yaneck

Ok, a potem pod maską, do której kostki idzie? I czy w kabinie jest jakieś zakończenie tego przewodu (przekaźnik, cokolwiek co może się zepsuć)? ------------------------------ Miałem mało czynnika w układzie.

U mnie również pojawił się błąd czujnika F129. Dowiedziałem się, że warto obok zbiornika płynu wspomagania jest napięcie. Przy wyłączonym silniku ale klimatyzacji ustawionej na ON nie ma tego napięcia - czy silnik powinien być włączony do tego pomiaru? Jeżeli napięcia nie będzie to winny może być przekaźnik 384 klimatyzacji. Jednak mają go tylko wersje z 2004-05 i niektóre wcześniejsze benzynowe. W moim TDI 2003 go nie ma. Gdzie w takim razi szukać przekaźnika klimatyzacji w mojej wersji? Czy ktoś wie którędy idzie przewód od czujnika ciśnienia klimatyzacji? Chcę sprawdzić połączenia.

U mnie również po problemach z akumulatorem podczas mrozu z wystąpił problem z obydwoma lusterkami. Przy słabym akumulatorze (elektryka w kabinie działała) lusterka ani chciały drgnąć więc rozłożyłem je ręcznie. Po wymianie akumulatora lusterka składają się do szyb i rozkładają na zewnątrz kierując zewnętrzną krawędź lusterka do przodu (nie zatrzymują się w pozycji roboczej). Złożyłem lusterka i odpiąłem akumulator na godzinę. Po podłączeniu akumulatora lusterka po przekręceniu pokrętła ustawiania nie ruszają się w ogóle (2 razy odpinałem aku i dwa razy to samo) dopiero za drugim lub trzecim razem gdy przekręcę pokrętło lusterka zaczynają się ruszać. Jest jakiś sposób na przywrócenie pozycji roboczej lusterek?

Mam również problem z regulacją jednego reflektora. Odpadło pokrętło regulacji i plastikowa zębatka. Czy to się da przełożyć z innego reflektora? Pomyślałem, że kupię używany reflektor nawet w kiepskim stanie i przełożę te elementy.

Mam również problem z lusterkami ale pytanie zadałem w tym wątku (nie chcę powielać treści). Może ktoś z was może pomóc?

Mam podobny problem. Przed paroma dniami zostawiłem auto na parkingu i złożyłem lusterka. Spadł śnieg i przyszedł mróz. Dziś chciałem jechać ale okazało się, że akumulator padł. Odpaliłem na kablach auto ale lusterka się nie rozkładały (podejrzewam, że to przez mróz). Chciałem jechać po akumulator więc lusterka rozłożyłem ręcznie, włączyłem ogrzewanie lusterek. Po jeździe chciałem sprawdzić czy składanie lusterek działa i działa ale nie tak jak należy. Lusterka były ręcznie rozłożone więc je chciałem złożyć. Po tym jak już przylegały do szyby silniki pracowały dalej aż usłyszałem trzask z obu lusterek - to chyba zabierak zaskoczył. Lusterka złożone więc rozkładam a one mijają pozycję "roboczą" i wychylają się zewnętrznymi krawędziami do przodu. Tak za każdym razem to wygląda - ustawię ręcznie, składają się, zaskoczą a potem przy rozkładaniu wędrują max do przodu. Podejrzewam, że przestawiając je ręcznie, gdy były jeszcze zamarznięte zmieniłem pozycję zabieraka. Ten trzask kiedyś słyszałem, gdy ktoś mi usterko przestawił i przywracałem je do pozycji roboczej, w której to właśnie zaskakiwały. Jak przywrócić poprawną pozycję lusterek? Da się ustawić je przez VAG?

Gdzie są te blaszki ślizgowe? Macie może jakieś fotki? Rozumiem, że trzeba ściągnąć kierownicę i odkręcić również ten dolny plastik kolumny kierownicy a może coś jeszcze?

Właśnie chodzi o to, że w tej sytuacji nic nie wskazywało na problem ze zbyt dużym poborem prądu - auto pobierało 50mA mierząc w taki sposób. Sprawdzałem 4 razy a jeden z tych czterech auto stało cały dzień z podpiętym amperomierzem i co godzinę ktoś sprawdzał pobór prądu.

Opiszę mój ciekawy przypadek może komuś się przyda. Akumulator rozładował mi się kompletnie w ciągu nocy, wcześniej problemów nie było. Naładowałem ale następnej nocy to samo. Odpiąłem klemę z akumulatora, wpiąłem w szereg amperomierz. Wyciągnąłem amperomierz tak bym mógł zamknąć maskę, zamknąłem auto pilotem i poczekałem aż komputer się uspokoi. Amperomierz wskazywał 50mA. Sądziłem, że to akumulator więc oddałem na gwarancji ale powiedzieli mi że poza mocnym rozładowaniem jest ok. Po odzyskaniu naładowanego już ładnie akumulatora, zamontowałem go w aucie, podłączyłem klemy i wpiąłem do auta prostownik by doładować akumulator ile się da. Zaniepokoiło mnie, że prostownik daje zbyt duży prąd jak na fakt, że akumulator jest naładowany. Przy podłączonym prostowniku wpiąłem amperomierz w obwód, między zacisk akumulatora a klemę bez przerywania obwodu - założyłem drut na zacisk (owinąłem zacisk drutem) i założyłem krokodylki amperomierza na drut i na klemę, ustawiłem amperomierz i dopiero po tym odkręciłem klemę. Po odłączeniu prostownika amperomierz wskazał ponad 3A. Szukałem zwarcia. Po odłączeniu przewodu alternatora pobór spadł. Okazało się, że to regulator napięcia uległ uszkodzeniu. Żeby zaoszczędzić sobie wyciągania bezpieczników i przekaźników proponuję zacząć od tego: - nie wiem czy w każdym aucie tak jest ale u mnie do klemy dodatniej przykręcony jest jeszcze cieńszy przewód czerwony zasilający komputer i instalację wewnętrzną samochodu. Jeśli po odkręceniu tylko tego kabla widać nadal duży pobór prądu to należy szukać przy alternatorze i obwodzie ładowania, może coś przy rozruszniku - może to oczywiste ale ja od razu na to nie wpadłem Wygląda to tak jakby upływ prądu uaktywniał się po dostarczeniu do obwodu większego napięcia czy to z alternatora czy z prostownika a przerwanie obwodu powodowało zanik tego zjawiska. Gdyby ktoś potrzebował do porównania : mój Passat B5 FL 1,9 TDI pobiera w spoczynku 30 - 40 mA. Z tego co wiem to jest w normie.

Miałem podobne delikatne stukanie drzwi (przyspieszanie, hamowanie, niektóre wyboje) - potwierdzam, że to zawiasy. Być może też mają minimalne luzy ale co pewne były suche więc je nasmarowałem i siknąłem WD40 - jest spokój. Jeśli to będzie wracać pójdę za radą i spróbuję dokręcić.

kolego yarecki własnie kupiłem DRL NSSC 501 które wyglądają podobnie do tamtych tez mają 5 diod 1W i kosztują ok 180 zł a taka jedna atrapa do B5 FL z otworem na halogen kosztuje na allegro od 17 do 38 zł więc dajmy na to za 300 zł masz lampy i zapasowe kratki w razie gdyby pierwsza próba montażu nie wyszła lub Ci się nie podobała. Opłaca Ci się dać 700 zł za coś takiego? Podejrzewam ze taniej by Ci to zamontował ktoś kto się na takich rzeczach zna...

Dzięki, że mnie przekonałeś do ponownego czytania bo wśród tylu różnych postów na temat i nie gdzieś mi to umknęło. Znalazłem jedną - w skrzynce komputera jest bezpiecznik urządzenia sterującego silnikiem 15A i tam ponoć jest ten +. Ktoś jeszcze wspomniał że jest + po stacyjce we wtyczce modułu ABS - czy ktoś może pomóc zlokalizować to miejsce? Druga sprawa - czy ktoś kupował nowy model DRL 501 ? Te które obecnie są do kupienia wyglądają już inaczej, mają odpowietrznik regulujący ciśnienie w lampie. Czy ktoś może ma doświadczenie z tym nowym modelem?

Czy jest możliwość podpięcia sterownika świateł dziennych bez wpuszczania jakiegokolwiek kabla do wnętrza samochodu pod kierownice? Czy w tej czarnej skrzynce gdzie wychodzą przewody z kabiny (lub gdzieś indziej) nie ma kabla gdzie pojawia się +12V po uruchomieniu silnika? Planuje zamontować sobie DRL ale chcę wszystko podłączyć pod maską. Doradźcie coś. Nie mam schematu instalacji i nie jestem w tym temacie obeznany.

a to jeszcze większa zagadka

Czytałem, że przeprowadzenie adaptacji i przywrócenie ustawień fabrycznych pomaga. Ktoś ma z tym doświadczenie?

Co dokładnie masz na myśli? Silniczek powoduje odchylanie klapki zewnętrznej ponieważ jest padnięty? - to po co dwie klapki i jedna stale przylegająca ze zrobioną szczeliną? I skąd ten świst?

Długo nie mogłem zgadnąć co tak świszczy gdy jadę ponad 80km/h aż dziś się zorientowałem że to ma związek z zamkniętym obiegiem powietrza. Przyjrzałem się jak wygląda wlot powietrza przy zamkniętym obiegu - ściągnąłem osłonę tej grodzi z akumulatorem i filtr powietrza. Są tam 2 klapki jedna w drugiej. Pierwsza, wewnętrzna przylega ciągle do ścianki ale ma małą szczelinę fabryczną. Druga, zewnętrzna odchyla się i przymyka naprzemiennie. Przyłożyłem palec by sprawdzić czy samoistnie opada czy jest tak sterowana i coś jednak ją odciąga - wydaje mi się że jest to celowe aby do kabiny trafiało trochę świeżego powietrza przez tą szczelinkę w klapce wewnętrznej, inaczej oddychało by się CO2. Nie sądze jednak by tam trafiał jakiś strumień powietrza skoro wlot zasłonięty jest filtrem powietrza i osłoną grodzi tej przy kabinie. Myślałem, że może strumień powietrza trafia gdzieś na jakieś ramie siłownika ale za silnikiem nie ma prawa się pojawić żaden strumień - z góry maska, z dołu osłona silnika, z przodu chłodnica... Czy ktoś wie co to może być i jak się tego pozbyć?

Jedyny opis jaki posiadam wziąłem stąd: http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?p=14836#post14836

Bardzo mało jeżdżę Zdaje sobie sprawę z tego, że olej się wymienia co 15 tyś km i ze jeszcze mi zostało około 10 tyś - wychodzi na to, że komunikat wywołany jest tym,iż za niedługo upłynie rok od wymiany oleju tylko czemu komputer twierdzi,że równy rok upłynie za 3000 km? (może tak głupio zostało to zaprojektowane).

Mi również pokazał się komunikat SERVICE IN 3000. Odczytałem informacje z kanałów 40-45 i od ostatniego serwisu i skasowania komunikatu minęło 247 dni i przejechałem od tamtej pory 5500 km więc do kolejnej wymiany jeszcze prawie 10 000 km.Dlaczego więc pokazuje mi się ten komunikat? Dodam iż również ostatnio obserwuję zapalanie się kontrolek ABS i ESP - to ponoć może być problem czujnika stopu albo zabrudzonego czujnika ABS w którymś kole... ale czy to ma coś wspólnego z komunikatem SERVICE ?

Mój przypadek jest tym samym chyba, który opisała ewcia. Gdy sie ochłodziło i cześciej pada nie odczuwam tego efektu...

@yad - ponoć gdy wymiana baterii trwa zbyt długo kluczyk się rozstraja - spróbuj go zakodować.

Po przyciśnięciu klameczki w klapie slychać klik i klapa się otwiera bez problemu...Na wszystkich kluczykach to samo.

Nie działa mi otwieranie tylko z pilota - ze środka moge otworzyc i ręcznie kluczykiem również. Położenie zamka mam odpowiednie.

Chciałbym się dowiedzieć jak zaprogramować otwieranie klapy bagażnika w sedanie z pilota(który kanał,jaka wartość).