Skocz do zawartości
szkielu

8 zł za litr benzyny juz po wakacjach ?czas sie pakować

Rekomendowane odpowiedzi

i znow trzeba bedzie jezdzic do biedronki po olej :) a tak serio to chyba do jakiejs hurtowni, bo w biedronce tez olej podrozal. niech mi ktos powie jak rozpuszczalnik albo benzyna wplywa na liczbe cetanowa i wlasciwosci smarne? bo ja tu juz obmyslam chytry plan jazdy na czystym OR bez podgrzewania go w zimie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sobote na stacji Neste cena ON prawie podbijała pod cene Pb98 :!: Lpg ostatnio staniało i z 2,21 poszło do 2,12 na Shellu. Zbliża się okres wakacyjny więc będzie jeszcze drożej :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ludzie paliwo i tak kupia, chyba ze stacje benzynowe zrobia strajk tak jak w Grecji tydzien temu, gdzie sprzedawali paliwo jedynie ciezarowkom z zarciem i wiadomo, sluzbom publicznym... Moze w koncu rzad by sie ocknal z tymi smisznymi podatkami w paliwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla rządu wysoka cena paliwa jest jak najbardziej wskazana. wysoka cena = dużo pieniążkow z podatków a dziura budżetowa ogromna a przecież trzynastki i premie trzeba sobie wypłacić więc drogie paliwo jest OK.

Widziałem po sobie jak jakiś czas temu obniżyli akcyze i ceny paliw spadły o kilkanaście groszy (nie pamiętam dokładnie o ile) to nawet chętnie jechałem na stacje bo za takie "grosze" to warto było sobie pojeździć przed powrotem cen na stary poziom. A w tym przypadku rząd powinien iść w stronę ilości sprzedawanego paliwa - dużo przedanej zupy = dużo kasy - a nie wysokości podatku. Wydaje mi się że ludzie by chętniej jeździli i ruszyłoby to całą gospodarke. Bo jak kowalski pojedzie do sklepu to coś w nim kupi i pieniądz pójdzie w rynek a jak kowalski nie pojedzie do sklepu bo nie stać go na paliwo to nie wyda swoich pieniędzy a co za tym idzie nie będzie pieniędzy z innych podatków.

A jak ceny się utrzymają to ja przesiadam się w przyszły poniedziałek na rower. Będzie taniej i zdrowiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do diesla tak: ludzie będą lali opał odbarwiony i zmieniać wtryski.

PB/LPG: będą ładować butle taka ''domową'' i jazda ;]

 

a wyjazdy na wschód jeszcze trochę i mogą się skończyć, bo powoli już się zaczyna nie opłacać (tzn. nie jest tak jak kiedyś)

chyba, że celnicy się opamiętają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dla rządu wysoka cena paliwa jest jak najbardziej wskazana. wysoka cena = dużo pieniążkow z podatków a dziura budżetowa ogromna a przecież trzynastki i premie trzeba sobie wypłacić więc drogie paliwo jest OK.

Widziałem po sobie jak jakiś czas temu obniżyli akcyze i ceny paliw spadły o kilkanaście groszy (nie pamiętam dokładnie o ile) to nawet chętnie jechałem na stacje bo za takie "grosze" to warto było sobie pojeździć przed powrotem cen na stary poziom. A w tym przypadku rząd powinien iść w stronę ilości sprzedawanego paliwa - dużo przedanej zupy = dużo kasy - a nie wysokości podatku. Wydaje mi się że ludzie by chętniej jeździli i ruszyłoby to całą gospodarke. Bo jak kowalski pojedzie do sklepu to coś w nim kupi i pieniądz pójdzie w rynek a jak kowalski nie pojedzie do sklepu bo nie stać go na paliwo to nie wyda swoich pieniędzy a co za tym idzie nie będzie pieniędzy z innych podatków.

A jak ceny się utrzymają to ja przesiadam się w przyszły poniedziałek na rower. Będzie taniej i zdrowiej.

 

powiem tak .. ze cos w tej twojej wypowiedzi jest .... tylko ze na paliwie jest oparta cala gospodarka wiec paliwo w dol inne ceny tez w dol ... ludzie by moze porownywalnie wydawali jednak ilosc dobr zakupionych byla by znacznie wieksza niz teraz ( to tak teoretycznie) a praktycznie ... jak widze ile ludzie zakupow robia na weekend to sie zalamuje full koszyki w supermarketach - a mowi sie ze polak jest biedny . Fakt ze ludzie sa zadluzeni ile sie da i jada na kredytach ale to taki standart rodem z USA wszystko na kredyt :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość gregmoto

Ludzie, bardziej opłaca mi sie pojechac do Czech po paliwo (cena w Czechach wynosi 4,10) niz tankowac w Polsce - fakt mam blisko. Ale przyznam szczerze ze calkiem inaczej jezdzi sie na paliwie kupionym w Czechach, auto jest bardziej dynamiczne i sie tak nie dławi jak na paliwie zatankowanym na orzełku. No nie wiem jak na innych stacjach w Polsce może jest lepsze ale ceny są i tak wysokie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To fakt paliwa orzełka nie są najlepsze, zwykły ON to szajs auto kopci i więcej pali a Verwa trochę lepsza ale mam wrażenie że kiedyś zwykły ON był podobny do tej Verwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Garrett
powiem tak .. ze cos w tej twojej wypowiedzi jest .... tylko ze na paliwie jest oparta cala gospodarka wiec paliwo w dol inne ceny tez w dol ... ludzie by moze porownywalnie wydawali jednak ilosc dobr zakupionych byla by znacznie wieksza niz teraz ( to tak teoretycznie) a praktycznie ... jak widze ile ludzie zakupow robia na weekend to sie zalamuje full koszyki w supermarketach - a mowi sie ze polak jest biedny . Fakt ze ludzie sa zadluzeni ile sie da i jada na kredytach ale to taki standart rodem z USA wszystko na kredyt :D

 

W Twojej wypowiedzi tez cos jest Magda, jednak nie za wiele;) Cala gospodarka oparta na paliwie to jest ale w Iraku... Cena za barylke rosnie, rosna koszty transportu, a co za tym idzie ceny wszystkich uslug z nim zwiazanych. Odwrotnie (cena za barylke nizsza) juz nie jest tak prosto, bo skoro spoleczenstwo zaakceptowalo ceny wyzsze to jaki sens je obnizac...

 

Co do koszykow w sklepach...takie spoleczenstwo - na granicy utraty plynnosci finansowej:D majac niewielkie (nie wystarczajace na inwestycje) dochody, wszystko "przejada".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinna byc krotka pilka ze strony spoleczenstwa: jezeli panstwo nie obnizy cen do poziomu 3.5 za litr to nie kupujemy zupy i tyle.

Ktos kto siedzi w temacie wie, ile ojczyzna zarabia na kazdym litrze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powinna byc krotka pilka ze strony spoleczenstwa: jezeli panstwo nie obnizy cen do poziomu 3.5 za litr to nie kupujemy zupy i tyle.

I co? Będziesz załatwiać sprawy spacerując?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duży, widzę jak znajomi ojca juz o tym mówią, ale żeby przyszło co do czego...

to faktycznie musi dojsc do 8pln ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co by nie było moi drodzy jest drogo - nawet bardzo drogo - obecnie cena paliwa w PL jest na poziomie ceny w UK.

Jest jedno ale.... w UK podctawowa płaca to 5.52F na godzinę= 5 litrów paliwa PB/ON . A ile litrów wlejecie w PL za roboczo godzinę?

Tutaj jest pies pogrzebany, bo jeśli pensje były by wyższe to i podwyżek paliwa byśmy tak nie odczuwali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Krawcol

Kurde :(

Tankowalem nieco ponad tydzien temu ON na Shellu w Poznaniu i juz sie krzywilem, bo 4,43 za litr... Dzisiaj podjechalem na stacje benzynowa i oczy ze zdumienia przecieralem... 4,65 za litr :!: Przegiecie-w dodatku ON jest drozszy od benzyny i jakies 10groszy...

Kurcze, jak sobie przypomne, ze w styczniu tankowalem na Shellu ON za 3,60 za litr-az sie lezka w oku kreci :(

No coz-sprawa jest prosta-ceny paliwa ida w gore-takze liczcie sie z tym, ze wsyztsko podrozeje-wszytskie produkty w sklepach, bo trzeba je tam dowiezc, podrozeja uslugi... Tylko pensje na tym samym poziomie zostana...

Powinni obnizyc akcyze na paliwa-takie jest moje zdanie...

Bo mam gdzies to, ze ceny paliwa z UE maja wyrownac-niech w takim ukladzie pensje rowniez wyrownaja do UE... A nie, ze jest tak, ze lekarz w Polsce zarabia jakies 1300-1500zl podstawy na reke-a w UK rocznie zarabia jakies 80-100 tysiecy funtow...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Duży, widzę jak znajomi ojca juz o tym mówią, ale żeby przyszło co do czego...

to faktycznie musi dojsc do 8pln ;]

Nawet jak dojdzie do 8 zł to nie wyobrażam sobie takiej akcji - chyba, że będzie trwać 10 minut.

Kto Ci wtedy przywiezie świeże pieczywko do sklepu, jak dojedziesz do pracy itp, itd - takich pytań można postawić od ch**ja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Toruniu na Shellu ON po 4,78 PLN, a Pb 4,65 PLN. Paranoja...:6:56:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możemy panowie narzekać strajkować chrząkać ale....z większym czy mniejszym bólem i tak będziemy płacić bo każdy jest przyzwyczajony do luksusu jakim jest auto i nikt z tego nie zrezygnuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i juz sie krzywilem, bo 4,43 za litr... Dzisiaj podjechalem na stacje benzynowa i oczy ze zdumienia przecieralem... 4,65 za litr
a widzisz i tak masz mniejsze ceny niż u mnie. Nie wiem z czego to wynika, ale z całej WLKP są najdroższe. Za ON trzeba płacić już coś ok.4,75

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
możemy panowie narzekać strajkować chrząkać ale....z większym czy mniejszym bólem i tak będziemy płacić bo każdy jest przyzwyczajony do luksusu jakim jest auto i nikt z tego nie zrezygnuje ;)

Wcześniej ktoś już napisał, że się przesiądzie na rower. Nie ma problemu, jeśli nie musi do pracy dojeżdżać, albo jeśli jego praca nie jest ściśle powiązana z przemieszczaniem się samochodem. Ale z technicznego punktu widzenia ciężko się będzie dostać na czas rowerem z np. Torunia do Olsztyna mając na bagażniku walizkę ze sprzętem. A sprawa już w ogóle jest beznadziejna, jeśli chcąc zaoszczędzić na czasie klient wybierze się kolarzówką. Nie dość, że wygięty, to jeszcze z plecakiem, a to grozi paskudnym urazem kręgosłupa. Taniej będzie zatankować niż się leczyć;) Pozdrawiam

P.S. Właśnie szykuję się do wyjazdu do Olsztyna i na pewno nie pojadę rowerem. Widocznie jak już wspomniał derlysy, jestem przyzwyczajony/stworzony do luksusu:rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość duchu

Panowie ja robie tak.... jade na parking albo wołam na CB kolegów z tirów i pytam o rope. Te parkingi to w mojej okolicy tak się składa że są niedaleko CPN-ów. Jak juz znajde to podjeżdzam pod dystrybutor (akurat ORLEN) i tankuje. Potem ten kolo idzie zapłacić kartą bo oczywiście ma nadmiar i płace 3.15-3.20zł/L:). No i jestem happy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności