Kuczi Zgłoś #1 Napisano 15 Sierpnia 2009 Nie śmiać się ale dzisiaj w domu miałem trzy sztuki. Na początku przyleciał jeden a później dołączyło dwa. Juz wiem ze trzeba zasłonić firankę i nie otwierać balkonu na oścież przy zapalonym świetle. Walka trwała z godzinę Dezodorant + zapalniczka = płomień kierunkowy ale to tylko je rozwścieczyło ale jakoś pojedynczo ich wyłapałem i popaliłem skrzydełka a później klapkiem... ja tam pół biedy ale zona z psem to mało zawału nie dostali... A Wy jak postępujecie ? Straży pożarnej nie będę wołał dla kilku owadów... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robert270111 Zgłoś #2 Napisano 15 Sierpnia 2009 heh mam ten sam problem mi raz 4 do pokoju wpadły:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Endrju Zgłoś #3 Napisano 15 Sierpnia 2009 Straży pożarnej nie będę wołał dla kilku owadów...Kuczi a wiesz że po użądleniu bodajże siedmiu człowiek nawet nie uczulony może umrzec. A co do sposobu to najlepiej nie zapalac światła przy otwartym oknie a ostatnio widziałem taki środek w spreyu na owady podobno je obezwładnia ale niestety nie pamiętam nazwy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
severyn.g Zgłoś #4 Napisano 15 Sierpnia 2009 Tak czasem się zdarza, ale na wszelki wypadek rozglądnij się wokół domu lub posesji czy gdzieś się nie czają, jeśli mają jakieś gniazdo to reaguj od razu i wzywaj straż. Ja tak miałem dwa razy, zrobiły sobie gniazdo w szybie wentylacyjnym i wpadały mi do domu. Z nimi lepiej uważać. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zielonysmok Zgłoś #5 Napisano 15 Sierpnia 2009 Udaj się do sklepu, zanabądź siatkę przeciwko owadom mocowaną na samoprzylepnego rzepa do ramy okna, wracając kup 3 browary żeby łatwo i prosto się zakładało... Jak nie masz wysoko to wypij 2 i przystępuj do montażu... A ostatnim delektuj się ze świadomością rozwiązania problemu... Chyba, że uda Ci się znaleźć gniazdo - wtedy załóż na nie reklamówkę, oderwij i ... powiedzmy że pozbądź się..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adams Zgłoś #6 Napisano 16 Sierpnia 2009 siatkę przeciwko owadom mocowaną na samoprzylepnego rzepa do ramy okna ma to u siebie już z dwa lata i jest gitara, zero owadów! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Grimson Zgłoś #7 Napisano 16 Sierpnia 2009 Mnie jeden taki paskud użarł w prawy bark - bolało mocniej niż użądlenie osy ale można wytrzymać. Możesz kupić taką packę na owady, z baterią - operujesz jak rakietą tenisową, przy kontakcie ze zwierzakiem ślicznie płynie prąd i zwierzę martwe spada na ziemię. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damianko Zgłoś #8 Napisano 16 Sierpnia 2009 Możesz kupić taką packę na owady, z baterią - operujesz jak rakietą tenisową, przy kontakcie ze zwierzakiem ślicznie płynie prąd i zwierzę martwe spada na ziemię. ale chyba nie szerszeń niestety. Ja mam miałem w domu takie urządzenie jak w supermarketach w okolicach "kurczaków" i szerszeń potrafił wstać po 3 przyjaraniu prądem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #9 Napisano 16 Sierpnia 2009 Wg. mnie najlepszy sposób na szerszenie to..... odkurzacz Zniszczyłem tak całe gniazdo u babci w mieszkaniu na wiosce Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
SNEYK Zgłoś #10 Napisano 16 Sierpnia 2009 Wg. mnie najlepszy sposób na szerszenie to..... odkurzaczZniszczyłem tak całe gniazdo u babci w mieszkaniu na wiosce Kurde ... ciężko trafić odkurzaczem w szerszenia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Remek Zgłoś #11 Napisano 16 Sierpnia 2009 Żeby nie wywoływać zbędnych dyskusji bo zaraz się zacznie znów o dolinie rozpudy temat zamykam. kuczlaw już zapewne wie co zrobić Temat został zamknięty. Chcesz dodać coś sensownego? Daj znać przez PW komuś z administracji forum. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #12 Napisano 16 Sierpnia 2009 Kurde ... ciężko trafić odkurzaczem w szerszenia Mój ojciec - były strażak jak przyjechał nam pomóc to też odkurzacz przywiózł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
taison28 Zgłoś #13 Napisano 16 Sierpnia 2009 Mój ojciec zabija szerszenie gołą ręką. Kuczi jak miałeś aż trzy szerszenie w domu to na bank w pobliżu jest gniazdo i jedyną metodą jest znalezienie tego gniazda i jego likwidacja. :592: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
zdun_VW Zgłoś #14 Napisano 16 Sierpnia 2009 Mój ojciec zabija szerszenie gołą ręką. Chuck Norris Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
karol27 Zgłoś #15 Napisano 16 Sierpnia 2009 Od początku sierpnia przyjazdy do gniazd owadów,nie należą już do obowiązków straży pożarnej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
HaNsiN Zgłoś #16 Napisano 16 Sierpnia 2009 masz w okolicy domu bez? <takie drzewko żeby była jasność > nie wiem czy to przypadek czy jednak coś w tym jest, ale nie raz widziałem, że siedzi kilka sztuk <codziennie> na moim drzewie. Moja babka też ma bez i u niej też siedzą, a mieszka prawie 30km ode mnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
The_Saint Zgłoś #17 Napisano 16 Sierpnia 2009 Mój ojciec zabija szerszenie gołą ręką. A miodu nie kupuje, tylko żuje pszczoły Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oscar.fire Zgłoś #18 Napisano 16 Sierpnia 2009 obowiązkiem może i nie jest, ale straż pożarna musi i tak zareagować jeżeli istnieje zagrożenie, jeżeli takowego zagrożenia nie ma, to interwencja traktowana jest jak AF w dobrej wierze(af=Alarm Fałszywy) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
malczykos Zgłoś #19 Napisano 16 Sierpnia 2009 Koło mojego domu ostatnio zagnieździły się w budce dla ptaków. Mój ojciec to jest niezły hardcor i zrobił z nimi porządek. Wieczorem jak większość owadów siedzi w gnieździe nasączył jakąś starą kurtkę ropą zamontował na kiju podpalił i położył ją na tej budce zatykając też wyjście. Skurczybyki się nieźle usmażyły Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mej Zgłoś #20 Napisano 16 Sierpnia 2009 Pamietam z 10 lat temu,byliśmy ze znajomymi nad jeziorem w lasach zielonogórskich i na strychu naszego domku mieszkał sobie samotny szerszeń.Wielki był,ale dla nas niegrozny. Nie było go widać ani słychać całymi dniami,wieczorem-gdy mijała południowa gorączka-leciał sobie gdzieś na polowanko,lub na dziewczyny,wracał po godzinie,lub dwóch i tyle go było widać.Często siedzieliśmy na tarasie (z zimnym piwkiem),więc łatwo mozna było zaobserwować co porabia:) Plusem posiadania owego stworzenia było to,że naszego domku nie imały się zadne komary,osy,i tego typu paskudztwa:ok:,a wiem że w zaprzyjaznionym domku z komarami sobie nie radzili. Takie moje wspomnienie odnośnie szerszenia.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach