bbbb Zgłoś #21 Napisano 28 Lutego 2014 Koledzy, nie podniecajcie się. Jak auto i dokumenty są "czyste" tj. nie kradzione to git. Ale tego po prostu nikt nie zagwarantuje do momentu aż coś... A umowa "na niemca" to w świetle naszych(i nie tylko naszych) przepisów to nic innego jak przerobienie dokumentów czyli ewidentne fałszerstwo-wystarczy przeczytać sobie art. 270 kodeksu karnego. To, że mało kto się tym przejmuje to jedno, ale wystarczy, że trafi się nieco bardziej dociekliwy urzędnik i niekoniecznie policjant, a zaczyna się robić baaardzo ciekawie. Bo handlarz w razie czego powie, że nigdy w życiu cię nie widział i w ogóle co od niego chcecie. A z ręką w nocniku zostanie kupujący auto. Bo udowodnić, że umowa jest lewa wcale nie będzie trudno. Ale jak to ktoś wyżej powiedział, to że taka jest praktyka i ktoś lubi być robiony w bambuko to jego problem. Wystarczy tylko poczytać w prasie i pooglądać w TV jak niektórzy potrafią być naiwni i wierzą we wszystko co się im powie. A później to tylko płacz i zgrzytanie zębów. Ja gdy Turkowi zaproponowałem podłączenie kompa to od razu stwierdził, że auto nie jest na sprzedaż. I jaki był przy tym oburzony. Wcześniej oczywiście zachwalał jakie to fajne auto i z małym przebiegiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #22 Napisano 1 Marca 2014 Koledzy, nie podniecajcie się. Jak auto i dokumenty są "czyste" tj. nie kradzione to git. Ale tego po prostu nikt nie zagwarantuje do momentu aż coś... A umowa "na niemca" to w świetle naszych(i nie tylko naszych) przepisów to nic innego jak przerobienie dokumentów czyli ewidentne fałszerstwo-wystarczy przeczytać sobie art. 270 kodeksu karnego. Dokładnie tak! Jest to najzwyklejsze fałszowanie umowy... To, że można za to beknąć to pół biedy Niech coś Ci się stanie z tym samochodem po nawet dwóch-trzech tygodniach, niech zacznie robić 4 ślady, wywali uszczelkę pod głowicą bo silnik był zalany doktorem etc to do kogo pójdziesz? Do handlarza? Jeśli będzie człowiekiem z zasadami to się z nim dogadasz, a jak nie to jeszcze kopnie Cie w dupe za to, że go posądzasz, że taki złom Ci sprzedał, bo przecież faktycznie NIC Ci nie sprzedał A to, że handlarz dyma US na podatkach, cóż.....można ewentualnie pana po złości podj**ać do tej instytucji btw. była taka sytuacja. Jechały sobie na lawecie auta z niemcowni, wszystkie przykryte kocami, bo przeciez od Niemca Lawetę zatrzymała do kontroli Straż Graniczna, wrzucili na bęben VINy pojazdów, chyba do systemu SIS i okazało się, że jedno auto zostało zgłoszone w którymś tam landzie jako kradzione. W mediach okrzyknięty sukces SG, kierowca lawety na przesluchaniu, handlarzyna też. A co się okazało? Auto szło z salonu, a pracownik tegoz salonu coś tam nie zgłosił i buchnął z kasą za to auto, więc salon zgłosił kradzież. Sytuacja wyjaśniona itp. A wyobraź sobie taką sytuację kolego MMichał już w Polszy, jak auto sobie jeździ zarejestrowane i z umową na niemca. jak się będziesz tłumaczyć? Więc za przeproszeniem pie***lenie, że to polak-kupiec wymusza takie warunki i prawa na rynku jest totalną bzdurą i wynika to z zachłanności marnych handlarzyn, którym żal dupe ściska żeby zarejestrować działalność gosp. i legalnie sprzedawać samochody, choć oczywiście nie jest też tak, że handlarz na działalności nie potrafi opchnąć auta "na niemca" Jakoś można kupić auto od handlarza z umową zawartą pomiędzy autohaus "turas" - handlarz w polszy - kupujący a skoro da się tzn. że można Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ichas Zgłoś #23 Napisano 1 Marca 2014 Hehe widzę, że gorąco się zrobiło w wątku:) Pytanie techniczne: Mam niemiecki przegląd, blachy z drukarni, ubezpieczenie opłacone. Czy muszę robić polski przegląd, czy mogę jeździć na niemieckim? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czagi Zgłoś #24 Napisano 1 Marca 2014 ja jeździłem na niemieckim, później przepisali mi przegląd niemiecki do polskiego DR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bbbb Zgłoś #25 Napisano 2 Marca 2014 Wg unijnych przepisów powinni przepisać przegląd. Ale z tymi przeglądami to chyba zależy jaki wydział komunikacji. Takie polskie realia. Ja niezależnie, że miałem ważny(akurat belgijski) przegląd to i tak musiałem robić nowy. W sumie i tak nie najgorzej na tym wyszedłem bo diagnosta w sumie już 4-letnim aucie(znający nasze realia) klepnął mi badanie na 2 lata. Tłumaczył mi, że jak urzędy naginają przepisy to on też trochę nagiął-chodziło o coś z rokiem produkcji i pierwszą rejestracją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MMichał Zgłoś #26 Napisano 2 Marca 2014 Biedy można sobie narobić niestety, ale mało kto wnika jak to powinno być prawidłowo przeprowadzone. Ja miałem umowę, bo sam pojechałem po auto, i brałem je dla siebie i na siebie i spisałem normalną umowę z turasem. Ale auta brane przez handlarzy najczęściej są brane w "pakiecie", a umowy są tak naprawdę fikcyjne. Kolejną rzeczą jest fakt wpisywania zaniżonej wartości pojazdu. Handlarz faktycznie zapłaci mniejszy podatek bo mniejsza kwota, ale w przypadku zwrotu odda tylko tyle co na umowie to po pierwsze, a po drugie obietnice handlarza, że się zapłaci niższe cło można włożyć między bajki. Jak opłacałem swoje auto to gościu mi kazał przeprawić deklarację i powiedział jakie kwoty mają być wpisane, żeby to przeszło bez problemów. Trzeba się sporo naczytać, żeby nie dać się zrobić w jajo. Ja w sumie na przyszłość będę widział jak mam robić, żeby było git, ale jako taki przewodnik nie istnieje. Pojechałem ze znajomymi, którzy sciągają auta, a i to się w paru kwestiach przejechałem, bo mi nie powiedzieli jak to ogarnąć, a ja nie zapytałem . . . Ostrożności w tych czasach nigdy za wiele. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
MMichał Zgłoś #27 Napisano 4 Marca 2014 Słuchajcie, a może stworzymy poradnik w stylu "Ku przestrodze - kupujemy auto z zagranicy". Tutaj prośba głównie do "ogarniaczy" forum żeby się tym zajęli. Jeżeli by taki plan powstał, to każdy kto miał do czynienia z zakupem lub sprowadzaniem auta opowiedziałby z czym miał problem/kłopot i na co uważać. Może udałoby się nam stworzyć w miarę uniwersalny poradnik, który ustrzegłby kupujących przed sztuczkami handlarzy, problemami i konsekwencjami finansowymi wynikającymi z nie wiedzy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tysonq Zgłoś #28 Napisano 9 Marca 2014 Ostatnio kupowałem toyotę dla żony. Auto z komisu od handlarza, ale na fakturze jestem ja jako kupujący, a handlarz jako sprzedający. Innej opcji zakupu nie widziałem, bo się bałem podpisać na niemca. Jeżeli chodzi przegląd to jak się nie mylę to w DE podbijają przeglądy zawsze na 2 lata, u nas jak wiadomo w kilkuletnim samochodzie podbijają na rok. Jeżeli Auto w DE przegląd miało więcej jak rok temu, to w PL nie przepiszą go do dowodu tylko trzeba zrobić nowy już na terenie PL. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach