Skocz do zawartości
Gość robi1

Benzyna w dieslu / Diesel (olej napędowy, ropa) w benzynie - złe tankowanie

Rekomendowane odpowiedzi

Mixolu nie można stosować do silników z DPFem, u Ciebie nie powinno się nic stać.

No u mnie jest DPF :), ale myślę że taki jednorazowy zabierg nic złego nie spowoduje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślę że nie powinien ;)

Dzięki za informacje :) Jak narazie pali i jeździ bez żadnych obiawów, jutro trasa 200 km się szykuje to odrazu po niej się doleje do pełna :) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie pomóżcie... dzis przez przypadek wlałem do mojego paska na rezerwie 3,5 litra benzyny.. po czym dolałem do pełna ropy (ok 52 litry). Autko jeździ bez problemów tylko że po dłuższym postoju nie pali za pierwszym razem. Co robić??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili już nic, ropa tak rozrzedziła benza że nie jest szkodliwy. Odpaliłeś na samej benzie? Bo wątpię, by to miało właśnie aż taki wpływ na to palenie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak tyle że wczesniej przed tą pomyłką nigdy nie miałem problemów z uruchomieniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie pomóżcie... dzis przez przypadek wlałem do mojego paska na rezerwie 3,5 litra benzyny.. po czym dolałem do pełna ropy (ok 52 litry). Autko jeździ bez problemów tylko że po dłuższym postoju nie pali za pierwszym razem. Co robić??

 

Nic nie będzie przy takiej małej ilości PB w ropie. Ja do diesla zalałem ponad 20 litrów PB i pojechałem do pracy. Silnik oczywiście zgasł po przejechaniu kilku km. Spuściłem całe paliwo ze zbiornika i wymieniłem filtr. Po tym zabiegu silnik odpalił z trudem. Do świeżej ropy dolałem dodatku uszlachetniającego i później było już O.K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra już wszystko ok.. po przejechaniu ok 200 km dotankowałem ropy i wszystko wróciło do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam , niestety mam podobny problem jak niektorzy z was :( dalem dziewczynie samochod i poprosilem ja o zatankowanie vervy na orlenie , bak byl juz na rezerwie a dziewczyna wlala za 30 zl verve ale oczywiscie 98:krzeslem, przejechala kawalek i silnik zaczal tracic moc , zgasl po czym odpalil i dojechala do domu na 3 biegu bo wiecej nie chcial niecale 20 km . Na to przyszedl mechanik , dolal do zbiornika jakis plyn ( nie wiem dokladnie jaki - poprawiajacy smarowanie ) po czym dojechal jeszcze ok 500 m do warsztatu - dodam ze auto po dolaniu tego plynu odpalalo juz normalnie ( odziwo - chociaz nie bylo mnie przy tym ) . W warsztacie zostal spuszczony caly bak, dokladnie wysuszoczny i wyczysszscony po czym wymieniono filtr paliwa na nowy oraz nalano ok 20-25 l ropy , do tego dolal znowu ten magiczny plyn co ma poprawic smarowanie . Mechanik mowi ze wszystko powinnno byc ok i ze nie raz juz mu sie zdarzyla taka sytuacja. Auto odziwo odpala tak samo jak przed, chodzi cicho i nic dziwnego sie nie dzieje . Tutaj kieruje jednak pytanie do was co moglo sie jeszcze stac z autem czego nie widac na peirwszy rzut oka. Martwia mnie najbardziej wtryski , wiekszosc z was opisuje tutaj sytuacje gdzie przejechalo kawalek na zalanej beznynie a w moim przypadku to bylo az 20 KM !!!

I pytanko co mam teraz zrobic , dzisiaj jade dopiero w dalsza trase wiec pewnie bede wiedzial cos wiecej . Najlepiej zalac teraz auto do pelna Verva czy poczekac i wyjezdzic ta rope co jest czy cos innego radzicie? Dodam ze auto to VW PASSAT B6 1,9 2008r . Pozdrawiam Hubert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam , niestety mam podobny problem jak niektorzy z was :( dalem dziewczynie samochod i poprosilem ja o zatankowanie vervy na orlenie , bak byl juz na rezerwie a dziewczyna wlala za 30 zl verve ale oczywiscie 98:krzeslem, przejechala kawalek i silnik zaczal tracic moc , zgasl po czym odpalil i dojechala do domu na 3 biegu bo wiecej nie chcial niecale 20 km . Na to przyszedl mechanik , dolal do zbiornika jakis plyn ( nie wiem dokladnie jaki - poprawiajacy smarowanie ) po czym dojechal jeszcze ok 500 m do warsztatu - dodam ze auto po dolaniu tego plynu odpalalo juz normalnie ( odziwo - chociaz nie bylo mnie przy tym ) . W warsztacie zostal spuszczony caly bak, dokladnie wysuszoczny i wyczysszscony po czym wymieniono filtr paliwa na nowy oraz nalano ok 20-25 l ropy , do tego dolal znowu ten magiczny plyn co ma poprawic smarowanie . Mechanik mowi ze wszystko powinnno byc ok i ze nie raz juz mu sie zdarzyla taka sytuacja. Auto odziwo odpala tak samo jak przed, chodzi cicho i nic dziwnego sie nie dzieje . Tutaj kieruje jednak pytanie do was co moglo sie jeszcze stac z autem czego nie widac na peirwszy rzut oka. Martwia mnie najbardziej wtryski , wiekszosc z was opisuje tutaj sytuacje gdzie przejechalo kawalek na zalanej beznynie a w moim przypadku to bylo az 20 KM !!!

I pytanko co mam teraz zrobic , dzisiaj jade dopiero w dalsza trase wiec pewnie bede wiedzial cos wiecej . Najlepiej zalac teraz auto do pelna Verva czy poczekac i wyjezdzic ta rope co jest czy cos innego radzicie? Dodam ze auto to VW PASSAT B6 1,9 2008r . Pozdrawiam Hubert

 

Nic się nie powinno dziać auto pracuje już na dobrym paliwie... jesteście jeszcze razem? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wlewy i końcówki dystrybutorów powinny być idiotoodporne. Durna unia zajmuje sie prostowaniem bananów, a nie potrafi wprowadzić prostej normalizacji, która uchroniłaby od kłopotów dziesiątki jeśli nie setki ludzi dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie powinno dziać auto pracuje już na dobrym paliwie... jesteście jeszcze razem? :)

 

jestesmy jestesmy hehe :D , faktycznie wszystko wyglada ok , autko chodzi tak samo jak przed feralnym zdarzeniem :( , wyjezdze ta rope do rezerwy co zalal mi mechanik i wleje do pelna vervy, dzieki i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzisiaj i mi zdarzyła się nieprzyjemna sytuacja.

Historia zaczyna się tak że po ostatnim przeglądzie okazało się że jeden wtrysk się skończył i musze go wymienić. Ale pomyślałem że zanim znajde w dobrej cenie żeby wymienić to zaleję lepszym paliwem a że miałem na kompie 30km zasięgu to podjechałem na Shell i zalałem VPower ale benyznę zamiast DIESLA dokładnie 9,14 litra. Dojechałem do domu bez większych problemów. Zgasiłem i za jakieś 10 minut wyszedłem i zaczął się problem. Silnik żeby odpalić krecił kilkukrotnie potem zaczął "gwizdać" gdzieś z tyłu. Ale przejacheł jeszcze 2 km i w dopiero w garażu drogą dedukcji ustaliłem czmu tak gwiżdze - że zalałem złego paliwa. Pytanie co teraz. Nadmienie że auto to 2.0 TDI CR DPF.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności