Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No słowo daję że jest skoro go mam. Na tabliczkach jest wszędzie 88kw i w dokumentach też. Zastanawiam się czy to jest ten sam silnik co 140KM tylko z obniżoną mocą czy może jakaś inna jednostka?? No i czy jest żywotna skoro jej już nie wstawiają do passatów.

Nie sprowadzales czasem auta z francji??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny Władek

Dokładnie z Francji. Czy to ma znaczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie z Francji. Czy to ma znaczenie?

Tak bo na rynek francuski i ktorys ze skandywskich krajow byly ( moze sa nie wiem ) dostepne wersje slabsze. W instrukcji w danych technicznych jest to podane gdzies na dole w przypisach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny Władek

No faktycznie Wazzi, masz rację, jest coś napisane. Że na Belgię są 100kw a na Francję 90kw. Z tego chyba wynika że to jest ten sam silnik co 103kw (przy nim to jest napisane) tylko po co obniżyli moc? Czy można podnieść moc to tych 140KM bez jakiś przeróbek i wpływu na żywotność silnika? Ciekawe czy tylko zmienili moc softwerowo czy też są różnice w osprzęcie silnika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie z Francji. Czy to ma znaczenie?

 

 

 

wiem ze peugoty albo citroeny wychodzily we francji z mniejsza moca i byly to wersje dla lekarzy czy cos takiego. moc byla obnizono programowo. u ciebie pewnie wystarczy podjechac do tunera i zachipowac bryke na 160. graty powinny byc te same.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny Władek

A czy żywotność po takim zabiegu się nie obniży jak zwiększę moc do tych 140km?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A czy żywotność po takim zabiegu się nie obniży jak zwiększę moc do tych 140km?

 

 

no zamiast 500kkm zrobi 400. jak ma te same graty co 140 to jak moze obnizyc zywotnosc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Leśny Władek

No to coś będę musiał w takim razie pokombinawac:) Dzięki za informację.

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I stało się... 124'000 i turbina padła. Pojawił się świst przy przyspieszaniu i w serwisie stwierdzili, że turbina. Wprawdzie "mogę dalej jeździć, ale nie wiadomo kiedy się rozleci..." Więc wymieniłem na nową :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Mam wlasnie na oku passata 2.0 TDI 140 KM z przebiegiem ok. 88000 km z 2005 roku (pierwsza rejestracja 2006). Serwisowany w ASO. Czy zatem warto go kupic czy zaraz cos sie moze psuc? Bo nie chcialbym byc narazony na duze koszty (nie chce zeby glowica pekla, czy turbo padlo. Zreszta w tych Passatach byly jeszcze ponoc inne problemy. Kolega co prawda ma passata z 2006 roku 2.0 TDI 140 KM DSG i samochod mu smiga bez problemu.

Bede wdzieczny za wszelka pomoc!:)

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz dużo pieniędzy na remonty silnika to kupuj. Ja jestem nieszczęśliwym posiadaczem tego "cacka" z listopada 2005. Do tej pory wymieniłem trzy pompowtryskiwacze, pompę paliwa, ksenony oba, a aktualnie czeka moje za przeproszeniem "niemieckie gówno" na pompę oleju oraz turbosprężarkę. Na liczniku 85 000 km!!! Na dodatek chcę wszystkim zainteresowanym podać że jest to najniebezpieczniejszy samochód jaki w życiu widziałem. Otóż producent "wymyślił" w tym silniku a jest to silnik BKP 2.0 tdi 140 KM że z chwilą uszkodzenie któregoś z pompowtryskiwaczy (a są to piezoelektryki Siemensa używane także w jednostkach 170 konnych) samochód po prostu "rzuca palenie"!!!! I tak w sytuacjach niebezpiecznych podczas np. wyprzedzania lub jazdy w górach nie mamy żadnych SZANS!!!!!! Nie przewidziano żadnego trybu awaryjnego!!!! To jest ZGROZA a nie samochód. Do padnięcia pozostał jeszcze ostatni pompowtryskiwacz, koło dwumasowe i jeszcze trudno przewidzieć co!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko wlasnie pojawia sie pytanie czy twoje "cacko " ma prawdziwe 85kkm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak masz dużo pieniędzy na remonty silnika to kupuj. Ja jestem nieszczęśliwym posiadaczem tego "cacka" z listopada 2005. Do tej pory wymieniłem trzy pompowtryskiwacze, pompę paliwa, ksenony oba, a aktualnie czeka moje za przeproszeniem "niemieckie gówno" na pompę oleju oraz turbosprężarkę. Na liczniku 85 000 km!!! Na dodatek chcę wszystkim zainteresowanym podać że jest to najniebezpieczniejszy samochód jaki w życiu widziałem. Otóż producent "wymyślił" w tym silniku a jest to silnik BKP 2.0 tdi 140 KM że z chwilą uszkodzenie któregoś z pompowtryskiwaczy (a są to piezoelektryki Siemensa używane także w jednostkach 170 konnych) samochód po prostu "rzuca palenie"!!!! I tak w sytuacjach niebezpiecznych podczas np. wyprzedzania lub jazdy w górach nie mamy żadnych SZANS!!!!!! Nie przewidziano żadnego trybu awaryjnego!!!! To jest ZGROZA a nie samochód. Do padnięcia pozostał jeszcze ostatni pompowtryskiwacz, koło dwumasowe i jeszcze trudno przewidzieć co!!!

Kolego to masz PECHA ja mam paska z 2005 grudzień jak go kupowałem we wrześniu 2008 miał 120 tys przejechane . Teraz ma 160 tyś i przez ten czas padła tylko (aż) pompa paliwa w zbiorniku . Nie iem czy mam farta czy Ty masz takiego Pecha .Ogólnie jestem zadowolony , oprócz małych spraw (skrzypiąca tapicerka drzwi , kontrolka poduszek dwa razy ) ale trzeba się z tym liczyć przy kupnie używki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

85 tys.km w Passacie...

No to ja podam przyklad jak to wyglada.

Kolega wstawil miesiac temu Alhambre z 2003 czy 2004 roku do komisu.

Na liczniku miala 200tys.km.Cofnal z 520 tys.km.A auto w srodku w takim stanie ze byscie sie nie kapneli.Nawet kazda zarowka w podswietleniu dzialala.Silnik 1,9 TDI 115KM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pod koniec kwietnia mialem przygode z pompowtryskiem na obwodnicy Gorzowa Wlkp.Nagle stracil moc i zgasl,laweta na szczescie do ASO bylo niedaleko,okazalo sie,ze padl ostani pompowtrysk,3 byly juz wymieniane w Niemczech,musialem nocowac w Gorzowie,w ASO zrobili ladnie sprawnie skasowali 4100zl i pojechalem dalej w trase.Ceny sa kosmiczne ale nie mialem wyjscia,wczesniej wymienilem chlodnice,niby jestem zadowolony z tego auta jednak juz troche koszty czesci i napraw po kieszeni mnie pociagnely.Obecny przebieg 132000 pozdrawiam z wyspy Uznam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beny2108:

Wymieniałeś turbo w ASO ? Jakie koszty zakupu nowej turbiny ?

 

kajo50:

IMHO pech, albo przebieg nie taki jak Ci się wydaje. Ale z Twojej wypowiedzi wiem jedno ... strasznie dramatyzujesz ;) B6ka 170KM, którą od czasu do czasu mam okazję użytkować, jest w naszych rękach od nowości i nie ma wcale lekko ;) Jest regularnie serwisowana w ASO i jak na razie to padł jeden piezoelektryk przy 95 tyś km (wymiana w ramach gwarancji) i podczas tej awarii, mimo dosyć dużej prędkości, nikomu jakoś śmierć w oczy nie zajrzała ;) Zdecydowanie wole to, niż złapać gumę przy prędkości 100 km/h

 

OT: Wkarwia mnie, że nie mogę normalnie cytować :confused:

Edytowane przez AndrzejZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Luk-tor,

jeśli jest możliwość wykupienia dodatkowej gwarancji na te wtryski i pompę, i koniecznie chcesz CR - to bierz koniecznie z tą dodatkową gwarancją!!!!!!!

 

Wiem, że jest duuuużo więcej awarii wtrysków i turbin w CR niż pompowtryskiwaczy (właściwie się nie spotkałem).

 

Trzeba przeżyć awarię auta na trasie:

1/ awaria wtrysku = totalny spadek mocy, klekotanie pod maską, szukanie najbliższego ASO i proszenie się, by cię przyjęli bez kolejki, bo się śpieszysz + 1 - 2 godziny "programowanie komputerem"

Do przebiegu 170tys byłem w różnych ASO kilkanaście razy.

2/ Turbinka = laweta + ok 2 tyg oczekiwania na naprawę, bo turbin nie ma w kraju i trzeba ściągać z Reichu. Auto zastępcze przysługuje Ci 3 dni, później prosisz ASO, by Ci udostępnili firmowy zastępczy, a za tego płacisz.

Dwie wymiany turbiny, jedna na gwarancji po 25tys, druga po 165tys. (Koszt kilka tysięcy)

 

To wszystko przeżyłem z Mondeo TDCi (nówka 2003rok). Inni użytkownicy tego silnika mieli te same kłopoty. Kłopoty są również w Vectrach CR...

Chyba wyleczyłem się z tego silnika.

Kupiłem Paska TDI w 2006 i odpukać, mam teraz 75tys, i na razie żadnych tego typu problemów.

 

Oczywiście nie pisałem, że autko było zadbane, serwis tylko ASO, paliwko lałem najlepszej jakości bo to oczywiste!!!

Teraz tankuję na TYCH samych stacjach i problemów nie ma. :)

 

Może ten post jest trochę długi, ale ile razy mnie krew zalewała, gdy auto się rozkraczało, a serwiant mówił, że to wina złego paliwa, a nie auta, to tylko ja wiem:mad:

 

Pozdrawiam

i samych przyjemnych wrażeń z jazdy

Beny

Podobną sytuację miałem w clio DCI też co 10 tys km wtryski się zatykały i auto trafiało na 2 tygodnie do ASO, kupiłem później używaną BORE PD i problem znikła tankując na tych samych stacjach, teraz śmigam passkiem i dzięki Bogu nic się nie dzieje i jestem bardzo zadowolny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość SonY_Milk

Koledzy czytam bardzo dużo na temat tych silników (2.0 TDI 140 w B6 z początku produkcji) na różnych forach i naprawdę coraz bardziej boję się tego samochodu :(

Obecnie jeżdżę A6 C5 1.9 TDI AFN, którą mam prawdziwe 240 tys km i chodzi bardzo ładnie - dbam o motor :) koszty utrzymania praktycznie zerowe, spalanie śladowe... bajka :D jednak chcę kupić coś młodszego/nowszego

Jak tylko sprzedam w/w A6 to będę polował na passata B6 jednak boję się awaryjności i podłączam się do pytania o żywotność/awaryjność jednostki 2.0 TDI.

 

Czy nie będzie lepszym rozwiązaniem 1.9 TDI 105KM + ewentualnie chip (i dobre traktowanie silnika oczywiście) ?

bardzo zależy mi na niskim spalaniu i bezawaryjności!

wielu alternatywnych rozwiązań nie widzę, ponieważ mam do wydania max 50tys zł.

z góry dziękuję za odpowiedzi :padam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie odpowiedziales. Uwazam wybor 1.9 TDI plus wymiana turbiny plus czip za najrozsadniejszy. Sam szukam obecnie podobnie jak Ty i zgadzam sie z Twoja wypowiedza dotyczaca problemow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość SonY_Milk

Porównując dane techniczne odnośnie przyspieszenia passata 1.9TDI 105KM oraz mojej audi A6 C5 1.9TDI 110KM - wychodzi praktycznie to samo ~12s do setki (passat 5KM mniej, ale 15NM więcej). Jest to zdecydowanie gorszy czas niż wspominany w tym wątku 2.0 TDI jednak mam nadzieję, że spalanie oraz niskie koszty utrzymania (tudzież mniejsza awaryjność) 1.9 TDI to zrekompensują.

Jeśli chodzi o podnoszenie mocy to uważam, że chip byłby w zupełności wystarczający, IMO jeżeli więcej to wówczas turbina + intercooler.

zatem pozostaje nam życzyć sobie nawzajem udanych poszukiwań:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności