ugafike Zgłoś #1 Napisano 24 Lipca 2009 (edytowane) Witam. Zgubiłem na ulicy koło pasowe napedzajce pompe wspomy i siłą rzeczy nie dziala wspomaganie... Jestem w trakcie poszukiwan tego elementu ale w miedzyczasie musze jezdzic autem i z tego co wiem można mocno nadwyrezyc frezy na maglownicy i nie tylko, co moze sie skonczyc ogolna porażką.... Wiec j/w jak mniej wiecej dlugo moge tak jezdzic bo jezdze i sie boje... Pytanie moze troche glupie, ale może ktos zna podobne przypadki... Edytowane 24 Lipca 2009 przez ugafike Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
John Zgłoś #2 Napisano 24 Lipca 2009 Do czasu, aż biceps będzie na tyle wielki, że nie będziesz mógł się podrapać po głowie Jedź i kup jak najszybciej. Problem z głowy, ale póki co nie kręć gdy auto stoi i nic maglownicy się nie stanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ugafike Zgłoś #3 Napisano 24 Lipca 2009 troche mi ulżyło... bo sie nasłuchałem roznych rczeczy ze frezy sie wyjadą, jakieś tłoczki pękną i bedzie mnie to kosztować sto milionów... chyba że furiat ze szrotu miał racje... ??? swoja droga juz tak smigam jakies 2 miesiace a dopiero teraz mam troche czasu na naprawy ktorych mialem dluuuuga liste... pzdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #4 Napisano 24 Lipca 2009 Co prawda nie paskiem ale długo jeździłem z uszkodzonym wspomaganiem i oprócz przyrostu masy mięśniowej w rękach żadnych ubocznych skutków Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawlo211 Zgłoś #5 Napisano 25 Lipca 2009 kolego kup lepij koło pasowe o na parkingach p[o t z czloa poleci Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lebow Zgłoś #6 Napisano 25 Lipca 2009 Jeśli masz proste, płytkie koło pasowe to mam takowe, piastkę nabijaną na ośkę też mam. Jakby co to wal na PW. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chevy Zgłoś #7 Napisano 20 Sierpnia 2009 porazka bez wspomagania.... teraz mi w punto padlo (elektryka) i pewnie silniczek daje opry na prostej jest ok ale jak na osiedlu przyjdzie robic zatoczke to patrza na mnei jak na glupka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
wroobelek Zgłoś #8 Napisano 22 Sierpnia 2009 Koleś mój ma Golfera II 1.6TD i już bez wspomagania jeździ hm... chyba ze 2 lata. Jedynie co zauważyłem, to to, że urósł mu biceps nieco... Także nic się nie dzieje. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach