Skocz do zawartości

Marcin_M86

  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Statystyki sprzedającego

  • 0
  • 0
  • 0

O Marcin_M86

  • Urodziny 04.04.1980

Informacje osobiste

  • Imię
    Marcin
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Łódź

Samochód

  • Silnik
    B5(3BG) 1.6 102KM (ALZ)
  • Rok produkcji
    2001

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. A posiadasz wiedzę ile powinno wynosić ciśnienie na listwie wtryskowej? Czy potrzebny jest jakiś specjalny manometr, przyrząd?
  2. A jak jest w benzynie? Mam passata B5 FL 2001r 1.6 ALZ włożyłem gaz. Gdy kupiłem w trakcie jazdy śmierdziało benzyną. Po długich wojażach stwierdziłem brak gumowego pierścienia uszczelniającego pod przykręcanym deklem pompy paliwa w baku w bagażniku. Przypuszczam, że ktoś celowo to wyjął bo auto długo stało. Gdy kupiłem ów pierścień gumowy w serwisie VW zaczęły pojawiać się problemy z odpalaniem. Auto nie pali rano (po dłuższych postojach choć nie jest to regułą) na wszystkie tłoki, kicha, prycha, nie chce wejść na obroty dopiero za którymś razem załapie i jest ok. W trakcie jazdy nie było różnicy czy gaz czy benzyna. Po przejechaniu ok 30tys km przestało jeździć na benzynie, dziwnie reaguje na gaz, szarpie, przyspiesza z opóźnieniem. Wymieniony transformator zapłonowy, świece i przewody bo pojawiały się błędy wypadania zapłonu. Błędów nie ma ale na benzynie nie chodzi tak jak powinien. Nieraz pali na dotyk a nieraz z 15 razy muszę odpalać żeby wszedł na obroty. Podejrzewano odpowietrzenie zbiornika, jeździłem bez korka wlewu - bez zmian. Filtry wymieniane kilkakrotnie, zatankowane do pełna lepszego paliwa, uszlachetniacze czyszczące wtryski też nie pomogły. Dodam, że na gazie auto śmiga rewelacyjnie, pojawił się tylko problem z odpalaniem i pracą silnika na benzynie. Gazownik podejrzewał, że rozjechała się mapa benzyny od gazu, wyzerowanie nic nie dało. Jakieś rady, sugestie, może ktoś ma/miał podobny problem? Ktoś wie jak sprawdzić pompę paliwa w zbiorniku, ponoć powinna dawać ciśnienie 4 bar??? Dodam, iż auto jeździło normalnie zarówno na benzynie jak i na gazie a wszystkie problemy z odpalaniem itp. pojawiły się gdy zamontowałem pierścień uszczelniający pompy paliwa bo śmierdziało bardzo w aucie benzyną. Po przekręceniu kluczyka słychać pompę w baku. Za 2,3,4 przekreceniu kluczyka już nie, chyba, że auto załapie, kicha, szarpie, prycha tak jak by nie paliło na wszystkie tłoki to wtedy za którymś tam razem słychać, że pompa znowu się załącza po przekręceniu kluczyka. Dziwny jest fakt, że zimą auto odpala normalnie, największy problem jest w letnich temp. - czujnik temp. w głowicy też wymieniony z tym, że na zamiennik EPS bo akurat taki mieli w sklepie a kolega, który podłączał kompa mówi, że daje dobry odczyt.
  3. Niestety problem z odpalaniem cały czas jest. Była poprawa po kilkukrotnym zatankowaniu Vervy do pełna, wymianie cewki (transformatora zapłonowego), przewodów, świec, filtrów ale problem nadal jest. Najgorsze jest to, że nieraz pali od razu ale to rzadko, częściej (praktycznie codziennie rano) jest problem z odpaleniem. Kicha, prycha, nie chce wejść na obroty, za którymś kręceniem dopiero załapie ale czuć przy tym benzynę (za bogata mieszanka?). Nie rozumiem tylko dlaczego problem występuje tylko rano, bądź po dłuższym postoju auta. W trakcie dnia pali ok. Gaz zakręcałem, odłączałem - wykluczyłem gaz. Ostatnio jak mi się gaz skończył to bardzo słabo, prawie wcale nie chciał iść na benzynie, kiepsko reagował na gaz, dopiero jak bardzo delikatnie dodawałem gazu to przyspieszał, jak wcisnąłem mocniej to nie chciał jechać. Znalazłem przy listwie, przy tym grzybku (podobno to regulator ciśnienia) pęknięty przewód gumowy, który idzie od niego do przepustnicy. Wymieniłem, parę razy odpalił rano bez problemu, zadowolony, że znalazłem problem ale po kilku dniach problem odpalania powrócił . Wcześniej wywalał mi"CHECK" od gazu i błąd "zbyt uboga mieszanka". Znalazłem prawdziwego renomowanego speca od gazu, chłopak wsiadł z 2 kompami do auta, pojechaliśmy na przejażdżkę, poustawiał itp problem "CHECKa" zginął ale powiedział, że teraz jest bogatsza i komputer od benzyny może z upływem czasu się przestawić na bogatszą i mogą się pojawić problemy z benzyną (od tej regulacji upłynął rok) choć problemy z odpalaniem były już wcześniej ale wspominam o tym bo może teraz jest za bogato benzyny przy odpalaniu bo czuć jak z trudem odpali stąd taka moja sugestia. Najistotniejsze myślę, że jest jednak to, że cały ów problem z odpalaniem zaczął się od momentu kiedy śmierdziało mi w aucie benzyną i zorientowałem się, że przy pompie paliwa brakuje gumowej uszczelki przy pokrywie (ktoś tam coś majstrował i celowo ją wyjął???). Auto było sprowadzane, długo stało, podejrzewam, że był problem z paliwem bądź pompą paliwa i ktoś tam coś majstrował i zapomniał włożyć uszczelki, wpadła mu do środka albo celowo ją wyjął. Jak ją tylko dokupiłem i włożyłem to zaczęły się problemy z rannym odpalaniem. Odpowietrzenie zbiornika mechanik uznał za sprawne, jeździłem nawet jakiś czas z odkręconym wlewem paliwa ale objawy te same. Stąd moje pytanie, jak sprawdzić pompę paliwa bo typuje, że coś z pompą nie tak? Jakie ciśnienie powinno być na listwie i jak je zmierzyć? Pozdrawiam Marcin
  4. Dziwna sprawa bo po wymianie cewki zapłonowej nic to nie dało. Jak tankowałem to wlałem 30 litrów 98 Vervy i zaczął odpalać normalnie choć zauważyłem, że jak wsiądę i od razu przekręce kluczyk to zgaśnie bądź z trudnością wchodzi na obroty lecz jak przekręce kluczyk, odczekam parę sekund jak wszystkie kontrolki pogasną to pali ok. Po tym jak zalałem więcej benzyny typuje, że to musi być coś z pompą paliwa, chyba zaczyna niedomagać. Obstawiam, że może to być czujnik położenia wału, który mi padł wcześniej i wymieniłem na zamiennik jakiś włoski (kolega z serwisu VW powiedział mi, że ten element musi być oryginalny bo będą problemy - i to by się mogło zgadzać bo problemy z odpalaniem jakby się sprzęgły z wymianą tego czujnika). Ja za zamiennik dałem 100zł oryginał w serwisie 400 ale podobno Boscha można już ok 200zł kupić. Albo pompa paliwa, czujnik położenia wału bądź i to i to. Będę informował na bieżąco jak się problem rozwiąże.
  5. Gdzie ten czujnik się znajduje? Masz jakiś symbol? Co do kontrolek to zawsze czekam parę sekund żeby wszystko zgasło i dopiero próbuję odpalić. Najgorszy jest fakt, że czasem odpali bez problemu, czasem z trudnościami ale załapie ale coraz częściej zdarza się tak, że po kilka razy muszę kręcić bo łapie, kicha, strzela, trzęsie, szarpie, nie może złapać obrotów i gaśnie dopiero za którymś razem jak skoczą wyżej obroty to załapie i się obroty stabilizują.
  6. Witam Czy mógłby mi ktoś podać ciśnienie na tłokach i ciśnienie paliwa dla passata B5 FL 2001r. ALZ 102 KM??? Auto po dłuższym postoju ciężko pali, po nocy jak go rano odpalam kicha prycha po czym obroty się ustabilizują i jest ok ale czasem muszę go ze 3 razy kręcić żeby wszedł na obroty. W ciągu dnia jest już ok. Wymieniłem świecę, przewody zapłonowe, cewkę, wszystkie filtry, czujnik temp. płynu chłodzącego G62, przepustnica czyszczona nic nie pomaga. Im zimniej i im dłużej stoi tym większy problem z porannym rozruchem, tak jakby nie palił na wszystkie tłoki od razu. Potrzebuje wartości ciśnień na tłokach i ciśnienia zasilania w paliwo. Proszę o pomoc.
  7. Wymieniłem świece, przewody, transformator zapłonowy (cewka), wszystkie filtry, czyszczona przepustnicy i NIC!!! Nadal ciężko odpala po nocy, jakby nie łapał na wszystkie gary. Czy ktoś potrafi coś podpowiedzieć? Żadnych błędów na komputerze.
  8. Wymieniona cewka zapłonowa (transformator zapłonowy wg ETKI), auto odpaliło, błędów nie ma lecz nadal ciężko odpala. Im zimniej tym coraz ciężej pali. Czego dalej szukać? Na ciepłym pali ok, po dłuższczym postoju - czyt. nocy - ciężko pali. Myślę, że ma to związek z uszczelką przy pompie, tym gumowym kołnierzem o którym pisałem wcześniej bo wszystkie problemy zaczęły się od tego jak założyłem ten gumoy kołnierz bo go nie było i śmierdziało mi benzyną. Dodam, że jak jeździłem bez zakręconego korka paliwa nic to nie dało, też ciężko mi rano palił. Co to może być bo 2 mechaników bezradnie rozkłada ręcę? Dysponuje ktoś wiedzą jak zmierzyć ciśnienie paliwa? Postanowiłem zdemontować spowrotem ten kołnierz, żeby się przekonać czy to na pewno to, jeżeli wszystko wróci do normy to co to może być, że z kołnierzem ciężko pali po dłuższym postoju? A może paliwo się cofać (jakiś zawór zwrotny jest)???
  9. Błędów nie podam bo auto stoi już u mechanika ale nie wiadomo co mu jest. Na są bo ciągle miga check engine. Słychać, że nie pali na wszystkie gary, podniosłem maskę i zdjąłem przewód z 2 i 3 świecy, zero reakcji silnika. Włożyłem w te przewody świece i nie ma na nich iskry. Tydzień temu wymienione zostały przewody, miesiąc temu świece. Nie chce od razu odpalić po przekręceniu kluczyka tylko kicha, strzela, nie łapie na wszystkie gary, obroty falują i początkowo wogóle nie reaguje na gaz po czy jak ciągle wciskam gaz to udaje się go rozbujać, wkręcić na obroty. Do tej pory ciągle miałem problem z porannym rozruchem bądź po dłuższym przestoju tj. 10-20 godz. Auto normalnie jeździło i na bezynie i na gazie. Po ponownym odpaleniu zaczął chodzić jak Fiat 126p i tak po prostu zniknęła iskra na 2 i 3 cylindrze....
  10. Zniknęła tak po prostu iskra na 2 i 3 cylindrze. Było ok, odapalam za 5 godz. i na 2 i 3 cylindrze nie ma iskry. Przewody i świece tyle co były wymienione. Dodam, że jakieś pół roku temu przytrafiło się coś podobnego w trakcie jazdy, mrugnęła kontrolka silnika kilka razy silnik jakby poszarpywał ale samo się naprawiło i jak gdyby nigdy nic było ok, teraz stanął na dobre. Jakieś pomysły, sugestie co posprawdzać? Wymieniany był 2 miesiące temu czujnik położenia wału ten w silniku nie przy głowicy, kupiłem zamiennik włoski MANDORIA czy jakoś tak, czy możliwy jest brak iskry jakby padł ten czujnik?
  11. Witam Oczywiście lepiej by było sprawdzić ciśnienie tylko nikt nie potrafi tego zrobić, nie ma sprzętu itp. Walę głową w ścianę. To mój drugi i ostatni passat!!!!
  12. Witam. Mam passata b5 FL sedan 1.6 ALZ 102KM LPG KME Diego OMVL RegFast. Gdy kupiłem wyczuwałem benzynę. Ciężko było to namierzyć ale okazało się, że przy pompie paliwa brakuje takiej gumowej uszczelki, gdy ją założyłem zapach benzyny znikł lecz po pewnym czasie pojawił się problem z odpalaniem. Może to nie mieć z tym związku ale ja podejrzewam, że ma. Od miesiąca wertuje fora bujam się po specach i nie mogę sobie dać z tym rady. Objaw jest taki, że auto ciężko odpala rano bądź po dłuższym postoju. W ciągu dnia jest ok lecz jak rano odpalam to kicha prycha jakby nie palił na wszystkie tłoki, śmierdzi benzyną, szarpie go, nie chce wejść na obroty, nie reaguje na gaz dopiero sam po pewnym czasie osiągnie te 1000 obr i po chwili jest ok. Wkurza mnie to bardzo bo ostatnio kręciłem go z 5 razy i obawiam się że w końcu nie uda mi się go wcale odpalić. Wymieniłem filtr paliwa, świece, przewody, czujnik temp cieczy (ten w głowicy), czyszczona przepustnica i ciągle to samo. Nieraz odpali bez problemu ale rano zawsze jest tak jakby nie palił na wszystkie cylindry. Dziś dojechałem do pracy, było ok. Po południu odpalam chodzi jak traktor kontrolka check engine miga ciągle i jest tak jakby nie palił na wszystkie tłoki. W związku z tym, że nie było tej gumy przy pompie paliwa podejrzewam związek, że ktoś celowo to wyjął. Na forum wyczytałem o zatkanym odpowietrzeniu zbiornika paliwa lecz jeździłem bez korka i nic to nie dało. Podejrzewałem też, że może zawór LPG nie trzyma i zalewa się gazem ale jeździłem tydzień z pustym zbiornikiem i zakręconą butlą i bez rezultatu. Proszę o sugestie i pomoc. Dodam, że zawsze po takim ciężkim odpaleniu w czasie jazdy jest wszystko ok, auto normalnie przyspiesza zarówno na LPG jak i benzynie. Zamówiłem pompę paliwa ale obawiam się, że to nic nie da bo jak jeżdżę w ciągu dnia to wszystko jest ok, problem jest tylko z rozruchem jak auto dłużej stoi - tak jakby się zalewał bo śmierdzi wtedy benzyną. Padł też końcowy tłumik, jutro jadę na wymianę ale to przecież nie powinno mieć wpływu na rozruch. Proszę o pomoc bo mam dość nerw i ładowania kasy!
  13. Witam Jestem pełen uznania i podziękowania za tego typu, konkretne treści i posty - to nieoceniona pomoc, tym bardziej, że coraz trudniej o uczciwego, solidnego mechanika. Mam tylko 1 pytanie - sugestie. W Pana poście i części na temat: DIAGNOSTYKA CZUJNIKA TEMPERATURY PŁYNU CHŁODZĄCEGO SILNIK (G2 i G62) to co jest napisane kolorem czerwonym UWAGA!!: - nie bardzo rozumiem o co chodzi, dlaczego jest mowa o temperaturze zasysanego powietrza, przecież to czujnik temperatury??? Druga rzecz to mam passata B5 FL 1.6benz+gaz ALZ i jest w nim ów czujnik koloru zielonego o zaokrąglonym boku i mimo świetnego opisu nie potrafię odnieść nr pinów wtyczki i czujnika do tych ze schematu. Na czujniku piny są oznakowane ABCD co nie pokrywa się z tymi ze schematu. Nie chodzi mi o upierdliwość ale o niejasności. Sam się z tym aktualnie zmagam i tylko dokładne, rzetelne, sprawdzone i prawdziwe informacje oszczędzają wiele czasu i nerw. Ja mam taki problem, że w ciągu dnia jest wszystko ok, problem jest z odpalaniem tylko po dłuższym postoju czyli najczęściej jak odpalam rano. Nieraz odpali ok ale bardzo często szarpie, kicha, strzela w tłumik, jakby nie palił na wszystkie tłoki, nie może wejść na obroty po czym zgaśnie bądź w końcu obroty się stabilizują i jest ok. Ale często muszę tak próbować 2, 3 razy zanim wejdzie na obroty. Tak jak by się zalewał albo gubił iskrę. Przewody i świece nowe. A natrafiłem na ten post bo po szczytaniu VAGiem pojawił się kod błędu 01039 Coolant Temperature Sensor (G2). Wymieniłem ten czujnik mimo, iż stary mierząc rezystancje wydaje mi się OK ale kupiłem drugi - zamiennik Hans Pries 27zł w serwisie VW bo oryginału aktualnie nie było - cena 96 zł. Napiszę czy coś się zmieniło. Dzięki dla Marka za pomocne treści.
  14. Mam podobny problem. Passat B5 FL 1.6 benz ALZ plus gaz KME DiegoG3. Kupiłem, po miesiącu założyłem gaz. Wszystko było ok. Zauważyłem tylko, że jak odsuwam szyby to śmierdzi paliwem albo spalinami. Wszystko niby było sprawdzone ale nie wiadomo skąd ten zapach. Okazało się, że przy pompie paliwa w baku nie było uszczelki, taki duży gumowy oring. Chyba celowo ktoś go wyjął bo jak kupiłem ją w serwisie to pojawił się problem z odpalaniem. Może to nie to ale mam taki problem, że rano auto ciężko pali, długo kręci jak już załapie to nie pali na wszystkie gary, kicha, prycha, szarpie, obroty nie mogą przekroczyć 300. Nieraz ciężko ale odpali złapie obroty ale ostatnio z 5 razy kręciłem łapał szarpał ale jakby nie mógł wejść na obroty. Jak już wejdzie to jest ok. W ciągu dnia jak jeżdżę pali na dotyk. Problem jest tylko po nocnym postoju i to nie zawsze. Ale denerwuje mnie to już. Jak nie chce odpalić lub łapie ale nie na wszystkie gary tylko silnik chodzi jak karabin to czuć przy tym paliwo tak jakby nie przepalał. Świece wymienione, przewody też, VAG nie nie pokazuje. Co to może być bo jak już odpali to wszystko jest ok. Dodam, że miesiąc temu wymieniłem czujnik położenia wału na zamiennik (podobno zamienniki się nie sprawdzają) ale jak auto odpali i jeżdżę to chodzi bez zarzutu. Powoli mi już ręce opadają i obawiam się, że coś jest trefne bo ktoś chyba celowo wyjął tą uszczelkę przy pompie. Jak można ustalić przyczynę? Raz zapali bez problemy tzn nie idealnie jak kiedyś bo ok po 2-3 sek, nieraz ciężko tzn postrzela, poszarpie ale w końcu wejdzie na obroty (podczas tego szarpania nie reaguje na pedał gazu dopóki sam nie wejdzie na obroty) ale ostatnio kręciłem z 20s kilka razy i nie łapał na wszystkie tłoki. Obawiam się, że w końcu nie odpalę. Jak sprawdzić pompę paliwa, w jaki sposób, jakie przyrządy?
  15. Witam Nie czekaj tylko od razu mechanik. Ja zwlekałem i jestem po wymianie głowicy i 1800zł z kieszeni. Jedź do mechanika i niech na ciepłym silniku zmierzy manometrem na rozgrzanym silniku ciśnienie oleju (wkręca sę manometr w miejsce czujnika oleju). Nie wiem jakie powinny być wartości dla Twojego silnika ale jest na nim napisane (u mnie na nakrętce było 1,2-1,6 bar) i czujnik jest koloru czarnego. Są jeszcze szare i brązowe bodajże, w książce od Passata Sam Naprawiam jest wszystko opisane.Jeśli ciśnienie będzie ok to w najlepszym razie to tylko walnięty czujnik, koszt od 25 do 60 zł za orginał. Módl się żeby to był czujnik. Jeśli nie to ja na Twoim miejscu od razu zdjął bym miske, na 90% masz zasyfiony smok olejowy, na tej siatce osiadają się wszystkie syfy. U mnie była masakra w misce. Podstawowe pytanie to jaki przebieg ma auto (oryginalny???), na jakim oleju chodziło auto w chwili kupna i czy wymieniałeś olej, jak to to na jaki? Ja bym wyczyścił smok i wymienił pompe. koszt z robocizną ok 300zł. Zdjął bym też pokrywę zaworów bo tam z pokrywy wypadają takie granulki zbrylonego oleju, nagaru i to potrafi zapchać kanały olejowe w głowicy. Ja miałem identyczne obiawy, wyczyściłęm najpierw sam smok, przez krótki czas było ok po czym z powrotem to samo aż w końcu zatarł się wałek w głowicy a kusiło mnie żeby od razu wymienić pompę bo roboty przy tym dużo bo pod miska idzie belka i żeby zdjąć miskę to albo opuszczasz zawieszenie albo podnosisz silnik do góry. Więc jak już czyścisz michę to bym pompę oleju wymienić bo albo pompa "gubi ciśnienie" gorącego (co za tym idzie rzadszego oleju) albo zawór upustowy w pompie czwankuje, może się zacinać i wtedy jest taki obiaw jak piszesz. W każdym razie nie jeźdź autem tylko sprawdź to co napisałem bo ja zleckceważyłem objawy, myślałem że czujnik noi jestem biedniejszy o 1800zł noi to już spora ingerencja w silnik. Fabrycznie to fabrycznie. Narazie mechanik okazał się solidny, po wymianie pompy oleju i głowicy (używka) zrobiłem ok 5tys km i narazie jest ok. Pozdrawiam Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności