Skocz do zawartości
electric000

Zabranie prawa jazdy

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz czym się różni kolizja od wypadku

 

No właśnie ... czym ? Bo w polskim ustawodawstwie nie ma czegoś takiego jak kolizja :) Tak jak wcześniej wspomniałem to jest radosna twórczość pewnych panów ;-)

 

A co do art. 173,174 i 177 - potrzebna nam jest katastrofa w ruchu lądowym, a co za taką uważać to SN już określił - jeśli wypadek jest "średni lub ciężki". ( odpowiednia definicja w orzeczeniu - nie chce mi się jej szukać, ale to chodziło o rozstrój zdrowia powyżej 7 dni, kalectwo i inne takie. Przy czym rozstrój określany nie ma podstawie zwolnienia od lekarza, ale specjalnych tabel, gdzie np. złamanie nosa to poniżej 7 dni, ale już z przemieszczeniem to powyżej ).

 

W przypadku obrażeń lekkich i szkód wyłącznie w majątku nie można mówić o katastrofie w ruchu, więc art. 178 KK nie ma zastosowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Będzie potraktowany tak, jakby był pod wpływem alkoholu-tak jest traktowana ucieczka z miejsca zdarzenia.

 

to cytat twojej wypowiedzi, jak rozumiem dotyczy wszystkich ucieczek z miejsca zdarzeń drogowych????

 

skoro wrzucasz tu artykuły prawne - poproszę o art sankcjonujący ucieczkę z miejsca kolizji drogowej i karę za taką ucieczkę ....

 

 

 

 

motomouse

 

nie znajdziesz w żadnym kodeksie pojęcia ustawowego - kolizja - bo takie nie występuje

przyjęło się ono jako określenie pewnej zaistniałej sytuacji w ruchu drogowym, gdzie występują straty materialne

często poszerza się to pojęcie również jak napisał krawcol82o obrażenie ciała do 7 dni dlatego że wtedy czyn traktowany jest jako wykroczenie, ale nie jest to prawidłowe... i są opinie prawne mówiące o tym, że wypadkiem jest także zdarzenie w którym ktoś odniósł obrażenia poniżej dni 7-miu

statystycznie przyjmuje się jakiekolwiek obrażenia za wypadek, a ich brak za inne zdarzenie (kolizję)

 

 

 

operujemy pojęciami kolizja i wypadek po to......aby rozróżnić wykroczenie od przestępstwa i nie ma potrzeby przedstawiać ich wytłumaczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ps:

mnie wątek trąci autospowiedzią.....

 

Moze faktycznie ten temat troche wygląda jakbym pisal w swojej sprawie ale to naprawde NIE chodzi o mnie :)

Naprawde pisze w imieniu kolegi ktory jest takim bajkopisarzem ze juz nie wiem czy on mowi prawde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ... czym ? Bo w polskim ustawodawstwie nie ma czegoś takiego jak kolizja Tak jak wcześniej wspomniałem to jest radosna twórczość pewnych panów

Niestety na razie też niczego nie znalazłem w kodeksach nt. rozróżnienia wypadku i kolizji, poza zwyczajowym poniżej i powyżej 7dni.

MOgę tylko z własnego doświadczenia napisać coś takiego-moi rodzice półtora roku temu brali udział w zdarzeniu drogowym, byli poszkodowanymi. Policja na miejscu pytała lekarza karetki pogotowia, czy mają to zdarzenie kwalifikować jako kolizję, czy jako wypadek. Lekarz odpowiedział im, że dopiero po badaniach w szpitalu będzie można powiedzieć nieco więcej. Skończyło się 30-dniowym zwolnieniem lekarskim, odpowiednią adnotacją w wypisie ze szpitala (była hospitalizacja) i sprawa została potraktowana jako wypadek.

Znalazłem na razie tylko to, wytyczne Komendanta Głównego Policji:

http://www.policja.pl/palm/pol/73/7623/Wytyczne_Nr_3_KGP_w_sprawie_postepowania_policjantow_na_miejscu_zdarzenia.html

Za kilka dni będę się widział z kolegą, który jest prawnikiem-porozmawiam z nim na ten temat, może on będzie wiedział nieco więcej, z uwagi na zawód, który wykonuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Za kilka dni będę się widział z kolegą, który jest prawnikiem-porozmawiam z nim na ten temat, może on będzie wiedział nieco więcej, z uwagi na zawód, który wykonuje.

 

Też jestem prawnikiem i mogę powiedzieć Ci jedno - nie ma prawników od wszystkiego.

Identycznie jak z lekarzami, każdy w czymś się specjalizuje...

Edytowane przez pikopiko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Znalazłem na razie tylko to, wytyczne Komendanta Głównego Policji:

 

Tak jak wspomniałem : radosna twórczość :) Rozumiem ich chęć ułatwienia sobie kontaktów z otoczeniem, nie mniej jednak np. mandat "za kolizję" to można użyć jak się komuś papier skończy ;-)

 

Za kilka dni będę się widział z kolegą, który jest prawnikiem-porozmawiam z nim na ten temat, może on będzie wiedział

 

W sumie to nie musisz - nie ma czegoś takiego jak kolizja ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się upierał-bo nie mam podstaw ;)

Też jestem prawnikiem i mogę powiedzieć Ci jedno - nie ma prawników od wszystkiego.

Identycznie jak z lekarzami, każdy w czymś się specjalizuje...

Bo taki mus mają nasze grupy zawodowe-bez specjalizacji ciężko pracować ;) Aczkolwiek nie zwalnia to z wiedzy ogólnej w danej dziedzinie-ani prawnika, ani lekarza :) A, że nie jestem prawnikiem, to nie posiadam takiej ogólnej wiedzy prawniczej, jak Ty :ok: Wziąłem to na zdrowy rozum, bo spotkałem się z takim rozróżnieniem między kolizją a wypadkiem w praktyce. To tak, jak dla wszystkich pęcherzyk żółciowy jest woreczkiem żółciowym ;) Ale dość tego tłumaczenia ;)

 

Wracając do temu-dla ucieczki z "miejsca zdarzenia" jest odpowiedni zapis w KK-zgadzasz się z tym :?: Czy jest tam jakiś kruczek dodatkowy :?:

Edytowane przez Krawcol82

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do temu-dla ucieczki z "miejsca zdarzenia" jest odpowiedni zapis w KK-zgadzasz się z tym :?: Czy jest tam jakiś kruczek dodatkowy :?:

 

kruczek jest w czymś innym....

 

ucieczka z miejsca wypadku jest usankcjonowana prawnie w kk

 

ucieczka z miejsca "kolizji" nie ma usankcjonowania prawnego w kw

 

i taka to różnica....

 

czyli mówiąc potocznym językiem, jeśli ktoś rozwali twoje autko zaparkowane na ulicy i ucieknie, oddali się czy jak tam to nazwać, a potem go ustalą i jeśli będzie to możliwe stwierdzą że popełnił wykroczenie..... to za samo oddalenie nie ma kary w kodeksie wykroczeń, owszem zostanie ukarany (poza pewnymi wyjątkami) za wykroczenie - jeśli je popełnił.....(bo nie zawsze tak jest)....

 

przy wypadku - sprawa jest jasna i prosta.....

 

---------- Post added at 23:49 ---------- Previous post was at 23:43 ----------

 

Tak jak wspomniałem : radosna twórczość :) Rozumiem ich chęć ułatwienia sobie kontaktów z otoczeniem, nie mniej jednak np. mandat "za kolizję" to można użyć jak się komuś papier skończy ;-)

 

wytłumacz mi co rozumiesz przez radosną twórczość.....

 

kto ma coś sobie ułatwić i po co????

 

przecież potocznie wszyscy mówią o kolizjach.....

 

mandat nie jest za kolizję !!! - bo nie ma takiego pojęcia ustawowego

mandat jest za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym (art. 86$1kw) powiązany z punktami karnymi, ale też może mieć postać inną - bez zagrożenia np z art. 97kw, lub też z art. 98kw - poza drogą publiczną

wszystko zależy od rodzaju zdarzenia oraz terenu na jakim powstało.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wytłumacz mi co rozumiesz przez radosną twórczość.....

 

Znaczy używanie w kontaktach z otoczeniem pojęcia, do którego nie odnosi się żaden przepis.

 

kto ma coś sobie ułatwić i po co????

 

Radośni panowie zwani Policją :) A po co ? A po co sobie ułatwiamy ? Żeby nam było łatwiej.

 

przecież potocznie wszyscy mówią o kolizjach.....

 

Potocznie mówią też "poszłem", "wziełem", itp. - co nie oznacza, że takie mówienie jest poprawną polszczyzną :) Tak jak napisałem : rozumiem chęć ułatwienia sobie interakcji, ale wypadałoby aby funkcjonariusze publiczni ( nie mówię tu tylko o Policji ) przynajmniej poprawnie posługiwali się swoim językiem ojczystym. A tym bardziej starali się unikać używania pojęć potocznych w kontaktach niejako służbowych.

 

Potocznie na policjantów mówi się "psy, pały, mendy" - mnie osobiście się to nie podoba, ale idąc Twoim tokiem rozumowania nie powinno być w tym nic złego - przecież potocznie wszyscy tak mówią ( no, może oprócz samych zainteresowanych )

 

mandat nie jest za kolizję !!!

 

Taaaa, ja miałem tak na kwitku napisane :) "spowodowanie kolizji". Ale to było dawno - jakieś 10 lat temu. A tak w ogóle, to na 4 mandaty które dostałem w swoim życiu, tylko na jednym była napisana podstawa wymieniona z art.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Potocznie mówią też "poszłem", "wziełem", itp. - co nie oznacza, że takie mówienie jest poprawną polszczyzną :) Tak jak napisałem : rozumiem chęć ułatwienia sobie interakcji, ale wypadałoby aby funkcjonariusze publiczni ( nie mówię tu tylko o Policji ) przynajmniej poprawnie posługiwali się swoim językiem ojczystym. A tym bardziej starali się unikać używania pojęć potocznych w kontaktach niejako służbowych.

 

Potocznie na policjantów mówi się "psy, pały, mendy" - mnie osobiście się to nie podoba, ale idąc Twoim tokiem rozumowania nie powinno być w tym nic złego - przecież potocznie wszyscy tak mówią ( no, może oprócz samych zainteresowanych )

 

chyba się lekko zagalopowałeś....

zwroty dotyczące policjantów (jak to ująłeś - potoczne) oznaczają zupełnie co innego w swoim pierwotnym znaczeniu i przyrównywanie ich do pojęcia "kolizja" jest co najmniej niestosowne

 

a co do poprawnej polszczyzny......to nie rozumiem co niepoprawnego jest w takim określeniu...

 

pojęcia tego nie wymyślili sobie policjanci, jest ono powszechnie używane w języku polskim przez wszystkich i nie ma też ono w sobie jakiejkolwiek dwuznaczności, jest dla wszystkich zrozumiałe i powszechnie używane, więc dalej nie rozumiem czego tu się czepiać???

 

ale jak już napisałem, używanie tego określenia do wypisania mandatu nie jest prawidłowe, lecz często stosowane chyba właśnie ze względu na brak dwuznaczności tego określenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
chyba się lekko zagalopowałeś....

zwroty dotyczące policjantów (jak to ująłeś - potoczne) oznaczają zupełnie co innego w swoim pierwotnym znaczeniu i przyrównywanie ich do pojęcia "kolizja" jest co najmniej niestosowne

 

a co do poprawnej polszczyzny......to nie rozumiem co niepoprawnego jest w takim określeniu...

 

pojęcia tego nie wymyślili sobie policjanci, jest ono powszechnie używane w języku polskim przez wszystkich i nie ma też ono w sobie jakiejkolwiek dwuznaczności, jest dla wszystkich zrozumiałe i powszechnie używane, więc dalej nie rozumiem czego tu się czepiać???

 

ale jak już napisałem, używanie tego określenia do wypisania mandatu nie jest prawidłowe, lecz często stosowane chyba właśnie ze względu na brak dwuznaczności tego określenia

Lepiej bym tego nie ujął. Też jestem tego zdania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha

sie ma, ostatnio zatrzymali mi prawko za punkty, no trochę za ciężką mam nogę.. ;) dostałam skierowanie na badanie psychologiczne i strasznie się stresowałam, ale kumpel mi powiedział, ze robił w warszawie na puławskiej i było spoko, dwie młode laski, uśmiechnięte, pożartować można, więc tam poszłam, zrobiły mi od ręki, tego samego dnia byłam w wydziale komunikacji z orzeczeniem, że mogę jeździć :) także jakby co polecam.

puławska 132A lok. 24, tel. 22 240 78 88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
także jakby co polecam.

 

A ja nie. Spamer co nawet dobrze samochodu nie potrafi wybrać :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się może orientujecie ale od nowego roku w planach jest wprowadzenie tak że, będzie można dostać jednorazowo mandat w wysokości 1000zł i max 10pkt karnych. Po uzbieraniu 24pkt wysyłają na badanie lekarskie i psychologiczne. Jak wynik jest pozytywny to 24pkt zostają na koncie i dopiero po uzbieraniu 48pkt dopiero zabierają prawko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmmm...... nie wiem czy w praktyce nie jest tak, że dopóki szkody poniosły tylko autka to mowa jest o kolizji/stłuczce. W sytuacji gdy kontuzjowani/ranni/..... są ludzie wtedy mamy do czynienia z wypadkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Spamerka

 

Spamerzy nie mają płci - wszystkie to k***y.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności