napinacz łańcuszka zmiennych faz rozrządu ?

[Walter]

Nie mogłem tego zweryfikować koleś który przyjechał do kumpla żeby pasia polakierować kupił go z Włoch z przebiegiem 180 tys i nakulał 480tys twierdził że nic przy turbawce nie grzebał ale cóż sam stwierdził że licznik na 200 pare cofnie i tak go polakierowanego sprzeda - takie to zycie ktoś kupi i Pasio ducha wyzionie potem opinia że Pasaty wytrzymuja 200 tys i umierają

[Gość lukt5]

Ja zamontowalem zamiennik pompy.Nazwy firmy nie pamietam ale podobno firma ta dostarcza czesci dla Opla.Poradzil mi to na AKP czlowiek ktory na codzien siedzi w tym temacie.Podobno juz w niejednym 1.8T to wymienial i wszystkie chodza bez problemu juz dlugo.A skoro nie ma różnicy to po co przeplacac?U mnie tez narazie smiga bez problemu.

[Gość uki145]

Witam! 1.8 T 500 tys km, dobre żarty !!! k03 przy super eksploatacji powinna zrobic max 250 - 300 tys i to jest dobry wynik .

( obserwuje moja bardzo zadbana, fabryczną turbawke i w zasadzie na palcach jednej reki moge wyliczyc sytuacje w których chłodziłem ja krócej niz 30 s, mam oryginalne 170 tys km, a zuzycie oleju 10w60 przekracza w tej chwili 1.5l/ 10 000 km).

wiadomo, ze za to odpowiada nie tylko turbina. jednak biorąc pod uwagę, ze kapitalke góry robi sie w 1.8 T co około 200 000 km,teza jest taka, że 1.8 T to silnik o raczej przecietnej trwałości. po 500 000 powinien miec juz 2 turbo , 2 kapitalki góry i jeden remont dołu:-). Pozdrawiam

[Walter]

uki145 ja mam nalatane prawie 190 tys. i oleju Mobil 5w50 na 10 tys. dolewam max 0,6l. i to po mieście i czasem na "pełnym bucie" a przy 200tys. nawet nie myśle o kapitalce góry

[Gość lukt5]

uki145

Nie wiem skad masz takie informacje. 1.8T maja opinie jednych z najtrwalszych silnikow benzynowych vw. Z jednym sie zgdze ze po ok.200tys km moga siadac regulatory luzu zaworowego.Turbina niby czemu ma wytrzymac 250 tys km?Dol silnika przy normalnej eksploatacji wytrzyma dluzej niz cala buda.Bolaczka tych silnikow bywa osprzet.

[Gość uki145]

powszechna opinia a rzeczywistośc to niestety dwie rózne kwestie, przejrzyj forum a zobaczysz jak mało usterkowy jest 1.8 T :-):

 

około 150 tys km wymieniasz łańcuch rozrządu z napinaczem , przy dobrych wiatrach około 200 000 km komplet 20 kompensatorów. moim zdaniem z trwałościa ma to mało wspólnego!!! nawet silniki fiata 16v robia duzo wiecej kilometrów do remontu góry i to na dodatek za o niebo niższą kase!!!!!!!!

 

300 000 km to moim zdaniem kres dla turbawki, nawet przy prawidłowej eksploatacji. cięzko to niestety obiektywnie sprawdzić , bo wiekszosć turbawek 1.8 T prze zaniedbania i problem z rurka olejową nie dojezdza nawet 200 000, osobiscie tez nie zweryfikuje, bo za niedługo sprzedaje pasia :-) pozostaj eprzyjąc za pewnik, albo nie

 

trwałe to było 1.8 8v Pozdrawiam

[Gość lukt5]

Akurat napinacz nalezy do osprzetu silnika a pisalem ze bywaja problemy z osprzetem.Lancuszek wymienia sie przy okazji wymiany tego napinacza co nie oznacza ze wymaga on wymiany.Znowu wymiana kompensatorow to nie remont glowicy.A co do turbiny to nie ma regóły.Znam takich ktorzy potrafia zajezdzic ja na dystansie 30 tys km.Ale sa tez tacy ktorym wytrzymuja 350-400 tys. i wiecej.Ja oleju od wymiany do wymiany praktycznie wogole nie musze dolewac.Ale jesli Tobie bierze 1.5l oleju na 10000 to chyba nic zlego.Silnik ma prawo spalic pewna ilosc oleju a juz tym bardziej silnik z turbina.

Opinie o tym ze to jeden z bardziej udanych silnikow nie wziely sie z ksiezyca.

[Gość uki145]

oj niestety biorą sie z księżyca, znowu jak co po niektórzy na siłe próbujesz udowodnic ze 1.8 20v to trwały silnik. łancuch to nie osprzet ale integralna wewnetrzna częsć silnika. Policz sobie ile kosztuje wymiana łancucha i kompensatorów: za jednym razem , przy robociznie około 400 zł to koszt rzędu 2500 zł ( liczac kompensator po 60 zł i ceny czesci do aeb, a przeceiz moz ebyc duzo drozej w zaleznosci od modelu ) ten silnik ma wady konstrukcyjne, za które trzeba słono płacić. takie cyrki to sie nie dzieja nawet w Alfa Romeo.

[Gość lukt5]

Nic nie probuje udowodnic na sile.Lancuszka nie trzeba praktycznie wogole wymieniac.Poprostu wymienia sie go przy okazji, na wszelki wypadek, podczas wymiany napinacza, ktory zalicza sie do osprzetu.Zobacz sobie na inne fora np.audi ile jest postow dotyczacych awarii 1.8T.Jest ich naprawde niewiele.Najwieksza wada tego silnika jest wlasciciel ktory czesto nie wie jak obchodzic sie z tym silnikiem.

Ale mysle ze wystarczy bo ani ja Ciebie nie przekonam anie Ty mnie, a temat dotyczy czego innego.

pozdrawiam

[kserkses]

jakby to powiedzieć jest to silnik bądź co bądź wysilony z którym trzeba się w specyficzny sposób obchodzić (wychładzanie turbiny, w miarę częste wymiany oleju, silnik ma opinię szlamiącego cokolwiek to znaczy:cool:) a nasze autka w 80% są z zachodu no a niemcy to też skąpy naród także oni tam oszczędzają (oleje LONG LIFE) nie za dobrze wpływają na te jednostki, nie ma się co dziwić że po przyjeździe do nas choć je szanujemy i oszczędzamy, dbamy to one nam padają a faktem jest że naprawy a raczej części w tym jednostka do tanich nie należą

 

 

Dziś przyszła pompa oleju i reszta potrzebna, teraz szukam mechanika co to zrobi potem się okaże czy to już wszystko:confused: ...wątpie by panewki mi się rozjechały to na wolnych obrotach chodzi równo i cichutko tylko powyżej 2000obr/min ciśnienie spada na 0,5 atm mówili mi że to zaworek w pompie szwankuje.

Za pare dni zdam relacje czy dalej musze inwestować

[smok]

ale tak dla ciekawości u kumpla blacharza przyjechal Pasek 1.8T APU z przebiegiem 480 tys i ponoś na pierwszej turbinie !

 

 

witam. mam APU i w tej chwili 207 000 km. na jednej turbinie. silnik chodzi cichutko nic nie klekocze. olej wymieniam co 8 000. dolewka jakieś 0,7 litra (mam jeszcze mały wyciek) na wspomniane 8000.

 

jak kolega Uki145 wspomniał nigdy nie gaszę zaraz silnika.

 

i oczywiście raz w tygodniu obowiązkowo ostre dmuchanie szuszary.pozdro

[JurekW]

Poczytajcie o padniętej turbinie w B6 przy przebiegu 67kkm.

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=29807

[smok]

Poczytajcie o padniętej turbinie w B6 przy przebiegu 67kkm.

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=29807

 

 

bardzo chętnie ale co czytać.

 

i jak to jest że jedna turbina przejeżdża prawie 500 000 km a druga w nowym samochodzie pada po 67 000.

[Danek75]

jak to jest że jedna turbina przejeżdża prawie 500 000 km a druga w nowym samochodzie pada po 67 000.

Styl jazdy i dbałośc o podzespoły - a jak to inaczej wytłumaczysz?

[smok]

Styl jazdy i dbałośc o podzespoły - a jak to inaczej wytłumaczysz?

 

tak właśnie myślałem ale chciałem żeby to napisał ktoś inny.haha

[Gość uki145]

Witam! ale co tu pisac o dbałości!!!! potwierdził ktos ten przebieg ? ciągle piszecie o niewiarygodnych przebiegach, ale jak udowodnić fakt, ze nic nie dłubano przy silniku jak miał ze 4 właścicieli?

ja pisze tylko o faktach zaobserwowanych na moim( eksploatowanym od nowości) i jescze kilku innych 1.8 T bardzo zadbanych olejowo i eksploatacyjnie.

 

Łańcuch , pompa oleju , kompensatory : to sie nie dzieje w zapuszconych autach z Niemiec z niewiadomym przebiegiem, ale takze w zadbanych krajówkach z przebiegiem przed 150 tys km. watkek łancucha pojawia sie na forum statystycznie co dwa tygodnie? czary jakies?

tak było takze u mnie i stad mam pełne powody do irytacji i niezadowolenia z tego silnika. przekroczył 130 tys i sie zaczeło.

kupione jako nowe , ponadprzecietnie zadbane: takie rzeczy nie powinny sie wydarzyc w dobrym silniku ( i nie dzieją sie chociazby u fiata czy hondy z porównywalnymi motorami)

Dlatego uparcfie twierdze, ze awaryjności 1.8 T nie da sie wytłumaczyć zaniedbaniami włascicieli, ale błedami konstrukcyjno-materiałowymi. Pozdrawiam

[Gość lukt5]

podejrzewam ze problemy z pompami oleju spowodowane sa serwisowaniem w trybie longlife.Co do lancuszkow i napinaczy to problem nie wystepuje tylko w 1.8T.We wszystkich benzynowych silnikach audi z 5-cioma zaworami na cylinder ten problem sie pojawia.Tyle ze w v6 czy v8 kosztuje 2 razy tyle bo napinacze sa dwa.Mysle ze wymiana takiego napinacza raz na 100 czy 150 tys km nie jest az takim wielkim wydatkiem.

[kserkses]

no i ciąg dalszy przygód następna diagnoza po otwarciu dołu ......silnik przytarty:mad:, mechanik już go wyciąga wał do szlifu, uszkodzony jeden korbowód i przy okazji pierścienie zmieni .....teraz już będzie następne 3000 zł ...heh... w sumie będzie mnie ta przyjemność kosztować prawie 7000zł,

[pawkog]

bylo sens robic tak zajechany sinik ? nie lepiej bylo kupic jakas uzywke z angilka o tym samy oznaczeniu zeby łątwo zamienic ? tak ciezko dostac bo nie rozumie

[kserkses]

z używkami różnie bywa a tu wiem co mam i co będzie silnik po całej kapie także nic tylko jeździć