yksi

Sorki miałem duze chęci żeby być ,ale rozsądek mi podpowiadał żeby jednak nie jechać.W sobotę moja ukochana miała urodziny i siedzieliśmy do rana (wiadomo,że nie przy mleku :-) ).

Chłopaki w z Szydłowca robią takie cudactwa.Możesz zamówić własny projekt w dowolnych kolorach ze skóry perforowanej lub gładkiej.

Troszę szkoda Piotrek paska,w końcu włożyłeś trochę serca w niego.Fele od niego masz na zbyciu? Marek z nagrzewnicą to następstwo dzwona ?

Jakieś konkrety?

No to pierwszy raz odkąd się znamy podobnie jak ja.

Ostatnio nie zdążyłem ,ale w niedzielę powinienem być .Czy parking przy Ergo jest tak duży żeby pomieścić cztery paski (o toyocie nie wspomnę). bo będzie rekordowy tłum :lukaI faktycznie to racja na Daniela zawsze można liczyć.

Ja niestety pomimo że chciałem być, jak zobaczyłem co się dzieje po południu w Żukowie,Kościerzynie i Egiertowie odpuściłem sobie i wracałem około północy.Następnym razem postaram się być.

Niestety tej niedzieli nie dam rady (chyba ,że zdąże wrócić do 17-tej).Trzeba odpocząć w te ostatnie ciepłe dni.Jadę na grzybopicie i kajaki do Borów Tucholskich.

Dzięki opaczności parking jest na tyle spory żeśmy się jakoś pomieścili

TDI PD - bloki wartości mierzonych - logi dynamiczne (silnik pod obciążeniem).pdf TDI PD - bloki wartości mierzonych - logi statyczne (bieg jałowy).pdf

Jak masz vag-a ,to mogę Tobie przesłac wszystkie podstawowe parametry.

http://forum.vw-passat.pl/threads/144549-Pytania-nowego-u%C5%BCytkownika/page158 Ogólnie w większości pasków sprzęgło "bierze" wysoko Też bym się nie zdecydował na kupno za taką cenę.

Zapytaj MOŁ-a, jest chyba tez na bieżąco.

Jak dla mnie ok,więc Panowie jaka decyzja?

Proszę,zapomniałem o podłokietniku,chyba jest w miare ok(nie widziałem tych rzeczy ,od roku leżą gdzieś zakryte. Chyba musisz mi na PW dać maila,nie chce sie tu wgrać plik,choć niewielki

Pietrek ja mam welurowe siedzenia (taki sam kolor i faktura jak u mnie)podgrzewane sprawne przód z małą dziurką po fajce (kierowca) i wytarcie od fotelika dzieciecego na fotelu pasażera.Tylna kanapa dół ok,ale oparcia od strony bagażnika piesy zjedli

Niestety ale linka nie moge otworzyc,co to za miejsce?

Też bym reflektował.

Godzinka to z czasem na dwa browary :-)Spokojnie dasz radę i tak jak pisze Ziewal bez zbędnych kosztów. Pożycz tylko polerkę (ja robiłem szlifierką kątową z regulacją obrotów,Tobie nie polecam jak nie masz wprawy) i kup pastę lekko ścierną,papier itp., a gąbki,filce moge Tobie pożyczyć.

Zajefajnie,chciałem Tobie podziękować,że mogłem cokolwiek podpowiedzieć

Posmaruj smalcem -pomaga :jupi (żartowałem) :-) .Coś musiałeś skopać przy docieraniu.TRW to (chyba jeszcze) dobra firma,za nerwowy i impulsywny jesteś mnie nie stac na takie bajery . Chyba już masz "pozamiatane" Tak na serio ja kupiłem komplet polecanych na forum tarcz i klocków ROTINGER&STEINHOF i jestem super zadowolony.Co prawda proces docierania był wzorcowy,tryb emerycko-turystyczny na jakis czas włączony (nawet sobie kapelusz i beret kupiłem co by każdy wiedział z kim ma do czynienia na drodze :beach:),ale bez skutków ubocznych się nie obyło.Przez piz...te muskanie pedału spaliłem styki na włączniku stopu i mimo reanimacji starego nie obyło się na zakupie nowego (ASO).Myślałem ,że w miarę nowym samochodzie firmowym mam super heble,ale teraz w porównaniu do Paska to co najwyżej mogę je porównać do klocków w rowerze górskim :-).Co prawda czasami coś tam zapiszczy,ale tylko jak tego chcę.

Koszt to własna praca, naspawanie migomatem ,delikatnie szlifierką ,pilnik,wyrównanie,spasowanie i gotowe.

Tez wymieniałem klocki i tarcze na nowe i niedługo po tym zabiegu zaczęło sie "dzwonienie".Zacząłem od zawieszenia ,trzepaki - Panie nic,więc breszka i po swojemu , żadnych luzów wszystko ok.Skoro zaczęło sie to po wymianie tarcz i klocków a zawiecha ok więc zaczałem dociekać.Na pierwszy ogień poszły prowadniczki czy czasami zacisk nie jest luźny-ok nie jest,następnie czy czasami nie zblokował się tłoczek -ok działa.Na samym końcu zaczałem montować klocki i eureka-luz na jarzmie-bingo.Poniekąd sam sobie jestem winny z tego względu,że z nadgorliwością maniaka wyczyściłem i wyszlifowałem jarzma.Objaw zaczął się jakis tam czas po wymianie i to z tego powodu ,że przy montażu nie żałowałem pasty miedzianej i plastilube i nie miało prawa "dzwonić" ale po jakimś czasie wypłukał sie cały ten smar i dopiero wtedy zaczęło to być odczuwalne.Pomógł mi tez fakt ,że razem z dzwonieniem były puknięcia przy hamowaniu na małych prędkościach,przyczyna ta sama -zbyt luźny klocek na jarzmie.Na Twoim miejscu sprawdziłbym też układ wydechowy ,również lubi podobnie "dzwonić".

Niekoniecznie to musi byc zawieszenie,u mnie było coś podobnego i okazało się ,że klocek hamulcowy sobie latał jak żyd po pustym sklepie. Przyczyna:wytarte jarzmo

To żeś śe obudził