Skocz do zawartości
blazejzet

Nie odpala, a rozrusznik kręci

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wszystkich użytkowników Vw właśnie admin mnie pogonił z moim problemem i wydaje mi się że może to jest dobre miejsce,

grzebałem w forum, ale takiego problemu jak mój nigdzie nie znalazłem:

 

poszukuję jakiejś podpowiedzi, otóż dzisiaj po krótkiej jeździe wyłączyłem auto i gdy próbowałem ponownie je uruchomić - zonk!- zero reakcji na desce rozdzielczej- rozrusznik kręcił, radio grało, zegar chodzi, ale nic po za tym, nie błysnęła żadna kontrolka nawet przy przekręcaniu kluczyka.

 

Załadowałem na lawetę i pod domem rozkręciłem osłonę kierownicy i dolną osłonę kolumny kierowniczy, wziąłem kluczyki i ..... jakby nigdy nic, odpalił! Za tydzień wybieram się na d morze i nie wiem co to za niespodzianka może być , może macie jakieś pomysły? Gdzie w razie czego szukać usterki? Alarm wykluczam i immo też , stawiałbym na jakiś przekaźnik, ale nie wiem który, te dwa pod kolumną ( duży prostokątny i kwadratowy)( już później gdy działał) wyciągałem ale to chyba nie one bo nie widziałem aby coś się zmieniało- normalnie kontrolki się odpalały. tak więc musi być jeszcze coś, coś jakby w pierwszej kolejności podaje napięcie na wszystkie obwody, stacyjka?

 

I Dzisiaj znowu to samo :(, zauważyłem - wydaje mi się że wcześniej tego nie bylo), że po przekręceniu kluczyka podświetla się pokrętło od włącznika świateł i nic więcej, dostałem sugestię, od kolegi z forum że to może kostka stacyjki, ale teraz się zastanawiam, czy to nie włącznik świateł, jeżeli jutro wyeliminuję włącznik to gdzie mam szukać tej kostki stacyjki?

 

Proszę o wskazówki i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przekręceniu kluczyka zawsze podświetla się pokrętło świateł, więc włącznik możesz wykluczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to dobrze i niedobrze :P dalej nie wiadomo więc co , co do kostki mam wątpliwości , mam trochę inne objawy jak wszyscy piszą ładnie odbija, lekko chodzi, nie było problemu z uruchomieniem lub wyłączeniem auta,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
gdzie mam szukać tej kostki stacyjki?

 

Jak sama nazwa wskazuje - przy stacyjce :fajny

 

ntyp.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, w między czasie przeleciałem temat :), ale i nabrałem wątpliwości :P

Może ktoś ma jeszcze jakieś sugestie - jutro mam jedyną chwilę na grzebanie w bebechach,

Edytowane przez redpasek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, w między czasie przeleciałem temat , ale i nabrałem wątpliwości

Może ktoś ma jeszcze jakieś sugestie - jutro mam jedyną chwilę na grzebanie w bebechach,

Kostka stacyjki, "niewierny Tomaszu", Jacku :)

 

A tak by the way :) przeszukałem wątek na okoliczność słowa zawór... i nic, brak wyników.

Do rzeczy - zadzwonił do mnie znajomy, któremu półtora roku temu, grzecznościowo zamontowałem system alarmowy w aucie(silnik AFN)-

"Słuchaj Tomek - rozrusznik kręci, silnik nie uruchamia się. Jak myślisz co jest grane, pewnie alarm ? "

 

Oho myślę sobie, wszyscy w pierwszej chwili- alarm, a ty człecze z racji tego, że instalowałeś(grzecznościowo :) ) nura w kosmicznej pozycji w kabelki :) . Dodam, że dojechać do pacjenta było mus, około 20km....

Sprawdziłem wszystko co tylko byłem w stanie z punktu widzenia elektryki. Alarm został wykluczony. Zawór na pompie klika, napięcia do pompy OK, paliwo w baku obecne, pompa paliwo zasysa, z przewodów wysokiego ciśnienia paliwo nie wydostaje się, kostki połączeniowe pod sterownikiem silnika, itd., itp.

Po dwu godzinnej walce i zerowym efekcie w akcie desperacji, zdecydowałem się na wykręcenie zaworu odcinającego dopływ paliwa w pompie(przypominam- działającego "klik") . Brudu nie stwierdziwszy, wsio OK. Na tak wyjętym obróciłem rozrusznikiem kilka razy. Wyleciało trochę czystego paliwa. Zawór z powrotem zamontowawszy.

Czując się bezsilnym i pokonanym, rozpocząłem wycofywać się z pola walki, sprzątając narzędzia.

W trakcie odwrotu, całkiem już zdesperowany, nie żywiąc nadziei, nie wiedzieć czemu spróbowałem uruchomić silnik. Znacie pewnie ten dźwięk zaskakującego motoru przy uruchamianiu po braku paliwa ? Ku mojemu zdziwieniu(znajomego też) tenże dźwięk usłyszałem :) Kręcąc dalej silnik załapał i jakby nigdy nic zaczął równo pracować/klekotać....

Szczerze ? - nie wiem do końca co było nie tak z zaworem, bo to on był przyczyną braku możliwości uruchomienia silnika. Jedno przychodzi mi do głowy- zawiesił się. A ja go przez przypadek "odwiesiłem" :)

Weźcie też i tą możliwość usterki pod uwagę.

Edytowane przez tomnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz tomnik, że zwątpiłem ;)

Poruszałem błysło :D, wymieniłem i działa:D

Dziękuję za wszelkie wskazówki!!!

 

:zliscia należy mi się :)

Edytowane przez redpasek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny niewierny nawrócony :padam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jestem posiadaczem paska 1,9TDI (130KM) silnik AVF z 2002r listopad i 258tys km przebiegu.

 

Pozwoliłem sobie napisać w tym wątku gdyż w zeszłym tygodniu miałem taki sam objaw, czyli:

"przejrzałem wyszukiwarkę ale nie znalazłem podobnego objawu. Mianowicie wieczorem podjechałem pod dom, a rano kiedy przekręciłem kluczyk silnik poksztusił się przez 3-4sekundy i zgasł. od tej pory nie chce odpalić- kręci rozrusznik i nic poza tym się nie dzieje. "

 

3 dni wcześniej wymieniałem olej i zmieniłem z 5W-30 na 5W-40 i pomyślałem, że silnik szlag trafił ale po ochłonięciu i konsultacji z mechanikiem okazało się że to raczej nie jest możliwe.

VW został tego samego dnia zaciągnięty na warsztat, weekend stał w warsztacie i w pon dzwoni do mnie mechanik, że rano zapalił normalnie bez żadnych problemów. Potem jeszcze go chłopaki przetrzymali, wymienili filtr paliwa i tak pali już 2 tydzień bez problemu, ale pozostał niesmak sytuacji i brak diagnozy...

 

Mechanik postawił na: czujnik położenia wałka rozrządu i ew problemy z papka paliwa..

Czy ktoś z Was miał podobne objawy? Co było powodem?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jestem nowy na forum i trafiłem na temat chyba taki który aktualnie ja mam otóż mam Passata B5 1.9 TDI 115 KM 99 rok mam go 2 tygodnie i od razu po pierwszej nocce po zakupie zonk rano ide odpalić i kręci i odpalić nie mogę dopiero po dodaniu lekko gazu zaskoczył od razu równo pracował miał moc tak jakby nic się nie stało trochę byłem załamany potem problem zanikł po 2 dniach postoju na parkingu taka sama sytuacja odpalić nie chciał jak już odpali potem zero problemów odpala od kopa zauważyłem że poprzedni właściciel jechał na rezerwie przy jeździe próbnej czy to ma jakies znaczenie rozrząd wymieniany w kwietniu 2013 filtr paliwa niby też na razie tata założył zaworek zwrotny bo może paliwo sie cofa ale nie wiem czy pomoże czy macie sugestie pozdrawiam i dziękuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie opisze wam swój przypadek choć to benzyna. normalnie sobie jade podjeżdzam pod sklep zakupy itp do odpalenia a tu kręci i nic na popych odrazu odpalił po kilku takich akcjach do mechanika i różne teorie wymienić pół samochodu pogrzebałem w necie i doszłem do wniosku pompka paliwa w zborniku wymontowałem swoją kupiłem na szrocie drugą i chodzi do dziś choć moja wygłądała dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko że ja nie mam pompy w zbiorniku mam vacum pompe pod maską

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy aby na pewno nie masz pompki w zbiorniku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pod maską pompe vacum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jestem tu nowy i szukam odpowiedzi na zjawisko z którym nie poradził sobie żaden mechanik w mojej okolicy. Mój Passat zrobił mi dwa razy psikusa, nie chciał odpalić. Sprawa jest bardzo dziwna gdyż wszytko było dobrze ale po kilku minutach od wyłączenia silnika nie chciał już odpalić, kręcił rozrusznikiem i nic więcej, dałem mu spokój żeby bateryjki nie wyczerpać. Obdzwoniłem mechaników i żaden z nich nie był w stanie mi wyjaśnić co się dzieje, każdy chciał żeby przyprowadzić passata do niego. Przy włączeniu zapłonu nie było słychać pompy paliwa która znajduje się gdzieś pod spodem z lewej strony, więc pomyślałem że to pompa siada. Po kilku minutach włączyłem zapłon i usłyszałem jak załączyła się pompa i passat normalnie odpalił, nawet nie zastękał i silnik pracował normalnie i do tej pory tak pracuje. Ta sytuacja powtórzyła się dwa razy. Po drugim razie pojechałem do mechanika i sprawdził mi pompę, podłączył pod komputer i nic nie wykrył, powiedział że nie ma pojęcia co mogło być przyczyną. Z obawy że taka sytuacja może mnie spotkać w przyszłości zwracam się z prośbą o podanie przyczyny tego zachowania się passata (1.9 TDI 131Km 2003 AVF). Jeśli ktoś spotkał się z takim przypadkiem proszę pisać do mnie.

 

Witam serdecznie,

Odpisuje bo mam to samo - na 6 str tego wątku opisałem pierwsza część. Czyli nie chciał zapalić, pojechał do mechanika a tam nagle ozdrowiał (sprawdzona pompa paliwa w baku, komputer, wymiana filtra paliwa itp).

Wczoraj rano to samo - załapał na chwilkę i zgasł..Uparłem sie jednak i kręciłem rozrusznikiem i chyba w 5tym podejściu załapał jakoś..DO roboty trzeba jeździć i nie bardzo wiem jak to ugryźć - mechanik jest bezradny bo może trzymać auto parę dni i nic sie nie dzieje - działa normalnie tym bardziej problem jest ciezki do wykrycia.

Wyczytam ze w watku jest info o czujniku położenia walu - mechanik moje tez cos o tym wspominał, ale wyszłoby na VAGu a tu nic...? Do tego jest podejrzana pompa vacum, ale ja chyba można sprawdzić..zastanawiam sie czy nie pojechac do serwisu VW w Wawie, onni maja możliwość zobaczyć wiecej w kompie (tak słyszałem).

 

Proszę o info wszystkich którzy mogą pomoc.

 

Jeszcze dodam: po tej akcji oczywiscie od wczora zapala jak ta lala czy zimny czy cieply. Problem jednak jesli występuje to po nocy na zimnym silniku (do tej pory dwa razy)...

 

Dzieki

Edytowane przez mike81

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy ten problem z odpaleniem występuje zarowno jak macie pełny i prawie pusty zbiornik paliwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a czy ten problem z odpaleniem występuje zarowno jak macie pełny i prawie pusty zbiornik paliwa?

 

Z tego co zaobserwowałem to ok 2 tyg temu miałem 1/2 baku a wczoraj 1/4 baku. Treaz zatankowałem do pełna i jestem ciekawy co będzie jutro rano...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jutro odpali dobrze .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie podobna sytuacja i pompa Vacum tandemowa była do wymiany uszczelki do wymiany ale nie opłacało się wymieniać komplet uszczelek to 186 zl kupiłem używkę za 150 i teraz od kopa odpala wcześniej po dłuższym postoju powyżej 15 h nie chciał albo odpalił i gasł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ;) a ja miałem taki przypadek gdy zimą wracałem z niemiec to w baku bylo pol zbiornika paliwa a samochod na autostradzie zaczal sie dusić :/ zaciagli mnie na stacje dotankowalem i na rozrusznik nie pali. No to na pych, i odpalil.

Czy czujnik paliwa źle pokazał?

Oddałem do mechanika i diagnoza padla na pompe paliwa która jest w baku. Po wymianie ok dojechałem w góry paliwo normalnie pokazywało i fajnie juz zadowolony ze wszystko dobrze.

A dwa tyg temu jechałem do Wawy i wracając zjechalem na orlen. Paliwa miałem jakieś 15/20 listów. Wypiłem kawę i chęć odpalenia samochodu zawiodła mnie. Rozrusznik kręci i czekałem nawet 10 minut i nic. No to znowu rozrusznik kreci a samochod się nie odzywa :( to nic dotankowalem za 50 zl i na pych. Odpalil, no to do domu. I udalem sie do mechanika i mówi paliwo było to tylko do elektryka. I nic nie pokazało :(

Może to być jakiś toczył w pompe paliwa który się zacina? A przy pchaniu jest większe ciśnienie i go przepycha?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności