Skocz do zawartości
spidi

Wyjazd do/z Polski

Rekomendowane odpowiedzi

a może by tak ci którzy już są w Polsce opisali po krótce , jaka droga , korki, roboty drogowe czy mieli kontrole w niemczech i czy niemcy sie czepiali letnich opon . Zapewne znajdzie sie jeszcze kilka osób które wyjezdzaja dziś i jutro do polski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg nowych zmian w kodeksie drogowym każdy pojazd winien posiadać wyposażenie odpowiednie do danych warunków meteorologicznych tj. w zimie opony zimowe, niezamarzający płyn do wycieraczek. Brak odpowiedniego wyposażenia karane jest mandatem w wysokości 20 Euro, a gdy pojazd utrudnia ruch innym użytkownikom drogi mandat wzrasta do 40 Euro. Pojazd wyposażony w opony zimowe nie może przekraczać prędkości 50 km/h; jedynie – pojedynczy pojazd – na autostradzie lub drodze ruchu szybkiego może przekroczyć 60 km/h.

wiecej : http://podroze.auto-swiat.pl/przepisy-drogowe-w-niemczech/

 

Ja wyjechalem jeszcze przed calym rabanem z tunelem. Do Dover dojechalem normalnie i planowo. Z tego wzgledu, ze jechalem w dzien, trafilem na korki pod Antwerpia ( okolo 15km) i przed zaglebiem Rury ( tez chyba z 10km) Nie stalem, ale bardzo wolno sie poruszalismy, wiec stracilem okolo 3-4h.

Przez Niemcy jechalem juz wieczorkiem. Policji nie wiedzialem a i malo sie zatrzymywalem wiec nic nie moge powidziec czy trzymali kogos czy tez grupe na stacji benz. czy na parkingu.

Polska w -10C mrozie, predkosc 80-100km/h miejscami nawet wolniej. Niestety do mnie do Elblaga nie mam kawalka autostrady, wiec 400km jechalo sie dosyc dlugo ale na duzej adrenalinie z powodu warunkow jakie panowaly na drodze. Snieg padal, drogi byly odziwo posypane piaskiem z sola. Byla niezla zadymka jak mijalem z na przeciwka tira. Pozniej, w godz. nocnych juz malo kto jezdzil.

Ogolnie non-stop jechalem 24h (liczac od wyjazdu z domu w Londynie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luke t. Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem. Czy to Niemcy to wprowadzili u siebie w przepisach dotyczących niemieckich kierowców, czy są to przepisy dotyczące wszystkich poruszających się po ich drogach ?

Pamiętam, że kiedyś Litwa miała swoje obostrzenia i np. bez zimówek nie wpuszczali obcych na swoje terytorium w zimie (sprawdzała ich straż graniczna), ale od kiedy weszło Schengen - kłopotu (przynajmniej ze strony Polski - nie wiem jak Białorusini i Rosjanie ) nie ma. Jak w takim razie Niemcy ustosunkowywują się np. do wyspiarzy, gdzie zimówki nie są obowiązkowe?

Granic nie ma, więc tylko jakby co liczyć na łaskę niemieckiej policji ?

60 km/h po 'czarnej' autostradzie, nawet w zimie ? :confused:

Edytowane przez TommyHH

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja na prom wjezdzalem wczoraj rano 10.bez problemu droga z oxfordu.W europie bez problemu.bez sniegu i korkow,nawet robot nie bylo e niemcowni oprocz jednego odcinka.pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tommy ja rozumiem to tak: Jedziesz prze Niemcy to jestes zobowiazany posiadac zimowki-niezaleznie czy jedziesz z Afryki czy z UK. To jest prawo innego kraju i jadac przez niego trzeba sie podporzadkowac. Na autostradzie jest napisane, ze mozna przekraczac 60km/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą autostradą nie doczytałem. Ale na drogach 'landowych' 50 km/h na zimówkach ?

Przecież u nich jest 50 w zabudowanym i 100 w niezabudowanym. A jak w takim razie z wielosezonówkami, albo, gdy nie ma śniegu. Gdy jezdnia jest bez śniegu a nawierzchnia oblodzona, to i zimówki niewiele dają.

Dziwne te nowe przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie szefostwo w środę o 13.50 poinformowało że jak chce to moge w wigilie nie przychodzić do pracy abym sobie odpoczął a że poniedziałek też wolny więc wyrwałem się z pracy 0 14.00 w domku zabukowałem prom na 18.00 do dunkierki , szybko spakowałem passiorka i ruszyłem na Dover, w porcie byłem na 17.45 bo takie korki na M2, no i w czwartek byłem w polsce i wraz z rodziną zasiadłem do wigilijnej kolacji. Korków na trasie nie miałem a i w polsce od świecka do autostrady wielkopolskiej jechało się wrecz bardzo dobrze. W niedziele o 17.30 zostawiłem domek we włocławku i po 14 godzinach byłem w dunkierce (2 godziny snu pod hanoverem), drogi dobre i nawt bez duzego ruchu, tylko na w niemczech na 2 w okolicach J19 chyba jest zwężenie tak na 5-8 km, gdyby nie padający deszcz ( oraz 50% polskich baranów w swoich autkach nie potrafiących odróżnić swojej wiejskiej drogi od autostrady w europie zachodniej i powodujacych zagrożenie w ruchu ) jechało by się nawet nieżle .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyzej wraca ktos ze szczecina do londynu na dniach??Mam małą paczke do przewiezienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jechalem kolo Szczecina. Szkoda, ze nie dales wczesniej znac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh no nic wysle sie paczuszke kurierem.Dzieki mimo wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość LAGUNART

Moja podróż do PL w tą zimę była masakryczna,z Irl wystartowałem 18(piątek)na prom wskoczyłem o 21 i w GB byłem o 0.45.Z Pembroke do Folkestone jechałem ok 5 godz,i to był już koniec mojego szczęścia.Zostało mi jakieś 20 km do Dover jak stanołem w korku na M20 i zostałem tam przez kolejnych 17 godz do momentu az coś sie ruszyło i moglismy wjechać na P&O.Oczywiście to nie koniec moich kłopotów,po zjezdzie z promu w Calais okazalo się że na autostradzie leży ok 10 cm sniegu,mowili na radyjku ze tak ma byc az do Niemiec,mowie trudno jakoś się przemęcze mam w końcu zimówki,niestety snieg znikl z autobhanu dopiero ok 100 km od granicy w Zgorzelcu.Dystans od Calais do Zgorzelca cos ponad 900 km w 23 godziny,normalnie w 9 godz :).Powrót nie był już taki straszny tylko w FR miejscami lód na drodze wiec trzeba bylo jechac 40 km/h.

Nastepna podróż na wakacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to może opisze moja wrażenia z podróży powrotnej bo w pierwsza stronę nie ma co opisywaę po za tym ze z pod tira kamień rozwalił mi szybę przednia ( wymiana 420 zl ). Powrót 2 stycznia wyjazd około godziny 16.00 z Olsztyna do Calais standardowo droga mi ta zajmuję 6,5 po Polsce 7,5 do Calais. Po Polsce jechało się normalnie droga mokra ale dało się jechać w Niemczech do berlina też bez problemu, od berlina makabra padał śnieg a droga była biała i tak cały czas przez najdłuższy odcinek co pokazuje na GPS czyli 486km przez ten odcinek wyprzedziłem może ze 3 pługi które jechały w moja stronę bo w druga to było ich o dziwo więcej maks prędkość 90km ale praktycznie przez cały czas 60 albo jakieś korki a to byl środek nocy, chyba wszyscy Polacy wracali do UK, trzeba było uważać bo co jakis czas samochód stal w poprzek autostrady najgorzej jak na twoim pasie, szybka zmiana pasa w takich warunkach wiadomo jak sie mogla skończyć, jak zjechałem na moment na parking żeby się załatwić wracam a cały samochód zasypany. Gdzieś 100km przed granica z Holandia droga się poprawiła a mianowicie zrobiły się dwa pasy czarne po środku wiec można było już jechać do 110km. W Holandii droga w porządku tak samo Belgia i Francja. Na tunel dojazd oczywiście z opóźnieniem gdzieś kolo 11.30 i dalej czekanie 3 godziny na nasz pociąg do 14.20 nie wiem czemu tak długo czy dlatego ze się spóźniliśmy i był to pierwszy wolny pociąg i mieli tyle samochodów. Anglia ( na szczęście mieszkam blisko jakieś 1h od Folkestone ) zaczyna padać śnieg momentami intensywnie. Generalnie droga która mi zajmuje zazwyczaj 17h zajęła mi 24h jak na razie to mam dość tych świat. Moje spostrzeżenia.

Zatankowałem przed granica z Niemcami 40km na ostatniej stacji benzynowej w Polsce Orlenu stal taki sznur samochodów jak za komuny za głowę można było się złapać i nie mal to samo na każdej stacji w Niemczech. Jak ich mijałem to sie tylko śmiałem a w głowie cieszyłem ze mam TDI i przy tak wolnej jeździe w Niemczech auto musiałem zatankować dopiero w Anglii. Druga sprawa która mnie rozwala to ze jedzie ci taki jeden z drugim za tobą w korku załadowany samochód po sufit i nawet nie wie do czego służy przycisk ustawiania świateł potem jedzie ci taki jeden z drugim w korku i wali ci tymi światłami po oczach. Pokupują sobie samochody ale zęby jeszcze potrafili je wykorzystać. Jak to mówią najważniejsze zęby się pokazać w Polsce jakim to oni samochodem jeżdżą. Pozdrowienia dla inteligentnych kierowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D good69 dobra opowiesc.

Na przyszlosc radze zaplanowac lepiej podroz.(W miare mozliwosci ! ) Oczywistym jest to , ze wiekszosc ludzi idzie do pracy w poniedzialek, stad tyle samochodow. Ja osobiscie niegdy nie zostaje na Nowy Rok w PL, dlatego wracam spokojnie i bez problemow. Tak samo jest z wyjazdem. Wiekszosc pracuje do ostatniej chwili, zamias wziasc wolne tydz. przed a pozniej placza, ze stoja po 40h w korku przed Dover. Wcale nie wspolczuje ;)

Z ta szyba to wspolczuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie,mam pytanko.Może jezdzi ktos samochodzikiem 2L w benzynie do Polski??Interesuje mnie ile komus spalił samochod mniej wiecej na 2500 km.W jakiej cenie sa Bilety na tunel.??Dzieki za odpowiedz .Wesołego Nowego Roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega B 2.0 16V 4 osoby na pokładzie i spalanie ok 10l/100km z tym że to było autko na handel wiec nie oszczędzałem go.Prędkość 160-180km/h

co do cen to nie wiem bo "pływam" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam psa wiec chce pojechac pociagiem.Bede mial kontrole nad psem,i bedzie to napewno mniej stresujace.Dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Interesuje mnie ile komus spalił samochod mniej wiecej na 2500 km.

 

Kiedyś jezdziłem mitsubishi galantem 2.0 przy 130-140 km/h palił 8-8.5 przy 160-200 km/h 10-10.5 passat powinien palić podobnie.Jak dotankowałem w Dover to robiłem jedno tankowanie przed Berlinem i jedno w polsce ale tylko dla pewności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko mysle ze w 2 zbiornikach powinienem sie wyrobic albo i nie.Ja jade ze Szkocji takze mam dalej niz inni.Dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę sie założyć że gdyby było połączenie lądem ze USA to nawet z stamtąd by Polacy jeździli na wakacje samochodem do Polski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności