tok rozumowania.

Cofam zdanie, ze ci, ktorzy celowo nie kupuja aut nowych, sa nienormalni. Nie chce nikogo obrazac, jednak tak jak teraz Ty myslisz, ja myslalem w wieku 14 lat, bo wtedy wydawalo mi sie to racjonalne - czyli - po co mam placic jak za zboze, skoro przy wyjezdzie trace 10 % wartosci, a w ciagu nastepnych lat, niemal 30% i wiecej (zalezy jakie auto).

Mysle, ze nie ma co bic piany w tym temacie, bo kazdy ma swoje priorytety w zyciu. Dla mnie auto nie jest najwazniejsze, i nie stac mnie zeby isc do ASO i wylozyc ponad 100000 za nowego B7. Z kolei kredyty nie sa dla mnie.

Ale gdybym mial 150000pln na auto - i te 150000pln nie wplynelo by w zaden sposob na obnizenie standardu zycia (czyli zadnych wyrzeczen, zadnego oszczedzania itd) to kupilbym nowego Passata B7 a nie 2 letnie A8, E500 czy BMW 545.

Na forum jest jeden kolega (nie pamietam juz imienia) ktory jezdzi uzywanym B6, twierdzac, ze spokojnie stac go na nowe A6 - nie zaglebiam sie w temat, bo sp Benny Hill mial fortune za ktora mogl kupic kilka nowych Rolls Roycow i Bentleyow, a jednak jezdzil cale zycie autobusami - wiec widocznie niektorzy tak maja.

Ja kupujac nowe auto, mam swiadomosc, ze nikt przede mna nie napierdzial w fotel, auto jest tylko pod moja noga i jest tylko moje (i nie, zebym uosobowial auto) wiec tylko ja o nie dbam - a dzis niestety trzeba delikatniej obchodzic sie z autami - jak ktos jezdzi jak wsciekly odyniec, to potem ma usterki co miesiac.

No i najwazniejsze - nowe auto ma 2 lata gwarancji, wiec w tym czasie cokolwiek sie zepsuje, ASO zobowiazane jest o naprawy. A takie numery jak z tym BMW czy legendarnym B6 (opisany chyba na szrotwagen.pl) to chyba dzieja sie tylko w Polsce - z reszta wystarczy poczytac w dziale B6, jak polscy dilerzy VW podchodza do usuniecia rdzy - robia problemy, i zadaja serwisowania auta u siebie, co oczywiscie nie ma nic wspolnego ze stardardami europejskimi.

I totalnie ********zielaja mi glowe ludzie, ktorzy po jednej usterce wyrabiaja sobie zdanie o calej marce.

Kupi sobie pralke Siemensa i po roku pojdzie mu pompa, i od razu "oooo, ******** Siemensa. Nigdy wiecej."

Kupi sobie TV Samsunga i powie "oooo, input lag na poziomie 30ms, ******** Smasunga. Nigdy wiecej".

Przeczyta o przygodach BMW i powie tak samo.

Ludzie nie zdjaa sobie sprawy jak, gdzie w w jakiej ilosci powstaja dzisiaj urzadzenia, i nie wiedza, ze mozna trafic na wadliwe partie. Mozna Maybacha trefnego kupic, wiec wyciagnie wnioskow na podstawie takich incydentow, nie jest madre.

I wracajac jeszcze do B6 - raz w pisano, ze to najgorszy Passat w historii, innym razem pisano, ze w usterkowosci ADAC plasowal sie na podium (tzn, ze malo usterek w stosunku do liczby sprzedanych modeli).

Wiec jesli ktos ma jeszcze jakies "ale" i twierdzi, ze Passat B6 to zlo, to zapraszam do lektury http://www.kfz-betrieb.vogel.de/index.cfm?pid=7324&y=2011

To baza danych - ile nowych aut zostalo zarejestrowanych w Niemczech w 2012 roku z podzialem na miesiace. Przestudiowalem tylko jeden miesiac, i wlasciwie nic nowego sie nie dowiedzialem - VW miazdzy konkurencje kilkukrotnie. W samym segmencie Passata, tylko C klasa ma jakikolwiek start (choc i tak wyraznie przegrywa Mercedes) - Passat ponad 7000 sztuk, za nim C Klasa 6300, potem czarna dziura i dopiero po niej Mundek i Insygnia 2000 sztuk. Dalej to juz jakies blojdy.

Jezeli ktos nie bierze pod uwage zatem roznych czynnikow (takich jak np ten) wypracowujac sobie opinie nt danej marki, jest po prostu ignorantem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michal- pokaz mi 2 letnie a8 w cenie nowego b7. Smiech na sali :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40000 euro stoi b7 w aso,

Tyle samo a6 z 2010.

Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale gdybym mial 150000pln na auto - i te 150000pln nie wplynelo by w zaden sposob na obnizenie standardu zycia (czyli zadnych wyrzeczen, zadnego oszczedzania itd) to kupilbym nowego Passata B7 a nie 2 letnie A8, E500 czy BMW 545.

 

Masz rację, ale nie po to kupuję auto nowe z salonu, żeby zaraz po gwarancji tak totalnie się "spierdziało", no chyba, że kończy się gwarancja i od razu - mam kasę- jadę do salonu i zamieniam tego "trupa" na ganc nowe i znowu na gwarancji. Ja też znam takich co mają , ale nie wydają, ale tu chyba nie o to chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To a6 czy a8?

Proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A8. W poprzednim poście się pomyliłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka mała pomyłka... ale z e500 i 545 tez poleciales.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... wiadomość zbyt krótka

Edytowane przez Michal1980

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra nie mamy o czym dyskutowac.

Edytowalem tresc bo nie bede sie znizal do Twojego poziomu, przeanalizuj jesze raz sprawe i wtedy napisz.

Edytowane przez jablon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co mam napisać? To co chciałem, napisałem, a Ty dalej swoje. Mam iść do aso i zdjęcia porobić czy co?

Sprawdź na mobile.de ile kosztują 2-3 letnie e klasy, piątki czy a8.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mowa o max opcji b7 i min. A8. Dobra skonczmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jablon ale sie czepiasz Michał1980 podał taka metaforę kto miał zrozumieć to zrozumiał a ty chcesz tu udowodnić na siłę ze ty jesteś najmądrzejszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chcę. Bo ktoś kto piszę felietony niemalże, w miarę składnie niech pisze fakty.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Passat B7 2.0TDI - 2013 - 43500€ http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=224122920&cd=634935732080000000&asrc=st

Audi A8 3.0TDI - 2011 - 45000€ http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=223933018&cd=634935803990000000&asrc=st

BMW 5 nawet nie szukam, bo z 2011 roku, to za 30000€ idzie znalezc bez problemu. T osamo z BMW GT czy E Klasa. Moze nie wersje 5 litrowe, ale chyba nikt nie bedzie porownywal Passata dwulitrowego, to jednostki 4.4 V8...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności