Skocz do zawartości

Maarcin

  • Liczba zawartości

    135
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Maarcin

  1. Maarcin

    Woda w aucie

    poszukaj na forum też w tematach z hasem "opornik dmuchawy", ale u mnie np. zawsze ten problem był związany z samym pokrętłem - tą blaszkę wystarczyło podgiąć, trochę jakiegoś WD na dokładkę i jakiś czas spokój
  2. Maarcin

    Woda w aucie

    To Was pewnie zmartwię... Kleiłem szybę dwa razy sam i dwa razy u blacharza jakimś tam specjalnym klejo-silikonem i bez zmian. Dopiero wyjęcie szyby i wklejenie od nowa przyniosło pozytywny skutek. Pan szybiarz powiedział, że przy takiej konstrukcji karoserii to przy jakiejkolwiek nieszczelności ta woda się tam zawsze przedostanie i z zewnątrz nie sposób tego uszczelnić. Ale od tamtej pory mam suszę... No po ostatnich ulewach trochę przez filtr pyłkowy się dostało, ale tylko parę kropel, więc wybaczam Wcześniej było jezioro pod siedzeniem nawet przy mżawce. Ale poczytajcie jeszcze na forum - jest opisanych sporo przyczyn "zalewania". Szybę zostawcie na koniec, bo to już koszty... Łączę sie w bólu i życzę powodzenia.
  3. Ale ja nie pytałem jak wlutowałeś, tylko co wlutowałeś - jaką żarówkę, skoro piszesz, że typowa 1,2 W za mocna? A z tym rozpraszaniem, to pamiętam - rzeczywiście dioda by się pewnie nie sprawdziła.
  4. A jaką żarówkę tam wlutowałeś? Ja myślałem o jakiejś diodzie?
  5. Maarcin

    Woda w aucie

    Zgadzam się z Martinezem - u mnie było podobnie: woda, prawdziwe bajoro, ale tylko pod siedzeniem pasażera, czyli pod nogami "pasażera tylnego". Woda spływała z nieszczelnej szyby po słupku i później progiem w tamto miejsce. Ale ja się naklajstrowałem tej szyby i nasuszyłem wykładziny, brrr... Dopiero wyjęcie szyby i ponowne wklejenie rozwiązało problem - jest susza! Szybiarz powiedział, że była kiepsko wklejona (nieoryginalna już oczywiście) i widać było przerwy w uszczelnieniu. Na marginesie - w trakcie wklejania szyby pękła im, więc prawie gratis mam nową szybę Ale poczytaj też na forum o innych powodach wody w aucie - jest tego trochę niestety I tematy/posty dotyczące B4 też są, poszukaj dobrze.
  6. A te lampy to nie zależą od wersji? Ja mam GT z '94 i mam dymione, a kumpel GL z '96 i pomarańczowe. Tak mi się z obserwacji wydaje, że wszystkie GT, które widziałem to miały dymione, a np, CL i GL pomarańczowe. Choć przecież wymienić to nie problem A co też ciekawe - ja przy dymionych tylnych, kierunki na błotnikach z przodu mam pomarańczowe, a to VR6 z linka tylne ma pomarańczowe, a boczne dymione, ale to chyba jakieś "tuningowe" - jak blendy z przodu.
  7. To może być taśma od air bag - przemieściła się albo tak ułożyła, że szeleści. Gdybyś chciał to poprawiać, to obchodź się z tym uważnie, bo łatwo ją zerwać po niewłaściwym założeniu. Chyba było o tym na forum.
  8. Zdrowia - dla narzeczonej (przede wszystkim!) i dla wycieraczek. I życzę odwiedzania Otwocka w mniej przykrych okolicznościach. Aha - i jak namierzysz problem, to nie zapomnij opisać go dokładnie w tym wątku, będzie dla 'potomnych'.
  9. Wyłącznik krańcowy - takie coś co podaj napięcie mimo, że wyłączysz wycieraczki, po to, żeby wróciły na właściwe miejsce, z tego co opisujesz wygląda na to, że nie działa jak trzeba - zwykle to drobiazgi, np. zabrudzone styki, zaśniedziały lub urwany kabelek. Trzeba rozebrać silnik wycieraczek i obadać.
  10. No a SZYBA PRZEDNIA - odklejanie? To też się zdarza dość często.
  11. Aha - nie wiedziałem (dlatego przed tym fragmentem dodałem "pewnie" . W sumie to na jedno wychodzi - byle była różnica ciśnień. Dzięki.
  12. No niekoniecznie - prawdopodobnie fakt, że nie ma ciśnienia spowodowany jest tym, że "którędyś" to ciśnienie sobie uciekło. Ponowne nabicie może spowodować "ucieczkę ciśnienia " (i wspomnianych 170 zł...) tą samą drogą. Z tego co mi powiedzieli w warsztacie jak wymieniałem chłodnicę klimy, to ta maszyna nabijająca przed nabiciem sprawdza szczelność - pewnie pakując ciśnienie do układu (bez środka chłodniczego i smarującego) i sprawdzając, czy nie spada w czasie, a jeśli spada, to nie nabija środka.
  13. Jak kółko latało w sprężarce, to może mogła się rozszczelnić? Nie znam szczegółów budowy, ale słyszałem, że sprężarka też może "puszczać" i wtedy wymaga regeneracji/wymiany.
  14. Podświetlenie tarcz jest z innych żarówek niż wyświetlacze. Wyświetlacze mają swoje (po jednej na każdy), a tarcze oświetlają trzy żarówki z góry - albo poszły Ci wszystkie żarówki, albo gdzieś nie łączy taśma, która je zasila. Bez rozbierania nie poradzisz . Ale to nie jest takie trudne - raz robiłem to czekając pół godziny w kolejce do myjni Powodzenia.
  15. U mnie też... Chociaż nic kompletnie nie było widać, wielokrotnie próbowałem to "klajstrować" silikonami i nic. Przeciekało w prawym górnym rogu, spływało po przednim słupku i później gdzieś progiem tak, że z przodu było suchutko a z tyłu powódź jak cholera. Przeklejenie szyby skończyło problem. Ale próbuj wcześniej innych powodów, bo szybka to już koszty...
  16. Ja miałem taki dźwięk przy padniętym kole z tłumikiem drgań (to jest to koło na wale korbowym na którym jest pasek napędzający alternator). To koło jest metalowo-gumowe i jak pada, to najpierw na zimno piszczy na skutek ślizgania się zewnętrznej części koła na pośrednim pierścieniu gumowym - po rozgrzaniu guma sie rozszerza i przestaje się ślizgać i piszczeć. Może po wymianach pasków i napinacza jest większe naprężenie na tym kole i zaczęło piszczeć. Charakterystyczne jest też to, że to piszczenie ustaje po dodaniu gazu - wrasta siła odśrodkowa + zmienia się różnica naprężeń. Zdjęcie paska alternatora może wyeliminować ten element, bo jeśli po zdjęciu będzie dalej piszczeć, to na pewno nie to koło , ale też nie łożyska alternatora, czy napinacz, bo będą wtedy przecież luźno. To tylko moja hipoteza, bo dźwięk miałem właśnie taki, ale być może to coś innego? To koło chyba można też sprawdzić w ten sposób, że rysuje się na nim kreski na wewnętrznej i zewnętrznej metalowej części koła i po odpaleniu silnika i zgaszeniu sprawdza, czy się nie przesunęły względem siebie, bo nie powinny. Ja to akurat robiłem (znaczy wymieniałem to koło), bo dodatkowo trochę mi to koło "latało" - nie trzymało osi na skutek wyrobienia czopu wału, ale znam ludzi, którzy dłuuugo z tym jeździli. Jak zawsze są dwie szkoły...
  17. Raczej to wygląda na popularne w tym modelu problemy z elektryką (lelektroniką) - zimne luty i te sprawy. Bardziej kumaci mechanicy-elektrycy wiedzą co przelutować nawet zanim definitywnie padnie (bo wtedy to już łatwiej znaleźć przerwę, usterkę). Nawet na tym forum często była mowa o problemach tego typu (dziwne gaśnięcie bez powodu, trudności z odpalaniem) powodowanych właśnie elektryką: przerwach na przekaźnikach, module sterowania silnikiem (rzadziej) czy module antykradzieżowym z immobilizerem (najczęściej). Sam to przerabiałem, ale miałem to "szczęście" że w miarę niegroźnym momencie padało definitywnie, więc łatwo było znaleźć i właśnie lutowania we wspomnianych elementach wracały autko do życia i póki co śmiga bez problemów. Ale szczegółów nie znam, bo nie robiłem tego sam, a mechanicy takimi arkanami niechętnie sie chwalą... Pytaj kolegów z regionu o kumatego elektryka - może zaradzi na stałe.
  18. Ktoś tu kiedyś pisał, że przeklina dzień, w którym przyszedł mu do głowy pomysł wymiany poduszek silnika, bo wszystko się przez to usztywniło i jeszcze bardziej odczuwalne były wibracje z silnika na kabinie. Inni piszą, że wymiana poduszek poprawiła sytuację - gdzie jest prawda? Myślę, że auta w tym wieku i po takich przebiegach mają prawo tu i ówdzie mieć luzy i brzęczeć.
  19. Ooooo... nie tylko Ty. To w B4 tak oczywiste jak opuszczające sie drzwi kierowcy. Ja ostatnio delikatnie zdrapałem tę nieszczęśliwą powłokę i wygląda trochę lepiej - chociaż równomiernie... Widzę, że masz ręczne szybki - chyba z tylnych drzwi te plastiki pasują? Tam się rzadziej patrzy U mnie odpada, bo mam elektrykę. Pytałem kiedyś w serwisie - jeden taki plastik prawie 80 zeta. Brrrr...
  20. Tym bardziej, że do przeróbek mechanicznych trzeba dodać przeróbkę instalacji elektrycznej, a to można zrobić chyba tylko na dwa sposoby: kiepsko albo kosztownie. Słyszałem kiedyś taką opinię, że skoro z fabryczną klimą nierzadko bywają problemy i jest to dość wrażliwy jednak osprzęt, o co mówić o pakowaniu do niezbyt nowych jednak samochodów klimy z innego auta. Ale niemożliwe to przecież nie jest.
  21. masz i odpowiedź: czyli: przemalować na biało! to chyba będzie tańsze niż klima?
  22. Ja poważnie podpisuję się pod apelem o nie wyśmiewanie kolegi. "Najedzony głodnego nie zrozumie", podobnie jak ktoś kto ma klimę nie zrozumie desperacji kogoś, kto musi się w upały dusić w jeżdżącej szklarni i złapie się każdej nadziei ulżenia sobie w tym trudnym nieco doświadczeniu. Dość powiedzieć, że wspomniane "urządzenie" ma niewielki sens i chyba wiatraczek jako tańszy, a z identycznym działaniem będzie lepszy... Jak już wspomniano, żadne rozwiązanie nie odprowadzające ciepła na zewnątrz, nie spowoduje ochłodzenia wnętrza. Ja na piątek jestem umówiony na wskrzeszenie swojej klimy (wymiana chłodnicy) i... trochę się boję, że utopię trochę kasy, bo nie wiem jak długo nie działała i nie ma pewności, czy wstanie, ale już też jestem trochę zdesperowany i zaryzykuję... Pan klimatyzator pocieszył mnie, że w tych samochodach rzadko pada w klimie coś innego. Zobaczymy. A na marginesie - czy w mieście szyberdach daje jakąś konkretną poprawę sytuacji termicznej we wnętrzu pojazdu? Czy rzeczywiście jego używanie można porównać z używaniem klimatyzacji? Pozdrawiam wszystkich zgrzanych.
  23. To by trzeba sprawdzić, bo jeśli rzeczywiście jest paragraf, że nie można, to powyższy patent nic nie pomoże - może rozsierdzić i bez wizyty w 'sadzie' może się nie obejść... A u nich ponoć CB jednak niedozwolone, ale na 100% nie wiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności