wolik Zgłoś #1 Napisano 17 Grudnia 2010 Witam! nie mam zbytnio czasu przeszukiwać forum, dlatego jeśli podobny problem był, proszę mnie od razu nie banować Do rzeczy: zimno -12 na zewnątrz, poszedłem więc przepalić paska b3 2E na gazie. Odpalił. Działa, działa ja sobie odśnieżam samochód, nagle traci obroty, wchodzi na normalne, więc dalej odśnieżam. Za chwilę znów to samo, niskie obroty, później wysokie i zdechł. Nie chce odpalić, a ja muszę ruszać bardzo szybko w trasę. Dlatego proszę o szybką odpowiedź, co może być. Dodam, iż czujnik halla wymieniony jakieś pół roku temu. Czyżby parownik zamarzł? Benzynka nie działa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
syncro 2.2 Zgłoś #2 Napisano 17 Grudnia 2010 jeśli to kwestia parownika to polej go gorąca wodą (ze 2 czajniki) i powinno pomóc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
m4rcin89 Zgłoś #3 Napisano 25 Grudnia 2010 Może jest zapowietrzony układ chłodzenia i nie ogrzewa dobrze parownika, albo parownik jest trochę przytkany, no i jeszcze mogło się już nazbierać syfu w parowniku i trzeba go spuścić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomw88 Zgłoś #4 Napisano 25 Grudnia 2010 albo zapowietrzony układ albo za mało płynu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
m4rcin89 Zgłoś #5 Napisano 26 Grudnia 2010 A jak z ogrzewaniem? nie zauważyłeś różnicy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomazo72 Zgłoś #6 Napisano 26 Grudnia 2010 Skoro benzynka nie działa, to nie mam żadnych pytań ani podpowiedzi ... Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
m4rcin89 Zgłoś #7 Napisano 26 Grudnia 2010 Kolego wg mnie to najpierw trzeba benzynkę naprawić Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jarek978 Zgłoś #8 Napisano 26 Grudnia 2010 jestem prawie pewien że parownik gazu ci zamarzł. najprościej jakbyś podniósł maskę i spojrzał na niego.na pewno nie idzie nie rozpoznać zaszronionego parownika. ale jak pisał kolega syncro 2.2 czajnik z wrzącą wodą powinien pomóc. auto w tym czasie powinno nabrać już swojej temperatury i popłynie cieplejszy płyn przez owy parownik co powinno już nie sprawiać więcej problemów. do czasu aż znowu płyn nie wystygnie. aha i czasami zbiera sie w tym parowniku taki syf płynny . należy odkręcić śrubkę która znajduję się najczęściej w najniższym punkcie przy tym parowniku i go wylać, to będzie taka ciecz oleista o nieświeżym zapachy ale niech to cię za bardzo nie odstrasza.zakręć z powrotem tą śrubkę i będzie git. sam też często tak robię . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wittom Zgłoś #9 Napisano 28 Grudnia 2010 Witam pozwólcie że podępnę sie do tematu , bo mam dziwny problem z odpaleniam mojego paska. Rano gdy chcę odpalić autko , na dworze -15 , auto w blaszaku. Podgrzewam świece, wyciągam cięgno, świece gasną slychać cyknięcie przekaźnika i kręcę nie odpala. Bez wyciągniętego cięgna odpali , ma ciężko i wtedy wyciągam i obroty się zwiększają. I tak jest zawsze przy pierwszym odpalaniu rano, poźniej odpala już z wyciągniętym cięgnem. Zaznaczę ,że miesiąc temu wymieniłem przekaźnik. Może ktoś podpowie co może być przyczyną, bo auto powinno mieć łatwiej z wyciągniętym cięgnem , do tego ono właśnie służy. Dziękuję za podpowiedzi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach