Skocz do zawartości
Gość rrhoads

Uszczelka pod głowicą ?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rrhoads

Witam,

 

w pazdzirniku kupiłem samochód, i hm... spotykają mnie jak chyba każdego po zakupie różne niespodzianki. :cisza:

 

Otóz mam dość poważny problem... pisałem wcześniej w postach ale okazało się że ubytek płynu nie jest spowodowany przez nagrzewnice... więc szukałem dalej.

 

 

Płynu ubywa mi hm... dość sporo, ale wydaje mi się że tylko gdy jeżdże samochodem, gdy stoii poziom pozostaje bez zmian, myślalem o chlodnicy ale wtedy nawet przy stojącym pojeździe ubywało by płynu...a ja go trace pod wpływem temperatury :dobani:

 

Inne objawy... przy zakupie tego nei widziałem, podczas poczatkowej ekspoatacji tez nie (samochod jest na gazie) ale jak przyszly mrozy to zaczal leciec biały dym... ale taki dosc mocny, czasem jakies czarne plamki z rury wydechowej wylatuja i sie osadzaja (np na betonie w garazu, nie wiem co to moze byc)

 

poza tym mam bardzo zasyfiony korek od oleju... fakt nie robie dlugich przebiegow, jezdze nim sporadycznie... moze 30 - 40 km tygodniowo na dzien dzisiejszy to max

 

na bagnecie nic nie mam... jeden mechanik powiedzial ze jak bagnet czysty a korek brudny białą mazią to pewnie termostat...innyy ze termostat nie ma nic do gadania i tez bardziej sklaniam sie do wypowiedzi tego drugiego mechanika...

 

inna sprawa ze w zbiorniczku wyrownawczym nie mam oleju...zbiornik jest czysty...

 

no tylko tak jak mowie...mam jakos sporo bialego dymu,,, ubywa mi sporo plynu :/ na tyle co jezdze tygodniowo to musze dolewac raz na 2 tygodnie z 200 -300 mililitrow

, no i ta smietana na korku od oleju...

 

:dobani:

 

Czy to moze byc glowica ? albo uszczelka ?

 

Pytam Was bo nie chce by mechanik mi zaczal wszystko pokoleii wymieniac :znudzony:

 

dzieki za odzew :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim skromnym zdaniem,,, postaw samochód na suchym miejscu odpal silnik rozgrzej go do temperatury np90 stopni wtedy w układzie chłodzenia wytworzy sie wyże ciśnienie jeśli będzie jakiś wyciek to zobaczysz z skąd, jeśli nie będzie wycieku to prawdopodobnie jednak uszczelka pod głowicą tylko na tyle dobrze ze spala ci wodę a nie na odwrót że olej dostaje sie do płynu chłodniczego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź też na zimnym silniku (uruchomionym) przy otwartym korku zbiornika wyrównawczego czy idą pęcherze powietrza...

To że zostaje biała chmurka z tyłu na zimnym silniku to normalne kiedy robi się zimniej (para wodna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak poczytasz inne posty zwiazane z tematem (pewnie są ich setki :hyhy: ), to dowiesz się, że 100% jednoznacznej odpowiedzi nie ma.

 

Biała maź na korku zbiera się gdy jest zimno i wilgotno na zewnątrz, a auto robi małe przebiegi - niedogrzany silnik - nic nadzwyczajnego.

 

Biały dym z rury - gdy jest zimno na zewnątrz - nic nadzwyczajnego. Tu mała, dość istotna informacja: w przypadku przedostawania się płynu chłodniczego do cylindrów dymi dość obficie i dym ma specyficzny słodki, "gryzący" zapach. Jeśli dym nie ma zapachu ewentualnie ma zapach niedopalonej benzyny - nic nadzwyczajnego.... ( i raczej nie uszczelka)

 

Nawet ślady wody w oleju nie wskazują jednoznacznie na uszczelkę - może przepuszczać chłodniczka oleju, taka puszka bedąca podstawką filtra oleju.

Nie czytałem tego " innego wątku" w którym opisywałeś dolegliwości, ale musisz wziąć pod uwagę fakt, że w układzie chłodzenia podczas pracy ciepłego silnika jest "nieco" większe ciśnienie niż podczas niepracującego, zimnego. Być może, że sączy się tylko przy nagrzanym...

 

W całym układzie pracuje kilkanascie elementów, i każdy ma min. dwa miejsca łączenia z kolejnym, więc potencjalnych punktów przecieku jest sporo.

 

Mi wywalało przez zsuniętą usczelkę od korka zbiorniczka wyrównawczego, tak, że nie było tego widać. Usterkę znalazłem słysząc syk uchodzącego ciśnienia po zgaszeniu gorącego silnika...

 

Podsumowując - mechanik mówiacy o termostacie może mieć rację, a ubytek płynu nadal do zlokalizowania.

 

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość rrhoads
Jak poczytasz inne posty zwiazane z tematem (pewnie są ich setki :hyhy: ), to dowiesz się, że 100% jednoznacznej odpowiedzi nie ma.

 

przeczytałem i właśnie to mnie boli... :mur::mur::mur:

 

no ale mysle ze zawsze warto pytac ;)

 

dzis jak wroce z pracy to wyjade samochodem mamy i wsadze mojego. odkrece i zobacze czy pojawiają się pecheryki w zbiorniczku...

a wieczorem czy nie ma jeszcze raz sladow wyciekow... jeszcze musze kolegi spytac czy zna jakiegof DOBREGO mechanika w zawierciu... bo proponowano mi goscia z okolicy...

 

ale wyszlo ze jak kolega u niego wymienial jakąs czesc (nie pamietam juz co to bylo) to dal mu jaką starą uzywaną...która de facto okazala sie tez wadliwa... a zaplacil jak za nową :dobani: nasi mechanicy... :wstyd:

 

no nic problem pewnie mi jeszcze pozostanie... jak sie z nim uporam to napewno dam znac

 

:vw::vw::vw:

 

i dziekuje za rady :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie wyobrazam sobie jak zobaczysz pęchezyki w zbiorniczku w passacie :cisza: przeciez to układ ciśnieniowy ja w swoim nie zobaczyłem nigdy kolega ma silnik 2E i tez nie udało sie tego zobaczyć a płynu ubywało. Zmień uszczelke jak masz garaz i ciut pojęcia to prostrze niz myslisz. Co do mazi na korku to nie mam jej nigdy i nie miałem ale to dzięki temu ze kręce motorke za czerwone pole :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zb.gniew

Po zgaszeniu silnika przy przedmuchach do układu chłodzenia można usłyszeć bulgotanie przemieszczających się pęcherzyków gazu w układzie. Maź na korku przy małych przebiegach i nie dogrzaniu silnika może się pojawić,ale najczęściej jest objawem nieszczelności uszczelki głowicy.Co do pytania o to czy uszczelka czy głowica odpowiesz sobie po rozebraniu ,ja pewny uszczelki zdziwiłem się po jej ściągnięciu kiedy musiałem rozglądnąć się za głowicą bo moja pękła .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pęcherzyków możesz nie widzieć na wolnych obrotach, mogą być widoczne tylko na wyższych obrotach (ja tak mam w drugim aucie, kolejny objaw to zbyt duże ciśnienie w układzie chłodzenia bo po 30-60sek silnik jest jeszcze zimny i nie powinno być nadciścienia a mi bije z korka :( do tego biały słodki dym do tego z tłumika, dym w zasadzie powinien być ale nie w takiej ilości, poza tym mam maź na korku zbiorniczka wyrównawczego i na górnych ściankach jego, z nadciśnienia wywaliło mi już jeden wąż od chłodnicy, uszczelka już leży w garażu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rrhoads, wez pod uwage, ze jak masz lpg to zuzycie plynu chlodzacego wzrasta. I nikt otym slowem nie wspomina, a zwlaszcza gaziarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
rrhoads, wez pod uwage, ze jak masz lpg to zuzycie plynu chlodzacego wzrasta. I nikt otym slowem nie wspomina, a zwlaszcza gaziarze.

 

nie zgodzę sie z tą wypowiedzią, przejechałem około 50tys. roczne na gazie i nie zauważyłem żadnych ubytków płynu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość rrhoads

zrobilem tak jak napisalem, przyjechalem z pracy, wjechalem do garazu..odkrecilem korek od zbiorniczka...i polecialo troche pary i psss.... potem sie uspokoilo...ale dalej bulgotalo i leciala para. Po odkreceniu zbiorniczka płynu jakby wzroslo.

 

Pecherzykow nie widzialem ale to pewnie dlatego ze trzymalem go na biegu jalowym, a jak pisal jeden z moich przedmowcow, trzeba samochod podniesc na obroty by to stwierdzic...

 

dym...hm... lecial... moze nie bylo tragicznie ale wydaje mi sie ze sporo sie go wydobywa...

 

co ciekawe ja juz tego plynu (borygo) wlalem ponad 2 litry :mur:

 

i dalej mam na tym samym poziomie, i dalej Passat smiga tak jak na poczatku...czyli naprawde super, zadnych spadkow mocy, a przy dostawaniau sie plynu do silnika wydaje mi sie ze moc samochodu powinna sie zmniejszac :looka:

 

dostalem numer od kolegi do jego znajomego ktory to robil... silnik nie jest skomplikowany wiec moze razem to zrobimy,,, sprawdzimy sprezenie czy to napewno uszczelka pod glowicą.

 

A jak nie to w kanale sprobujemy sprawe potem jakby co wybadac, choc parwdopodobnie to cos z glowica... OBY tYLKO USZCZZELKA, a nie glowica :vw:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nic nie ruszał. Jeśli masz tak że wskaźnik temperatury nie wariuje, auto sie nie grzeje, cięgnie jak należy i po rozgrzaniu już nie dymi tak jak na zimno, to narazie nic nie rób. Pakafoto mówi prawde. U mnie też jest tak że jak doleje płynu do poziomu max, to i tak zawsze spada do samego dołu zbiorniczka i utrzymuje sie już taki poziom. Jeździć z odpowiednim poziomem min-max sie poprostu u mnie nie da. I mimo to wszystko jest jak należy. Przy gazie to ponoć normalne. Więc narazie pojeździj, nie dolewaj płynu i zobacz czy nie opadnie do pewnego poziomu i już tak zostanie. Majonez na korku przy jeździe na zimnym silniku też jest rzeczą normalną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... Mam Passata B4 1.9 TDI 94r. Miałem podobny problem: uciekający płyn chłodniczy.

Nie było płynu w oleju, nie było oleju w płynie, nie było białego dymu, nie było białej mazi pod korkiem. Płynu dolewałem dużo 0.5 l na 100 km. Po wymianie uszczelki pod głowicą i planowaniu głowicy problem znikł. Od 4 miesięcy nie dolałem nawet kropli płynu. Sporo nerwów mnie to kosztowało bo szukałem różnych przyczyn: wymieniałem wcześniej korek od zbiorniczka wyrównawczego, czyściłem układ chłodzenia i nic. Płyn uciekał spod korka. Uszczelka pod głowicą... To nic strasznego przecież. Koszt uszczelki ok 100zł. Za wymianę różnie... ja zapłaciłem 400zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość rrhoads

sprawdziłem jeszcze teraz wskaźniek ilosci plynu na bagnecie, chyba sprawdzalem z 5 razy...zawse wychodzilo grubo ponad max... wiec juz raczej jestem pewien gdzie trafia moj plyn chlodniczy :dobani::dobani::dobani:

 

umowilem sie na poniedzialek na dokladne spradzenie kompresji i wymiane, zastanawiam sie jeszcze czy warto uszczelke kupic w sklepie czy bardziej sie oplaca na allegro, choc z tytm allegro to do poniedzialku sie nie wyrobie, no chyba ze ktos bedzie mieszkal gdzies blisko to jutro pojade...

 

i

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zb.gniew

Płyn chłodniczy to nie olej że silnik go zurzywa .Płyn może wyciekać na zewnątrz lub do wewnątrz silnika .Z lpg ma tylko więcej możliwych punktów wycieku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość rafalito

U koleżanki w B4 1Z skończyło się spawaniem głowicy. Wpierw wymieniony był korek zbiorniczka, potem uszczelka pod głowicą ale problem ubywania płynu pozostał. Biały słodki dym po wymianie uszczelki jakby jednoznacznie wskazał na uszkodzenie głowicy. Gdzieś na Śląsk wysłała kurierem, prześwietlili, znaleźli pęknięcie, pospawali i autko przestało pić jak ogłupiałe. Niestety koszt spory, ponad 1000 zł :zalamany:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zb.gniew

Bo tak samo jak może przy padniętej uszczelce zapowietrzyć się np. ;nagrzewnica,reduktor gazu tak samo może sam silnik- temperatura gwałtownie rośnie następnie pompa poda trochę zimnego płynu i głowica pęka lub tylko się wygina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

waldek40, ja dalej obstaje przy swoim.

LPG zalozone prawidlowo i u gaziarzy sie tego dowiedzialem. Marka nie ma znaczenia. LPG ma wyzsza liczbe oktanowa, bodajze 108. LPG mialem w poprzednim aucie, obecnie latam na benzynce. :cwaniak:

Jednakze juz do LPG nie wroce. KOlejne auto na ON, a w ostatecznosci benzynka. Ale to spalanie.... :dobani:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość rrhoads
U koleżanki w B4 1Z skończyło się spawaniem głowicy. Wpierw wymieniony był korek zbiorniczka, potem uszczelka pod głowicą ale problem ubywania płynu pozostał. Biały słodki dym po wymianie uszczelki jakby jednoznacznie wskazał na uszkodzenie głowicy. Gdzieś na Śląsk wysłała kurierem, prześwietlili, znaleźli pęknięcie, pospawali i autko przestało pić jak ogłupiałe. Niestety koszt spory, ponad 1000 zł :zalamany:

 

 

mam nadzieje ze u mnie bedzie to w najgorszym wypadku uszczelka.. bo jak glowica to chyba sie pochlastam :przestraszony:

 

mam nadzieje tez ze kolega Kolegi mnie finansowo nie zniszczy za wymiane uszczelki :hyhy:

bo ostatnio u mnie kazdy grosz cenny :cwaniak:

 

ehh... poprawie sobie humor kawałem ;)

 

Leci facet na paralotni nad Warszawą...

tak leci i leci... posuwa na tej swojej rakiecie.... z dołu obserwowaly go 2 osoby...

i tak patrza... i widzą że ćwirek w rakiecie uderza w Pałca kultury!!!

 

BYM BUM BUM spadł, roztrzaskal sie... nie bylo co zbierac...

 

wtedy jeden afcet mowi do drugiego:

-widziałeś Stefan ? Jaka gospodarka takie tez zamachy terrorystyczne !

 

:rotfl::rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności