Michal1980 Zgłoś #21 Napisano 22 Marca 2010 OK, kolo zdjete, "browary" przyznane;) A pukalo wlasnie kolo o wczoraj jak zanosilem trzy kola do piwnicy to to jedno przykrecilem tylko palcami bo mialem zamiar jeszcze z nim powalczyc ale juz mi sie nie chcialo, wiec dzis pozniej zaczelo pukac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Barth Zgłoś #22 Napisano 24 Maja 2010 (edytowane) Miałem ten sam problem. Duży młot... i mało się zawieszenie nie rozleciało od tych uderzeń. Reasumując! Zdecydowanie najlepszym sposobem jest: poluzowanie śrub zapieczonego koła tak żeby odstawały jakieś 1 - 2mm następnie bujnąć autem na 1-biegu/wstecznym i mocno zahamować. Warto otworzyć okno i słuchać czy koło już odpuściło. Nie warto rąbać jakimiś młotami w koła - szkoda felg, opon i zawieszenia. Edytowane 24 Maja 2010 przez Barth Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
R.O.O.S. Zgłoś #23 Napisano 28 Maja 2010 Może to nie jest sposób ale po 2 zimach zawsze to samo koło prze..nie zapieczone i ciężko było je zdjąć - po drugim razie zmieniłem felgę i tej zimy już po problemie (więc polecam jeśli problem występuje z jedną felgą to można ją obejrzeć czy nie jest po naszych pięknych dziurach kwadratowa albo krzywa) a co do zdjęcia koła to ja grzałem opalarką okolice osadzenia felgi i poszło 2 razy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Barth Zgłoś #24 Napisano 29 Maja 2010 [quote name=R..S.]a co do zdjęcia koła to ja grzałem opalarką okolice osadzenia felgi i poszło 2 razy Stanowczo odradzam stosowanie palników/opalarek w przypadku elementów mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #25 Napisano 30 Maja 2010 Stanowczo odradzam stosowanie palników/opalarek w przypadku elementów mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo... Też odradzam tą opcję...To tak jak by ktoś specjalnie podgrzewał łożysko Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wspomniany czujnik biologiczny (czyt.MŁOTEK ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wojta Zgłoś #26 Napisano 30 Maja 2010 (edytowane) zalozyc klucz i podjechac do przodu lucz oprze sie o podloge a jak juz odkrecicie kolo to wyczyscic gwinty i piaste po czyszczeniu zastosowac paste miedziowa na piste i felge nie na gwinty ! sruby przykrecac z czuciem ale nie z takim jak ma pudzian i zapewniam ze kolo za kazdym razem bedzie sie lekko odkrecac pasta miedziowa ogranicza dostep wilgoci od dolu gwintu i kola za kazdym razem lekko sie odkrecaja Edytowane 30 Maja 2010 przez wojta Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukisio Zgłoś #27 Napisano 30 Maja 2010 Jak nie mogłem zdjąć tarczy metodą młotkową to polałem pomiędzy tarcze a piastę rozpuszczalnik lub benzynę ekstrakcyjną zeszła sama Tak zrobiłem w TOURANie Jak nie mogę zdjąć koła to przykręcam 2-3 śruby nie do końca (zostawiam mały luz) i jazda przód tył Tylko tu proponuję drugą osobę aby spojrzała na koło podczas takich manewrów Jak już zdejmiecie koło to warto przesmarować piastę miedzianem W ten sposób macie na jakiś czas spokój Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #28 Napisano 30 Maja 2010 paste magnezowa Miedziową Jak nie mogę zdjąć koła to przykręcam 2-3 śruby nie do końca (zostawiam mały luz) i jazda przód tył Prosty,aczkolwiek skuteczny sposób. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pszemek Zgłoś #29 Napisano 30 Maja 2010 Prosty,aczkolwiek skuteczny sposób. W ciężarówkach robi się tak z bliźniakami na osi napędowej. Zwłaszcza w wywrotkach ze żwirowni gdzie czasami nawet to nie pomaga - tak mocno potrafią być felgi "zrośnięte" z piastą. Przy tym zdjęcie zapieczonego koła z osobówki to tylko "degustacja". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Patryk_ Zgłoś #30 Napisano 30 Maja 2010 zdjęcie zapieczonego koła z osobówki to tylko "degustacja". W takim porównaniu to jak najbardziej Czasem wystarczy mocniej kopnąć i koło elegancko schodzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
R.O.O.S. Zgłoś #31 Napisano 30 Maja 2010 następnym razem spróbuje podanych metod ale kopanie walenie młotem nic nie dawało a podgrzanie felgi moim zdaniem nie powinno uszkodzić łożyska (w moim przypadku było to koło tylne), przecież podczas jazdy felgi tak samo się nagrzewają od hamowania i przez to przede wszystkim się zapiekają. owszem palnikiem bym tego nie robił bo to żywy ogień ale opalarka nie spieka felgi tak od razu - po 2 takich zabiegach jeżdżę dalej i łożysko działa dalej pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lukisio Zgłoś #32 Napisano 30 Maja 2010 (edytowane) R..S. miałem to samo przy pierwszej wizycie po zakupie passka w serwisie na wymianę opon Nie mogli zdjąć tylnego prawego koła Nie wiem co oni zrobili wiem chyba z godzinę zmieniali jedno koło i później z uśmiechem oddali auto. Od wizyty u nich zawsze koła zdejmę Z tym, że co wymianę czyszczę i smaruje miedzianem Edytowane 30 Maja 2010 przez lukisio Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Barth Zgłoś #33 Napisano 30 Maja 2010 Nie ma co się zastanawiać, najlepszy sprawdzony wspomniany już sposób to poluzować śruby - na jedynce bujnąć i dać po heblach. Oczywiście po zdjęciu felgi warto oczyścić mocowanie, żeby nie było problemu przy następnej zmianie. Raz dwa i gotowe Żadnych młotów... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
R.O.O.S. Zgłoś #34 Napisano 31 Maja 2010 felge oczyscilem i osadzenie tez a potem posmarowałem i teraz koło schodzi leciutko tj w tym sezonie wszystkie 4 zeszły bez problemu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
webi Zgłoś #35 Napisano 14 Czerwca 2010 W passku, tej wiosny nie wystarczyło hamować aby puściły, trzeba było pojeździć boczarami. W Ibizie trzeba było zdejmować bęben i dopiero potem wybić go z felgi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
seba1988 Zgłoś #36 Napisano 1 Kwietnia 2013 witam!! chciałem ostatnio zdjęć felgę i 3 śruby są zjechane. jest jakiś sposób aby je odkręcić?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tooomuss Zgłoś #37 Napisano 1 Kwietnia 2013 witam!!chciałem ostatnio zdjęć felgę i 3 śruby są zjechane. jest jakiś sposób aby je odkręcić?? miałem podobny problem, podjechałem do znajomego wzięliśmy jakieś 3 nakrętki i przyspawaliśmy do śrub potem klucz do odkręcania i na szczęście puściły Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
polonez15 Zgłoś #38 Napisano 1 Kwietnia 2013 Dopiszę się i ja. Jako mechanik często potrzebowałem zdjąć koło oczywiście zrośnięte z piastą, zawsze ale to zawsze pomaga jeden sposób - bierzesz drugie koło i z zamachem "spod spódnicy" uderzasz w bok koła na aucie. Za 2-3 razem zawsze odchodzi i nic się nie uszkodzi ponieważ uderzamy gumą a nie młotkiem itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rufus110hp Zgłoś #39 Napisano 1 Kwietnia 2013 Polecam użyć dobry ściągacz do kół pasowych. Pod łapki ściągacza podłożyć kawałek klocka drewnianego aby alusa nie porysować itp i koło elegancko wyskakuje.:marecek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wjts Zgłoś #40 Napisano 3 Maja 2013 Ja ostatnio w golfie miałem po zimie zapieczone 4 koła, masakra jakaś. Na wulkanizacji młotki,ściągacze nie dawały rady. Padł nawet pomysł odpalenia palnika i podgrzanie felgi. Ktoś wpadł na pomysł Coca-Cola 4l zimnej coli (po litrze na koło) 20min "przegryzania" i koła w końcu zeszły z auta. Piszę o tym bo gdybym nie widział to raczej bym nie uwierzył. Tonący brzytwy się chwyta. Pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach