arkady375 Zgłoś #961 Napisano 2 Kwietnia 2014 Witam niedługo czeka mnie wymiana kompletnego rozrządu w passacie 1.9 tdi AVB 2003, co sądzicie o takim zestawie z alledrogo http://allegro.pl/rozrzad-kpl-vw-pas...041432059.html. Cena jest chyba optymalna ale nie wiem jak z jakością takich części, co innego ewentualnie polecacie. polecam nabyć zestaw naprawczy z aso reszte dokupić w zamienniku pompa wody jak nie cieknie nie wymieniać, znajomy mechanik ma patent na tłumik drgań wywala go i wstawia coś innego co spełnia swoją rolę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
elemenateur Zgłoś #962 Napisano 12 Maja 2014 nie chciałbym jednak widzieć miny znajomego mechanika gdy w aucie klienta coś klęknie a będzie autko fruwać na jego patencie Z takimi rozwiązaniami bym był ostrożny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bartek1987 Zgłoś #963 Napisano 13 Maja 2014 Podpinam sie pod temat: Zastanawiam sie czy powinnienm wymienic u siebie rozrzad i z tego co wyczytałem to w moim silniku zmienił sie interwał w 2004 roku z 90.000km na 120.000km. Ktoś coś wie na ten tema??Dodaje tabelke z interwałami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Weso Zgłoś #964 Napisano 13 Maja 2014 Podpinam sie pod temat:Zastanawiam sie czy powinnienm wymienic u siebie rozrzad i z tego co wyczytałem to w moim silniku zmienił sie interwał w 2004 roku z 90.000km na 120.000km. Ktoś coś wie na ten tema??Dodaje tabelke z interwałami. [ATTACH=CONFIG]118959[/ATTACH] a ile masz przejechane?? interwał się zmienił, alle czy warto czekać?? chociaż jutro mam klienta z silnikeim 101 KM i na rozrządzie 170 tys przejechał Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lation Zgłoś #965 Napisano 13 Maja 2014 Ile lat można latać na rozrządzie jeśli moje roczne przebiegi oscylują około 10 tkm? Coś mi świta, że VW mówi 5 lat ale nie jestem pewien. Kompletny rozrząd był wymieniany w 2010 r. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Weso Zgłoś #966 Napisano 13 Maja 2014 Ile lat można latać na rozrządzie jeśli moje roczne przebiegi oscylują około 10 tkm? Coś mi świta, że VW mówi 5 lat ale nie jestem pewien. Kompletny rozrząd był wymieniany w 2010 r. dobrz Ci świta do 5 lat:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ace Zgłoś #967 Napisano 13 Maja 2014 Jest mi ktoś w stanie podać cenę kompletnego rozrządu do paska z podpisu? Szczerze mówiąc nie wiem kiedy był wymieniany i dla świętego spokoju i spokojnej głowy chcę to zrobić. Będę oddawał do mechanika bo sam nie mam jak i nie wiem jak to zrobić, ale chce na własnych częściach żebym wiedział co mi tam wsadzą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Weso Zgłoś #968 Napisano 13 Maja 2014 Jest mi ktoś w stanie podać cenę kompletnego rozrządu do paska z podpisu? Szczerze mówiąc nie wiem kiedy był wymieniany i dla świętego spokoju i spokojnej głowy chcę to zrobić. Będę oddawał do mechanika bo sam nie mam jak i nie wiem jak to zrobić, ale chce na własnych częściach żebym wiedział co mi tam wsadzą. to nie dział komercyjny ale łap pw Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ace Zgłoś #969 Napisano 13 Maja 2014 No fakt :doh przepraszam i dzięki;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Obywatel Zgłoś #970 Napisano 13 Maja 2014 VW mówi 5 lat ale nie jestem pewien Eee tam teoria Kiedyś (w innym aucie) jeździłem na kilkunastoletnim rozrządzie i wszystko było dobrze. Oczywiście przebiegu nie miał przekroczonego. Ja również mam ten problem, że robię małe przebiegi (ok. 10 tys. km rocznie) i jak bym się miał przejmować tym, co chrzanią producenci oleju, opon i innych szpejów to już bym chyba z torbami poszedł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Weso Zgłoś #971 Napisano 13 Maja 2014 Eee tam teoria Kiedyś (w innym aucie) jeździłem na kilkunastoletnim rozrządzie i wszystko było dobrze. Oczywiście przebiegu nie miał przekroczonego. Ja również mam ten problem, że robię małe przebiegi (ok. 10 tys. km rocznie) i jak bym się miał przejmować tym, co chrzanią producenci oleju, opon i innych szpejów to już bym chyba z torbami poszedł. niby tak, ale nie życzę Tobie żeby pasek pękł, lepiej dmuchać na zimne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Obywatel Zgłoś #972 Napisano 13 Maja 2014 W TDI mam rozrząd świeżynka ale jak np. będzie miał już 5 lat a przebieg nie będzie go jeszcze kwalifikował do wymiany, to wymieniać nie będę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Darek61 Zgłoś #973 Napisano 14 Maja 2014 Kolego WESO możesz mi puścić na priv cene za komplet do mojego Passata: VIN-WVWZZZ3BZ3E159374 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
GRZECHHH Zgłoś #974 Napisano 21 Czerwca 2014 (edytowane) Ja od siebie mogę potwierdzić że da się założyć tańszy zestaw rozrządu z mechanicznym napinaczem do silnika TDI PD w którym był napinacz hydrauliczny - starszego typu. Operacja przeprowadzona na silniku ATJ, oprócz zestawu rozrządu potrzebujemy nowszej plastikowej podstawy osłony rozrządu o nr. 045109145B. W pewnym momencie ok. 2 w nocy mieliśmy chwilę zwątpienia ponieważ okazało się że otwór na rolkę prowadzącą nie pokrywa się z otworem na bloku silnika. Po przymiarkach zdecydowaliśmy się wykonać otwór w plastiku na rolkę, całość złożyć i sprawdzić napięcie paska. Wszystko było ok, a silnik nakręcił już 4kkm, synchronizacja stabilna. W załączniku wygląd nowszej osłony i zaznaczone mniej-więcej położenie otworu[niestety z uwagi na późną godzinę nie było już czasu na robienie dokładnej dokumentacji]. Edytowane 21 Czerwca 2014 przez GRZECHHH Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Honey Zgłoś #975 Napisano 27 Czerwca 2014 Witam. Podepnę się pod temat.. Wymiana rozrządu, wymianą.. ale.. zwróćcie uwagę jeszcze na warsztat samochodowy który wam będzie to naprawiał. Jak możecie stójcie i patrzcie na ręce.. Nas wymiana rozrządu kosztowała 1300 zł dobry (oryginalne zamienniki) ze wszystkimi filtrami itd. olej motul do pompowtryskiwaczy.... Samochod naprawili po 2 dniach. Wrócił nie stąd gdzie go zostawiliśmy, tylko z jakiegoś innego warsztatu. Od wyjazdu z tego warsztatu pojawiały się niewielkie wycieki. Los chciał że człowiek nie mógł przyjechać, było dzwonione to z kwitkiem odsyłali. Pan jutro zadzwoni, w przyszłym tygodniu itd. Wreszcie jak się zrobił porządny wyciek po 2 tygodniach, od razu bez dzwonienia pojechaliśmy. Fachura rozkręcił pokrywę silnika a tam rurka od bagnetu potrzaskana! Mało tego, na bagnecie ślady piachu.... Ktoś z nich zamknął pokrywę nie wsuwając bagnetu do końca i poszła.... Ale wyższa inteligencja polegała na tym, że zamiast wymienić rurkę wartą 5 czy 10 zł wzięli kawałek jakiejś starej pasującej gumy, zrobili z niego prowizorkę, żeby nie było widać wycieku! Oczywiście nikt się do tego nie przyznaje, z warsztatu stwierdzili ze guma ma dobre 5 lat i ze ktoś ją musiał wcześniej założyć.... Auto wjechało na rozrząd bez żadnych wycieków, a wyjechało z piachem w silniku! Stwierdzili, że nikt bagnetu nie ruszał! To ciekawe jak sprawdzili poziom oleju?? który z resztą był ponad norme.. Od przyjazdu jest wielka próba ratowania silnika. Nowe filtry, olej motula, czyszczenie przelewanie i tak na zmianę... Najciekawsze, że ten co przywoził auto z drugiego warsztatu, nie pamięta gdzie on jest.. Właściciel również nie chciał udzielić takiej informacji.. Nie ujdzie im to płazem. A was przestrzegam. Nie ważne ile to trwa, stójcie i patrzcie mechanikom bezczelnie na ręce..... a i jeszcze jedno... Na dodatek po podniesieniu auta okazało się ze jest jeszcze jeden wyciek, z misy olejowej... tuż przy gwincie...... ale zapierają się że to nie z ich winy..... Na dzień dobry po wymianie rozrządu, wydaliśmy 500 zł a czekają nas jeszcze przynajmniej 2-3 próby czyszczenia silnika... Nogi z dupy takim powyrywać to mało....... Najśmieszniejsze? Dość znany warsztat..... Pozdrawiam i przestrzegam....... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Obywatel Zgłoś #976 Napisano 27 Czerwca 2014 (edytowane) No niestety - taka polska rzeczywistość :noniebardzo Też przećwiczyłem w życiu kilkadziesiąt warsztatów i nieraz się naciąłem. W tej chwili mam "swoje" stałe warsztaty i ich się trzymam - inny od pierdółek typu osłona przegubu, inny od grubszych napraw i elektroniki a jeszcze inny od blacharki. Chociaż przyznam, że rozrząd robiłem w zupełnie nowym miejscu, ale z polecenia. Przyłączam się do stwierdzenia, że trzeba bardzo uważać, komu się oddaje swoje auto. Największe hardcory mechaniczne, jakie przeżyłem to nakrętka w cylindrze w Maluchu i bendix od benzyny założony do diesla w Renówce :doh Przy odpalaniu zgrzyt jak cholera, a ten mi tłumaczy, że "to sie dotrze" Obydwa zdarzenia to zresztą robota tego samego papruły. Teraz omijam go na kilometr - a byłem stały klientem. Edytowane 27 Czerwca 2014 przez Obywatel Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Honey Zgłoś #977 Napisano 27 Czerwca 2014 (edytowane) Tylko co najlepsze, że ten warsztat też był z polecenia i ma nawet swój sklep z częściami (najtańsi w mieście). A my też nie pokojarzyliśmy sytuacji.. Ten młody musiał zdrowo piłować auto, skoro dwa wiatraki chodziły po wjechaniu na warsztat...... Jak takich udupić... Syf w silniku = wiadomo co....... Misa uwalona...... Brak mi słów Teraz takich powinno się po sądach włóczyć... a wygrana? Za rękę nie złapałeś.. udowodnić? nie udowodnisz.. ehh Pokrywa silnika przykręcona śrubami typu "każda z innej beczki" Ja jestem ciekawa co oni szukali otwierając tylną klapę, bo tam o dziwo dopatrzyliśmy się śladów brudnych łap.. Jeszcze jak by się dobrze człowiek dopatrzył, to pół części oryginalnych by brakowało..... Nie chce tego robić, bo wiem że nocka była by na komendzie. Jak tam pojechaliśmy razem, to gościu myślał że jak mąż odejdzie od auta, to sobie pogada do mnie o tym że nic się nie stało itd. Myślał, że ma do czynienia z kolejna głupią blondyną której może lać wodę do d..... a tu zoonk. Oj wkurzył mnie.... Co bądź co, ale trochę na mechanice się znam. W kasze sobie dmuchać nie dam. Edytowane 27 Czerwca 2014 przez Honey Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Obywatel Zgłoś #978 Napisano 27 Czerwca 2014 No i dobrze! Przeczołgać takiego po glebie wszelkimi możliwymi sposobami. opowiem tobie anegdotę z wczesnych lat 90. Otóż ojciec mój kupił wtedy Transportera T3, w którym była do roboty blacharka. Wstawił go na kapitalkę do jakiegoś ludka. A jak przyszło co do czego, to połowy części brakowało. Gnojek nakradł aż miło i udawał głupiego. Ojciec odwiedził go wtedy z policjantem w mundurze i gościu dostał nóg z galarety i zrobił kupe w majty. Cudownie odnalazły się wszystkie części i autko zostalo złożone jak ta lala. No więc może masz jakiegoś znajomego policjanta, sędziego lub prokuratora albo chociażby dobrego prawnika lub prywatnego detektywa. Takie prostaczki boją się władzy i w/w cwaniaków jak ognia. Spróbuj gnoja postraszyć! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Honey Zgłoś #979 Napisano 28 Czerwca 2014 Heh, dobre. I powiem ci że powinnam zrobić to samo.. Ma się znajomego w KP alee.. wolałabym nie nadużywać jego pozycji.. To już nie te czasy, że bierzesz znajomka i "gnoja w pysk". Teraz każdy boi się o swoją robotę. Wiesz, pójdziesz z kimś, coś wyjdzie nie tak i będą problemy. Ale jest kilka ciekawych możliwości i to prawnych Najpierw pozbieram sobie wszystkie rachunki. Łącznie z paliwkiem.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
modry Zgłoś #980 Napisano 26 Września 2014 ile powinna kosztować robocizna za wymiane rozrzadu w passacie b5 115km 1.9 TDI gdzie trzeba rozebrać cały przód? czy 350 zł to wygórowana cena? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach