Skocz do zawartości
Charakterek

Kupujemy Passata B6/B7-na co zwrócić uwagę, jaką wersję wybrać?

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro jest w książce to były to lekkie obcierki .Bo jakby coś poważnego to by nie robili ,miałem kiedyś passata b6 po obciecce aso naprawiało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm... obcierki. Wg historii to raz na początku od kupna kilka tyś. km i walnął w kogoś (tak myślę)- wymiana ksenonu, błotnik, pas przedni,maska, lakierowanie. Za pare miesięcy tył - wanna koła zapasowego, tylna część podłogi zamykająca, zderzak, lampa, pokrywa tylna. Po roku znowu przód ale drugi, znowu ksenon , felga, półoś, pas przedni, znowu maska... Wszystko jest skrzętnie odnotowane w historii aso, podane części z nr oryginalnymi vw, ale czy to akurat na plus w tym przypadku? Ktoś się tu chyba uczył jeździć :( A potem 160 tys nic - tylko eksploatacja. Jeden właściciel i kupione w Polsce. A w ogłoszeniu jak byk - bezwypadkowe. I bądź tu mądry... (Sprzedający sam udostępnił historie auta w aso)

Edytowane przez anormalniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie robionego nie znajdziesz. Tutaj niby wiesz co się działo. Więc opcja wydaję się dobra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no jak dla mnie zadużo tych dzwonów, mój znajomek z pracy też tak jeździ,. kupił nowego b7 w 2013 o od tamtej pory dwa razy robiony przód raz tył, owszem wszystko robione w aso, ale... już coś zawsze idealnie spasowane nie jest, to listwa lekko nie dochodzi, to błotnik ma nieco większą szparę, dokładnie się przyglądałem jego auto po każdej naprawie, ja już bym od niego nie kupił, mimo ,że serwisowany, itd, jakieś drobne stłuczki, to jak kto chce , ale jak już wymieniane podłużnice, błotniki tylne, to słabo moim zdaniem,... co do sprawdzenia , jak widać każde aso ma swoje, u jednych się nie da inni robią wszystko, jak to w pl ;)

 

O wymianie podłuznic nic nie ma ani tylnego błotnika. Wtedy wydawałoby się podejrzane. Ale to strach było by jeździć dalej. Wydaje mi się, że to "nauka jazdy" te stłuczki tak jak napisałem do 30-40 tys. a potem niby spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem ostatnio dwa passki cc i oba miały pęknięte blendy pomiędzy klapą bagażnika a tylnią szybą mniej więcej w połowie szerokości auta. Czy jest to jakaś przypadłość tego elementu? Da się to jakoś wymienić we własnym zakresie czy jest to grubsza sprawa?

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apropos przebiegów i sprawdzania auta przed zakupem to juz wiele razy sie wypowiadałem- co do sprawdzenia vcds poziomu zapełnienia DPFu to na litość boską to egoizm w czystej formie. Jak poczułbyś sie gdybys to Ty sprzedawał SPRAWNE auto, z którym nigdy nie miałeś problemow, zawsze je serwisowałes, nie świecą sie żadne błędy i przyjeżdża ktoś i mowi ze masz prawie zapachany DPF...

Ja rozumiem ze Ty wolisz wiedzieć wszystko. Ale co w takiej sytuacji ma powiedzieć sprzedawca który sprzedaje na wskroś SPRAWNE auto??? Tylko właśnie ten natłok informacji nie czyni z nas znawców a jedynie boidupy. O ile w UK sprzedający robi super robotę przed sprzedażą malując maskę i przedni zderzak aby nie było kamyczków o tyle w Polsce to dzwon jak jasny gwint. A szyby czy wszystkie takie sie- o przednia wymieniana- jak wam sie to trafi to kamyczek i wymian i po kłopocie ale jak SPRZEDAJĄCEMU to dzwon...

Powracając do rzeczonego DPFu- co zrobi kolega jeśli z autem bedzie wszystko ok a bedzie miał za bardzo zapchany DPF??? Zrezygnuje kolega z zakupu??? Taki duży wybór ma?? Tak dużo czasu ja zakup i kasę ma jeżdżenie po Polsce??

U ojca w aucie jest 300kkm i ani razu nie zapalił sie jeszcze nigdy DPF.

Jak sie zapali to nadal można jezdzic- a jak juz sie zapcha na poważnie to za 800-1000zl pozbędzie sie problemu na zawsze.

Polscy milionerzy w passatach co każde 500zl liczą- tracąc w tym czasie 600 na podróże.

Edytowane przez bullet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanie było raczej - na co zwrócić uwagę przy diagnozie, wiadome ,że auto ma swoje lata i parametrów jak nowe nie będzie miał oraz czy kilka stłuczek robionych w aso, dyskwalifikują auto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bullet, zgadzam sie z Toba w 100% :)

Pamietam jak sprzedawalem swoje 2 letniego Mondeo -- bez sciemy, super auto, bez dzwona, 40kkm przebiegu. A klient mi mowi, ze auto na taxi jezdzilo, ze skladane z dwoch, itd. Problemem nie do zaakceptowania byl odprysk na masce od kamienia z autostrady, ktory byl ewidentnym dowodem na czolowe zdrzenie z TIRem. No i ze kupi auto za 30-40% taniej. Na poczatku nawet to bylo zabawne -- ot taki jajcarz, ale po kilku minutach powiedzialem mu, zeby spier..alal (doslownie), a jak chce kupic, to cena rosnie o 10% bo debilom cacka nie bede sprzedawal.

 

Po prostu -- biedakiem jest sie przede wszystkim mentalnie. Portfel to juz tylko pochodna tego podejscia do zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak.

Audi które sprzedałem za 28 miałem wystawione rownież za 21.

Debile dzwoniły i pytali jaka cena oststeczna, zamiast zapytać o adres i czy mogą być za 5 minut.

Nie widza ile taniej juz jest tylko ile jeszcze ubiją. To tak właśnie Apropos tego co piszesz o byciu biedakiem mentalnie.

Ale oczywiście wszystkiemu winien sprzedawca. Kupujący tylko pyta przeciez...

Aha jeszcze jedna sprawa mi sie przypomniała Apropos jak to sprzedawca nie informuje kupującego o dysfunkcjach auta.

 

Rozmowa.

 

Dzień dobry proszę pana takie a takie auto aktualne?

Tak.

A czy można przyjechać jutro po południu zobaczyc?

Tak zapraszam, adres taki a taki.

Dziekuje do widzenia...

Do widzenia...

 

.....No faktycznie MEGA wina sprzedające ze nie poinformował.

Takich rozmów mam około 25-30% wszystkich.

Edytowane przez bullet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy: najpierw należy zacząć od siebie a dopiero później kogoś krytykować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Co myślicie o silniku 2.0 8v Tdi, 6 biegów ale rok produkcji październik 2007rok. Jakieś awarie? Hmm bo mam okazję kupić z przebiegiem 240tyś za 23 tysiące, wersja: comfortline.

kkkkkkkkkkk.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

600km w 10 miesięcy??

Silnik jak najbardziej ok. Jedynie oczywiście pompa oleju do sprawdzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
600km w 10 miesięcy??

Silnik jak najbardziej ok. Jedynie oczywiście pompa oleju do sprawdzenia.

 

samochód niby stał w komisie...

Hmm trudno stwierdzić :( Podobno samochód jest bez żadnych problemów. Zastanawiałem się kupić jeszcze audi a4 b6/b7 ale b7 za 24 tysiaki nie znajdę w d.dobrym stanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto to ostatnio szukał GODNEJ b6 w sedanie w dieslu z końca produkcji.

Edytowane przez bullet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam to wszyscy wychwalają CR i psioczą na pompowtryski.

Czy b6 tdi 170km DSG na pompowtryskach (wymienionych na akcji serwisowej) z 2008 ale z realnym przelotem około 150kkm i serwisowany do końca ma być faktycznie gorszy i dużo bardziej awaryjny niż CR z początku produkcji (2008/2009 roku) z przelotem 220-270kkm? Naprawdę jest się czego bać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy z autentycznym przebiegiem 300-400 tys. będzie dobry. PD 170ka. oczywiście po wymianie pechowych pompo wtrysków,a CR po wymianie EGRa. Poza ostatnimi modelami 1,9 pechowe BLS i BXE.Które są najgorszymi silnikami diesla jakie kiedykolwiek VW wyprodukował.Wad nie będę wymieniał,bo musiał bym chyba wszystko wymienić poza samym blokiem tego silnika. Ja zawsze jak zmieniam auto ,a nie wiem czy silnik jest udany to patrzę na cenę używanego. Jak jest niska i dużo tego jest to znaczy że dobry i się nie psuje. Jak jest mało i ceny kosmiczne ,którego przykładem jest BLS I BXE to znaczy że nie udany i mina. To są najdroższe silniki VW. Za jednego BLSA można se kupić spokojnie ponad dwa silniki na CR 1,6,lub 2,0.TDI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek- jako miłośnik CR i tak doradzę zakup trgo co pewne i z małym przebiegiem. Największym problemem jest zakup dobrego auta.

Bardzo często to pol toku żmudnych poszukiwań. Jak masz pewny egzemplarz z prawdziwym i małym przebiegiem to bierz go.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce chyba na palcach jednej dłoni mozna policzyć te pewne i z niedużym przebiegiem auta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Piotrek- jako miłośnik CR i tak doradzę zakup trgo co pewne i z małym przebiegiem. Największym problemem jest zakup dobrego auta.

Bardzo często to pol toku żmudnych poszukiwań. Jak masz pewny egzemplarz z prawdziwym i małym przebiegiem to bierz go.

 

niestety przepadł. Ogólnie nie zdążyłbym nawet dojechać tych 300km bo 4 godziny po wystawieniu był już zadatkowany. Także szukam dalej i chyba okroję rejon poszukiwań. Chociaż w moich rejonach z autami akurat bieda. Z kolei te dobre, które są dalej sprzedają się szybciej, niż ja bym zdąży po nie pojechać. Walczę dalej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche brak logiki w tym co piszesz.

Chcesz kupić dobre auto, czy bliskie auto?

 

Sam widzisz jak wyglądają realia zakupowe.

Niby aut w brud a jednak tych godnych jest mniej niż chętnych na nie.

Mając te informacje i wzbogacony o dzisiejsze doswiadczenie, ja nie zawężał bym rejonu poszukiwań a zwiększył agresywność .

Piszesz ze nie zdążyłabyś pojechać - ale ktoś tez po niego nie jechał tylko robił przelew- to tez byś zdążył- tutaj dystans nie gra roli.

Jak długo szukasz auta? Chyba od niedawna- ten kto wpłacił zaliczkę chyba szuka juz długo i wie to czego JESZCZE nie wiesz Ty.

Edytowane przez bullet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności