Skocz do zawartości
Michal1980

Dziwna substancja na feldze

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, Polska to jest jeszcze dziki kraj, tutaj rządzi pięść, niestety. Pewnie odchamiłeś się w DE, stąd przerażają Cię pewnie zachowania roboli, o których pisałeś wcześniej. Wiesz z chamem po chamsku, inaczej niewiele wskórasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michal1980, ja bym się wrócił do gościa od osłony i powiedział krótko - ABS ma działać a jak nie to jadę do ASO VW na robotę a rachunek przyśle Panu mój prawnik.

Spierdzilił to niech robi a jak się nie zna to niech się nie zabiera za takie poważne naprawy :kwasny: Z takimi kowalami też miałem do czynienia i teraz.............jutro ide w kanał na dwa dni :D

 

ps. wezmę laptopa i będę pytał jakby co :D:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kuczlaw, popieram!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sipowitz, najbardziej zszokowany jestem faktem, ze ten mechanik ma znaczek jakosci " Q line" czy jakos tak a w rzeczywistosci sluzy pomoca jak kiedys ZSRR - naprawil cos za 100 a zepsul cos za 300pln. Mechanik (chlopak kolo 30stki) byl mily i pomocny, rozumiem, ze mogl sie zdarzyc zonk w czasie wykonywania roboty ale chcialbym zeby za to poprostu odpowiedzial uczciwe. A ten pseudo elektryk i jego zachowanie naprawde mnie zszokowalo. Patrzeli na mnie jak na intruza, ze chce zeby sprawdzili jeszcze modul komfortu i silnik... W ogole byli zli ze musza pofatygowac sie do innego pomieszczenia po komputer, w polowie drogi (15 metrow) pytal sie jeszcze czy oby na pewno ma jeszcze raz przynosic komputer... nie mowiac juz, ze chcialem negocjowac cene... I jeszcze to przejscie na "ty". W pale mi sie nie miesci zebym do klienta mowil "ty", niezaleznie kogo nie obslugowalem, czy babci z niewiedza czy 18 letniego szczyla.

A po chamsku tez nie bede ryzykowac bo to 3 orgole, oderwani od widel, tepa masa przyuczona jak malpa do jednej czynnosci, brak kultury i fachowej wiedzy polaczona z prymitywnym mysleniem czyni z nich jednostkil z ktorymi chce miec jak najmniej do czynienia.

Tak czy owak mam zepsuty dzien na sama mysl, ze jutro bede musial sie uzerac z tymi mlotami. Jutro napisze co z tego wyniknelo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wśród tych młotów był może szef? Jeśli nie, to podejmij kontakt bezpośrednio z nim celem ominięcia negocjacji z szarą ćwierć inteligentną masą.

Czekamy na relacje z dnia jutrzejszego! Powodzenia!!! :ok:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michal1980, a za VAGa to rachunek powinien Ci dać, wziął pracownik się do czegoś o czym nie miał pojęcia i do tego pewnie kasę w kieszeń schował przed szefem .... Pogadaj z szefem i niech Ci zrobi pełną full diagnostykę za te 50 pln co dałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuczlaw, szef tych imbecyli bedzie w piatek a ja w czwartek wracam :| Jedynie moge wskorac ponowna diagnostyke VAGiem, pod warunkiem, ze najpierw zadzwonia do szefa i im powie jak to zrobic.

Sipowitz: szef nie jest mlotem, jest dobrym mechanikiem ale ze ma duzo klientow to pozatrudnial sobie mlodych i ponoc szmal uderzyl mu nieco do glowy wiec wiesz jak jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
szef nie jest mlotem

Wcale nie miałem tego na myśli, chodziło mi jedynie o ominięcie tego "pracowniczego motłochu", celem dotarcia do szefa. Ot tyle. Nadmiar pieniędzy faktycznie może zaszkodzić, znam osobiście kilka przypadków, gdzie kasa poczyniła spustoszenia wśród szarych komórek. ;)

Jedynie moge wskorac ponowna diagnostyke VAGiem, pod warunkiem, ze najpierw zadzwonia do szefa i im powie jak to zrobic.

He, he, pewnie tak będą musieli. :D Poza tym myślę, że dobrze byłoby gdybyś osobiście porozmawiał z szefem i przedstawić swój punkt widzenia z powodu zaistniałej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem kiedyś podobny przypadek, tylko że przy wymianie łożyska w lewym przednim kole. Po robocie wyjeżdżam z warsztatu a po chwili pisk, zgrzyt, sruu...coś się rozleciało i świeci ABS, wracam do tego warsztatu i okazało się że ta 'koronka ABSu' z przegubu się rozleciała. Na szczęście wymienili mi cały przegub na całkiem nowy za darmo.

 

W Twoim przypadku wg mnie jest nieodpowiednio zamontowany czujnik ABSu tzn. albo za blisko albo za daleko od tej 'koronki' i dlatego wyskakuje błąd, często się tak zdarza po demontażu przegubu bo ten czujnik musi być dosyć precyzyjnie zamontowany.

Tylko ten gość niepotrzebnie kazał Ci jechać na skasowanie błędu, bo jeśli się nie wyeliminuje tej usterki to lampka będzie się zaświecać za każdym razem zaraz po skasowaniu i przejechaniu parunastu metrów.

 

Wg mnie jedź do tego pierwszego majstra i ma to zrobić, bez gadania.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano pojechalem do znajomego mechanika, ktory przez dwie godziny mi robil auto. Oczywisce wykryl wiecxej usterek niz tamten "fachowiec" z VAGiem, zrobil co trzeba i jest OK. Czujnik ABSu byl dobry wiec tylo go czyms posmarowal i prawidlowo umiescil. Przy okazji dowiedzialem sie ze mam czujniki na klockach i defekt turbiny :dobani: Nastepnym razem wszytsko zrobi mi juz nas cacy bo tera juz nie byl;o czasu. Ale grunt ze ABS dziala. Wiec nie jechalem juz do tego mechanika ani elektryka,. ale jutro zadzwonie do tego drugiego i powiem co i jak i zapytam czy za 3 miesiace jak bede, zrobi mi diagnostyke VAG za te 50pln, ktore zostawilem za damski ch*j, jesli sie zgodzi to OK, jak nie to obsmaruje ciecia na forum mojego miasta. Ale mam juz luzik psychiczny, ze jutro bede mogl bez obaw depnac w pedal :hurra:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak nie to obsmaruje ciecia na forum mojego miasta.

A gdybyś miał mało, to poinformuj lokalną gazetę o numerach w tym serwisie, o tym, ze mają ten Q-line, z którego nic nie wynika, itp.

 

Ale ogólnie to świetnie, że udało Ci się znaleźć kogoś kompetentnego. Dobrych fachowców, takich z prawdziwego zdarzenia jest niewielu, zresztą wiem coś o tym. Mnóstwo jest takich "wymieniaczy", którzy metodą prób i błędów dokonują napraw.

 

Co się dzieje niepokojącego z Twoim turbo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sipowitz, bardziej mi zalezy zeby udupic tych od elektryka, ktorzy podlaczyli VAG, skasowali 50zl i nic nie zrobili. Tamten mechanik zle podpial czujnik tylko i choc to z jego winy musialem jechac do elektryka to nie chce isc do jego szefa i nagadac bo jeszcze go zwolni.

Co do turbiny, to tak jak przeczuwalem od poczatku, ze to nie moze byc 150KM mocy. Okazalo sie ze cos tam nie zasysa, ze cos sie nie otwiera, albo otwiera duzo za pozno. Tak czy owak trzeba wszystko royebrac i nastawic jakies lopatki. Prawdopodobnie turbina nie bedzie do regeneracji ani do wyrzucenia wiec to dobra wiadomosc. Ale to juz OT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze tak pozno przeczytalem temat, bo bym Ci polecil dobrego mechanika, u ktorego wszystko robie i jak dotad zadnych zastrzezen...

 

gdzie pojechales na tego VAGa ? bede na przyszlosc wiedzial zeby omijac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności