tomazo72

Na początek czyszczenie przepustnicy . Powinno być OK . Pozdrawiam.

OK. Pomyliłem się z tymi sworzniami. Jest tak jak mówisz. Pozdrawiam.

Nie ma takiej możliwości .

A nie zauważyłeś , że ogłoszenie jest z błędem , który potem powielasz . Cienki sworzeń był w rocznikach 1996- 2002 . Potem zmieniono zwrotnicę na nowy typ - gruby sworzeń . Pozdrowionka.

Najlepszym wyjściem będzie opchnięcie paska za śmieszną kasę , bo tych parę stówek Ci nie wystarczy ... Szkoda zdrowia i nerwów na reanimację padalca ... Kup coś sensownego i będzie OK . Pozdro .

Rozleciała się pompa wody - plastikowy wirnik, tak jak koledzy mówili wcześniej. Temp.ma być stała - 90 stopni. Historię z kamieniem w chłodnicy czy czujnikiem można odpuścić ...

A co Ci da przesunięcie drążka góra - dół ??? Zmienią się jakieś parametry ??? Trzpień nadal będzie tkwił w zwrotnicy idealnie w tym samym miejscu - osiowo . Temat jest beznadziejny , niczym szukanie dziury w całym. Idę na zimnego browrka , lepiej mi to zrobi, niż czytanie takich bredni ...

Ale się uśmiałem .... Mój passat byłby nerwowy , gdyby miał z 600 koni ...

Silniki 1.6 są pancerne . Ja miałem paska z tym silnikiem . Jak brał olej - wymieniłem pierścienie (250 zł) zrobiłem głowicę (planowanie 70 zł, uszczelniacze 50 zł ) , wymieniłem uszczelkę i nowe śruby głowicy ( 300 zł ) i autko śmigało jak nowe . Zero zużycia oleju, zero kopcenia . Robiłem sam z kolegą , więc odeszły pozostałe koszty. Do tego nowy olej i filtry . Co do gazu , to LPG go nie zniszczy . Powodzonka .

Ja wymieniłem te gumy na początku roku i jest super . Zrobiłem 10 tyś. i nic nie bije ( jak na razie ) . Koszt zestawu w serwisie ok.40 zł na stronę . Pozdrawiam.

W tym złodziejskim kraju nic się nie opłaca , tym bardziej lokować pieniędzy na lokacie. Chłopaki mają rację - mieszkanie lub ziemia . Innej opcji nie ma ...

Następne autko ... to Lexus IS 250 , po 2006 roku . Perfekcja .

W klamce nie ma cięgna . Jest taki wypust , który trafia na mechanizm zamka, i go otwiera . Jak klamka jest urwana, to wszystko widać .

Jeśli ogrzewanie raz jest, raz zanika , nic nie pomoże odpowietrzanie i inne ceregiele. Uszkodzona jest uszczelka lub sama głowica . Co to za mechanik, że męczy się z hektolitrami płynu lub wody ??? Ja bym go zmienił , bo szkoda na niego czasu i pieniędzy ...

Kolega tomnik ma rację . Brak słów .... :sciana