dedal

cześć Darku, Zamieniłem moduł na pompę 1.9 z pełną świadomością konsekwencji. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony, tak jak pisałem wyżej pierwsze 1k km potem kolejne 2k i jest wszystko ok. Samochód jeździ tak samo, a może i minimalnie lżej. Jedyne co zauważam to przy mocnym przyśpieszaniu (czytaj but do dechy) samochód chodzi trochę głośniej i mam wrażenie że odczuwalne są delikatne wibracje. jakby ktoś pytał o koszty to wyniosły 1200 zł z robocizną (ponoć po znajomości) - lekko używana pompa 1.9 (od znajomego z pewnych rąk), olej Castrol 5w30 + filtr Bosch i pozostałe nowe części z ASO. ps. Darek Zw jeszcze raz dzięki za rozmowę tel. pozdrawiam

Ja w swoim BMR wymieniłem moduł napędzany zębami na polecane rozwiązanie z pompą 1.9. Zrobiłem pierwsze 1000 km i jestem zadowolony, nie czuję żadnego mrowiena silnik pracuje podobnie jak wcześniej z tą małą różnica że mam wrażenie jakby był trochę mocniejszy. Pewnie to tylko wrażenie - w końcu pakowałem do bagażnika te blisko 10 kg wnętrzności silnika.

Pytanie czy warto się bawić w regenerację? Ja kupiłem z "udokumentowanym" przebiegiem 3000 km za 150 zł. Stan techniczny i wizualny jak nowy. ps. Tylko uważajcie bo modeli jest kilka, różnią się ilością zębów i DŁUGOŚCIĄ czpienia. Ja kupiłem katalogowy zamiennik od CC z DSG.

Dokładnie tak jak piszesz wymieniony był tylko ołówek.

Wznawiajac wątek w pierwszej kolejności opowiem jak się skończyła wyżej wspomniana historia. Nic się nie zatarło, niestety musieli wymienić panewki i z tego co pamiętam uszczelniacze - po znajomości koszt imprezy ok. 1200 zł. Na koniec mechanik powiedział że gdyby naprawa była nie w aso to do wymiany był tylko "ołówek" za 17 zł + olej + filtr. Niestety warunki serwisowe i gwarancyjne są takie a nie inne. Ale to nie koniec mojej przygody z pompą oleju. Żeby było śmiesznie 55 tyś km poźnej w zeszłym tygodniu dokładnie w tym samym miejscu pojawił się znów znany wszystkim komunikat. Tym razem zdecydowałem się na wymianę modułu na małą pompę z 1.9. Ja i mój Passat jesteśmy lżejsi o około 10 kg i 1200 zł. Łączny koszt zabaw z wadliwy rozwiazniem to ok. 2400 zł Niby nie dużo ale znów boli. Tak to jest jak samochód projektują księgowi!

Temat aktualny?

Tak jak pisałem tak zrobiłem, ponownie wezwałem assistance i opisując na kartce problem odesłałem sam samochód do innego serwisu. Tu nie było żadnego problemu, po kilku godzinach zadzwoniono do mnie że uszkodzeniu uległ pompowtryskiwacz i najprawdopodobniej wymienią go za darmo w dniu jutrzejszym. Na drugi dzień zadzwonił telefon z informacją, że mam odebrać samochód i że usługa została wykonana za darmo. Dodatkowo serwisant powiedział że wymieniono mi wszystkie 4 - tak żeby nie doszło jeszcze raz do takiej sytuacji (na kartce napisałem, że usterka powstała podczas wyprzedzania przy dużej szybkości i naraziło mnie to na niebezpieczeństwo). Podczas odbioru zadałem pytanie czy to nowe pompowtryskiwacze czy regenerowane? Odpowiedz była że regenerowane i że do zwarcia już na pewno nie dojdzie, co najwyżej może paść od złego paliwa lub bardziej zalewać. ps. Mam wrażenie, że po tej wymianie samochód jest dużo bardziej dynamiczny i mniej pali (na fis-ie). Serwisant zalecił mi również aktualizacje sterownika silnika za ok 200 zł, twierdząc że samochód będzie jeszcze lepiej "jeździł". Na razie się nie zdecydowałem - choć raz chciałem wyjechać z salonu nic nie płacąc

a u mnie odmówiono bezpłatnej naprawy zanim samochód trafił do salonu. Tłumaczyli się że na podstawie VIN-u mają jakąś niezgodność kilometrową na 10 000 km (przy przeglądzie na 188 tyś). Ja nic nie robiłem, gość od którego kupiłem twierdzi, że też nic nie robił - zresztą kto kręciłby licznik przy 190 tyś o 10 tyś? Przeglądałem dokumentację i mam wrażenie, że ktoś w salonie zrobił literówkę zamiast 8 kliknął 9. Dziś próbuje do innego salonu oddać. ps. a tak w ogóle to co ma przebieg/ kręcenie do fabrycznie wadliwej części?

Przebieg to 210 tys. i do tej pory nie miałem większych problemów. Serwis twierdzi ze od strony silnika wystarczy tylko wymienić panewki -przynajmniej na ta chwile. Co do turbiny to twierdzą ze dopiero po złożeniu silnika się okaże - chyba ze ktoś mi podpowie wcześniej jak ja sprawdzić. Feralny modul pompy trafi chyba do Rumi.

Dzięki koledzy za info, niestety okazało się, że mam wytarte gniazdo oraz zabierak w wałku, który napędza pompę olejową. Po rozebraniu silnika doszły jeszcze panewki (20 szt) oraz najprawdopodobniej turbina - to się okaże po złożeniu silnika. Niestety nie wiadomo czy to już wszystko. Serwisant wspomniał coś że mogą wystąpić problemy z hamulcami, nie bardzo wiem o co chodzi (większość klientów zgłaszała taki problem).ps. czy można jakoś sprawdzić co się stało i w jakim jest stanie turbina (przy rozłożonym silniku)?

Witam Mam silnik 2.0 TDI BMR, kilka dni temu podczas jazdy zapaliła mi się kontrolka oleju z opisem Oil pressure fail. Zgasiłem silnik i po ponownym odpaleniu kontrolka już nie świeciła. Przejechałem kilka kilometrów w korku, jak się droga rozluźniła i przekroczyłem 2500 obr/min kontrolka zapaliła się ponownie. Wezwałem lawetę i odwiozłem samochód do ASO. W serwisie stwierdzili, że na pierwszy rzut oka to jest nieszczelność na wężu dochodzącym do turbiny (sporo oleju na silniku i przewodach). Zdiagnozowano, że winne są 2 lub 3 uszczelki - niestety po wymianie okazało się że kontrolka nadal świeci. Samochód stoi 4 dzień w serwisie i nie wiadomo co go boli. Na boku usłyszałem, że komputer pokazał im informację, że górna część silnika nie jest smarowana i że to jakaś bardzo poważna usterka. Jeszcze jedno któryś z mechaników powiedział, że podczas kontroli stanu oleju wskaźnik pokazywał stan lekko ponad max (to było już po wycieku). Może któryś z kolegów forumowiczów wie co to może być? Może to jakaś błahostka, a serwis próbuje na mnie zarobić (mam taką nadzieje)? Sugestie mile widziane. ps. Kilka tygodni wcześniej wymieniałem olej i filtr - do tej pory lałem 0w, a teraz zalali 5w.

Odgrzebuje temat w trochę innej kwestii. Jechałem wczoraj kilkadziesiąt metrów za skodą oktavia RS i zauważyłem, że jak koleś hamował to pulsował mu trzeci stop. Zresztą trudno go było nie zauważyć. Teraz pytanie: czy można coś takiego aktywować w Naszych passkach? znalazłem coś na forum skody superb, ale to trochę mało i raczej dotyczy awaryjnego hamowania - jego samochód nie wyglądał jakby hamował awaryjnie http://www.superbclub.pl/viewtopic.php?f=6&t=690

tak, też tak mam. Czytałem gdzieś w necie że można się tego pozbyć, niestety nie pamiętam jak i gdzie.

Kolego Popiolek4, jak wyczyściłeś soczewki bez ściągania zderzaka skoro tam nie za bardzo jest dostęp do wymiany żarnika na nowy? Z ciekawości jutro ponownie przyjrzę się jak to wygląda pod maską. Może akurat uda mi się wymienić żarniki bez rozbierania połowy przodu.

Nie zgodzę się z Twoją opinią robsonB5FL. Automapa z wgranymi POI śmiga jak ta lala. Oczywiście nie jest to MFD czy RNS510 ale nowe kosztuje x razy mniej i dodatkowo ma więcej przydatnych funkcji. Zresztą pisałem o tym na forum jakiś czas temu.