Skocz do zawartości
PaoloM86

Uruchomienie zastanego samochodu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Koledzy,

 

Jutro będę próbował uruchomić Cinquecento, które stoi już prawie dwa lata w garażu. Narazie tylko ładuje akuś, sprawdziłem tez stan oleju, co jeszcze powinienem zrobić, żeby pierwszy rozruch był w miarę bezbolesny?

Nie chciał bym mu poświęcać zbyt dużo czasu.

 

Czekam na wszelkie sugestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jutro będę próbował uruchomić Cinquecento, które stoi już prawie dwa lata w garażu. Narazie tylko ładuje akuś, sprawdziłem tez stan oleju, co jeszcze powinienem zrobić, żeby pierwszy rozruch był w miarę bezbolesny?

 

A nic szkoda czasu kolego. Ewentualnie dolej mu świeżego paliwa i tyle. Resztę zobaczysz po odpaleniu (hamulce, linki gazu sprzęgła i takie tam pierdoły)

 

Pozdrawiam - kosiad

 

EDIT

 

Zobacz czy wałem ruszysz bo może stoi i szkoda aby coś się urwało (kręcimy w lewo;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posprawdzaj płyny eksploatacyjne, nalej świeżego paliwa i wio :) Jak znam cieniasa to będzie problem z zastanymi cylinderkami hamulcowymi z tyłu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak znam cieniasa to będzie problem z zastanymi cylinderkami hamulcowymi z tyłu.

 

No właśnie ale to wyjdzie później, może nawet być nieszczelność bo gumy mogły sparcieć;) - ogólnie nad tym samochodem to nie ma co się pieścić - ma chodzić i tyle:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dolanie świeżego paliwa nic nie zmieni, jak zapali to zapali, jak nie to nie ( raczej nie skoro paliwo ma 2 lata )

 

W najgorszym przypadku zalejesz całą instalacje nowym paliwem.

 

Sprawdz pasek alternatora czy się obraca, bo alternator we fiacie lubi staniąć po postoju. Miałem tak w Punto gdy przy próbie odpalenia zerwało pasek bo alternator stał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak znam cieniasa to będzie problem z zastanymi cylinderkami hamulcowymi z tyłu.

I jeszcze z zapieczonymi klockami hamulcowymi i tłoczkami z przodu :)

A tak ogólnie Michał-lej nowe paliwo i odpalaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak można 2 lata samochodu nie odpalaś ? :D

stał gdzieś w bunkrze czy jak ? :))

ja bym zrobił sondę czy odpali czy nie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyczyść styki na klemach, po sprawdzaj świece, jak są zasyfione to drobnym papierem ściernym potraktuj je, wytrzeb filtr powietrza bo może po tym czasie sporo syfu tam być. Psiknij WD40 na fajki od świec i w kopułkę.

 

Ps nie masz go czasem na sprzedaż, bo mój kumpel szuka czegoś taniego na pierwsze auto, jaki stan blach itp, daj znać czy dopalił:)

Edytowane przez kat825

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja poradzę inaczej niż koledzy - nie zapalaj od razu.

 

Prawidłowo powinieneś najpierw zlaćstary olej i od razu zalać nowy. Jakikolwiek, nawet najtańszy z biedronki, byle nowy. dwuletni niepracujący olej to już pewnie bardziej galaretka, pompa może mieć problem z puszczeniem go w obieg.

 

Po drugie - ściągnij stare paliwo ze zbiornika i nalej nowej wachy.

Wykręć świece, i pokręć rozrusznikiem na sucho - obroty wystarczą, żeby pompa przetłoczyła olej po kanałach i rozchlapała po gładziach cylindra, a w razie np. zapieczonych pierścieni obroty z kolei nie będą na tyle duże, żeby coś się mogło uszkodzić. Pokręć, aż zacznie pluć benzyną z otworów świecy, daj mu wyschnąć i wtedy odpalaj już normalnie. Niech ten olej wlany zostanie w silniku jakieś 1000 km, pozbiera cały syf i pozostałości starego oleju, po tym go zlej i nalej w silnik już docelowego, dobrego oleju.

Edytowane przez carl0s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam mówię, że jeśli chodził bez problemów wcześniej to zapali od strzała. W zeszłym roku odpalałem traktor który stał prawie 5 lat. Z tym olejem to bez przesady... Napewno galareta się nie zrobiła. Szkoda czasu na wykręcanie świec itd... No chyba że masz czas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A ja tam mówię, że jeśli chodził bez problemów wcześniej to zapali od strzała. W zeszłym roku odpalałem traktor który stał prawie 5 lat. Z tym olejem to bez przesady... Napewno galareta się nie zrobiła. Szkoda czasu na wykręcanie świec itd... No chyba że masz czas :)

 

Wiesz, ja mu powiedziałem, jak powinien zrobić, żeby było zgodnie ze sztuką. To, że można po prostu zakręcić i pojechać to owszem, zgoda, ale może się zdarzyć tak, że odpali, pojedzie, ale już nie będzie w stanie wrócić. A chyba nie o to chodzi prawda? No i CC to nie traktor, gdzie spasowanie elementów silnika to tak pi razy oko pół metra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No i CC to nie traktor, gdzie spasowanie elementów silnika to tak pi razy oko pół metra.

Konstrukcyjnie silnik spalinowy w traktorze nie różni się niczym (może poza napędem rozrządu i pompy wtryskowej - choć też nie zawsze) od silnika w samochodzie osobowym. Coś słabo znasz te zasady sztuki... Uruchomi, pojedzie, wróci, zobaczy co i jak i wtedy można wymieniać oleje, płyny, filtry itd. Wymieniać to tylko po to żeby zobaczyć czy odpala nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za rady, niestety nie miałem dziś możliwości żeby do niego zajrzeć.

Żeby dodać pikanterii to dowiedziałem się dziś ze samochód stoi już ponad 5 lat :) a od dwóch nie był odpalany.

 

 

jak można 2 lata samochodu nie odpalaś ?

stał gdzieś w bunkrze czy jak ?

 

To nie mój samochód :) wiec nie miałem na to wpływu.

 

W poniedziałek wrócę do tematu, oczywiście dam znać czy się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja mu powiedziałem, jak powinien zrobić, żeby było zgodnie ze sztuką. To, że można po prostu zakręcić i pojechać to owszem, zgoda, ale może się zdarzyć tak, że odpali, pojedzie, ale już nie będzie w stanie wrócić.

 

Kolego bez paniki;) To przecież CC:D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolego bez paniki;) To przecież CC:D.
5 lat stoi ! no to juz chyba trzeba sie martwic ! plyn hamulcowy napewno juz stal sie woda olej pewnie jak kolega pisal jest juz galaretka . ja bym mu najpierw po wymienial plyny a potem zapalal 5 lat to juz sporo nie wazne ze dop od 2 nie odpalany ale 5 lat stal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Konstrukcyjnie silnik spalinowy w traktorze nie różni się niczym (może poza napędem rozrządu i pompy wtryskowej - choć też nie zawsze) od silnika w samochodzie osobowym. Coś słabo znasz te zasady sztuki... Uruchomi, pojedzie, wróci, zobaczy co i jak i wtedy można wymieniać oleje, płyny, filtry itd. Wymieniać to tylko po to żeby zobaczyć czy odpala nie ma sensu.

 

Nie chodzi mi o konstrukcję silnika spalinowego, bo jak się zastanowić, to z drobnymi różnicami to co masz w swojej bawarce to ja mam w mojej kosiarce spalinowej. Chodziło o spasowanie elementów - tolerancje w zużyciu itp. Jeśli ty nie dostrzegasz tej różnicy - no to swojej znajomości "sztuki" też nie wystawiasz dobrego świadectwa. Miałem przyjemność uruchamiać kilka silników po dłuższym czasie postoju, i wiem jak to należy robić tak, żeby zminimalizować ryzyko uszkodzeń. Ja zrobiłbym to tak jak piszę, natomiast wiem, że można to zrobić tak jak Ty proponujesz, czyli na "żywioł". Kwestia tego, że jak odpali i zdechnie - to kolega sam sobie napluje w brodę, że nie poświęcił godziny więcej i parunastu złociszy na olej, który swoją drogą i tak i tak po 5 latach postoju musi zmienić. Proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tak i tak po 5 latach postoju musi zmienić. Proste.

 

D**a kolego tu chodzi czy zaskoczy czy nie. Jak bujnie to zapewne kolega nie jest taki czerstwy aby użytkować auto z 5 letnim olejem czy też płynem hamulcowym i innymi dolegliwościami "naszego wynalazku".

Uruchomi, pojedzie, wróci, zobaczy co i jak i wtedy można wymieniać oleje, płyny, filtry itd. Wymieniać to tylko po to żeby zobaczyć czy odpala nie ma sensu.

 

Popieram

 

PS dla mnie fajna bejca:kumple

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
D**a kolego tu chodzi czy zaskoczy czy nie. Jak bujnie to zapewne kolega nie jest taki czerstwy aby użytkować auto z 5 letnim olejem czy też płynem hamulcowym i innymi dolegliwościami "naszego wynalazku".

 

 

Popieram

 

PS dla mnie fajna bejca:kumple

tylko czy z tym 5letnim olejem a moze i starszym bo nie wiadomo ile byl juz uzywany przed postawieniem do garazu nie zatrze silnika ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie zatrze silnika ?

 

Spoko wodza;) nie zatrze. Zawsze jakiś poślizg jest nawet na wodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności