Skocz do zawartości
Michal1980

Jak zdjac zapieczone kolo?

Rekomendowane odpowiedzi

OK, kolo zdjete, "browary" przyznane;) A pukalo wlasnie kolo o wczoraj jak zanosilem trzy kola do piwnicy to to jedno przykrecilem tylko palcami bo mialem zamiar jeszcze z nim powalczyc ale juz mi sie nie chcialo, wiec dzis pozniej zaczelo pukac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam problem.

Duży młot... i mało się zawieszenie nie rozleciało od tych uderzeń.

 

Reasumując!

Zdecydowanie najlepszym sposobem jest:

poluzowanie śrub zapieczonego koła tak żeby odstawały jakieś 1 - 2mm

następnie bujnąć autem na 1-biegu/wstecznym i mocno zahamować.

Warto otworzyć okno i słuchać czy koło już odpuściło.

 

 

Nie warto rąbać jakimiś młotami w koła - szkoda felg, opon i zawieszenia.

Edytowane przez Barth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to nie jest sposób ale po 2 zimach zawsze to samo koło prze..nie zapieczone i ciężko było je zdjąć - po drugim razie zmieniłem felgę i tej zimy już po problemie (więc polecam jeśli problem występuje z jedną felgą to można ją obejrzeć czy nie jest po naszych pięknych dziurach kwadratowa albo krzywa) a co do zdjęcia koła to ja grzałem opalarką okolice osadzenia felgi i poszło 2 razy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote name=R.O.o.S.]a co do zdjęcia koła to ja grzałem opalarką okolice osadzenia felgi i poszło 2 razy

 

Stanowczo odradzam stosowanie palników/opalarek w przypadku

elementów mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Stanowczo odradzam stosowanie palników/opalarek w przypadku

elementów mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo...

 

Też odradzam tą opcję...To tak jak by ktoś specjalnie podgrzewał łożysko :) Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wspomniany czujnik biologiczny (czyt.MŁOTEK :lol )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalozyc klucz i podjechac do przodu lucz oprze sie o podloge a jak juz odkrecicie kolo to wyczyscic gwinty i piaste po czyszczeniu zastosowac paste miedziowa na piste i felge nie na gwinty ! sruby przykrecac z czuciem ale nie z takim jak ma pudzian i zapewniam ze kolo za kazdym razem bedzie sie lekko odkrecac pasta miedziowa ogranicza dostep wilgoci od dolu gwintu i kola za kazdym razem lekko sie odkrecaja

Edytowane przez wojta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie mogłem zdjąć tarczy metodą młotkową to polałem pomiędzy tarcze a piastę rozpuszczalnik lub benzynę ekstrakcyjną zeszła sama :) Tak zrobiłem w TOURANie :)

 

Jak nie mogę zdjąć koła to przykręcam 2-3 śruby nie do końca (zostawiam mały luz) i jazda przód tył :) Tylko tu proponuję drugą osobę aby spojrzała na koło podczas takich manewrów :)

 

Jak już zdejmiecie koło to warto przesmarować piastę miedzianem :) W ten sposób macie na jakiś czas spokój :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
paste magnezowa

 

Miedziową ;)

 

 

 

Jak nie mogę zdjąć koła to przykręcam 2-3 śruby nie do końca (zostawiam mały luz) i jazda przód tył :)

 

Prosty,aczkolwiek skuteczny sposób.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prosty,aczkolwiek skuteczny sposób.

W ciężarówkach robi się tak z bliźniakami na osi napędowej. Zwłaszcza w wywrotkach ze żwirowni gdzie czasami nawet to nie pomaga - tak mocno potrafią być felgi "zrośnięte" z piastą. Przy tym zdjęcie zapieczonego koła z osobówki to tylko "degustacja".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zdjęcie zapieczonego koła z osobówki to tylko "degustacja".

 

W takim porównaniu to jak najbardziej ;) Czasem wystarczy mocniej kopnąć i koło elegancko schodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

następnym razem spróbuje podanych metod :D ale kopanie walenie młotem nic nie dawało a podgrzanie felgi moim zdaniem nie powinno uszkodzić łożyska (w moim przypadku było to koło tylne), przecież podczas jazdy felgi tak samo się nagrzewają od hamowania i przez to przede wszystkim się zapiekają. owszem palnikiem bym tego nie robił bo to żywy ogień ale opalarka nie spieka felgi tak od razu - po 2 takich zabiegach jeżdżę dalej i łożysko działa dalej

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R.O.o.S. miałem to samo przy pierwszej wizycie po zakupie passka w serwisie na wymianę opon :) Nie mogli zdjąć tylnego prawego koła :) Nie wiem co oni zrobili wiem chyba z godzinę zmieniali jedno koło :) i później z uśmiechem oddali auto.

Od wizyty u nich zawsze koła zdejmę :) Z tym, że co wymianę czyszczę i smaruje miedzianem :)

Edytowane przez lukisio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się zastanawiać, najlepszy sprawdzony wspomniany już

sposób to poluzować śruby - na jedynce bujnąć i dać po heblach.

 

Oczywiście po zdjęciu felgi warto oczyścić mocowanie, żeby

nie było problemu przy następnej zmianie.

 

 

Raz dwa i gotowe :)

Żadnych młotów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

felge oczyscilem i osadzenie tez a potem posmarowałem i teraz koło schodzi leciutko tj w tym sezonie wszystkie 4 zeszły bez problemu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W passku, tej wiosny nie wystarczyło hamować aby puściły, trzeba było pojeździć boczarami. W Ibizie trzeba było zdejmować bęben i dopiero potem wybić go z felgi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam!!

chciałem ostatnio zdjęć felgę i 3 śruby są zjechane. jest jakiś sposób aby je odkręcić??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
witam!!

chciałem ostatnio zdjęć felgę i 3 śruby są zjechane. jest jakiś sposób aby je odkręcić??

 

miałem podobny problem, podjechałem do znajomego wzięliśmy jakieś 3 nakrętki i przyspawaliśmy do śrub potem klucz do odkręcania i na szczęście puściły :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę się i ja. Jako mechanik często potrzebowałem zdjąć koło oczywiście zrośnięte z piastą, zawsze ale to zawsze pomaga jeden sposób - bierzesz drugie koło i z zamachem "spod spódnicy" uderzasz w bok koła na aucie. Za 2-3 razem zawsze odchodzi i nic się nie uszkodzi ponieważ uderzamy gumą a nie młotkiem itp. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam użyć dobry ściągacz do kół pasowych. Pod łapki ściągacza podłożyć kawałek klocka drewnianego aby alusa nie porysować itp i koło elegancko wyskakuje.:marecek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio w golfie miałem po zimie zapieczone 4 koła, masakra jakaś. Na wulkanizacji młotki,ściągacze nie dawały rady. Padł nawet pomysł odpalenia palnika i podgrzanie felgi. Ktoś wpadł na pomysł Coca-Cola 4l zimnej coli (po litrze na koło) 20min "przegryzania" i koła w końcu zeszły z auta. Piszę o tym bo gdybym nie widział to raczej bym nie uwierzył. Tonący brzytwy się chwyta. Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności