gierszi

Dołącze się do pytania... czy ktoś wie jaka jest osłona pod silnik z firmy Florimex? Czy jest to osłona elastyczna, czy kawał sztywnego plastiku?

Koledzy, chciałbym się podzielić jeszcze pewnymi uwagami dotyczącymi czyszczenia nastawnika dawki paliwa. Otóż: 1. Warto wymienić uszczelki. Zarówno te pod pokrywką, jak i pod samym korpusem pompy, a nastawnikiem. Koszt to niecałe 20 zł. Kupić je można od ręki w intercarsie. Mamy wtedy pewność, że podczas samego ustawiania i późniejszej pracy nie będziemy mieli wycieków, a i same ustawianie staje się łatwiejsze. 2. Śrubę trójkątną często trudno wykręcić przy pomocy różnych dorabianych wynalazków. Klucz taki można jednak łatwo kupić w sklepach z narzędziami. Klucz nasadowy trójkątny - rozmiaru jednak nie pamiętam. 3. Wszystkie śruby warto wymienić od razu na imbusowe na kluczyk 5mm o odpowiedniej długości. 4. Przy montażu cewki po wcześniejszym jej oczyszczeniu, należy zwrócić uwagę by zachować odpowiednie symetryczne luzy pomiędzy żelazem cewki i żelazem na wałku. Przez niewłaściwy montaż można doprowadzić w łatwy sposób do ocierania się wzajemnie tych dwóch elementów. 5. Podobna sprawa jak w pkt. 4 ma się do montażu płytki. Tu też jest możliwość nieprawidłowego ustawienia ponieważ na otworach montażowych jest trochę luzu. Należy sprawdzić czy wałek swobodnie się kręci w swoim zakresie obrotu. 6. Może nie w kolejności, ale... Wskazówkę przesuwu po wykręceniu śruby torx dobrze zluzować z wałka poprzez przytrzymanie wałka kombinerkami delikatnie (można przez kawałek szmaty) w środkowej neutralnej pozycji, delikatnie obracając wskazówkę kluczem 10. To chyba najistotniejsze rzeczy jakie przyszły mi na myśl. Całość i tak jest już świetnie opisana w wielu poradnikach. uszczelka pod dekielek - 1 461 015 303 uszczelka pod nastawnik - 1 460 206 305

Mam kabel o oznaczeniu KB1 i problemy jak moi poprzednicy. Nie łączy się na włączonym silniku z modułem silnika, a z modułem ABS tak (?). Czy komuś udało się rozwiązać ten problem, czy kabelek nadaje się do śmietnika?

Napinacz sprawdź, czy dobrze pracuje. Można to zrobić kluczem i zobaczyć, czy napinacz się nie zapiekł. Rolkę spróbuj popsikać jakimś smarem - oczywiście nie po bieżni rolki tylko jej w okolicach jej łożyska. Jak napinacz jest sprawny, a smarowanie nie pomoże, to wymień samą rolkę.

Witam, jestem po kolejnej regulacji dawki paliwa nastawnikiem. Obecnie mam ustawione 3mg/R, co wydaje mi się jest poprawnym ustawieniem dla silnika AHU. Niestety kontrolka świec żarowych dalej miga i dalej wyskakuje błąd "01260-Quantity Adjuster (N146) 35-00 --". Może macie jakieś sugestie?

Dzisiaj otwarłem górną pokrywkę nastawnika i wyregulowałem przy pomocy pierścienia na cewce i vagiem na włączonym zapłonie napięcie w okolicach 0,8V. Na załączonym silniku przy temp. ~90C dawka paliwa 3.8mg/R i napięcie 1,38V. Silnik już zapala bez problemu, nie ma kłopotów z szarpaniem w okolicach 1800 obr./min jednak dalej mam błąd: "01260-Quantity Adjuster (N146) 35-00 --". Czy to może być dalej wina niewłaściwego ustawienia nastawnika? Jaki powinien być prąd przy włączonym zapłonie - pierwotnie przed czyszczeniem miałem 0,76V. Silnik AHU.

Witam, jestem po czyszczeniu nastawnika. Wydaje mi się, że udało mi się to zrobić poprawnie zgodnie z instrukcją na stronce: http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=1741. Po wstępnym zgrubnym ustawieniu udało mi się ustawić silnik, by pracował w okolicach 900 obr./min dawka paliwa ok 7mg i prąd nastawnika w okolicach 1,5V. Pojawił się jednak problem. Gdy wcisnę gaz i silnik idzie na obroty nic się nie dzieję, ale po puszczeniu gazu obroty normalnie spadają, aż silnik nagle gaśnie. Dzieje się to również podczas jazdy przy zmianie biegów. Co może być przyczyną? Może coś ze sprężynami w nastawniku, które trzymają ten wałek regulacyjny w cewce? Gdzie można kupić takie sprężyny? pozdrawiam!

Rzeczywiście wymiana trójnika to żaden koszt, więc warto to sprawdzić.

Co do wymiany poduszek, to zależy od rodzaju na jakie wymieniłeś. Kupiłem kiedyś badziew typu maxgear i myślałem, że na niskich obrotach od dudnienia popękają mi bębenki.

Witam, podpinam się do tematu. Mam problem z ubytkami płynu już od ponad 50 000 km. Nie są to jakieś wielkie ilości, ale czasami w okolicach uszczelki (silnik AHU, uszczelka poci się w okolicach 2 świeć z tyłu silnika) zostaje różowy cukrzany nalot po G12. Miejsce wycieku więc na 90% pewne, ubytki nie są zbyt wielkie. W oleju brak jakichkolwiek zanieczyszczeń. Sam płyn chłodniczy też niczego sobie. Wymieniać uszczelkę, czy spróbować jeszcze coś innego wcześniej zrobić?

Przyczyną może być: zabrudzona koronka na przegubie, uszkodzony czujnik, zbyt duża odległość czujnika od koronki, zaśniedziałe styki.

Dobra podpowiedź - krótko i na temat!

Obudowę, tudzież jej resztki można wydobyć za pomocą zgrabnego przecinaka, bądź dobre płaskiego śrubokręta. Po odpowiedniej liczbie uderzeń, okręceń można wydłubać całą obudowę bez konieczności rozbierania przegubu.

Witam, ja dzisiaj próbowałem zdemontować czujnik w lewym przednim kole (passat B5 '97). Mogę spokojnie powiedzieć, że te czujniki nie są stworzone do wyciągania. Podejrzewam, że w większości przypadków wyciąganie czujnika kończy się uszkodzeniem delikatnej cewki. Demontaż uniemożliwia ciasne pasowanie obudowy czujnika, dodatkowo sam otwór pod czujnik koroduje z biegiem czasu, co dodatkowo pogarsza sprawę. Ja swój czujnik dosłownie wyrwałem z jego obudowy. Oczyszczenie otworu z resztek obudowy też jest nie lada wyzwaniem. Wniosek wg mnie jest taki, że próbując sprawdzać czujnik, demontując go, można z dużą dozą prawdopodobieństwa z góry zaopatrzyć się w nowy. Jeszcze jedno pytanie do forum... Jak jest z czujnikiem w tylnej piaście?

Przerabiałem temat niedawno zaczynając od próby wymiany samej inki. Po pierwsze, to trudno dostać linkę fi 1,5mm - supermarkety budowlane jeżeli już mają taką linkę, to jej cena jest horrendalna +-10zł/m!!! Po drugie: problem z wykonaniem zabezpieczeń końców linki. Najlepiej zrobić z pręta fi 5mm tulejkę o długości ok. 5mm z otworem 2mm i zaklepać na końcach linki. Niestety nieprawidłowe wykonanie tego spowoduje zsunięcie tulejki i "połamanie" linki, która później nadaję się już tylko do wyrzucenia. Po trzecie: Problem z zamocowaniem uchwytów szyby na lince. Optymalnie byłoby odciąć stare mocowanie i szczepienie tigiem zaklepanych już wcześniej w odpowiednim miejscu na lince tulejek podobnych do tych co na końcu linki. Można więc naprawić stary mechanizm, lecz trzeba poświecić na to trochę czasu i mieć trochę obycia z kątówką i wiertarką. Nowa "blacha" z mechanizmem kosztuje ok. 100 zł, a cała praca sprowadza się do wkręcania paru śrubek i przełożenia silnika napędu podnoszenia szyby i ewentualnie głośnika. Jeśli nie jest się z natury zapalonym majsterkowiczem, to lepiej sobie odpuścić i kupić nową "blachę" oszczędzając sobie niepotrzebnych kosztów i frustracji.