Skocz do zawartości
pobs

ZAGRANICZNY OFF TOPIC - czyli rozmowy o wszystkim

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka razy korzystałem, bezpośrednio z DFDS kupowałem chyba raz. Zawsze bez problemu a jednak taniej.

 

Dzięki Sławek. Skorzystam więc z tej stronki:kumple

 

Patrz Jacek, padlina jak to mawiałeś znowu będzie na wyspach

Edytowane przez kulio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no prosze. to ci niespodzianka.ona juz pewnie sama niewie z jakiego kraju pochodzi;)szerokosci

ps rozumiem ze na swieta. rok temu dokladnie w swieta pojechale do pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo z reklamacją jedzie :haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dojedzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no prosze. to ci niespodzianka.ona juz pewnie sama niewie z jakiego kraju pochodzi;)szerokosci

ps rozumiem ze na swieta. rok temu dokladnie w swieta pojechale do pl

 

Światowa fura normalnie. Zjechała już całą anglię wzdłuż i wszerz, poł europy, w polsce i nad morzem była i na śląsku, a dalej 200 tysięcy na budziku ma:P

Trzeba jechać Jacku, między innymi na święta.

 

Albo z reklamacją jedzie :haha

 

To Ci się udało Adaś :)

 

A dojedzie?

 

Grześ, przypominam, że to :19:tdi2, a nie jakieś tam 2.0 :tdi:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś takie miałem... aż łza się kręci w oku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi ? :) hehe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Grześ, przypominam, że to , a nie jakieś tam 2.0

Popierdółki jakieś....

:98: to jest to :P

 

IMG_2227.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Jacek!

 

Co do przyjazdu młodego to fajnie by było gdyby to tylko o głupie święta chodziło. Niestety jutro nasza czteroletnia siostrzenica zostanie odłączona od aparatury podtrzymującej życie, więc pogrzeb wypadnie gdzies w okolicach świąt. Podobnie jak chrzest mojego synka, jeśli się uda załatwić, bo z tego wszystkiego to nawet jeszcze u księdza nie byliśmy bo się odechcialo normalnie...

Dwa tygodnie temu szpital do którego trafiła z zapaleniem płuc dał dupy, bo przy 40 procentowym poziomie tlenu nie zaintubowali jej tylko zostawili ją samą w pokoju z moją siostrą. A najpierw zmienili czujnik bo myśleli, że jest wadliwy. Na efekt długo nie trzeba było czekać. Rranimowali ją 14 minut. Wróciła, niestety mózg został bezpowrotnie uszkodzony. Lekarze ze specjalistycznego szpitala w Southampton do którego została przewieziona po tym, nie wierzyli, że tak postąpiono i wnieśli o przeprowadzenie śledztwa. Małej nam to jednak już nie wróci...

Mała urodziła się z genetyczną wadą mięśni. I na prawdę dawała sobie świetnie radę. Sama już chodziła na co na początku się nie zapowiadało, we wrześniu zaczęła szkołę, angielski już łapała i mimo iz miała trudniej aniżeli inne dzieci, była bardzo wesołym dzieciaczkiem. Niestety miała bardzo małą odporność na wszelkie przeziębienia. Ale zawsze lekarze stawali na wysokości i robili świetną robotę... Niestety nie tym razem. Powiem Wam, że z czymś takim jest cholernie ciężko się pogodzić. Zwłaszcza w pieprzone święta kiedy każdy się do Ciebie śmieje i życzenia mówi, a Ty masz ochotę ryczec z żalu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś strasznego dosłownie szok , czasami widzę jak tutejsza służba zdrowia dba o pacjenta paracetamol i dwa dni w domu i z powrotem do szkoły lub pracy, bardzo smutna wiadomość wyrazy współczucia dla twojej siostry i ciebie,nie wyobrażam sobie jaki musi to być cios dla waszej rodziny.Dla kogoś kto ma swoje dzieci to potrafi zrozumieć jaki to jest ból stracić dziecko, naprawdę jest mi bardzo przykro że spotkało to was zwłaszcza przed świętami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sebp75

Nawet nie che mi się tego czytać do końca , już mnie serce boli. Nie wyobrażam sobie jaki ból musicie odczuwać. Patryk przekaz rodzinie najszczersze wyrazy współczucia. Będziemy się modlić za nimi w te jakże smutne święta dla was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak piszesz Maciek. Też sobie nie mogę tego bólu wyobrazić. Wiem jak źle nam jako rodzinie jest i jak nam źle było po poronieniach, jak to przeżyliśmy. A tu cztery lata wspomnień, tyle uczucia, walki. Ehh, najgorszy koszmar rodzica. Masakra. To tylko uzmysławia mi jak kruche jest nasze życie i że na prawdę szkoda jest tracić czas na kłótnie, niesnaski i inne błachostki. Cieszmy się bliskimi i chwilami z nimi spędzonymi bo nigdy nie wiadomo kiedy to może zostać przerwane...A potem już się straconych chwil nie da nadrobić.

Edytowane przez Patrick

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Seba. Chyba zaczynam przywykac po mału, że święta w naszej rodzinie ostatnimi laty do szczęśliwych nie należą. A już się zaczynało po mału układać. Ale co zrobić. Jak pisałem wyżej, cieszmy się sobą i dobrymi chwilami razem spedzonymi bo potem tylko wspomnienia zostają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto też nadmienić, że nasza mała Amelka już od urodzenia walczyła by móc normalnie żyć. Choroba mięśni, o której Patryk wspomniał to nie wszystko. Przy porodzie dość znacznie ją uszkodzili, kręgosłup miała w kształcie litery S, klatkę piersiową przesuniętą w bok, żeberka, wszystkie organy, przez co też miała zapadnięte jedno płuco. Do tego wszystkiego prawdopodobnie miała też mukowiscydozę.

Nie miała odporności, a więc łapała bardzo szybko wszelakie infekcje, które bardzo szybko potrafiły przenieść się na oskrzela, a następnie na płuca. Nie pamiętam czy miała trzy czy cztery zapalenia płuc. W każdym razie przez swoje cztery lata przyjęła więcej antybiotyków, niż ktokolwiek z nas w ciągu całego swojego życia. Ile taka mała wątróbka może znieść leków? Lekarze do feralnego dnia dbali, nie można im tego zarzucić. Lekarze traktowali mała w kategorii vip, gdy tylko coś się działo stawali na wysokości zadania, zawsze było miejsce, zapewniali transport czy to karetką czy śmigłowcem i najlepszą opiekę. Niestety stało się to co się stało... Jest to niesamowity cios dla nas wszystkich, to dziecko było tak mądre, rezolutne... Miała problemy z poruszaniem się, a mimo to tańczyła, śpiewała, zawsze była wesoła. Pięknie rysowała.

Amelia była prawdziwą wojowniczką. Toczyła z życiem tę nierówną walkę na ile starczyło jej sił. Niestety uległa... Nie mogę się z tym pogodzić, nie potrafię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje Wam z calego serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myslalem ze moje problemy sa duze.

Wspolczuje Wam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardo przykro to czytać wyrazy współczucia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie smutna historia.....Wyrazy głębokiego wdpółczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że zmieniam temat.

 

 

CHUDY ZOSTAŁO CI PÓŁ GODZINY NA WPŁATE ZALICZKI :D :D :D

i masz 7 dni na odbiór passata :lol

 

Jak by ktoś nie wiedział to chudy wylicytował mojego passata za 711 funów :wmorde

jutro z bólem serca oddam go handlarzowi obiecał 800 :wmorde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności