Rayan

Mam ten sam problem. Wczoraj przy mrozie -7 chciałem otworzyć przednie drzwi pasażera. Przymarzły, szarpnąłem otworzyły się, ale jak zamknąłem to światła nie gasły wewnątrz, próg się świeci i komunikat o otwarciu drzwi. W garażu sprawdziłem namacalnie zamek i prawdopodobnie mikrostyk wypadł z uchwytu, gdyż w drzwiach kierowcy, gdy ręcznie za pomocą śrubokręta zamykam zamek w drzwiach, słychać tyknięcie mikro-wyłącznika, a w drzwiach pasażera nic, jak by go nie było. Musiał wypaść, gdyż jak by się zaciął, pokazywało by, że drzwi są w ciągle zamknięte. Pytanie moje takie małe, jak na okres zimy zrobić tak, by oszukać ten mikrostyk, by FIS widział, że drzwi są wciągle zamknięte? Wtedy zniknął by komunikat otwartych drzwi, lamka by się w ciągle nie świeciła (można odłączyć wtyczkę ale zostaje jeszcze wewnętrzna) a dodatkowo, przez ten komunikat otwartych drzwi, alarm mi głupieje. Pika co trochę, że drzwi są otwarte. Chciałem to obejść na czas zimy bez rozbierania tego wszystkiego, a wiosną przy ciepełku bym sobie to na spokojnie zrobił. Jak połączyć to na krótko, by komputer widział, że drzwi są wciąż zamknięte, nawet gdy były by otwarte?

właśnie dzwonił do mnie mechanik ze smutną wiadomością. Nigdzie nie może znaleźć tej półosi. Cały Kraków objechał prócz serwisu VW i nigdzie czegoś takiego niema i nie będzie. W okolicznych szrotach itp. niema... Jutro jadę do mechanika po numer katalogowy tej części. Będę szukał na własna rękę...

Panowie, chętnie bym wkleił filmik z zimowych wyjazdów, ale nie ślizgi, poślizgi, tylko chciałem wam pokazać jak sobie radzi z stromymi podjazdami. Śnieg, ślizko, specjalnie zatrzymałem się w połowie i ruszyłem dalej. Zaskoczony byłem. Bez najmniejszego uślizgu na oponach wielosezonowych. Ale skończyło się. Poruszany był temat ze stukami w okolicach tylnego mostu. W zeszłym tygodniu podczas zamieci śnieżnej przebijałem się do domu po pracy i w najbardziej nieoczekiwanym momencie coś walnęło w okolicy tylnego mostu i samochód stanął, tak jak by bieg wyskoczył. (odkąd go kupiłem miałem delikatne stuki, które podobno były niegroźne, potem troszkę się nasiliły) Wbijam pierwszy bieg, wsteczny i nic. Samochód wchodzi na obroty, ale stoi, tylko coś chrupocze pod spodem. Po odholowaniu do znajomego mechanika, okazało się, że półoś została okręcona. Mechanik się zdziwił, gdyż przy innych samochodach, gdy ukręciło póło od tylnego napędu, to przedni dalej napędzał. W moim 4motion odcięło cały napęd... Miał ktoś taki przypadek??

zależy o jakim silniku kolega mówi. Ja posiadam 1.9 TDI 4motion i spalanie umiarkowane. od 9/10 litrów w zimie, przez średnie w lecie 7,5/8,5 w lecie. Mowa tutaj o spalaniu na 100km, a nie danej trasy, gdyż są dwa pomiary (przynajmniej u mnie). A dokładniej na trasie około 6,8 - 7,5 w zależności od stylu jazdy. w mieście około 8 - 8,5. Czasem wiecej, ale to też zależy od utrudnień w ruchu. przy 200km/h też potrafi średnie wyjść 10l/100km. Zimą wzrasta spalanie, ale to wiadomo, lecz bezpieczeństwo też wzrasta i przyczepność...

Ale torksen ma stale napęd na tył... Przynajmniej mi się tak wydaje.

Tylko i wyłącznie napęd na 4 koła. Koledzy mają zwykłe B5FL z takimi samymi silnikami co ja mam (AVF) i spalanie jest identyczne... Ale za to wrażenia z jazdy i bezpieczeństwo o wiele lepsze.

Od wczoraj sam mam taką sytuację (1.9tDI-PD, 130KM AVF). Wszystko było ok, aż tu nagle przy delikatnym przyspieszaniu na 2 biegu od 1700 do 2100 poczułem szarpanie. Dzieje się tak czasami. Ni stąd ni zowąd takie zachowanie silnika. Dodam, ze jeszcze przy przyspieszaniu na każdym biegu w zakresie ok 1800 do 2200 słysze takie szmery w silniku, jakby coś drgało, coś było nie skręcone (jest tak odkąd go kupiłem). Ma ktoś jakieś pomysły co do tych szarpnięć? Rozrządu nie robiłem, bo w książce serwisowej jest wbite, ze był robiony 20tys km temu, więc mechanicy nie mogli "rozsynchronizować pompowtrysków". Chyba, ze od drgań się tak stało.

Mój passat tak średnio ok 8l/100km Teraz ostatnio przy większych opadach troszkę wzrosło spalanie. Co do tego wyłączonego esp, to moim zdaniem to jak najbardziej normalna rzecz, jeśli cię zarzuca. Tylne koła wpadają w poślizg i zarzuca tył samochodu. przez 2 lata jeździłem samochodem z napędem na tylną oś, więc takie zdarzenie nie jest mi obce. Ja w swoim wymieniłem (mechanik wymienił) zaraz po kupnie samochodu. Czytałem, bądź słyszałem od innych użytkowników 4x4 że olej w torsenie najlepiej wymieniać raz na 2 lata.

ale ta kratka jest na zatrzaski, bo śrub nie znalazłem żadnych.

mam pytanie, jak wymienić żarówkę w halogenie (passat 3bg)??

To byłby dobry pomysł

W moim przypadku było identycznie. Wykręciłem lampę, wyjąłem ten plastik z żarówkami i poddałem lampę suszeniu. Suszarka itp. Muszę przyznać, ze nie było łatwo, bo para wciągle się tworzyła. Zostawiłem lampę na noc koło kaloryfera i rano było już sucho. Sylikonem uszczelniłem i problem z głowy. Nawet przy myciu kersherem do lampy nie dostaje się wilgoć.

Oczywiście Passat

Musze kiedyś mojego tak sprawdzić

Ja rewelacji z zewnątrz nie widzę. Ładny, ale mogli by się bardziej postarać. Ja osobiście wolałbym przód od B6, a tył od B5 3BG, ale to tylko mój gust