Skocz do zawartości
Damianowski

hałas,buczenie w rurze turbo-filtr powietrza, dymi na siwo na postoju

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki kolego mielke za podpowiedzi ale wszystkie podciśnienia ok zawór n 75 podstawiony drugi o bez reakcji a co ciekawego znalazłem to ze nowe szklanki i po przejechaniu 30 kilometrów znowu są powygniatane jak stare i tak mi to klina zabiło co to może być za przyczyna bo nie znalazłem podobnej awarii na forum żeby po założeniu drugiego wałka nowych szklane pojechanie na próbę żeby zobaczyć jak auto jedzie i szklanki tak samo zniszczyło jak stare i mam pytanie co to może być za przyczyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kolego mielke za podpowiedzi ale wszystkie podciśnienia ok zawór n 75 podstawiony drugi o bez reakcji a co ciekawego znalazłem to ze nowe szklanki i po przejechaniu 30 kilometrów znowu są powygniatane jak stare i tak mi to klina zabiło co to może być za przyczyna bo nie znalazłem podobnej awarii na forum żeby po założeniu drugiego wałka nowych szklane pojechanie na próbę żeby zobaczyć jak auto jedzie i szklanki tak samo zniszczyło jak stare i mam pytanie co to może być za przyczyna.
brak smarowania dostatecznego lub krzywa/pęknięta głowica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro wiozę głowice do sprawdzenia i będzie wiadomo co i jak a jak głowica ok to przychodzi mi na myśl żeby zajrzeć do pompy olejowej zrobiłem błąd ze nie zmierzyłem ciśnienia oleju przed zdjęciem głowicy. a ma do ciebie pytanie może to być ze pompa olejowa wytwarza za duże ciśnienie oleju o dlatego wytarło szklani bo są podparte czy źle rozumuje czy raczej jest za niskie ciśnienie bo jak chodził to silnik cicho pracował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jutro wiozę głowice do sprawdzenia i będzie wiadomo co i jak a jak głowica ok to przychodzi mi na myśl żeby zajrzeć do pompy olejowej zrobiłem błąd ze nie zmierzyłem ciśnienia oleju przed zdjęciem głowicy. a ma do ciebie pytanie może to być ze pompa olejowa wytwarza za duże ciśnienie oleju o dlatego wytarło szklani bo są podparte czy źle rozumuje czy raczej jest za niskie ciśnienie bo jak chodził to silnik cicho pracował.
logika mówi ze brak smarowania = starcie metalu ale praktyka bywa różna choć nie spotkałem się by pompa za dużo dawała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam podobny problem od wczoraj po odpaleniu słychać buczenie w filtrze nie słychać metalicznego dźwięku tylko takie "fuczenie, buczenie jak bym jechał bez filtra" jak się przejadę dam mu w rurę stanę nie słychać tego dopiero po chwili zaczyna to robić nie kopci na siwo czarno ani na niebiesko.Wszystkie rury są dobre filtr dobrze złożony auto niedawno kupione także mogę jeszcze je oddać ale trochę mi szkoda bo to zadbany egzemplarz;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegos czasu mój silnik zaczął głośniej chodzić - buczał z rury zasysającej powietrze. Mój wałek rozrządu nie wyglądał tragicznie i pewnie jeszcze by polatał, ale widać było już pewne zmęczenie - jakby wytarcia po całym obwodzie krzywek - sam kształt krzywek był raczej zachowany, szklanki tez nie wyglądały na zmordowane. Zdecydowałem się na jego wymianę + nowe szklanki + panewki wałka. Wałek założyłem oryginał w naprawde super stanie, szklanki INA te czarne (zdecydowanie droższe) i nowe panewki. Większych różnic nie zauważyłem. Basowy pomruk z puszki filtra nadal się wydobywa, sam silnik chodzi cichutko. Parametry wtrysków raczej super (max odchyłka 0,50-0,60), bip'y max 15, rozrząd również wymieniony i ustawiony na 0,0 (nawet nie drgnie w jedną ani w drugą). Auto ma moc zbiera sie bez problemu, turbinak raczej ok, nie łapie trybu awaryjnego. Wszystko wydaje sie super tylko to buczenie. Myślałem że może wypalony zawór lub gniazdo, ale chyba pracowałby jakoś nierówno, ewentualnie nadrabiał korekcją na wtryskach. Żadnych problemów z odpalaniem. Postaram sie jeszcze zmierzyć z ciekawości kompresje. Jeszcze co chodzi mi po głowie to czy przytkany katalizator nie powodowałby takich objawów, coprawda sporo jeżdzę po mieście na niedogrzanym silniku, ale z drugiej strony samochód nie ma problemów z wkręcaniem się na obroty. Sam juz nie wiem, troche sie zmartwiłem bo liczyłem że po wymianie wałka i szklanek problem zniknie;(.

 

Ma ktoś jakieś sugestie, bo mi już brakuje pomysłów.

 

pzdr

Edytowane przez dtambor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katalizator jak by był zapchany to by nie miał mocy;/

Spróbuj wyregulować pompki kumpel mówi ze miał 4 takie przypadki u mnie był wałek i szklanki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Katalizator jak by był zapchany to by nie miał mocy;/

Spróbuj wyregulować pompki kumpel mówi ze miał 4 takie przypadki u mnie był wałek i szklanki

 

pompki były ustawiane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to chyba masz wypalony zawór zostaje ściągać głowice;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak i u większości z forumowiczów piszących w tym wątku „efekt” buczenia osiągnął apogeum wk…….nia u mnie. Buczało już od dawna (zwłaszcza po długim butowaniu), z tym, że dawnej po kilku dniach buczenia wracało do normy czyli cichło. Już wówczas wiedziałem, co mnie czeka, ale jak przestawało buczeć to wtedy człowiek o tym zapominał i było ok. Od dwóch miesięcy już nie przestawało dudnić, więc decyzja zapadła – kasujemy buczenie. Nie jeździłem po żadnych mechanikach, cudotwórcach tylko we własnym zakresie. Umówiliśmy się z przyjacielem, który „dogląda” mojego paska i do dzieła. Nawet nie szukaliśmy co może buczeć tylko o razu rozbiórka przodu i wymiana popychaczy, wałka, panewek i uszczelniacza. Przy okazji nowy rozrząd i tutaj również zmieniliśmy ten zasrany napinacz hydrauliczny. Jako, że ze dwa lata temu kupiliśmy silnik AVB ( za 600 zł ) z 2004 roku w którym korba „wyszła” bokiem a reszta była ok, odkręciliśmy wewnętrzną osłonę paska rozrządu i zastosowaliśmy „normalny” napinacz i rolkę. Działa jak trzeba. No, ale wracając do tematu. Wałek z wyglądu nie był zły, popychacze też nie najgorsze, ale panewki wałka były już nieźle zjechane i uszczelniacz „się puszczał”. Po wymianie tych klamotów jak to określił sipowitz nastała długo wyczekiwana cisza. Rano po odpaleniu aż przyjemnie posłuchać tego silnika, nic nie buczy, nic nie klepie, po prostu pracuje tak jak powinien.

Także przy buczeniu nie ma co szukać jaj kwadratowych. Trzeba zajrzeć do portfela niestety głęboko i cieszyć się potem cichą i kulturalną pracą silnika w swoim VW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, miałem podobny problem. Mianowicie, pojechałem na hamownię aby przekonać się ile to kucyków mi padło (przebieg 270tys. - wiec ma prawo) Jednak wyniki mnie powaliły zamiast fabrycznych 131 KM usłyszałem 105. Zacząłem poszukiwania MOCY. Pierwsze co to VAG - jednak nie ubliżając nikomu nie wiele można było z niego wywnioskować (turbo, pompki, przepływka ok). Czas na oględziny organoleptyczne. Zdjęty dekiel zaworów i szok. Wałek wytarty szklanki powklepywane, pomyślałem że tu właśnie tkwi przyczyna śmiertelnej choroby mojej stadniny. A więc nie wiele myśląc allegro.pl - wałki rozrządu i cala reszta (samoregulatory i panewki). Kupiłem założyłem i co, i zonk jest jeszcze gorzej. Wałek wyglądał na taki sam jak miałem ale tylko wyglądał. Zero mocy olbrzymie spalanie i buczenie z filtra. Mechanicy oczywiście szukają przyczyn w pompkach i przepływomierzu, jednak na zdrowy rozum jak przed wymianą wałka przepływka mierzyła dobrze to i po wymianie mierzy dobrze.

Piszę ten post z jednego tylko powodu, nie kupujcie zamiennych wałków rozrządu. całą resztę proszę bardzo. Kupiłem oryginalny używany wałek (allegro.pl) i nagle wszystkie bolączki ustały. Moc wróciła na swoje miejsce, buczenie nie ma, pompki zaczęły pokazywać (VAG) korekcję na poziomie setnych itd.

Myślę że większość waszych problemów wynika ze zużytego wałka bądź zastosowanego (dobrego) zamiennika. Jeśli VAG nie pokazuje żadnych błędów przyczyny należy szukać w mechanice pojazdu. Głównym problemem jest sterowanie zaworami i pompkami. Oczywiście buczenie w filtrze i brak mocy może być skutkiem pojawienia sie nieszczelności pompowtryskiwaczy. Spaliny wydostające się spod pompki, poprzez odmę zasilają dolot i generują dudnienie w filtrze powietrza a ponadto oszukują przepływomierz (zaniża pomiary - podobny efekt jak przy rozszczelnieniu rury przed turbiną) Zestaw naprawczy (czyt. uszczelniający) w IC można nabyć za 28pln. Więc warto od tego zacząć.

Pozdrawiam Rafał

Edytowane przez rafal_h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie buczało w filtrze + brak mocy na niskich obrotach, pomogło wymiana wałka rozrządu, popychaczy hydraulicznych i panewek. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
U mnie buczało w filtrze + brak mocy na niskich obrotach, pomogło wymiana wałka rozrządu, popychaczy hydraulicznych i panewek. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

Odgrzeje kotleta...szklanki, szklanki, i szklanki

Na niskich obrotach buczenie i ciche cykanie...brak mocy

na wysokich obrotach problem znika gdyż wałek stuka w szklanki i wymusza ich ruch(ścierając się przy okazji|).

Jeśli wałek nie uległ uszkodzeniu to ok wymiana szklanek.. jeśli uległ szklanki plus wałek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja też mam u siebie buczenie. Synchro OK, auto jeździ i odpala OK, nie dymi. Im chłodniej, tym bardziej buczy w przedziale 1600-1900obr. Jak sie nagrzeje, to jest cicho. Mechanik powiedział, że nie wie co. Wymieniłem gumy wydechu. Zastanawiam się nad łącznikiem. Ma moze ktoś dobrego tłumikarza na śląsku, który pomógłby wykluczyć łącznik?

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawdz katalizator czy niejest zapchany od tego zacznij umnie to było niemiał mocy niekopcił słaby wszystko wymieniłem i zapchany katalizator najlepiej pukac w wydech młotkiem i dawac gazu ja tak robiłem i pomagało wszystko miałem zapchane.i tez było słychac buczenie jakby łożysko oporowe a jak wyczysciłem wydech wszystko ustało i super jeżdzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłeś wydech? Tzn ostro na trasie? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam długo nie było mnie pogodzonego z buczeniem na wolnych obrotach na forum.

Postanowiłem sie podzielić finałem mojego buczenia które rozwiązałem niedawno.

Mianowicie:

jak co jakis czas zaczął pojawiać się komunikat SERVICE NOW i postanowiłem go Vagiem wykasować.

Przy okazji tego z ciekawości postanowiłem przelecieć logi silnika. Dałem silnikowi pochodzić bez grzebania jakieś 15min bez dodawania gazu itp. To tyle ile zajmuje mi codzienny dojazd do roboty gdzie jak wspominałem autko budzi sie bialo-siwym gryzącym dymem i buczeniem, po czym po przejechaniu kilkuset metrów i zatrzymaniu sie na światłach obserwowałem prawie każdego dnia nierówną pracę silnika przy stałych obrotach (taką trzęsawkę delikatną) a czasami obroty gwałtownie podwyższone do 1000obr bez trzęsawki i wtedy w kabinie było czuć mocno spaliny- gryzące. Jazda do pracy przebiegała różnie czasami cieszyłem sie trochę lepsza dynamiką czasami było tragicznie, z włączoną klima było zazwyczaj odczuwalnie gorzej, nawet włączoną nie latem.

więc silniczek chodzi , temp. zaczęło od 30stopni log 01 (autko było używane jakąś godzinę wcześniej)

dochodzi do 45stopni i nagle ZONK -2stopnie, silnik nierówno chodzi, obroty w normie po 20-30 sek powrót do 50 stopni

sprawdzam wskazówkę na desce pokazuje juz 70stopni, wchodzę w instruments log nie pamiętam numeru pokazuje temp 60stopni (to drugi sygnał który idzie na deskę na wskaźnik- różnica 10 stopni- moze VW daje sobie przedział bezpieczeństwa, wątpię)

Autko bo dłuższym czasie dochodzi do 85 stopni maks. buczenie nadal jest temperatura stoi.

Wymiana czujnika temperatury cieczy wyeliminowało moją przygodę z dymem i buczeniem a dynamika powróciła po czyszczeniu czujnika N75 i tego drugiego od EGR.

Po prostu sprawdźcie jedną jeszcze rzecz jak szybko podnosi sie dźwignia gruszki turbo gdy podciśnienie idzie z ominięciem N75 (róbcie to tylko na postoju -podczas jazdy może wam rozwalić turbo) a jak szybko bez niego. Jeśli skok około 15-20mm jest szybki tylko z ominięciem to znaczy czujnik albo pracuje nie w pełnym zakresie (patrzenie na VAGu niewiele sie zda bo elektrycznie będzie dobry jednak mechanicznie będzie działał zbyt wolno lub nie będzie sie całkowicie domykał co spowoduje ucieczkę ciśnienia) prędkość spalin w turbo podczas jazdy jest wielokrotnie wyższa niż na postoju więc tam podciśnienie musi być prawidłowe żeby płynnie sterować łopatkami turbiny. lekkie nawet zawahania skoki tłoczka N75 lub dziurawa ta membrana albo coś ze sprężyna powoduje zbyt późne załapanie turbo, szczególnie na 4-5 biegu.

Do tego zła praca czujnika temp to: zła mieszanka paliwo-powietrze,( jeśli temp. podczas jazdy jest zaniżona jak to było u mnie silniczek ładnie palił bardzo ekonomicznie nawet jeżdżąc głownie 120-140km/h , znowu na postoju na rozruchu brał bardzo duzo -kopcenie i gryzace spaliny), komputer silnika może dostać rozwolnienia od wiecznie skaczących parametrów temp. i po długiej jeźcie u mnie chyba dostawał zadyszki :)

 

w tym wszystkim dziwi mnie to że przecież kilka lat temu jak zakładałem watek to sprawdzałem na Vagu temp ale nie uchwyciłem tych skoków. Do tego ostatnio sprawdziłem to oryginalnym VCDS Lite nie pełna wersja bo VAG 409.1 nie chodzi mi na Windowsie 7 64bit.

Może ta wersja scrackowana jest do bani :(

 

Także jak widzicie nie zawsze jedna część jest odpowiedzialna za złą pracę a składowa kilku źle pracujących czujników w 12 letnim aucie to podejżewam w wiekszości przypadków wina źle działającego turbo pod warunkiem że na VAG ładuje w swoim zakresie 2100-2600 lecz albo ...

Edytowane przez Damianowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To buczenie to wiadomo sprawa subiektywna , u kolegi w transporterze zdiagnozowałem rozrząd ale tam buczenie i walenie to było na potęgę nieporównywalne do mojego tzn oprócz buczenia w filtrze towarzyszył mu jeszcze hałas głośne klekotanie z głowicy. Już mechanik naciągał go na turbinę. Pojechał do innego wymienili wałek i szklanki i hula.

 

 

 

Dlatego z tym buczeniem to generalnie wydaje mi sie że jest wynikiem złej mieszanki paliwo-powietrze , tak wiec nie pełna praca zaworów spowodowana zuzytym wałkiem lub szkalkami, upalone zawory też maja wpływ na mieszankę w cylindrach. Przekonałem sie że VAG VAGIEM pomocny bardzo w kwestijach elektroniki ale jeśli czujnik, zawór jest elektrycznie sprawny a mechanicznie do bani to VAG może też wyprowadzić w pole i myslimy ze dana częśc jest ok a tak naprawde może nie działać prawidłowo.

I pamiętajcie nie należy od razu mysleć że u wszystkich was są czujniki temp walnietę. :)

Edytowane przez Damianowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo byłem ciekaw twojego finału.

Myślałem, że pozbyłeś się auta, bo tak długo nie pisałeś w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności