Skocz do zawartości
Gość Grinch

Wałki rozrządu PD

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie proszę przy jakim przebiegu wymienialiście Wasze wałki rozrządu w TDI PD i popychacze?

 

220kkm, przebieg pewny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
220kkm, przebieg pewny.

 

jeśli nie jest potwierdzony w serwisie - nie jest pewny. Piszę dlatego, że nie chce mi sie wierzyć, że z takim małym przebiegiem takie spustoszenie w silniku masz... - chyba, że był bardzo źle serwisowany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam potwierdzony przebieg i auto kupione od pewnej osoby (teraz mam przejechane 240 tys. i po nowym roku bedzie to robione), ale u mnie wytarl sie przez DPFa, poniewaz byl zapchany i do silnika lala sie ropa, stan podniosl sie o 1,5 litra i wydaje mi sie ze to go zniszczylo, co prawda czasami dudni w filtr, ae po zdjeciu pokrywy zaworow bylo widac dwie wytarte krzywki, dodam jeszcze ze na Castrolu dilnik dudnil bez przerwy, a po zmianie na Motul jak juz wczesniej pisalem odglosy z filtra dochodza tylko czasami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat Zamieszczone przez lugab Zobacz posta

220kkm, przebieg pewny.

jeśli nie jest potwierdzony w serwisie - nie jest pewny. Piszę dlatego, że nie chce mi sie wierzyć, że z takim małym przebiegiem takie spustoszenie w silniku masz... - chyba, że był bardzo źle serwisowany

 

Przebieg potwierdzony w serwisie. Jestem drugim właścicielem auta. Tutaj w Irlandii niestety tak się traktuje samochody. Prawdopodobnie poprzedni właściciel wymieniał olej na jakiś gówniany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moglby ktos objasnic czy dudnienie w filtr powietrza to prawidlowy objaw czy nie

i jezeli to niejest normalne to jaka jest tego przyczyna

dodam ze dudneinie jedynei slychac jak zdejme dolot zimnego powietrza

z gory dziekuje za o dpowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak głośne jest to dudnienie, zawsze coś tam trochę słychać, jeżeli pracuje jak ciuchcia to napewno wałek. Najlepiej zdjąc pokrywę i naocznie sprawdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zależy jak głośne jest to dudnienie, zawsze coś tam trochę słychać, jeżeli pracuje jak ciuchcia to napewno wałek. Najlepiej zdjąc pokrywę i naocznie sprawdzić.

 

no właśnie chyba nie koniecznie wałek, bo jak tu ostatnio zaczynałem dopytywać to u mnie było mocno słychać po dźwignięciu filtra powietrza - najpierw lżej bez podnoszenia filtra powietrza - a po dwóch dniach jak zaś sprawdzałem i teraz też to bez dźwignięcia filtra wogóle nie słychać. Zaglądałęm pod pokrywę zaworów to bieżnie krzywek wydają się być idealne.

Także co to u mnie było słychać - jeszcze nie wiem, teraz jestem na etapie wdrażania się w lekturę z Vagiem, żeby posprawdzać inne elementy, takie jak EGR i pompowtryski - bo może tu leży przyczyna ...

 

A chyba jakby to był wałek to przedewszystkim byłoby ciągle tak samo słychać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam poważny problem z moim Passkiem. Ale od początku:

Trafił do mechaniora na wymianę wałka rozrządu.

mechanik zdjął głowicę i zawiózł do speców od głowic LOFTUS FARRELL & CO (zresztą bardzo dobrzy)

Tam chłopaki wymienili wałek, szklanki, popychacze, wszystkie uszczelki wtrysków i co tam jeszcze trzeba było.

Po złożeniu wszystkiego fura nie chciała zapalić, ale okazało się, że poprostu się zapowietrzył.

Odpalił :) ........pochodził chwilę i coś zaczęło piszczeć, słychać tak jakby spod pokrywy zaworów.

Dziwnie też kopci.

Podejrzenie padło na pompowtrysk, ale przed rozbieraniem wszystko działało. Tam gdzie robili głowice czyścili wszystko, nie wiem czy robili coś z pompkami, głowicę oddałem i odebrałem kompletną.

 

Podjechałem z lapkiem do mechaniora, sam chciałem sprawdzić co się dzieje.

Zdziwiłem się bardzo bo nie mogłem się połączyć np z grupą 013, 018

 

gr13.jpg

 

W silniku żadnych błędów nie wywala.

Włączyłęm grupe 004, za pierwszym razem silnik podniósł obroty i za chwilkę zgasł :shock:

Po jakimś czasie jeszcze jedna próba, połączył się, ale w czasie LOGa cały czas komp piszczał i pokazywał WORKSHOP coś tam..., nie wiem może tak ma być

Logu są w linku, połączył się plik z poprzednim skanem, ale coś tam widać. Jak dla mnie coś nie tak, ale ja się gówno znam.

http://vaglog.rtnet.pl/luke.marciniak_105648.html

 

wcześniej mogłem się połączyć z grupą 13 i 18

http://vaglog.rtnet.pl/luke.marciniak_105653.html

 

Sam już nie wiem co to może być, może ktoś z was będzie miał jakiś pomysł

 

Oczywiście kpl rozrządu nowy, tak samo pasek klimy i alterntora

 

Wiem, że synchronizacja jest rozwalona, bedzie ustawiona jutro, ale czy może to powodować piszczenie/gwizdanie wtrysku???

 

Dzięki za każdą sugestię.

 

A tak jako ciekawostka foto jak wyglądała szklanka:

szkl.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
.pochodził chwilę i coś zaczęło piszczeć, słychać tak jakby spod pokrywy zaworów.

A wtyczki na pompowtryskach wszystkie podłączone?? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystkie :), zresztą chyba by nierówno chodził jak by jakaś była niepodłączona?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązany :)

Kąt PD ustawiony, chodzi równo i nie kopci.

A pisk/gwizd pochodził z pompowtrysku. Pochodził chwile i wszystko wróciło do normy. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wracając do głównego tematu to mój passio przy przebiegu 240 tysia odmówił posłuszeństwa. Do wymiany wałek, szklanki i panewki. Od tamtej pory bloga cisza i chodzi jak szwajcarski zegarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam!

Wracając do głównego tematu to mój passio przy przebiegu 240 tysia odmówił posłuszeństwa. Do wymiany wałek, szklanki i panewki. Od tamtej pory bloga cisza i chodzi jak szwajcarski zegarek.

 

Oby jak najdłużej silnik tak pracował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a dostrzegliście po tych wymianach różnice w spalaniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a dostrzegliście po tych wymianach różnice w spalaniu?

Ja mam tpitronic i zbytnio nic się nie zmieniło w spalaniu. Jedno co mogę jeszcze dodać to to że zimny silnik ładnie odpala nawet w te mrozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a dostrzegliście po tych wymianach różnice w spalaniu?

Różnicy w spalaniu nie zauważyłem ale w mocy jest bardzo duża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć... niestety to wszystko co tu piszą to prawda. Mój ma około 244 tys km oraz widoczne uszkodzenia wałka (wytarcie tuż przed górną częścią krzywki - na 3 zaworach). Pierwsza krzywka od strony pompy Vacum aż złapała kolor fioletowy (temperatura). Po rozłożeniu okazuje się że śruby korekcyjne od pompek są wytarte (śruby plus bolce-łączniki czy jak to się zwie). Jedna pompka miała zbyt duży luz co doprowadziło do uszkodzenia jej górnego "talerza" (kto widział z czego składa się pompka to wie o co chodzi ;) ). Śruby oraz bolce (wyszedł nowy typ) zakupiłem w ASO (nie każde aso ma to na stanie) a "talerzyk" do pompki to część którą ASO nie ma w ofercie dostępnych części więc znalazłem to w serwisie oczywiście zajmującym się regeneracją pompowtrysków.

 

Poskładałem.... z nadzieją że polata to do lata.. (czyli jeszcze jakieś 5-8 tys km). Moze wpadnie wałek z SDI. Wiem że szykuje się.... wydatek.

 

 

Aha.... po założeniu nowych śrub do korekcji pompek ( no i korekcji) spalanie na fisie spadło do 0.5 l/h (wcześniej 0.6 l/h a według vaga 0.4 l/h teraz jak i wcześniej :P ). Za to korekcje według waga wyglądają kolejno tak : - 1.6 ; 0.5 ; 0,5; +1.6 a wcześniej było odpowiednio : -0.8 ; 0.5 ; -0.2 ; 0,4. A dlaczego ? Nie wnikam... zaczyna mnie pasek....... stresować :P

 

 

pozdro i miliona kilometrów :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, mimo iż już kawałek czasu się nikt nie wypowiada dodam swoją bajkę.

 

Przy powrocie z niemiec, jakies 170km od domu silnik zaczął dziwnie szarpać przy dodawaniu gazu, jakby droga była pofałdowana. Po jakichś 10km przerodziło się to w istne kopanie w budę. Po przygazowaniu tłukło bardzo głośno. Zatrzymałem się, patrzę na olej... minimum, to dolałem do max'a (edge fst 5w30, a 7tkm wcześniej płukałem silnik po diesel magnatecu 10w40) Po dolewce silnik nadal koszmarnie dudnił, ale po kilku przegazówkach nieco złagodniał. I tak dojechałem do domu, na drugi dzień u mechaniora, stwierdzili że wałek do wymiany. Zaśpiewali za całość 1400zł, wsadzili jakiegoś zardzewiołka używanego i ponoć wymienili szklanki popychaczy. Powtarzali mi że hydraulika cała zrobiona (cokolwiek by to miało znaczyć) i mówili że silnik nadal będzie klepał. Się wściekłem bo jak za te pieniądze mogli tego nie zrobić jak trzeba. Powiedzieli mi że na wolnych obrotach olej ma ciśnienie 0,8 bar a na wyższych max 5 bar i pompa oleju do wymiany. Było 241 tkm na liczniku, pompę oleju wymieniłem później przy 244 tkm. Po wymianie pompy nadal mam wrażenie że silnik lekko słabawy, to mi powiedzieli że nadal może silnik stukać bo się turbo na zimnym przycina. Przy okazji wymiany pompy kazałem sprawdzić stan panewek na wale, to mówili że jedną wymontowali i była dobra. Wymiana pompy oleum kosztowała 800zł. Dzisiaj na liczniku lekko ponad 254k i nic poważnego się nie stało, ale dalej mam niedosyt, bo po naprawach u tych gości silnik zawsze po odpaleniu nierówno chodzi gdy zimny a po zdjęciu pokrywy airboxa słychać dudnienie. Przypuszczam że barany wymienili tylko wałek, szklanki i nic więcej, nawet zaworów nie sprawdzili, czy nie są nadpalone czy uszczelniacze są dobre.

Auto jako tako jeździ, ma jeszcze parę innych rzeczy do zrobienia (hamulce przód, luzy na dolnych wahaczach) mechanior też mówił że mało mam oryginalnych części w silniku, choć nie wiem czy mu ufać bo później doszły do mnie wieści że wsadzał ludziom stare części a rozliczał jak za nowe.

Jeżeli ktoś jest w stanie pomóc w ocenie, to mogę porobić makro zdjęcia starych części i tego co mam teraz pod pokrywą.

Nie wiem czy zostawić to tak jak jest czy szukać kogoś ogarniętego do naprawy.

 

Edit: Tak drążąc temat wałków, myślę że najczęściej zdarza się to w autach z serwisem long life, oczywiście w przypadku aut z wałkiem padającym w okolicach 250 tkm przebiegu.

Edytowane przez Vesto43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zostawić to tak jak jest czy szukać kogoś ogarniętego do naprawy.

 

Szukaj Kogoś ogarniętego, Niech Sprawdzi wałek popychacze itp...

Na Moje Wstawiony został bubel + rozjechana synchronizacja :)

 

Oddaj do Kogoś Dobrego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę, zapytam jeszcze o same szklanki. Czy oryginały mają od środka jakiekolwiek oznaczenia? Bo ze starych 3 szklanki nie mają żadnych oznaczeń, a reszta mają wybity napis INA i nr. katalogowy. Przy czym te bez napisów są w najlepszym stanie ze wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności