Skocz do zawartości

wiolkor

  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wiolkor

  1. Przyznaje rację poleciałem do auta sprawdzić. Ale oznacza to że moje autko coś nie halo w zeszłym roku daję sobie rękę uciąć że było tak jak opisałem wcześniej a fakt faktem bardzo dawno nie bawiłem się panelem klimy przestawiałem tylko z auto na econ. Ale co właśnie zaobserwowałem po włączeniu osuszania szyby faktycznie zapala się znaczek i można dodawać lub zmniejszać siłę nadmuchu kierować strumień powietrza znaczek nie gaśnie. Ale po włączeniu osuszania i skierowania powietrza na przód i nogi powietrze na szybę już nie leci. Pomijając osuszanie szyby kiedy wcisnę klawisz nadmuchu na przód jest ok leci na przód kiedy dodam do tego nogi leci nadal tylko na przód kiedy dam na same nogi to leci na nogi ale kiedy włączę do tego na przód leci znowu tylko na przód i to nie ważne czy jest na econ czy na włączoną klimę( pomijam tryb auto tam nic nie zrobisz)
  2. przy włączonym klawiszu osuszania szyb nic nie zrobisz przynajmniej tak jest u mnie gdy go uruchomię każda ingerencja w kierunek strumienia powietrza czy też siły nadmuchu wyłącza mi funkcję osuszania szyby
  3. Aby upewnić się w swoich przekonaniach i wiedzy może i małej ale jednak zadałem sobie trud i zadzwoniłem do dwóch serwisów VW i tam otrzymałem odpowiedz TAK są dwa osobne czujniki. Oczywiście dowiadywałem się o model auta kolegi który ten temat założył. A już pomijając całą tą polemikę to twoje pytanie brzmiało wyraźnie czy żółta kontrolka sygnalizuje walnięty czujnik ciśnienia. NIE ma za zadanie sygnalizować poziom oleju a jeśli on jest ok to należy podłączyć auto pod kompa i dowiedzieć się czy czujnik poziomu nie jest przypadkiem walnięty. Mam nadzieję że rozwiałem twoje wątpliwości i możemy zakończyć tą bezsensowną dyskusję
  4. Wiesz co nie wiem mój Passat jeszcze nie jeździł przy tak niskich tem. ze mną za kierownicą ale przy -5 to i owszem
  5. Zapytałeś się czy żółta (pomarańczowa) kontrolka sygnalizuje walnięty czujnik. Więc ci odpisałem że nie sygnalizuje walniętego czujnika tylko niski poziom oleju. Na co ty poddałeś w wątpliwość moją wypowiedz pisząc że niski poziom oleju sygnalizuje chyba czerwona więc dostałeś odpowiedz od "pogromcy" że czerwona sygnalizuje brak ciśnienia oleju czy też zbyt niskie ciśnienie więc myślę że żaden z nas nie ma problemu z kolorami za to ty masz problem z analizowaniem swoich pytań i odpowiedzi jakie na nie otrzymujesz. oczywiście pisząc w swojej wypowiedzi o w/w czujniku miałem na myśli czujnik o którym pisał conecho
  6. Tak jak napisane wyżej tryb Auto-klimatyzacja włączona można minimalnie regulować temperaturę i siłę nawiewu i nic więcej tryb Econ-klimatyzacja wyłączona brak napisu AUTO lub ECON klimatyzacja włączona można dowolnie ustawiać sobie temperaturę siłę nawiewu i skąd ma lecieć powietrze przycisk nawiewu na szybę przednia wymusza włączenie klimy niezależnie od temperatury na zewnątrz przynajmniej takie są moje informacje z autopsji
  7. kolego zastanów się zanim poddasz w wątpliwość czyjąś wypowiedz a czerwona to tak jak napisano wyżej
  8. nie walnięty czujnik tylko niski poziom oleju ale jeśli mimo to poziom oleju jest ok to należy się przyjrzeć w/w czujnikowi uprzednio podłączywszy auto pod kompa
  9. Witam ponownie wszystkich po małej przerwie. Znalazłem w końcu chwilkę czasu i zabrałem się za samochód a dokładniej za kilkukrotnie sugerowany mi rozrusznik. No i cóż okazało się że to NIE ROZRUSZNIK!!!!!!! ale nic przesmarowałem i włożyłem nowe szczotki dodam tylko że wyglądał jak z fabryki. A problem to ŚWIECE a dokładniej to przekaźnik od świec żarowych nie dostaje masy za kompa i w ogóle świec nie grzeje. Auto odpalało bo ma zajebistą kompresję i odpalało beż świec to tyle zostaje mi naprawa lub wymiana kompa na inny
  10. tak tylko ze u mnie nie jest ważne czy silnik jest zimny czy nie może nawet być rozgrzany do 1000 stopni a i tak nie chce odpalać od dotknięcia
  11. spokojnie znajdę sobie tylko muszę na nich kasę pozbierać bo podejrzewam że za najmniejsze gówno kasują sporo no cóż może coś poradzą dzięki oczywiście jednocześnie czekam na wasze dalsze sugestie. No więc pojechałem do serwisu ale na Śniadeckich bo tam się przeniósł serwis ze Skarbka notabene już dawno temu. Opisałem im swój problem myślę że nawet dokładniej niż tu na forum bo mogłem użyć elementów dźwiękonaśladowczych i pierwsza sugestia jaka została mi przedstawiona przez Pana z serwisu to ROZRUSZNIK ale oczywiście nie na 100% bo bez diagnozy (kasa) nie jest w stanie nic powiedzieć na 100%. Ale powiedział że spotykał się już z takim problemem ale nigdy w VW tylko w jednym z modeli Nissana. Nie pamiętam jakich dokładnie użył słów ale chodziło o to że rozrusznik robił takie "zawirowania" elektromagnetyczne że dostawały na głowę inne systemy elektryczne. No cóż ma to sens!!!
  12. ok w chwili wolnego czasu przeczyszczę klemy ponoć diabeł tkwi w szczegółach choć wydaje mi się że to problem o wiele poważniejszy
  13. tak nie do końca u mnie auto w ogóle nie odpala albo są problemy a poza tym nie muszę auta przegazować ani po odpaleniu ani w trakcie odpalania
  14. Z tego co wiem to jedną pompę elektryczną mam w zbiorniku a drugą tzw.Tandempompa jest pod maską wymusza ona ciśnienie paliwa na pompowtryski i wymusza ciśnienie w układzie hamulcowym więc zanim coś napiszesz zorientuj się w temacie
  15. Na pasek nie stawiam ponieważ jakiś rok temu na jednym z parkingów auto mi nie odpaliło po dłuższym kręceniu też nie. Ponieważ śmierdziało ropą stwierdziłem ze pewnie go zalałem,odczekałem 10 min i auto odpaliło. Ponieważ przez bardzo długi czas problem się nie pojawiał puściłem to w niepamięć. Potem po jakimś pół roku znowu auto nie chciało odpalić ale ponieważ miałem mało paliwa a stałem pod dość sporym skosem (przechył na prawą stronę) stwierdziłem że pompa nie może zassać paliwa, zwłaszcza że po wyprowadzeniu auta na prostą po dłuższym kręceniu odpalił. Też nie zwróciłem na to uwagi ponieważ zwaliłem to na brak paliwa w zbiorniku i niemożność zaciągnięcia go przez pompę z powodu skosu pod którym auto stało. Znów zapomniałem o tym ponieważ przez dłuższy czas znów nic się nie działo i dopiero gdzieś od początku wakacji problem z odpalaniem zaczął się nasilać było to raz na miesiąc potem raz na 2 tygodnie potem raz na tydzień aż doszło do momentu że problem pojawia się praktycznie codziennie choć nie przy każdym odpalaniu auta powiedzmy że na pięć odpaleń w ciągu dnia raz czy dwa zaskoczy normalnie od tzw.dotknięcia. Nie wiem czy tamte przypadki nie były już sygnałem że coś się psuje w moim aucie.
  16. co do napięcia w instalacji to nie mam zielonego pojęcia jakie jest
  17. Nie nie byłem w serwisie Boscha ale byłem w ASO i tam ręce rozłożyli ale może jest to jakaś myśl z tym boschem tylko do którego jechać bo pytanie czy cuda robią w każdym czy tylko w wybranym. A z pożyczeniem rozrusznika jest mały problem zwłaszcza że musiał bym go wypożyczyć na przynajmniej 2 tygodnie ponieważ bywają dni że auto zachowuje się prawidłowo
  18. Witam serdecznie. U mnie dodawanie gazu nic nie pomaga auto zachowuje się tak samo czy dodaję gazu czy nie. A dziś znowu zrobił to samo po przekręceniu kluczyka w pierwszej sekundzie zająknął się potem obrotomierz pokazywał 200 obrotów rozrusznik kręcił kołem zamachowym i nic spróbowałem ponownie przez pierwsze dwie sekundy znowu sam rozrusznik z kołem i po tym zaczął znowu "starą śpiewkę" (obroty na 600 i tak dalej tak jak pisałem w poprzednich postach) i po 5 sekundach odpalił. Czyżby coraz bardziej psująca się pompa paliwa tylko która ta pod maską czy ta w zbiorniku. A jeśli pompa to czemu podczas kręcenia kopci jak komin huty Katowice a na holu przy 20km/h pali od kopnięcia? coraz mniej chce mi się wierzyć w winę rozrusznika. J@ceq tulejki nie są wyrobione bo rozrusznik kręci jak głupi a bendix za każdym razem dochodzi do koła podczas odpalania brak jakichkolwiek zgrzytów czasem tylko w trakcie długo trwałego kręcenia potrafi usiąść delikatnie na chwilkę ale zaraz potem wraca na swoje obroty
  19. Witam ponownie niestety auto jeszcze nie naprawione z powodu braku czasu ale chciałem coś dodać co może spowoduje że ktoś z was coś jeszcze wymyśli. Nie ukrywam że dość mocno zasugerowałem się propozycją wymiany rozrusznika albowiem oprócz waszych sugestii odnośnie rozrusznika miałem jeszcze dwie niezależne z innego źródła kierujące mnie na rozrusznik. Ale co się stało. Niedawno wieczorem chciałem odpalić auto i po przekręceniu kluczyka rozrusznik kręcił jak zwykle ale auto nie dawało żadnych oznak chęci odpalenia nawet próby zająknięcia po prostu (bzzzzzzzzzzz) i tyle więc odpuściłem i spróbowałem ponownie i znowu tylko (bzzzzzzzzzz) sam rozrusznik z kołem zamachowym ale po jakiś 5-7 sekundach takiego "suchego" kręcenia auto podjęło próbę zaskoczenia tak ja to miało miejsce do tej pory czyli obrotomierz na 600 obrotów i up...........up.........up......up....up..up..up.upupupup i odpalił. Po tym numerze troszkę pojeździłem po sklepach i gasiłem oraz odpalałem auto tego dnia jeszcze chyba 4 czy 5 razy auto paliło od tzw. dotknięcia. Na następny dzień rano odpaliłem również od dotknięcia ale wieczorem już go musiałem pokręcić jakieś 2-3 sekundy dłużej. Co jeszcze zaobserwowałem a czego nie pisałem w pierwszym poście kilka razy podczas tego dłuższego (jakieś 5-10 sekund) kręcenia zauważyłem że niekiedy jest tak rozrusznik kręci z pełną mocą po jakiś 2 sekundach siada tak jakby bateria padała tak przez jakieś 2-3 sekundy i znów wraca na pełne obroty. Drugą rzeczą o której nie pisałem ponieważ nie odważyłem się tego zrobić bo jak już odpalił w końcu to wolałem nie gasić to to że jak już odpali w końcu to po zgaszeniu i momentalnej próbie odpalenia go ponownie auto pali na dotyk za każdym razem ale postoi parę godzinek i znowu może mieć problem z odpaleniem ALE NIE MUSI!!! Czy to suche kręcenie o którym pisałem (przydarzyło się raz) i ponowne odpalanie bez problemu zaraz po zgaszeniu auta nie wskazują bardziej na pompę paliwa??? Radźcie Panie i Panowie bo mi już ręce opadają z góry serdeczne dzięki.
  20. odpalam na linkę bo po rozładowaniu aku nie mam innego wyjścia na całe szczęście wystarczy puścić sprzęgło i momentalnie je wcisnąć i auto chodzi jak złoto więc ani rozrząd ani katalizator w dupę nie dostaje J@ceq mam nadzieje że masz rację z tymi tulejkami bo wymiana całego rozrusznika mi się nie uśmiecha koszty konkretne. A co powiecie na temat wymiany czujnika temperatury silnika może też być walnięty przy czym komp nic nie wykazuje a i wskaźnik pokazuje w sumie że jest ok. i nagrzewa się prawidłowo aha J@seq a co powodują te wyrobione tulejki brak mocy rozrusznika czy niedokładne dochodzenie bendixu do koła zamachowego szczerze mówiąc żadnych zgrzytów w trakcie kręcenia nie słyszę
  21. może masz rację ale gdyby się wytarły zęby to problem był by za każdym razem taki sam a on 4 razy odpali od dotknięcia kilka razy trzeba pokręcić dłużej a czasem w ogóle nie idzie odpalić ale ok. wezmę to pod uwagę dzięki dodam tylko że rozrusznik kręci autem jak głupi nie ma żadnego przymulania no chyba że aku pada i jeszcze jedno nie chciał bym nic sugerować ale ktoś zaproponował mi wymianę czujnika temperatury silnika? Panie i Panowie czyżby to wszystkie sugestie błagam pomyślcie co to może być jeszcze bo mi warsztaty łącznie z ASO rozkładają ręce
  22. Zanim udzielisz rady proszę przeczytaj tego posta uważnie w całości Witam serdecznie mój problem z odpaleniem wygląda następująco: Czasem jest tak że muszę pokręcić nim non stop jakieś 5, 10, 20 sekund i auto odpala czasem trzeba tak robić przez około 5 minut w tym czasie auto słychać że próbuje zaskoczyć nie wiem jak to napisać takie (up up up up up up upupuop i odpala) a miałem już 5 przypadków że aku rozładowałem do zera i nic w czasie tego długotrwałego kręcenia auto kopci z rury jak traktor a wskazówka obrotomierza skacze na wysokości 600 obrotów. Kiedy wezmę go na hol wystarczy go rozpędzić do 20km/h puscić i wcisnąć (od razu) sprzęgło i auto chodzi jak nówka sztuka nie trzeba go ciągać po placu nie wiadomo ile to jest dosłownie sekunda i samochód chodzi bez żadnych szarpnięć klekotań itp. ma moc i jedzie jak rakieta. W moim przypadku brak jest jakich kolwiek uwarunkowań nie ważne czy silnik jest ciepły czy zimny czy jest pół baku paliwa czy rezerwa czy cały rano przychodzę i odpalam od dotknięcia a po 2 godzinach muszę na hol brać tak jak np. wczoraj raz go musiałem pod sklepem na hol brać wieczorem koło 22,00 kręciłem nim chyba z minutę zanim odpalił a dziś jest jakgdyby nigdy nic wszyscy rozkładają ręce. podpowiedzi jaki dostałem to: nie dostaje paliwa ( to czemu kopci w trakcie kręcenia i pali na holu od dotknięcia) lejące pompowtryskki (to czemu silnik po odpaleniu pracuje równo a problem z odpaleniem występuje co jakiś czas) komputer nie pokazuje żadnych błędów wszystko jest ok. nawet pompowtryski mają ciśnienie jak z fabryki w serwisie też mi nic nie powiedzieli konkretnego nikt o takim przypadku nie słyszał i nie wiedzą co powiedzieć czekam na podpowiedzi może ktoś słyszał o takim przypadku z góry dziekuję mój silnik to ATJ 115 KM na pompowtryskach z 2000 r tuż przed liftem
  23. tak mi doradził spec od gazu i nie tylko on bo paru innych ludzi też to potwierdziło a jeździłem na NGK i nie miałem żadnych problemów z instalacją gazową
  24. no parownik i butle to lekka przesada ale co do świec , przewodów , kopułki i palca to się zgadzam świece przy gazie co 20 tyś to już górna granica filtry co 10 tyś. no niestety przy gazie to podstawa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności