1.8t + gaz, falują obroty, kłopot z odpalaniem

[Nicckus]

WItam, piszę tu by nie zakladać nowego tematu.

U mnie problem objawia się następująco:

1 przy próbie uruchomienia zimnego silnika muszę trzymać zapłon ok 4-6 sekund żeby auto odpaliło. Powoli wkręca się na odpowiednie obroty ( okolice 800 )

po kilku udanych uruchomieniach i zgaszeniach auta ( w przeciągu np. 1-1,5 minuty ) odpala już od dotknięcia.

2. diagnozowany vag-iem wszystko w normie

3. cewki ok

4. swiece ok

5. przepustnica przeczyszczona zadaptowana.

6MAF pokazuje prawidłowe parametry.

7. czujnik temperatury cieczy G62 sprawny

8nieszczelności w dolocie - brak widocznych nieszczelności.

9 pompa paliwa / filtr paliwa filtr wymieniony, paliwo dopływa ( odpalany awaryjnie na LPG - ten sam problem )

10. zakręcany gaz na butli i wyjeżdżony z przewodów + zaciski za listwą w celu wyeliminowania LPG

11. reset komputera

12 brak błędów komputera

 

Byłem u dwóch mechaników i rozkładają ręce a mi już brak sił.

Podpowiedzcie co to może być, ew. gdzie w Warszawie znajdę ogarniętego mechanika.

 

pozdrawiam,

Mikołaj

[malutkaa90]

Jezu myślałam , że to tylko ja mam taki problem i od mechanika do mechanika chodzę .. aczkolwiek podłącze się pod temat.

Passata już troszkę mam , aczkolwiek to co obecnie się dzieje to jakieś nieporozumienie.

 

Posiadam passata B5 FL 2003 1.8 T 150 KM Benzyna/Gaz.

Pali mi się kontrolka : check

Wymienilam wczoraj reduktor gazu gdyż coś było z nim nie tak, oraz chłodniczke gdyż woda uciekała mi do auta ( były popękane te rurki czy jak by kto to nazwał )

 

Myślałam że jak reduktor wymienie to obroty auta znormalnieją... ale ! obroty auta na benzynie świrują ( po pierwsze problem z odpaleniem auta gdy silnik jest zimny. jak już się rozgrzeje wiadomo odpala na dotyk ) a obroty ... cóż poprostu jakby silnikiem rzucało... czasem 800 obrotów , czasami sam się ,,gazuje'' do 1400 a nawet 2000.

Jeden z mechaników powiedział mi , że to może być łańuszek ( że się poluźnił i takie coś występuje )

drugi mi powiedział że na wałku rozrządu może dostawać się powietrze

kolejny mi powiedział , że najlepiej zdiagnozować metodą prób i błędów ... ale takim czymś to ja majątek zapłace za to.

Czy ktoś miał podobny problem ? mi już ręce opadają po prostu.

Uważacie że lepiej naprawić , czy sprzedać auto .. chociaż w cholerę mi żal go bo naprawdę spisywał się długi czas , co miesiąc odwiedzam w Polsce rodziców i żadnych awarii nie miałam. ale te obroty mnie martwią , zbliża się zima a ja spodziewam się dzidziusia i co jak mi się rozklekocze na środku drogi pół żartem oczywiście , ale prosze o radę.

 

wspomnę jeszcze że cewki i świece również są ok.

[Grucha...]

Posiadam passata B5 FL 2003 1.8 T 150 KM Benzyna/Gaz.

To AWT nie APU... Na jakich podzespołach jest LPG??

 

Jeden z mechaników powiedział mi , że to może być łańuszek ( że się poluźnił i takie coś występuje )

drugi mi powiedział że na wałku rozrządu może dostawać się powietrze

kolejny mi powiedział , że najlepiej zdiagnozować metodą prób i błędów ... ale takim czymś to ja majątek zapłace za to.

Tych mechaników to w worek i o ścianę. Potrzeba by kogoś z interfejsem pod VAG-a. Podgląd kilku parametrów zrobienie kilku logów i diagnoza, a nie wróżenie z fusów. W tym aucie przede wszystkim diagnostyka, gdyż zgadywanie czy porównywanie do innych przypadków nie ma zbytnio sensu.

 

wspomnę jeszcze że cewki i świece również są ok.

Jakie świece?? Jakie cewki??

[r4d3oN]

Panowie trochę z innej beczki. Od jakiegoś czasu mam problem ze swoim paskiem. Również 1.8t awt, rzecz dzieje się tylko na czwartym biegu dosłownie na ułamek sekundy przy przyspieszeniu jest szarpniecie a później idzie normalnie. Świece ngk pfr6q zmieniane 10kkm temu logi tez są w porządku. Możliwe ze to objaw padajacej cewki?

[pietrek_g]

Moim zdaniem jesli to byłaby cewka to miałbyś objawy na każdym biegu.

[r4d3oN]

Moim zdaniem jesli to byłaby cewka to miałbyś objawy na każdym biegu.

No właśnie też tak myślę, w poprzednim 1.8t miałem padnieta cewkę ale wtedy chodził tylko na 3 gary

[r4d3oN]

Panowie jakieś pomysły..?

[pingwin_corp]

Ja też odgrzewam kotleciora:P (ale chyba lepsze to niż nowy temat)

 

Sprawa wygląda następująco, któregoś dnia podłączyłem paska pod komputer i wywaliło błędy:17733 i 17734 i to zaczęło mnie zastanawiać, poza tym auto "rzęziło" podczas gaszenia. Okazało się ze kat za turbiną miał oberwany wkład. Kat wymieniony ale po wymianie mam błąd:

 

16518 Sonda lambda brak zmian napięcia (strona 1 czujnik 1)

brak osprzętu / nie związany ze sprzętem

 

Myślicie ze sonda do wymiany? Przed wymianą kata nie było tego błędu Auto zgazowane.