Skocz do zawartości
ernest_1978

winny niewinny to jest pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

w październiku miałem stłuczkę przyjechała policja

nie byli w stanie stwierdzić winnego spowodowania kolizji

wezwali biegłych

skierowali sprawę do sądu grodzkiego

ostatnio dostałem z tegoż sądu 2 pisma podobnej zawartości ale ...

skany są w załącznikach

wyrok1.jpg

wyrok2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zazwyczaj jest tak, ze ten co nie wyhamuje jest winnym..

ale mój ojciec miał kiedyś taką sytację właśnie, że ktoś gwałtownie przed nim zajechał mu drogę i zahamował- wtedy niebiescy osądzili tego co zajechał za winnego.

 

ale to tylko moje gdybanie...

temat będę obserwował- pisz co się będzie działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh dobre; na jednym piśmie oskarżają ciebie, a na drugim jego. a powiedz nam - ty byłeś tym co zajechał drogę drugiemu, czy tym co wjechał mu w pośladki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem ten z Passata LUB to ja wjechałem w niego

w lublinie na kunickiego jest cały rząd wysepek z 2 pasów robi sie 1 i niektórzy wciskają sie na chama a on ma to we krwi bo twierdził policjantom że dobrze jeździ bo jest kierowcą pogotowia ratunkowego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety, jak sie komuś niechce czekać na lewym pasie, to ścignie kawałek po prawym a potem kic na lewy :)

mówię właśnie o ulicy Kunickiego w Lublinie, nie tylko takie cuda tam się dzieją :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli gość wcisnął się przed Ciebie i zahamował, to jego wina. Kiedy Ty niby miałeś tę odległość zachowywać, skoro gość znalazł się przed Tobą nagle?

Jak tak kiedyś musiałem gościowi przód malucha odkupić, bo też się wpakowałem przed niego i noga na hamulec. Policja orzekła moją winę. Obeszło się bez mandatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też miałem zdarzenie i do tego nie swoim autem że gość wyjechał mi z podporządkowanej i nie dałem rady zahamować (zima, śnieg) i wkleiłem mu się w kufer ale policja, a później sąd stwiedzili jego winę choć on uważał inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie jak napisał kolega the Saint mamy współwinę narazie się odwołałem dziwne dla mnie było to że dostałem dwa pisma przecież można było to samo napisać w jednym tyle że sąd jest litościwy i pozwolił cieszyć mi sie dzień dobrym obrotem sprawy a dwa dni powku***** się

myślę tylko że biegli policjanci byli tak przebiegli ze nie potrafili wskazać winnego sąd też a najlepiej to przyłożyć każdemu po 4 stówy i niech się fiskus cieszy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem troszkę inne zdarzenie. Otóż we wrześniu 2006 roku, potrąciłem pieszą (nikomu nie życzę!). Droga w przebudowie, ograniczenie 30, brak zebry, ale był znak, wszyscy jadą sznurkiem, ok. 30-40km/h. Na poboczu grupka 10-15 osób, ja zostawiłem sobie jakieś 10-15m odstępu do auta przede mną. Nagle z tłumu wychodzi kobieta odwrócona w przeciwnym kierunku. Hamowanie i próba ucieczki na środek drogi. Niestety, stało się, oczywiście nie uciekałem, karetka wezwana, policja, obelgi z tłumu. Mandatu żadnego, policja powiedziała, że będzie sprawa w sądzie. W marcu przyszło wezwanie do sądu, ale byłem w wojsku i kolejne też przychodziły do domu. Dopiero do jednostki dostałem wezwanie na wrzesień 2007 i tu uwaga, w charakterze świadka! To była jedyna rozprawa, na której byłem. Potrącona broniła się rękami i nogami czyli to ona była oskarżona. Wszystko niby ok, ale dziwi mnie jedno, minęło już kupę czasu, a ja nadal nie wiem kto jest winny, czy nie powinienem dostać jakiegolwiek pisma o postępie sprawy? W końcu to ja prowadziłem samochód i pomimo, że czuję się niewinny to jednak chciałbym wiedzieć czy winny się znalazł czy też sprawa się dalej ciągnie. Co sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wjechanie komuś przed maske jest zajechaniem drogi, przepis mówi wyrażnie że nie wolno wjeżdżać na pas gdy jest on zajęty.

Natomiast wina może leżeć po obu stronach w stytuacji np. takiej gdy na trzy pasmowej drodze jadą dwa auta (lewy skrajny i prawy skrajny) a środkowy jest wolny i w chwili gdy obaj kierowcy postanowią zmienić pas jednocześnie na ten środkowy (mogą bo jest on wolny) dochodzi do kolizji, a winni są obydwaj nie za zmiane pasa ale za nie zachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania tego manewru.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Natomiast wina może leżeć po obu stronach w stytuacji np. takiej gdy na trzy pasmowej drodze jadą dwa auta (lewy skrajny i prawy skrajny) a środkowy jest wolny i w chwili gdy obaj kierowcy postanowią zmienić pas jednocześnie na ten środkowy (mogą bo jest on wolny) dochodzi do kolizji, a winni są obydwaj nie za zmiane pasa ale za nie zachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania tego manewru.

 

tu sie niestety mylisz, w takiej sytuacji pierszeństwo ma pojazd jadacy skrajnie prawym pasem - wiec nie ma wspolwiny a wina lezy po stronie kierowcy jadacego skrajnie lewym pasem.

pozdrawiam,

kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w polsce(jak wiadomo)obowiązuje ruch prawo stronny,wiec kierowca na prawym pasie ma pierwszenstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze te drugie pismo mialo isc do tego drugiego kierowcy passata? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sekretariacie w sądzie wytłumaczyli mi to tak pismo do mnie dostałem jako winny pismo o jego winie jako oskarżyciel posiłkowy (dopisałem się) ja tylko nie wiem dlaczego (obydwa wyroki są zaoczne) 18 lutego jeden sędzia stwierdził jego wine a 20 lutego inny sędzia moją winę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że wniosłeś sprzeciw od wyroku oczywiście w terminie- zgodnie z pkt 1 Pouczenia.

Ja bym się nie zgodził na ten wyrok: co już często tu koledzy poruszali "zajechał Ci drogę a Ty mu najechałeś na tył, więc skąd miałeś zachować bezpieczną odległość?". A takie masz uzasadnienie...

A wyrok zaoczny znaczy to, że wydany bez udziału stron postępowania - pewnie sam sędzia i protokolant zebrali się w pokoiku i SSR wydał wyrok (ale to tylko moje gdybanie;))

 

P.S. Pozdrawiam Ziomala, ja też z gm.Jabłonna :580:

P.S. 2 No i dwa paski spotkały się na drodze, ale w niewdzięcznych okolicznościach (a może i drugi uczestnik zdarzenia jest forumowiczem - niech się ujawni i przedstawi swoją wersję;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są wyroki nakazowe - sąd je wydaje jeżeli wina obwinionego i okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości, zaś wystarczające jest wymierzenie kary nagany, grzywny, czy ograniczenia wolności (nie mylić z pozbawieniem wolności ;] ).

Z tego wyroku, który jest dla Ciebie korzystny, tzn. uznaje winę drugiego kierowcy powinienieś się cieszyć. Z kolei dobrze, że wniosłeś sprzeciw w stosunku do tego nieprzychylnego. Teraz świadków, biegłych jeżeli potrzebni i ustalać, że nie miałeś możliwości zareagowania na manewr drugiego kierowcy, nie naruszyłeś zasad ruchu drogowego i to z wyłacznej jego winy doszło do kolizji.

Na pocieszenie dodam, że często w sądach grodzkich padają ostatecznie wyroki uniewinniające, co wynika w mojej ocenie z faktu braku kompetencji "sędziów a zarazem i oskarżycieli" jakimi są policjanci. Dlatego niejednokrotnie warto się posądzić. Inaczej w sprawach karnych, tam odsetek uniewinnień jest mniejszy, bo prokurator bardziej się przykłada i ocenia powodzenie sprawy zanim wniesie akt oskarżenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[...]Potrącona broniła się rękami i nogami czyli to ona była oskarżona. Wszystko niby ok, ale dziwi mnie jedno, minęło już kupę czasu, a ja nadal nie wiem kto jest winny, czy nie powinienem dostać jakiegolwiek pisma o postępie sprawy? W końcu to ja prowadziłem samochód i pomimo, że czuję się niewinny to jednak chciałbym wiedzieć czy winny się znalazł czy też sprawa się dalej ciągnie. Co sądzicie?

 

Jeśli nie jesteś oskarżycielem posiłkowym lub oskarżonym to pisma do Ciebie nie będą wysyłać... ( za duże koszty haa ) Dostałeś wezwanie jako świadek, protokolant skrupulatnie zaprotokołował to co mówiłeś i tyle w tym wszystkim jest Twojej sprawy...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś dostałem wezwanie na rozprawę na dzień 03.06 jakbym miał samochód rozbity to bym się pochlastał (stłuczka miała miejsce pod koniec pażdziernika)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W końcu to ja prowadziłem samochód i pomimo, że czuję się niewinny to jednak chciałbym wiedzieć czy winny się znalazł czy też sprawa się dalej ciągnie. Co sądzicie?

To Ci powiem że moja dziewczyna miała nieco podobną sytuacje, o tyle że to ona była potrącona. Ale, do czego zmierzam. W jej przypadku ona była na przejściu dla pieszych (co winy jej jeszcze nie tlumaczy), przeszła przez pierwszą część jezdni i za wysepką na drugiej uderzył ją stary dziadek ponad 80 lat, który właśnie włączał się do ruchu. I co... sąd jako winną osądził właśnie moją dziewczynę. Przy czym nie przebiegała, mało tego ręcze sam że jest bardzo ostrożna przy przechodzeniu przez jezdnię. Sąd nawet nie wziął pod uwagę że dziadek leczy się na oczy (co chwila mrugał oczami bo niedowidzi).

Więc reasumując, w Twoim przypadku jest to wtargnienie (tak też uznali mojej dziewczynie) i tym bardziej skoro zostałeś wezwany jako świadek to nie masz czego się obawiać (w naszym przypadku był nim dziadek i dlatego jego choroby oczu nikt pod uwage nie chciał brać). A mecenasowi który bronił mojej dziewczyny nie powiem co zrobiłbym.

Pozdrawiam i życzę każdemu z Was aby nigdy nie przydarzyła sie Wam taka sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności