Skocz do zawartości
adam_waw

Pojazd uprzywilejowany - czy aby na pewno?

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się, jak się ma zapis art. 53 prawa o ruchu drogowym, do tego co notorycznie dzieje się na polskich drogach. Wg art 53 pkt 2.2 kierujący pojazdem uprzywilejowanym może nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów (...) tylko w razie gdy pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy. Jest też kilka innych wymogów (m.in. uczestnictwo w akcji związanej z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu itd.).

 

Natomiast pojazdy nieoznakowane (te oznakowane również) praktycznie zawsze 'czają się' za nami przez ładnych parę kilometrów, gnając z podobną prędkością (a więc łamiąc przepisy), nie mając jednak włączonego ani migającego niebiskiego światła ani modulowanego sygnału dźwiękowego. Nie mogą być więc uznane za pojazdy uprzywilejowane w świetle prawa o ruchu drogowym.

Inną kwestią jest fakt, że pewna część pojazdów wykorzystywanych jako pojazdy nieoznakowane, jest ... prywatna ;-) A więc tym bardziej nie spełnia dyspozycji art 53 (nie należy do policji - umowa użyczenia nie stanowi o prawie własności).

Jeśli my mamy płacić mandat za łamanie przepisów, to niech płacą go również 'ściganci' pędzący za nami niezgodnie z przepisami.

 

Zastanawiam się, jaką minę miałby policjant, poinformowany o przyjęciu mandatu, pod warunkiem, że drugi wypisze sobie :rotfl: Jeśli odmawia przyjęcia mandatu, to ja również - niech sprawa trafia do sądu grodzkiego. Wraz z materiałem dowodowym w postacji nagrania video (na którym widać z jaką jechał prędkością i przez jaki dystans). A na okoliczność czy miał włączone migające światło i modulowany sygnał niech składa zeznania (pod rygorem art 233 KK - składanie fałszywych zeznań).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I masz rację i nie masz. Nieoznakowane pojazdy Policji wyposażone w videorejestratory logicznie rzecz biorąc jadące za innym pojazdem nie używają sygnałów dźwiękowych i świetlnych, bo to byłoby bez sensu. Użyją, gdy zechcą zatrzymać przekraczający przepisy pojazd. Niestety taka jest nasza polska rzeczywistość - mało kto z kierujących stosuje się do przepisów, a zwłaszcza do ograniczeń prędkości. W Skandynawii jeździ się z nakazaną prędkością, jak jest np do 60km/h to nie zobaczysz nikogo, kto wyprzedza, no, chyba że to nasz rodak. Art. 53 prawa o ruchu drogowym daje pewną furtkę więc przed sądem grodzkim nie miałbyś szans na wygranie z Policją - praktycznie każda jazda byłaby służbowa, chociaż w rzeczywistości bywa różnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu nie widzę żadnej 'furtki' - albo coś spełnia wymogi (i jest pojazdem uprzywilejowanym, i wówczas może przekraczać prędkość bezkarnie), albo nie spełnia wymogów (nie używa sygnałów dźwiękowych i świetlnych podczas wykonywania zadania) i wówczas nie może korzystać z uprawnień zastrzeżonych WYŁĄCZNIE dla pojazdu uprzywilejowanego.

Zgadzam się, że pojazd z zamontowanym wideorejestratorem byłby pozbawiony sensu istnienia (a na pewno ograniczyłoby to jego efektywność) ale nie zmienia to w niczym faktu, że prawo nie przewiduje tu żadnych ustępst. Zapis dyspozycji art 53 jest bardzo precyzyjny:

 

Art. 53. 1. Pojazdem uprzywilejowanym w ruchu drogowym może być pojazd samochodowy:

jednostek ochrony przeciwpożarowej;

pogotowia ratunkowego;

Policji;

jednostki ratownictwa chemicznego;

Straży Granicznej;

Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego;

Agencji Wywiadu;

a) Centralnego Biura Antykorupcyjnego;

b) Służby Kontrwywiadu Wojskowego;

c) Służby Wywiadu Wojskowego;

Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej;

Służby Więziennej;

Biura Ochrony Rządu;

a) kontroli skarbowej;

b) Służby Celnej;

Inspekcji Transportu Drogowego;

jednostki niewymienionej w pkt 1-11, jeżeli jest używany w związku z ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego - na podstawie zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych. (trudno mówić, że pościg za piratem drogowym jest ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego - niejednokrotnie jest jego dodatkowym narażeniem...)

 

1a. Minister właściwy do spraw wewnętrznych stwierdza wygaśnięcie zezwolenia, o którym mowa w ust. 1 pkt 12, gdy ustaną okoliczności uzasadniające wykorzystanie pojazdu jako uprzywilejowanego.

 

2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:

 

uczestniczy:

- w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo

w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,

w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;

 

- pojazd wysyła JEDNOCZEŚNIE sygnały ŚWIETLNY i DŹWIĘKOWY; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego; !!!!!!!!!

 

- w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.

 

3. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym jest obowiązany stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub upoważnione do jego kontroli.

4. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, uwzględniając w szczególności konieczność zapewnienia porządku, sprawności i bezpieczeństwa ruchu drogowego, określi, w drodze rozporządzenia, okoliczności, w jakich używane są pojazdy uprzywilejowane w kolumnach.[/u]

 

Wynika z tego jednoznacznie: jeśli coś nie wysyła JEDNOCZEŚNIE sygnałów ŚWIETLNYCH i DŹWIĘKOWYCH, nie korzysta z prawa do niestosowania się do przepisów o ruchu pojazdów. I nie jest ważne, czy jest to pojazd oznakowany czy też nie - przepis nie rozróżnia tych kategorii.

 

Więc służba (policja, ITD, SG, ...) poruszająca się pojazdem uprzywilejowanym, ale nie stosująca się do powyższych wymogów (świateł i dzwięków) najzwyczajniej łamie przepis - tak samo jak 'pirat' którego chcą ukarać. I nie ma tu znaczenia w jakim celu jadą - służbowo czy prywatnie :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie wiadomo o co chodzi? to przeceiż wiecie o co chodzi :rotfl:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Więc służba (policja, ITD, SG, ...) poruszająca się pojazdem uprzywilejowanym, ale nie stosująca się do powyższych wymogów (świateł i dzwięków) najzwyczajniej łamie przepis - tak samo jak 'pirat' którego chcą ukarać. I nie ma tu znaczenia w jakim celu jadą - służbowo czy prywatnie

No nie mogę...

Czy potępiałbyś tajniaków goniących nieoznakowanym autem bandziorów, którzy splądrowali Twój dom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_waw, brawo...brawo...brawo..... :rotfl:

dałbym Ci jakąś nagrodę.........

 

:rotfl:

IMO....

zlikwidować w cholere te policje i inne służby, rozdać broń.....

sami się ochronimy przed wszystkim..... :cwaniak:

 

 

 

ps:

a tak na poważnie.......

nasze prawo jest złe, bo daje za mało a czasem za dużo mozliwości (wszelakim rozbudowanym niepotrzebnie także....) szeroko rozumianym organom.....

 

policja powinna mieć dużo większe uprawnienia, a prawo powinno być jasne......

 

...lecz mentalność polaka też odgrywa ważną rolę.......

 

 

ale to temat szeroki jak rzeka......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
policja powinna mieć dużo większe uprawnienia, a prawo powinno być jasne......

dokładnie :vw:

 

tak na marginesie :

kiedyś w programie motoryzacyjnym w TV Pan policjant odpowiadał na takie pytanie i nie zaprzeczył że nieoznakowany samochód z videoradarem popełnia wykroczenie.. choć wiadomo że jedzie w słusznym celu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieoznakowany radiowóz nie używający koguta i sygnału nie jest pojazdem uprzywilejowanym, jeżeli spowoduje wypadek to konsekwencje poniesie jego kierowca. Prawo faktycznie jest nieprecyzyjne, ale w ustawie o policji jest zapisane że policjant ma obowiązek zatrzymać sprawcę wykroczenia czy przestępstwa, więc pościg za piratem jest jak najbardziej dopuszczalny NAWET nieoznakowanym radiowozem, czy nawet samochodem prywatnym. To się tyczy nie tylko policji. Gdyby ktoś z nas ścigając uciekającego sprawcę wypadku (takie przypadki się zdarzają) wjechał pod prąd w ulicę jednokierunkową to sąd pewnie odstąpiłby od ukarania, tyle tylko że gdyby w efekcie naszego zachowania zdarzyłby się wypadek to niestety ponosimy winę. Podobnie jest z policjantami. Jeżeli ktoś przez nich ucierpi to sąd będzie rozstrzygał czy ich działanie było adekwatne. Inną kwestią jest zbieranie dowodów winy. Jeżeli na działania policji niekonwencjonalne, tzn naruszające istniejące przepisy (np założenie podsłuchu) zgodę musi wyrazić sąd, to analogicznie powinien również wyrazić zgodę na złamanie ograniczenia prędkości przez pojazd nieuprzywilejowany, a takim jest radiowóz np bez koguta (czysta abstrakcja oczywiście). Wygląda na to, że policjant jadąc nieoznakowanym autem z nieprzepisową prędkością by komuś zmierzyć ile ma na liczniku łamie prawo, ale gonić przestępcę już może. Tyle wywnioskowałem po rozmowie z kolegą prawnikiem, ale on teoretyk czysty więc może czegoś nie wiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Zb.gniew

Moim zdaniem (jeśli pisze ktoś tu o słusznej sprawie ) to po pierwszym przekroczeniu dopuszczalnej prędkości przez obserwowany pojazd ,policja powinna załączyć odpowiednie sygnały dla pojazdu uprzywilejowanego i zatrzymać go (bo niebezpieczny)a nie podwajać niebezpieczeńtwo na drodze, łamiąc przepisy aż do momentu w którym kierowca przekroczy ilość punktów potrzebną do zatrzymania prawka.

Ale to polskie prawo i polska sprawiedliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem (jeśli pisze ktoś tu o słusznej sprawie ) to po pierwszym przekroczeniu dopuszczalnej prędkości przez obserwowany pojazd ,policja powinna załączyć odpowiednie sygnały dla pojazdu uprzywilejowanego i zatrzymać go (bo niebezpieczny)a nie podwajać niebezpieczeńtwo na drodze, łamiąc przepisy aż do momentu w którym kierowca przekroczy ilość punktów potrzebną do zatrzymania prawka.

Ale to polskie prawo i polska sprawiedliwość.

 

i tu się z Tobą niezgodzę....ale tylko w jednym.......

wydajesz swój osąd na podstawie wiadomości medialnych...

ostatnio i tu i na innych forach był wątek o treści......."1000" punktów karnych - dla pirata....

 

to że takie przypadki zdarzają się w naszym kraju, nijak się nie ma do sprawiedliwości i prawa.....

bo niestety nie jest mozliwe zsumowanie punktów za kilkanaście wykroczeń po koleji, bez reakcji na pierwsze choćby dwa, trzy...... i o tym mówi nasze prawodawstwo....choć w innym języku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności