Skocz do zawartości
kat825

Jakie auto do lawety?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! moim zdaniem kup sobie sharana albo galaxy 1.9 tdi 110 ps zlote auto znajomy ma takiego i mowil ze innego nie kupi do lawet maks malo pali i wygodne 7 osob,zawsze mozesz kogos zabreac na zachod zawsze dodatkowy pieniadz ja bym zakpuil cos takiego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega taką przyczepkę na jedno auto do 1,5t ciągnie X5 3.0d z 2002 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można ciągnąć i STARA tylko ten kto jeździ zarobkowo lub w miare często nie może sobie na coś takiego pozwolić gdyż jest za dużo kontroli, wystarczy dowód od przyczepki, od auta i brief od zakupionego - nic nie trzeba ważyć. My mieliśmy kilka razy takie kontrole, a najbardziej upierdliwa była polska policja pod tym względem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega ma sharana i smiga do holandii z laweta po auta i z tego co mówił to w przyszłości chciałby zmienić na młodszy rocznik takwięc jest raczej zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam-Mialem Sharika 2.0 benzyna z gazem sekwencja Omegasa na haku 1800kg troche latal z laweta i bylo w miare ok-teraz zakupilem T4 2.5tdi ale z platforma 4.30 m , 3 osiowa i jest superek-takze Sharika polecam ale lepiej 110 tdi !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co do tlumaczenia z DE na PL

 

naped na wszystkie kola silnik chodzi ale cos stuka...

Edytowane przez fabbro 2.5 TDI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to silnik czy napędy od 4x4?

 

PS ale i tak autko już poszło:(

 

Myślę tez nad T4, ogólnie to moje plany też się trochę zmieniły ponieważ znalazłem pracę ale nikt nie zabrania sobie dorobić do wypłaty :)

Edytowane przez kat825

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji miejsca zamieszkania trochę widuję tych laweciarzy, ogólnie królują T4, sprinter, galaxy/sharan, transit, kaczka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

ale to silnik czy napędy od 4x4?

 

PS ale i tak autko już poszło:(

 

Myślę tez nad T4, ogólnie to moje plany też się trochę zmieniły ponieważ znalazłem pracę ale nikt nie zabrania sobie dorobić do wypłaty :)

 

 

 

w silniku stuka nie w napedach...a jezeli juz poszlo to musztard po obiedzie **** widocznie cena musiala byc nie zla,a stukanie w silniku to pewnie byla panewka a wiec nic mega strasznego pzdr

Edytowane przez fabbro 2.5 TDI
maly zakręt :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a stukanie w silniku to pewnie byla panewka a wiec nic mega strasznego pzdr

Nieee nic strasznego. Tylko wał trzeba szlifować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nieee nic strasznego. Tylko wał trzeba szlifować :D
jw nic mega strasznego :P moja hondzina tez chodzila jak miala urwany korbowod a jeeeeeeeeee ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena była atrakcja ok 3200zł, a jak silnik to miałem blisko bo w ok Torunia Opla Omegę 2.3tds 100km na części z silnikiem zamontowanym i w pełni sprawnym, a cena za niego była ok 700zł więc nie dużo,

Ale nic auto poszło:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Do lawety najlepszy automat i tempomat.
Automat dobry - być może. Ale tempomat na pewno nie!!! Z tempomatem auto będzie ci spalać o wiele więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z tempomatem auto będzie ci spalać o wiele więcej

A czemu tak ma się dziać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłem, że tempomat wcale nie jest taki ekonomiczny. Dotyczy to jazdy po wzniesieniach, nawet delikatnych, a takich w PL dużo :) Kierowca wjeżdżając w "dolinę" normalnie z górki przyspieszy minimalnie, następnie pod górkę prawie nie musi dawać gazu. Tempomat z górki hamuje silnikiem, a pod górę daje prawie max przyspieszenie - słychać i czuć w kabinie. Występuje to nawet na niewielkich nierównościach. Jak ktoś jeździ po drogach płaskich jak stół to wtedy tempomat można uznać za ekonomiczny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tempomat na 100% zwiększa zużycie paliwa, w stopniu w zależności od uwarunkowań terenu jak kolega wcześniej napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Jeździłem na tempomacie i nie zauważyłem zwiększonego spalania. Fakt taktem, że po płaskim - w górach rzeczywiście może być gorzej ze spalaniem. Ważną rzeczą jest jeszcze wyłączenie OD w automatycznej skrzyni jak się ciągnie lawetę bo nadbieg nie lubi przeciążeń a i tak nikt nie lata z lawetą po 120km/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A czemu tak ma się dziać?

 

Też to zauważyłem, że tempomat wcale nie jest taki ekonomiczny. Dotyczy to jazdy po wzniesieniach, nawet delikatnych, a takich w PL dużo Kierowca wjeżdżając w "dolinę" normalnie z górki przyspieszy minimalnie, następnie pod górkę prawie nie musi dawać gazu. Tempomat z górki hamuje silnikiem, a pod górę daje prawie max przyspieszenie - słychać i czuć w kabinie. Występuje to nawet na niewielkich nierównościach.

 

Jeździłem 4 lata na TIR-ach i mój pojazd posiadał tempomat plus tzw. economizer. Jeżeli kierowca operuje pedałem gazu sam bez wspomagaczy to może w każdej chwili dodać gazu lub go ująć.Zauważyłem,że często jadać z jakąś tam prędkością czasami ujmowałem troszeczkę gazu a samochód nadal jechał z tą samą prędkością a economizer pokazywał małe spalanie. Tempomat działa w ten sposób,że ma ustawioną jakąś zadaną prędkość i będzie dążył aby ta prędkość była osiągnięta jak najszybciej. Jeżeli tylko prędkość pojazdu spadnie poniżej zadanej znów tempomat dodaje gaz do dechy aby jak najszybciej osiągnąć tą prędkość zadaną.Natomiast kierowca jeżeli będzie chciał jechać ekonomicznie nie będzie wciskał gazu do dechy.Będzie stopniowo dodawał gazu,spalanie będzie małe a prędkość i tak osiągnie taką z jaką będzie chciał jechać.

Tempomat nie wykrywa ukształtowania terenu.

Jeżeli tylko spadnie prędkośc poniżej zadanej wtedy dodaje gazu.

Jeżeli prędkość zadaną osiągnie to jedzie bez gazu.

Edytowane przez autozibi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłem,że często jadać z jakąś tam prędkością czasami ujmowałem troszeczkę gazu a samochód nadal jechał z tą samą prędkością a economizer pokazywał małe spalanie.

Zgadza się - tak samo mam w BMW.

Wniosek: tempomat tylko na płaską, równą drogę.

Edytowane przez pszemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jak jeździłem na tempomacie swoim poprzednim 1Z, to palił mi mniej - jeździłem spokojniej, bez wyprzedzania itp. Tempomat na 100km/h i spokojnie jechałem. A bez tempo to jazda zdecydowanie dynamiczniejsza ;)

Co innego teraz w ciężarówce - jak bym nie jechał, swoje spalić musi :D A tempomat to wygoda ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności