Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mam B3 1993 r,1.8 benzyna którego sprowadziłem z Niemiec.

Dopóki nic w nim nie robiłem jeździł bez zarzutu.

Zacząłem od wymiany tylnych amortyzatorów no i się zaczęło,po wymianie tylnych musiałem wymienić przednie,po wymianie przednich tuleje na wahaczach,następnie drążki kierownicze i gumy osłaniające,po tygodniu walną tłumik drugi od tyłu i wymieniłem na nowy razem z zaciskami,zamontowałem wzmacniacz i akumulator siadał-kupiłem nowy i wymieniłem.Zerwała się linka od ręcznego-wymieniłem obydwie na nówki,łożyska tył zaczęły wyć-wymieniłem na nowe obydwa koła.Przednia poduszka silnika wymieniłem,cały przedni układ hamulcowy odpowietrzałem po wymianie klocków hamulcowych,przy odpowietrzaniu urwał się odpowietrznik to na szrot po zacisk bo tamten do wywalenia.Po tym wszystkim jedynka zgrzyta,jeszcze nie wiem co to ale nie poddaje się bo uważam że to świetne autko i to jeszcze nie koniec.:cool::cool::cool::cool::cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi ?

 

---------- Post added at 17:04 ---------- Previous post was at 17:04 ----------

 

_zlydzial1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale o co chodzi ?

 

O nic. Kolega chciał się wyżalić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest auto z salonu,wiec nie wymagaj od niego,ze nic sie nie bedzie sypało "do konca jego dni"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Twój samochód długo stał w pokrzywach zanim trafił w Twoje ręce. Pojeździłeś trochę, to i wszystko po kolei zaczęło siadać. Jak już wszystko wymienisz to będziesz miał spokój. Mój brat ostatnio wpakował w B3 tyle kasy ile ja dałem za swojego, a to nie koniec, bo jeszcze opony musi kupić. Ja uważam, że jeśli samochód jako tako jeździ, trochę już zainwestowaliśmy, to lepiej dołożyć jeszcze trochę i cieszyć się bezawaryjną jazdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popatrz z innej strony, jak skończysz to będzoe nówka sztuka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak myśle.. :D :D Będzie nówka sztuka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zalamuj sie ;)

jeszcze troche powymieniasz i na dluuuuuuuuugo bedzie spokój :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie morał w tym był."Jak twoje auto jeździ i nic się nie dzieje nie ulepszaj jeszcze nie dojechanych części,,

 

---------- Post added at 21:51 ---------- Previous post was at 21:50 ----------

 

jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie zalamuj sie

jeszcze troche powymieniasz i na dluuuuuuuuugo bedzie spokój

Mariusz, nie licz na to... :(

 

sprzedaj grata

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

e to masz mlode auto jeszcze. moj '91 i prawie 5 lat w moich rekach praktycznie bez wiekszych wymian czesci. teraz zainwestowałem w przednie zawieszenie. potem ewentualnie tyl, silnik i blacha na koncu. na zadnym aucie nie zarobisz, ale satysfakcja z jazdy sprawnym b3 jest tak wielka, ze nic tam kupka wydanych pieniedzy. bo w zyciu sa wazniejsze sprawy niz mamona, np: pasja i fantazja!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkez

Najczęściej tak bywa że jak jedna rzecz się zepsuje, to i zacznie się psuć więcej elementów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to prawda lubię ten samochód i mam zamiar zrobić mu konkretny remont jak fundusz pozwoli oczywiście.Każde auto ma swoje humory,nowe czy stare a nasze pasaty to jeszcze mają wszystkie części niemieckie a nie made in China.Byłem u dobrego mechanika i sam stwierdził że w tych nowych to idą na łatwiznę i z wymianą czegoś trzeba sie nieżle napracować.

Edytowane przez Marioster

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie poddawaj sie..powodzonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytałem tytuł tematu to pomyślałem o czym innym. Chciałem ci udzielić porady jako że jestem już w drugim związku małżeńskim, ale z autami jest podobnie jak z kobitami. Jak się sypie to albo zostawiasz i szukasz sobie drugiej miłości, albo przebaczasz i ładujesz dalsze pieniądze. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak przeczytałem tytuł tematu to pomyślałem o czym innym. Chciałem ci udzielić porady jako że jestem już w drugim związku małżeńskim, ale z autami jest podobnie jak z kobitami. Jak się sypie to albo zostawiasz i szukasz sobie drugiej miłości, albo przebaczasz i ładujesz dalsze pieniądze. :D

Dobra rada Jacek.

Ja z chęcią bym wymienił na inną miłość tylko kto kupi tą starą jak już tyle w nią władowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kiedyś przy sprzedaży powiedział że wpakował w auto sporą sumę pieniędzy...

Podniecony klient kupił auto bez targowania , w domu całe rozebrał no ale pieniędzy nie znalazł:064:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności