Skocz do zawartości
Patrick

Rdzewiejące przednie błotniki w B5FL-przyczyna.

Rekomendowane odpowiedzi

w poliftowym pasku błotniki to najsłabszy punkt i mało który pasek ma je zdrowe , w szczególności błotniki bez kierunków - młodsze ale są z reguły w gorszym stanie.

 

Zgodzę się w 100% :) Ostatnio nawet na spocie mazowieckim o tym dyskutowaliśmy i nie znaliśmy przyczyny, ale do tego samego wniosku doszedłem. U mnie niestety już oba błotniki zżarte, więc będę szukał używek jeszcze nie ruszonych przez rudą.

 

PS: Za ten pomysł z gąbką Helmut powinien zostać "odznaczony" przez VW ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS: Za ten pomysł z gąbką Helmut powinien zostać "odznaczony" przez VW ;)

 

Ten pomysł był już w B4, który boryka się z tym samym problemem ;). Tam dodatkowo pianka była usztywniona (przeszyta) metalowym drutem, który wspiera się na rancie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj usunąłem te gąbki, z prawej strony błotnik nie ruszony ale z lewej wyszły bable. Zrobiłem jako tako od wewnątrz konserwację ale to chyba już za późno. W paskach przed liftowych chyba tego problemu nie ma, do niedawna miałem paska z 97r. i nic takiego się tam nie działo.

Edytowane przez Alexx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłem inspekcje paska rodziców i zobaczyłem, że sadzi mu bąble na dole błotników od strony drzwi-tam gdzie zaczyna się listwa progowa. Ściągnąłem nadkole i to co tam zobaczyłem to tylko dla miłośników aut o mocnych nerwach :( Długa gąbka-wygłuszenie-oczywiście pełna wody w dolnej części, oraz kupę mokrej ziemi, piachu i liści. A dodam, że auto jakiś czas już stało w suchym garażu.

Czym prędzej gąbkę wydarłem, syf wyczyściłem. To samo było z drugiej strony. Efektu usunięcia gąbki nie sprawdziłem-nie wiem czy jest głośniej, ale wolę, żeby było głośniej, aniżeli żeby błotniki zniknęły mi z powodu mokrej gąbki.

Jak znajdę czas to muszę to samo zrobić u siebie.

2012-12-28 14.18.17.jpg

2012-12-28 14.17.28.jpg

2012-12-28 14.17.38.jpg

2012-12-28 14.17.55.jpg

2012-12-28 14.18.02.jpg

2012-12-28 14.18.10.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez to badziewie miałem już niestety obydwa przednie błotniki do lakierowania :dupablada Ale nie ma tego złego - od razu po zakupie zostały polakierowane błotniki + maska bo sporo kamyków miała. Przy okazji została zrobiona konserwacja przednich nadkoli. Niestety po kilku latach większość egzemplarzy posiadających 'usprawnienie' w postaci tej pianki ma już błotniki do roboty. Szkoda, że większość poprzednich właścicieli - nawet na Zachodzie - miało w d***ie akcję serwisową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kilka fotek na podsumowanie, może komuś pomoże :)

 

Wygląda to tak:

[ATTACH=CONFIG]84147[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]84148[/ATTACH]

 

zamocowane jest mniej więcej tak:

[ATTACH=CONFIG]84149[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]84150[/ATTACH]

 

Miejsce styku pianki z rantem błotnika jest zawsze mokre, tam też zaczyna się ognisko korozji. Pianka z upływem czasu parcieje, bardzo chłonie i trzyma wodę, nowa pianka jest zupełnie inna. Ja osobiście polecam zdjąć nadkole, wtedy bezproblemowo można ją wyciągnąć, przy okazji wymyć wszystko i ewentualnie zrobić coś z korozją ;)

W skrajnych przypadkach wygląda to tak, ale to nie mój błotnik :D:D:D

[ATTACH=CONFIG]84169[/ATTACH]

 

Ps.

W błotniku jest jeszcze jedna taka pianka, tylko sporo większa :D, ale jej nie polecam usuwać bo chyba pełni rolę wygłuszenia i nie sieje takiego spustoszenia.

[ATTACH=CONFIG]84151[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]84152[/ATTACH]

 

To jest dokładnie to samo do czego doszedłem tej zimy. Mój Passat z grudnia 2003 jest bezwypadkowy. Klapę ma zdrową, pod relingami jest czysto. Natomiast miałem ten problem z gąbkami. Wyciągnąłem je razem z garścią błota, liści i miską wody w środku gąbki.

Rdzę usunąłem, zabezpieczyłem blachę brunoxem i pomalowałem lakierem akrylowym. Jeśli sprawa się pogorszy szukam błotnika oryginalnego na allegro i tyle.

 

AHA - korozja w tym miejscu powstaje dlatego, że mokra gąbka z piachem i solą ociera błonik scierając z niego lakier. Powoli ale 8lat starczy by go zetrzeć. Starty lakier odkrywa ocynk. Problem polega na tym, że aby powstały tlenki cynku (twarda i odporna na korozje siwa warstwa na blasze) ten musi przeschnąć na kilkadziesiąt godzin. Pod tą gąbką nie może więc ocynk koroduje dalej. W końcu ocynk się kończy i piach z solą i wodą dociera do gołej blachy.

 

Wyjmujcie te gąbki. Im szybciej tym lepiej.

Edytowane przez guz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swojemu zapodałem trzy tygodnie temu konserwację wszystkich profili zamkniętych ( błotniki, maska, progi, drzwi, błotniki tył, słupki, klapa bagażnika). Konserwację przeprowadzałem podgrzanym środkiem o nazwie Elakson MF WAX m-ki DEA. Działa antykorozyjnie, penetruje rdzę i zapobiega docieraniu wilgoci w profilach zamkniętych do blachy i w szczeliny. środek sprawdzony w poprzednim Passacie B3 rdza nie miała czego szukać, dodatkową zaletą jest fakt że po konserwacji auto się wycisza. Konserwację robiłem sam sondą i kompresorem. Fakt że na parkingach po dłuższym postoju auta zostawały tłuste plamy jak po ślimaku ale o rudą mogę być spokojny. U mnie tych gąbek nie było błotniki mam czyste jak złoto i od wewnątrz i od zewnątrz.

Edytowane przez wladek1181

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kapsun

witam,

to co polecacie jeszcze usunąć te pionowe (długie) gąbki tuż przy drzwiach, czy je zostawić i oczyścić, i usunąć tylko te mniejsze na połowie długości błotnika?

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te małe obowiązkowo :). Ja duże zostawiłem, tzn wymieniłem na nowe przy wymianie błotników. Te duże po 9 latach nie zrobiły u mnie zupełnie żadnej szkody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kapsun

jestem po demontażu, 40 minut roboty i po sprawie, tylko trochę sobie rączki pokaleczyłem, ale piwo i słoneczna pogoda wszytko rekompensują, wyciągnąłem tylko te małe gąbeczki, - lewy błotnik zdrowy, a prawy minimalne pęcherzyki rudej, duże gąbki zostawiłem, czyściutko i sucho, polecam ten zabieg na przyszłość :))

Edytowane przez kapsun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu zapodałem trzy tygodnie temu konserwację wszystkich profili zamkniętych ( błotniki, maska, progi, drzwi, błotniki tył, słupki, klapa bagażnika). Konserwację przeprowadzałem podgrzanym środkiem o nazwie Elakson MF WAX m-ki DEA. Działa antykorozyjnie, penetruje rdzę i zapobiega docieraniu wilgoci w profilach zamkniętych do blachy i w szczeliny. środek sprawdzony w poprzednim Passacie B3 rdza nie miała czego szukać, dodatkową zaletą jest fakt że po konserwacji auto się wycisza. Konserwację robiłem sam sondą i kompresorem. Fakt że na parkingach po dłuższym postoju auta zostawały tłuste plamy jak po ślimaku ale o rudą mogę być spokojny. U mnie tych gąbek nie było błotniki mam czyste jak złoto i od wewnątrz i od zewnątrz.

Gdzieś mi się obiło o uszy, że nie we wszystkich rocznikach te gąbki były. Dlatego niektórzy maja błotniki całe a inni nie:]

 

Roczniki 2003 mają na bank.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś mi się obiło o uszy, że nie we wszystkich rocznikach te gąbki były. Dlatego niektórzy maja błotniki całe a inni nie:]

 

Roczniki 2003 mają na bank.

 

zapewne, bo po zimie ukazały się u bąble po obydwóch stronach :/

Wiem, że to pytanie do lakiernika, ale jeśli nie ma dziur to da się je uratować czy lepiej już szukać jakichś na wymianę...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapewne, bo po zimie ukazały się u bąble po obydwóch stronach :/

Wiem, że to pytanie do lakiernika, ale jeśli nie ma dziur to da się je uratować czy lepiej już szukać jakichś na wymianę...?

Mi lakiernik uratował. Mam nadzieję, że efekt tego zabiegu okaże się trwały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapewne, bo po zimie ukazały się u bąble po obydwóch stronach :/

Wiem, że to pytanie do lakiernika, ale jeśli nie ma dziur to da się je uratować czy lepiej już szukać jakichś na wymianę...?

wszystko zależy co się ukaże po zdrapaniu rdzy bo jeśli małe ogniska to można je zeszlifować i zabezpieczyć a jak większe to może być różnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapewne, bo po zimie ukazały się u bąble po obydwóch stronach :/

Wiem, że to pytanie do lakiernika, ale jeśli nie ma dziur to da się je uratować czy lepiej już szukać jakichś na wymianę...?

 

Pokaż zdjęcie parchla. Możesz też zdrapać lakier z miejsca uszkodzonego i podeślij zdjęcie. Ogólnie to jest element blaszany więc w miarę prosty w naprawie. Trzeba zebrać jak najwięcej rdzy. Potem zabezpieczyć środkiem, który jednocześnie neutralizuje i zatrzymuje proces korozji. Potem jakieś lakiery w celu zabezpieczenia całości mechanicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

długie gąbki muszą zostać jak je wyjmiecie cały syf będzie dostawał się do komory silnika + zawsze to wycisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapewne, bo po zimie ukazały się u bąble po obydwóch stronach :/

Wiem, że to pytanie do lakiernika, ale jeśli nie ma dziur to da się je uratować czy lepiej już szukać jakichś na wymianę...?

 

Może szybka odpowiedź, jako że z zawodu jestem lakiernikiem, jeśli korozja wyszła ci wewnątrz elementu i po jakimś czasie wyszła ci na zewnątrz tzn pod lakierem powstały bąble to mamy do czynienia z przeżarciem elementu na wylot, znaczy to tyle że pod tą całą warstwą lakieru, i rdzy jest mniejsza lub większa dziura. W elementach wymiennych tzn drzwi błotniki maski klapy aby mieć święty spokój zazwyczaj szuka się innego elementu zdrowego i się go wymienia, korozja nie jest wcale taka łatwa w usunięciu jak się tu co niektórym wydaje. A już naprawdę jest ciężko w dolnych elementach błotników, na tzw felcach, powód jest prosty jest to miejsce mocno narażone na wszelkie czynniki, woda, wilgoć, piach, solanka, błoto, kamienie itd itd. Jeśli zależy ci na aucie i nie planujesz szybkiej sprzedaży ja bym szukał zdrowego błotnika i przed założeniem na auto konkretnie go zakonserwował od wewnątrz nawet zwykłym Fluidolem, ja uważam że konserwacja profili zamkniętych to podstawa bo auta naprawdę rzadko rdzewieją od zewnątrz w 90% auta ruda trawi od wewnątrz a kiedy wyłazi na zewnątrz najczęściej jest za późno na ratowanie elementu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uff rozkrecone sprawdzone sucho czysto tylko troszke piasku. W skrócie, lepiej sprawdzic i wywalic, z tego co zauwazylem wlasnie u siebie bez tej gabki minimum wody ktora sie dostaje splukuje syf bo nawet jednego liscia tam nie bylo, nawet na dole przy progu. Zajelo to raptem 30 min na spokojnie ze sciagnieciem kola wiec polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może szybka odpowiedź, jako że z zawodu jestem lakiernikiem, jeśli korozja wyszła ci wewnątrz elementu i po jakimś czasie wyszła ci na zewnątrz tzn pod lakierem powstały bąble to mamy do czynienia z przeżarciem elementu na wylot, znaczy to tyle że pod tą całą warstwą lakieru, i rdzy jest mniejsza lub większa dziura. W elementach wymiennych tzn drzwi błotniki maski klapy aby mieć święty spokój zazwyczaj szuka się innego elementu zdrowego i się go wymienia, korozja nie jest wcale taka łatwa w usunięciu jak się tu co niektórym wydaje. A już naprawdę jest ciężko w dolnych elementach błotników, na tzw felcach, powód jest prosty jest to miejsce mocno narażone na wszelkie czynniki, woda, wilgoć, piach, solanka, błoto, kamienie itd itd. Jeśli zależy ci na aucie i nie planujesz szybkiej sprzedaży ja bym szukał zdrowego błotnika i przed założeniem na auto konkretnie go zakonserwował od wewnątrz nawet zwykłym Fluidolem, ja uważam że konserwacja profili zamkniętych to podstawa bo auta naprawdę rzadko rdzewieją od zewnątrz w 90% auta ruda trawi od wewnątrz a kiedy wyłazi na zewnątrz najczęściej jest za późno na ratowanie elementu.

 

...święte słowa :)

 

No nic, okaże się jak rusze bąble, na razie nie dotykam - chyba, że samo odpadnie podczas mycia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koledzy co myślicie o całkiem nowych błotnikach coś w stylu

http://www.iparts.pl/czesc/blotnik,vw,passat-3b3-2000-11-2005-05,1-9-tdi-130km,121-4736-15417-100185-0-78-9539313a1.html

(to tylko link poglądowy) ... Miał ktoś z nimi do czynienia, zakładał u siebie, jak się spisują - mam na myśli jakość wykonania takiej podróbki, otwory montażowe itp.

Czy lepiej coś takiego kupić i porządnie pomalować i zabezpieczyć przed rudym czy lepiej oryginału szukać. jak radzicie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności