Skocz do zawartości

Tomy

  • Liczba zawartości

    308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomy

  1. Witam szanowne grono. Posiłkując się zapożyczonym zdjęciem Allegrowego Passata zapytuję jak zdemontować plastik zabudowy prawego słupka - przedniego pasa bezpieczeństwa. Już świeżo po zakupie autka pracownik firmy piorącej tapicerki w samochodach niechcący spowodował wyłamanie ramki plastikowej ozdobnej otwór regulacji wysokości pasa bezpieczeństwa. Naprawa nie powinna być trudna (wyskoczył zaczep) a wymiana na nowy plastik tym bardziej. Pojęcia nie mam tylko jak się do tego zabrać. Od czego zacząć aby niczego nie wyłamać?
  2. Dokładnie jak pisze Patryk - szarpaki nic nie wykryją. Zwykła metoda na "brechę" i wprawne ucho mechanika. Odnośnie pukania mi po zrzuceniu zimowych kółek (15") i założeniu letnich (17") stukanie całkowicie ustało. Pisałem już - perpetum mobile w tych B5-tkach
  3. Dobry temat - ja po zakupie Passata na początku nie wiedziałem o co chodzi, co się dzieje Chlup, chlup
  4. sledziu tak to prawda. W trybie manualnym przy PSJ nie masz szans aby komputer pozwolił Ci wrzucić 5-tkę przy 60km/h. Skolei w trybie pełnej automatyki już przy 65km/h potrafi wejść na V bieg
  5. Rozhartowanie szkła w wyniku przegrzania podczas polerowania. Dlatego polerowanie jest ostatnim sposobem na pozbycie się rys a osoby, które się tego podejmują muszą zdawać sobie sprawę z ryzyka takiego zabiegu. Ja osobiście nikomu tego nie doradzam a z rysami idzie żyć - to tylko auto.
  6. klaudek możesz użyć politury do szkła płaskiego i ozdobnego do kupienia w sieci. Jest to pasta, którą rozcieńcza się z wodą i mechanicznie (specjalna nakładka) za pomocą wiertarki z płynną regulacją prędkości obrotowej wykonujesz polerowanie. Uważaj tylko bo tego typu pasty powodują powstaje efekt "rybiego oka - soczewki". Znajomy usuwał tym rysy z bocznych szyb w swojej ciężarówce i się udało. Niestety pod mocnym słońcem z boku widać jaśniejszą klarowność szkła więc musisz się z tym liczyć. Bardzo ważne - za nic "nie tykaj" tym szyb przednich!
  7. Dobry temat odnośnie automatycznej zmiany. Tiptronic bardzo wcześnie potrafi wrzucić wyższy bieg przy spokojnej jeździe. Już nie raz zauważyłem, że przy 60km/h mam niecałe 2000 obr./min a skrzynia zapina 5 bieg. Wszystko przebiega bardzo płynnie. Po zmianie stylu na dynamiczny skrzynia zmienia tryb i zapina maksymalny moment na każdym bieg. Pomyśleć, że w skrzyniach manualnych jazda na 5-biegu przy 60km/h to istny wyrok dla dwumasy. Tutaj tego problemu nie ma wcale. PS. Tiptronic to rewelacja, istne cudo
  8. Tak to prawda .. Bieg trzeci daje wrażenie podwójnego i po zmianie z II-go zatrybia coś na znak "połówki - nadbiegu dla III-ki". Podczas ostatniej zmiany oleju w skrzyni "fachowiec" uspokoił mnie, że Tiptronic'i tak właśnie działają.
  9. 17090-transmission range sensor F125 to czujnik pozycji dźwigni zmiany biegów - bardzo częsty przypadek powodujący włączanie się trybu awaryjnego. Najpierw sprawdź podpinając pod komputer jaki kod błędu wyskoczy. Nie jestem mechanikiem i nie mam wiedzy czy czynności jakie wykonałeś przyczyniły się do uszkodzenia. IMHO nie ponieważ czujnik znajduje się w skrzyni widoczny po zdjęciu miski olejowej. Posiłkuj się tym tematem: http://www.a6klub.pl/a6-c5-28-tryb-awaryj-skrzyni-tiptr-swiecace-kontrolki-vt20079.htm Mam nadzieję, że trafiłem w sedno i skończy się na wymianie czujnika. Tryb awaryjny może się załączyć z bardzo wielu różnych powodów od uszkodzeń podzespołów elektronicznych aż po uszkodzenia mechaniczne elementów skrzyni.
  10. pawelekm włączył Ci się tryb awaryjny skrzyni. Szybko podpiać VAG-a, odczytać błędy i diagnozować. Może okazać się, że poleciał "17090-transmission range sensor F125" (bardzo często ulega to uszkodzeniu). Oczywiście żadnych garażowych napraw, diagnoz tylko fachowiec zajmujący się skrzynią.
  11. Dzięki wojta za podpowiedzi. Niestety to nie to - termostat jest w porządku (ASO). Po kilku dniach jazdy wszystko się uspokoiło. Co więcej teraz nawet przy temp. silnika 50-60 stopni kilkanaście minut po rozgrzaniu autka leci już cieplutkie powietrze (na panelu wystarczy 19 stopni i czuć ciepło). Wszystko podpięte pod VAGa - żadnych błędów, dosłownie nic. Grzeje w pełnym zakresie obrotów silnika. Samoczynnie wróciło wszystko do normy i objawy opisywanie w poprzedniej edycji minęły ...
  12. Dzięki wojta. Termostat? Miałem kiedyś jaja z Octavią (rok 2003) i padnięty termostat oznaczał maksymalne wskazania temp. 75 stopni. Nie sądziłem, że kiedyś do tego powrócę i ten element zignorowałem
  13. Witajcie Panowie. Ładne jaja z tymi Passatami Nie sądziłem, że tak szybko problem dopadnie i mnie. Od piątku dzieje się to samo co u większości z Was. Podczas jazdy uciekło ciepło, w zakresie LO a 29 stopni leci chłodnawe powietrze. Po ustawieniu w tryb HI dosłownie parzy. Po zatrzymaniu auta nadal nie grzeje. Po wyłączeniu i ponownym uruchomieniu auta zaczyna grzać i czuć ciepło już od 20 stopni i układ zachowuje się najnormalniej w świecie reagując na każdy zakres ustawianej temperatury. Po przekroczeniu 1800-2500 obr./min. zaczyna lecieć już chłodne powietrze. Klima pełna - brak ubytku czynnika chłodzącego. Temperatura silnika nie przekracza 90 stopni. Dopiero dzisiaj wpadłem na obserwację dotyczącą czasu nabrania przez silnik odpowiedniej temperatury ale prawdopodobnie 90 stopni uzyskuję o wiele szybciej niż zwykle. Po otwarciu korka chłodnicy nie słyszę bulgotania czyli nic nie jest zapowietrzone. Poziom płynu chłodniczego cały czas w niezmiennym stanie. Jutro zweryfikuję czas nagrzewania się silnika. W międzyczasie mechanik, którego odwiedzę dopiero we środę stawia na nagrzewnicę (będzie trzeba wyczyścić) lub wiatraczek od ciepłego nawiewu (wykluczam jego uszkodzenie ponieważ w trybie HI leci dosłownie ogień). Co ważne z obserwacji - na postoju po uruchomieniu silnika i nabraniu odpowiedniej temperatury zwiększając temp. na panelu wyczuwam spadek obrotów wentylatora i słyszę jak pracują klapki. Więc chyba w tej kwestii układ climatronika pracuje ok. Czar pryska przy jeździe i przekroczeniu odpowiedniego zakresu obrotów. Co koledzy radzicie? Nagrzewnica do czyszczenia?
  14. Pozwolę podczepić się pod temat - ale sądzę, że opis jaki zamieszczę będzie pasował do któregoś tutaj już przedstawianego. Nadszedł czas na zmianę oleju. Nowy filtr, nowa uszczelka, nowy korek, ponad 5,5 litra oleju (wymiana statyczna) i po 40 minutach mogłem wracać do domu. Jedyną próbą czy wszystko jest OK było wycofanie z pomieszczenia serwisu i przejechanie na parking. Na trasie wszystko w porządku .. w trybie D i ręcznym (+/-) zero kłopotów (jak przed zmianą zresztą). Po przejechaniu 100 km mały postój na parkingu. Podczas wyjazdu musiałem cofnąć samochód i nagle przy niewielkiej prędkości w trybie R auto zwolniło, coś szarpnęło, stuknęło w skrzyni i auto zaczęło jechać dalej. Spanikowałem i szybko na P ... Odczekałem chwilę wbiłem tryb D, 1-2metry do przodu i ponownie R. Znowu ... auto jedzie, zwalnia, coś w skrzyni głucho stuknęło, lekkie szarpnięcie i znowu jedzie. Wyłączyłem auto za telefon i dzwonię opisując problem. Po kolejnych kilometrach przybliżających powrót do domu zatrzymałem się w bezpiecznym zjeździe z pobocza i testuję .. D, STOP, R ... gaz .. i tak kilka razy. Zero wcześniejszych kłopotów. Niech się dzieje co chce .. R i rura na maksa z mocnym hamowaniem i gazem do deski (jak coś strzeli to firma miała na stołach kilka tiptroniców - coś sie wybierze a ja nie popuszczę.) Zero kłopotów. Wróciłem do domu po kolejnych 35km, kolejne kilkanaście po mieście, parkowanie i żadnych wcześniejszych objawów. Wszystko chodzi tak jak przed zmianą. Wymianę oleju przeprowadziłem zgodnie z zaleceniami od strony mechaniki - wszystko co pracuje się zużywa, olej, elementy. Dla spokoju sumienia i dobrego snu, pomimo, że skrzynia pracuje idealnie (odpukuję 1000x w niemalowane). Konsultowałem problem z inną firmą zajmującą się naprawą skrzyń i ich obsługą. Powodem szarpnięć było zapowietrzenie kanałów sekcji wstecznego. Trochę skrócę mój post i krótko zacytuję "serwis", który ową wymianę przeprowadził: "nie mam pojęcia co to mogło być a zapowietrzenie nie wchodzi w grę ponieważ jest to niemożliwe". Bądź tu teraz mądry? Grunt, że wszystko jest OK.
  15. Jasny gwint Panowie! Dopadło i mnie. W marcu wymieniałem osłony przegubów bo stare miałem spękane na kołnierzach (przyznaję jeździłem z tym w takim stanie od połowy stycznia - nie było czasu na wymianę). Po zdjęciu przegubów w smarze ani w przegubie nie było zabrudzeń. Nowe osłony od Superba (oryginał montowany w ASO), nowy smar, nowe opaski, zabezpieczenia. Wszystko było super - żadnego terkotania. Pod koniec marca zmiana ogumienia z zimowego na letnie. Już po założeniu jazda próbna czy kółka nie biją i ... "tryryryyyt". Lewa strona. Terkotanie bardzo symetryczne co do hałasu .. podobne do sypiącego się łożyska. Podczas jazdy na wprost jest OK. Najdziwniejsze, że hałas pojawia się tylko podczas mocnych skrętów, niemalże na pełnym skręcie (lewo-prawo). Możliwe, że przegub strzelił ale na mniejszych (lżejszych i węższych kapciach) się nie odzywał. Po założeniu letnich 17" 225/45R17 znacznie większe przeciążenie dla półosi i przegub okazuje bunt - tak twierdzi mechanik, który wymieniał osłony przegubów. Moje pytania: 1. Czy możliwe jest, że na kołach zimowych 15" 195/65R15 ewentualne uszkodzenie mogło się nie ujawniać? 2. Czy prawdą jest, że na dużych kołach i szerokich oponach pojawiają się znacznie większe przeciążenia dla półosi przez co uszkodzony przegub od razu daje się we znaki? 3. Czy możliwe jest, że przegub po ponownym włożeniu nie wskoczył w gniazdo? Wszystko było robione przy mnie i nie było problemów z demontażem i ponownym montażem. Ktoś pisze, że mu przegub wypadł a po włożeniu (nie uszkodzone zębatki) wszystko jest OK. 4. Pęknięte osłony przejeździły jeszcze przez 3 miesiące - smar nie wyleciał ale w miejscu pęknięcia na zewnątrz było mocne "zapocenie". Prawa strona jest OK.
  16. Dzięki Patryk. Czyli śmiało rozebrać tłoczysko wciskając tę zapadkę, która jest widoczna na samym końcu mocowania?
  17. Dzień dobry. Czy ktoś z szanownych grupowiczów przerabiał sprawę naprawy cieknącego spryskiwacza? Przeszukałem forum i poza adaptacją samochodzu bez instalacji fabrycznej i zestawieniu części nic nie znalazłem. Zatem jest sobie spryskiwacz, który działał doskonale od momentu zakupu samochodu. Niestety pewnego dnia w garażu zauważyłem sporą plamę pod prawą (przednią) stroną auta. Dokładne oględziny wskazały na cieknący spryskiwacz reflektora. Cieknie tylko podczas jego pracy. Zdjęcie zderzaka i dokładna diagnoza. Cały układ szczelny a podczas psikania płyn wydobywa się z okolic tłoczka a mocującym ramieniem (pod ciśnieniem tłoczek się wysuwa). Efekt taki, że zanim zdąży się wysunąć do końca i psiknąć z dysz (defacto też sprawnych) płyn skutecznie zalewa prawą częśc i leci w "zderzak". Wadliwy sprywskiwacz zdemontowany a układ w tej części zaślepiony. Szukam rozwiązania bo z tego co czytam jest to element składający się z kilku części (demontowalnych i wymienialnych). Dziękuję raz jeszcze Guralowi za pomoc. Posiłkuję się zdjęciem z Allegro gdzie oferowany jest identyczny spryskiwacz. Czerwoną otoczką zaznaczyłem miejsce wycieku. http://tomy.win.pl/passat/sprysk.jpg Dysze są demontowalne a jak z tłoczyskiem? Zapewne rozszczelnił się jakiś oring, ale jak się do tego zabrać? Próbując kręcić tłoczyskiem wyczuwam pełny obrót doookoła własnej osi. Nie wiem jak to ugryźć. Najprościej kupić nowy ale może uda się go zreanimować? _scalone
  18. Gural - jak zwykle dziękuję za ekspress
  19. Bardzo proszę jeszcze o numer prawego spryskiwacza do reflektorów (B5 FL).
  20. Uprzejmie proszę o podanie numeru katalogowego dla 4 listew ozdobnych drzwi - Passat B5 FL. Chodzi o te ozdobne listewki (polakierowane na czarno, mocowane pionowo), które po każdej zimie lubi odwiedzać Pani rdza Dziękuję.
  21. Tomy

    Pani rdza przyszla

    Tylko musisz się liczyć z tym, że to części z tzw. szrotów czyli w różnym stanie. Miałem identyczny przypadek. W tylnych drzwiach lewych listwa pokazała pierwszy, malutki "bąbel". Lektura forum daje świadomość, że TTTM ASO 100 zł, myślę sobie kurde .. bezsensu, poszukam w "złomiarzach". Ceny od 35,00-50,00 zł + przesyłka w zależności od "marketingu sprzedawcy". Dwa razy otrzymałem listwę gorszą niż to co mam oryginalnie. Sprzedawcy w wielu przypadkach piszą "stan idealny, super" itd. W rzeczywistości otrzymujesz listewkę po przejściach, wychłeptaną, upapraną kilku letnim syfem, który nie chce zejść nawet przy użyciu spec środków. O rysach już nie wspomnę. Tobie pewnie zależy na idealnym blasku, wolnych od rys, zmatowień itd. Na prawdę, ciężko trafić taką listwę w dobrym stanie.
  22. Dzięki Panowie. W sumie to nie wiem co mną kierowało do zadania tak głupawego pytania Usprawiedliwieniem może być przesyt treści i wiedzy łatwo przyswajalnej na forum Kurcze, przecież wszystkie B5 mają listwy progowe Będzie pasować i to chciałem wiedzieć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności