Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B5-na co zwrócic uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Na VIN i wlepe w bagażniku bądź kolo silnika. Nigdy nie sugeruj się kolorem literek z tyłu bądź na osłonie silnika.

Dokładnie tak jak ci kolega pisze, wcześniej było to jasne w B5. Natmiast w B5Fl czerwone di ma 130 i 101 konny silnik.

Patrza na wlepie po numerach silnika, początek literowy oznacza jaki silnik jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koledzy a ja mam tdi z czego tylko i jest czewone a na pokrywie silnika mam tdi cale sredne natomiast w briefie mam kw 96 wiec 130koni i oco tu chodzi zaznaczam ze auto dopiero sprowadzilem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
koledzy a ja mam tdi z czego tylko i jest czewone a na pokrywie silnika mam tdi cale sredne natomiast w briefie mam kw 96 wiec 130koni i oco tu chodzi zaznaczam ze auto dopiero sprowadzilem

 

O nic nie chodzi, tak ma być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
koledzy a ja mam tdi z czego tylko i jest czewone a na pokrywie silnika mam tdi cale sredne natomiast w briefie mam kw 96 wiec 130koni i oco tu chodzi zaznaczam ze auto dopiero sprowadzilem

To użyj wyszukiwarki jak nie chcesz dostac ostrzeżenia, było dużo na forum o oznaczeniach.:)http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=672&highlight=literki+tdi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bshosa

Witam,

 

jestem powaznie zainteresowany zakupem b5 TDi 2,5 150 km w automacie, spotkalem sie z opinia, ze sa to wyjotkowe nieudane silniki; Czy moglbym prosic o jakas opinie na ten temat ??

 

pzdr :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja uważam iż 1,6 w benzynce jest za słaby niestety masa robi swoje a poza tym jak go ciśniesz to spalanie równa się prawie z 1,8 .Ja popełniłem błąd i założyłem gaz było fajnie do pierwszej wymiany filtra a później same problemy (może to tylko w moim ) ja nie polecam po 15 tys na gazie sprzedałem . kiedyś miałem B4 90km TDI był super pod każdym względem. Więc po 2 miesiącach zastanawianie się co kupić padło na B5 varianta ze 110KM TDI. szukałem następne 2 miesiące gdyż stan techniczny aut które są w kraju i te sprowadzane daje dużo do życzenia ,tak walone iż na miernikach brak skali po drugie ściuchrane środki nie mówiąc o silnikach albo wypicowane albo zalane (turbiny) po prostu takie rodzynki można kupić niema słów przebiegi po 160tys śmieszne .

Więc wybrałem się na zachód było ciężko ale znalazłem auto serwisowane ma obecnie 300tys z pierwszych rąk nie uderzone w trasie 1100km spaliło przy prędkościach rzędu 140-160 5,5 litra po mieście mój pali 6,5l po prostu super i jak na prawie 12latka jest super ,ale to moja opinia ja jestem zadowolony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Więc wybrałem się na zachód było ciężko ale znalazłem auto serwisowane ma obecnie 300tys z pierwszych rąk nie uderzone

Podzielam twoją opinie. Niestety do polski ściaga się trupy które idą tam za grosze. lepiej tam pojechać i samemu ściągnąć. Polscy blacharze nie wiedzą co to młotek za to znają kszpachle bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze sie z Tobą zgodzić Marcelek 1976, też oglądałem mase aut, czasem bezczelność sprzedawców nie zna granic. POtrafią Ci wcisnąć że w fabryce musiało im sie wiecej lakierem chlapnąc i dlatego są miejsca zgrzewów nie widoczne. Mi naszczęście udało sie kupić autko z 152 realnego przebiegu - facet niby książką serwisową sie chwalił ale sprawdziłem w aso. Silnik zdrowy jak ryba, wnętrze b zadbane sam mechanik bił sie w pierś jak go zobaczył, od pierwszego właściciela. B. dużo zapłąciłem jak na ten model ale stwierdziłem że warto za taki stan. Co do przeszłości tutaj niestety pewności nie ma Przednia szyba była wymieniona - prawdopodobnie kamyk. Lecz montowałem w nim pare zabezpieczeń i instalacje pod audio i pare innyc pierdoł + alarm więc w warsztacie całą deche rozpruliśmy i przod i sobie wszystko dokładnie obejżałem. chociaż mam świadomość że ktoś przy parkowaniu w drzw kierowcy zachaczył chyba, bo szczelina była nie równa, albo w serwisie źle je skręcili bo w histori widnieje wpis na ten temat - albo porpostu coś naprawiali btw zgrzewy są wszędzie śruby oryginalne . Co moge polecić przed kupnem.... unikajcie handlarzy a jeśli bierzecie od takeigo to podchodzcie do tego z zimną krwią, oni wszystko wam wcisną. Jeśli stwierdzicie że samochód jest wart uwagi a sami nie jesteście w stanie ocenić jego przeszłośći, poproście kogoś doświadczonego o pomoc/ rzeczoznawca/ najwazniejsze sprawdzcie VIN, bez tego przed kupnem ani rusz. POlecam gościa "JApan" moge podać meila jak ktoś by chciał. PRzesyła całą historie serwisową + kody pr. I jeszcze jedno, kupno samochodu z nietypowym lakierem np. złoty może was uchornić przed bublem. Nietypowe lakiery sa zmorą przydrożnych lakierników chodz z drugiej storny jeśli będziecie mieli dzwona mogą być problemy z doborem. Oglądałem passata w kol. złotym, nie był bity niestety handlaż przesadził z przebiegiem i dałem sobie spokój. Najwazniejsze rzeczy przy kupnie samochodu : sprawdze VIN(uchroni Ci to przed kupnem bubla), zgrzewy na blachach, szyby i komore silnika i stan wnętrza.

Edytowane przez pentel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno, kupno samochodu z nietypowym lakierem np. złoty może was uchornić przed bublem. Nietypowe lakiery sa zmorą przydrożnych lakierników

Tu się nie zgodzę, zwykły czerowny lakier jest trudniej zrobić niż czasem złoty którego jest tylko kilka odcieni. Tak smao biały, żółknie od słońca i różnicę widać długo. Owszem lakiery metaliczne, a do tego jak to jest jeszzce tzw. perła metaliczna jak sie kładzie to sie tak harakterysztycznie mienią w słońcu i wykonanie poprawnego wejścia w tym lakierze jest karkołomne.

Oczywiście zgadzam się z tobą że tylko i wyłącznie chłodne podejście i dobry znajomy który nam pomoże kupić samochod i nas nie wydy..... może nas ocalić od kupna kwiatka. Choć czasem istnieją wady ukryte i coś może umknąc uwadze. Nie mówie to o dzwonie czy jakimś taki bublu.

Z drugiej strony, dla uświadomionego kupującego bezczelność handlarzy jest jak by błogosławieństwem. Człowiek z doświadczeniem nawet nie musi sie starać aby zdyskwalifikować samochód. A prawdziwy rodzynek wtedy rzuca się mocno w oczy, jeśli uda się nam takiego znaleźć.

unikajcie handlarzy a jeśli bierzecie od takeigo to podchodzcie do tego z zimną krwią, oni wszystko wam wcisną

Ja tam osobiście lubie komisy, człowiek się pośmieje, poprawi sobie humor kosztem humoru handlarza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
e i dobry znajomy który nam pomoże kupić samochod i nas nie wydy..... może nas ocalić od kupna kwiatka. Choć czasem istnieją wady ukryte i coś może umknąc uwadze. Nie mówie to o dzwonie czy jakimś taki bublu.

Z drugiej strony, dla uświadomionego kupującego bezczelność handlarzy jest jak by błogosławieństwem. Człowiek z doświadczeniem nawet nie musi sie starać aby zdyskwalifikować samochód. A prawdziwy rodzynek wtedy rzuca się mocno w oczy, jeśli uda się nam takiego znaleźć.

fakt można sie pośmiać w komisach, nie to że żeruje na handlazach ale zawsze jak jestem w trasie to dla relaksu zatrzymuje sie na przerwe w komisie ^^. Też brałem udział w tym temacie jako kupujący. Ktoś stwierdził że nie możliwe żeby ten samochód był rodzynkiem z niemiec a jednak sie okazało że owszem jest, przebieg prawdopodobny, wnętrze zadnabe, silnik mruczy. Dobra koniec zachwalania. Co więcej moge dopowiedziec. DObrze jest gdy wady typu zurzycie wnętrza nie jest kryte przez sprzedawce. Dla przykładu ja kupiłem b5 z kierownicą której wytarcie wskazywało na o wiele wiecej km niż w rzeczywistości, jednak gdy zobaczyłem kierownice w samochodzie u tak zwanego "muraża" zmieniłem zdanie. Samochód miał niecałe 90 tys. a w środku był złochany na 300. Miałem też ostatnio okazje pomóc przy przyprowadzeniu samochodu ze znajomym. Kupił też identycznego paska nawet ten sam kolor. Wnętrze strasznie odpicowane, świeciło sie jak psu jajca. Sprzedawca strasznie zachwalał jego stan I TERAZ UWAGA, pierwsze co mi wpadło w oczy to pomalowana kierownica. Zero wytarć. A koleżka bezczelnie " żuć pan okiem na kierownice, wogóle nie wytarta"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pierwsze co mi wpadło w oczy to pomalowana kierownica. Zero wytarć.

Pewnie od jakiegoś strzelonego anglika. Kwestia jeszcze jak ktoś urzytkował samochód. Jak lata po autostradach to się kierownica nie wytrze, ja latam z długą przyczepą po polsce. Każde manewry to keirownica się mocno wyciera.

akt można sie pośmiać w komisach, nie to że żeruje na handlazach ale zawsze jak jestem w trasie to dla relaksu zatrzymuje sie na przerwe w komisie

Ja tam się nie chce stresować i szkoda mi czasu na komisy jak samochodu szukam dla kogoś.

Ktoś stwierdził że nie możliwe żeby ten samochód był rodzynkiem z niemiec

Rodzynek u niemiaszków jest łatwo znaleźć. Jednak to co ludzie przyciągają na handel to jest zgnielizna. Nawet więcej wydać a się bujnąć do sąsiadów samemu pomęczyć się w samochodzie i ładne auto kupić.

Najważniejsze nie oszukiwać siebie samego co do przebiegu. Samochód 10 letni będzie miał miedzy 250 a 350 tyś i to jest normą. Szczególnie diesle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jestem nowy na tym forum, zastanawiam się nad zakupem passata 3bg rocznik 2002-2003, lub a4 b6, lub BMW serii 3 (po lifcie). Powiedzcie mi jak to jest z silnikiem 1.8T, 2.0, 2.3, oraz z zawiechą, z tego co czytam to zawieszenie zależy od użytkowania, to wiadome, dziury itp itd, a jak one spisuje się na równej drodze? Jakie przebiegi wtedy wytrzymuje (autko sam ściągne z niemiec). Dieselka nie chce, jeździłem golfem mk4 Variant z ASZ + VAT pod maską, dwa razy wymiana pompek i turbawki mnie zdenerwowały. :)

 

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

dzięki!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

traba

Na wyjazd trzeba mieć kase albo znajomości, samemu ciężko jest coś zciągnąć jeśli nie ma sie pojęcia a kase komuś trzeba wyłożyć. Co do mojego nabytku to nie mam co sie oszukiwać, przebieg autentyczny sprawdzony, mam całą historie serwisową wraz z kodami pr na kompie. O to jestem spokojny, właścicielem był starszy Pan, rocznie robił 16 tys. km. Auto nie jest skatowane, nawet po samym wnętrzu widać.

a Co do kierownicy to samochód kolegi był zciągnięty z holandi. Po przebiegu 170 tys. naprawde wytarcia to norma, nie zależny czy mielone kołem czy nie. Uwierz mi że malowanie kierownicy przez sprzedawców to żadna nowość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kwestionuje twojego samochodu, skoro piszesz że dobry czemu mam ci nie wierzyć. Oby ci jak najlepiej służył. :)

A z wyjazdem nie trzeba mieć znajomości. Dobrze jest umieć po niemiecku, ale pewnie bez tego się człowiek obejdzie. Jako przykład podam chistoryjke jaką odwalił ojciec mojej kobiety. Znalazł 6 passatów na mobile.de, wsiedli w samochód i pojechali. Ja nie mogłem bo byłem w drugim końcu polski. sceptyczny byłem i odradzałem. Przywieźli passata B5FL rocznik chyba 2001, silnik 101KM 1,9TDI. Mile zaskoczony byłem jego stanem. Dodam że obydwoje się na samochodach nie znają, tym bardziej na sztuczkach handlarzy i moja kobieta mówi po niemiecku.

Uwierz mi że malowanie kierownicy przez sprzedawców to żadna nowość...

Ja się raczej spotkałem z wymianami kierownicy, bo pomalować piankową kierownice.... nie wiem czym to można. Kiera sie wyciera, a realnego przebiegów około 300tyś w dieslu nie ma się co bać. W końcu lepiej mieć 300 tys na blacie nić 400tys faktycznie i 200 na blecie.

 

Chwilka z google i znalazłem

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=37&t=64919&start=45

Ale to się tyczy skórzanych tapicerek.

Edytowane przez Duży

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, tak sobie czytam i lookam na te opinie Passkow, ale widze, ze malo jest opini na temat Passka 2.0. Do czego zmierzam, interesuje mnie zakup, Passata z ok 2001 i szukam w benzynie (diesel odpada ze wzgledu na nie wieksze przejezdzanie rocznie niz 15.000 i KfZ-Steuer czyli podatek drogowy w Niemczech).

Czytalem wiele opini na temat 1.6 i 18 i 18.T i wiele opini jest na niekorzysc 1.6, spalanie jak i buda za ciezka. 1.8 T mnie jakos odstrasza, bo to turbina, no i spalanie nie jest napewno takie same jak 1.8, w te bajki ciezko uwierzyc.

A wiec zatrzymuje sie nad 2.0, w sumie samochodu nie potrzebuje do depniecia, tylko do codziennej jazdy po miescie ok.20-30km dziennie.

 

Jak to jest z tym spalaniem w 2.0

 

Prosze o opinie ludzi ktorzy naprawde cos wiedza na temat tego wozka, a nie-kolega mowil, itp.

 

pozdrawiam.

 

No a jednak pada na 1.6, w sumie osoba ktora ma taki silnik, mowi, ze a drazni tylko wysokie spalanie w miescie ok 10L ale mysle ze o nie duzo, wiec styknie i taki.

 

sorki za zamieszanko :)

Edytowane przez lupomadzi
zmiana decyzji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prosze o opinie ludzi ktorzy naprawde cos wiedza na temat tego wozka, a nie-kolega mowil, itp.

Jeśli ci to pomoże, to miałem do czynienia z takim silnikiem w audi A4 '06 rocznik. Kobieta ma taki w pracy. Jeździłem nim troche po mieście, w tym audiku zbiera się nienajgorzej, elastyczny. Tyle z wrażeń z jazdy. Jeździ bezawaryjnie, w przeciągu roku raz był w serwisie, jakis czujnik mu padł i komputer zgłupiał.

O spalaniu się nie wypowiem, bo za mało jeździłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam możliwość zakupić Passata B5 FL z 2003r. w wersji sedan 1.9 TDI 101 KM sprowadzony z Belgii. Nie chce przynudzać bo zdążyłem trochę poczytać i zapoznać się z lekturą forum, a trochę poruszano już temat tego silnika jednak mam kilka pytań. Interesuje mnie parę rzeczy, mianowicie:

- czy silnik 101 KM rzeczywiście jest zbyt "ospały" do tego auta,

- jak wygląda jego trwałość (każdy zachwala 130 konną jednostkę nie wspominając nic o silniku AVB),

- czy nieduże wysilenie jednostki w mniejszym stopniu wpływa na przydarzającą się we współczesnych dieslach wymianę koła dwumasowego,

- jak wygląda spalanie auta (wierze że nikt nie jeździ na powietrze jednak słyszałem od znajomego który posiada to auto że można zmieścić się w granicach 6-7 l na 100km),

- czy modele produkowane od 2003r mają trochę trwalsze zawieszenie ?(słyszałem że VW to i owo pozmieniał i nie ma już takiej tragedii jak w modelach starszych rocznikowo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności