Skocz do zawartości
bvc

Nastepne turbo i znowu notlauf

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym stawiał na czujnik ciśnienia doładowania, problemy ze sterowaniem (wężyki podciśnienia) albo samej turbinki ... regenerowane turbo to loteria .. opisałem już wiele przypadków z regenerowanymi turbinami. Wężyki wymieniłeś EGR zaślepiony więc tu rozumiem że nie ma co szukać (choć podciśnienie lubi płatać figle) .

 

Szczerze wątpię żeby to była kwestia spalania oleju. Spalanie oleju jak u Ciebie nie świadczy dokładnie o niczym. Takim braniem oleju bym się na Twoim miejscu w ogóle nie przejmował, tym bardziej że auto nie kopci. Może po jeździe gasisz od razu silnik, wtedy może się zapiekać. Ew masz auto po chipie i duże temperatury gazów EGT - to też może powodować zapiekanie się łopatek .. turbinę zmieniłeś na AWX więc pewnie i programik był a intercooler na większy zmieniłeś ??

 

Jak chcesz mieć czysty dolot to proponuję Ci założyć OCT (Oil Catch Tank vel. separator oleju) na początku wystarczy zaślepić otwór w dolocie i wąż od odmy wsadzić np w plastikową butelkę. Zobaczysz w ten sposób czy z odmy nie wali Ci olej

 

Oooo FU.CK i dopiero teraz sprawdziłem że Twój olej to półsyntetyk ....

no to kolego najpierw zmień olej na syntetyk i najlepiej do turbodiesli, tak jak koledzy pisali .. osobiście polecam Motula ale przede wszystkim syntetyk !

Z mojego doświadczenia oleje silnikowe BP to śmietnik.

Po 1. Już Kolega jasno napisał, że węże ciągną i nie ma problemu z układem sterowania...

po 2. "Takim braniem oleju bym się nie przejmował" - oczywiście - dobrze, że nie musisz dolewać co 10 kilometrów.

I dlaczego w ogóle miałby lać do niego pełen syntetyk?

 

zaślepić otwór w dolocie i wąż od odmy wsadzić np w plastikową butelkę.

...następnie zaczekaj aż rurka zamarznie i wyremontuj silnik. :)

 

Najpierw sprawdź co się dzieje w układzie wydechowym spalin, a dopiero później sprawdź czy nie poszli do lasu :ok

Edytowane przez Groszek_6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodając 1 zdanie do mojej wcześniejszej wypowiedzi sugerowałbym również przejśc bez obawy na pełen syntetyk. Moja A4 miała nalatane realne 320000km i może zużyła 0,2lna całe 15000km. Lałem Motula.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Groszek_6 A przeczytałeś całość mojej wypowiedzi ... przynajmniej pierwszy akapit do końca ! Tak się składa że miałem już kilka a4 kilka passatów zarówno PD jak i bez. Lepiej napisz coś mądrego, zamiast bez sensu mącić ... może lepiej rozwiń swoją błyskotliwą wypowiedź o syfie który leci z silnika i zapycha turbinę .... (no comment)

 

Do silników wyposażonych w turbiny, a w szczególności VNT zalecane są oleje syntetyczne. Nie koniecznie spełniające normy 505.01 lub 507 jak w wypadku PD natomiast zdecydowanie syntetyczne według producenta powinny spełniać normy 505 lub 506. W tych silnikach 90% osób które znam stosuje oleje syntetyczne nawet przy przebiegach rzędu 300-400 tysięcy i nikt nie ma problemów - z resztą przebieg w tym wypadku nie ma znaczenia. Owszem kolegi olej teoretycznie spełnia normy ale jest wg. mnie olejem niskiej jakości :/

 

"oleje 10W40 czy 15W40 są zabójcze dla turbiny, szczególnie w warunkach zimowych - niektóre w temperaturze -30C zaczynają zmieniać stan skupienia na stały"

 

Nie pisałem żeby z tym jeździć na stałe (butelka) tylko przeprowadzić test, od tego na pewno nic się nie stanie ... to prawda zdarzały się przypadki zamarzania odmy - zarówno z OCT jak i bez, szczególnie gdy odma była nie drożna. Ale właśnie ze względu na "czystość" turbiny warto je (świadomie) stosować.

 

Ubytek od wymiany do wymiany rzędu kilku setek jest normalny i przy ciężkiej nodze nie powinien budzić żadnych zastrzeżeń. Jak pisałem miałem już kilka samochodów z tymi silnikami i każdy łykał olej mimo braku wycieków dymienia i żadnych innych negatywnych konsekwencji. Zazwyczaj bańka 5l powinna starczać na wymianę (3,8-4l) plus dolewki. Abstrahuję od wytycznych producenta które dopuszczają znacznie wyższe zużycie - ale wiadomo dlaczego. Tak więc do litra na 15 tyś jest moim zdaniem do przyjęcia. Po założeniu OCT widać gołym okiem ile oleju ucieka odmą szczególnie w silnikach PD. Więc osoby którym nie ubywa oleju od wymiany do wymiany muszą mieć zajebiście "szczelne" silniki :lol

 

No i na koniec piszesz że silnik może zapychać turbinę ... może rozwiniesz .... bo oprócz ciśnienia oleju nie widzę co mogło by powodować nieprawidłowe działanie turbiny

Edytowane przez rogerm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
może lepiej rozwiń swoją błyskotliwą wypowiedź o syfie który leci z silnika i zapycha turbinę .... (no comment)

Skoro nie chcesz komentować to po co pytasz?

Jazda na niskich obrotach, korki, niedogrzany silnik i wiele innych czynników, w tym olej w komorze spalania, przyczynia się do wzmożonego wytwarzania sadzy, która osadza się na łopatkach i blokuje je w stosunkowo krótkim czasie ;) Do tego gówniany olej wytwarza sporo syfu i nie spala się całkowicie, co już pewnie wiesz...

A z tym spalaniem oleju nadal się nie zgadzam, bo zdrowy silnik zużywa tyle oleju, ile faktycznie wywali przez odmę. A na pewno nie jest to 0.5l na 1000 km:)

A więc nie stresuj się tak Marcinie, bo wytrzesz klawiaturę :dobrze

 

Na marginesie, Turbiny ze zmienną geo wymagają syntetyków? Jeśli tak, to z jakiej racji? Przecież smarowane bebechy niczym (chyba) nie różnią się od zwykłej turbiny, oprócz części gorącej, w której dołożone jest sterowanie strumieniem powietrza?

Edytowane przez Groszek_6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że wytwarzanie sadzy na niskich obrotach itp to wg ciebie wynik niesprawności silnika ;). Duże wydzielanie sadzy zawsze widoczne jest w tylnym lusterku, osadzanie się węgla na łopatkach występuje najczęściej w wypadku wysokiej temperatury gazów spalinowych lub gaszeniu silnika bez wystudzenia turbiny.

 

Rzadko się stresuję Łukaszu ... ale osobiście wolę konstruktywną krytykę (w końcu każdy się może mylić) niż dyskusje na temat czy jajko było pierwsze czy kura. Każdy będzie stosował olej jaki uważa, ja wyrażam tylko swoją opinię popartą wieloletnim doświadczeniem z tymi silnikami.

 

Przy agresywnej jeździe lub w trudnych warunkach (np. przyczepa) olej nie jest zużywany jedynie przez odmę .. nawet w nowych jednostkach tdi prosto z salonu obserwuje się zużycie oleju pomiędzy wymianami ... tak to już w naszych dieselkach jest.

 

Turbina VNT ma szerszy zakres pracy i z tego powodu pracuje w trudniejszych warunkach (bardziej efektywnie) niż turbiny bez zmiennej geometrii. Dlatego też są delikatniejsze i bardziej wrażliwe na kiepski olej. Są również różnice materiałowe i między innymi z tych przyczyn turbiny VNT nie mogą być naprawiane (regenerowane).

Edytowane przez rogerm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłem, bez odbioru :dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat:

Napisał Stern Zobacz post

no i ważne- czy przypadkiem nie latasz na krótkich odcinkach z niedogrzanym silnikiem?

To akurat moim zdaniem jest mniej ważne, ponieważ mój robi 3km rano do pracy i 3km po południu w drodze do domu - dzień w dzień. Silnik nie przekracza nawet 60 stopni niestety

 

Nie ma sie co denerwować, kolega groszek widać dopiero zdobywa wiedzę i trzeba wziąć poprawkę. Powyżej piszę, że krótkie trasy dla diesla są ok, poniżej odwołuje to co mówi.

 

Jazda na niskich obrotach, korki, niedogrzany silnik i wiele innych czynników, w tym olej w komorze spalania, przyczynia się do wzmożonego wytwarzania sadzy, która osadza się na łopatkach i blokuje je w stosunkowo krótkim czasie

 

To mówi samo za siebie. Poza tym sugeruje, że w każdym przypadku powinno się dobierać narzędzie do potrzeb. Nie będziemy baśką 10kg wbijać gwoździ pod portret na ścianie, nie będziemy axem drwalskim rąbać drewek na grilla i nie wydaje mnie się, że do tras 3km stworzony jest dwulitrowy diesel. Poza tym wiele jest nieścisłości w Waszych wypowiedziach Panowie, proponuje wyprostować dla dobra przyszłych szukających

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
proponuje wyprostować dla dobra przyszłych szukających

Zgadzam się z Tobą Andrzeju, trochę się zamotałem, postaram się wypowiadać tam, gdzie mam 100% pewność trafności wypowiedzi, wybaczcie.

 

Podsumujmy:

Łopatki non-stop się zapiekają, ale układ sterowania jest sprawny.

przyczyną może być

- kiepski olej,

- dostawanie się oleju do komory spalania,

- jazda na krótkich odcinkach z niedogrzanym silnikiem (w moim przypadku tak jest, ale nic sie nie dzieje - być może na razie..)

 

a wszystko to wynika z niewłaściwego użytkowania samochodu...

czy tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądze aby styl i charaktersytyka uzytkowania auta zasyfiła turbo regenerowane w 2-3 miesiące.

Kolega ma zalany w aucie olej o jakim nie slyszałem w zyciu...zalej mobila albo castrola, po kilkuset km znowu go wymien i czekaj na pomyslne efekty.

Ja bym sprawdził jeszcze MAP Sensor skoro cała reszta układu została sprawdzona a nawet odświezona nowymi teilami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zmienną zabija przede wszystkim nieprzekraczanie obrotów silnika powyżej 3000 i mulenie diesla po 3-4 km 2 razy dziennie na zimnym silniku.

Czy to będzie motor nowy z salonu czy po 300 tys jeśli jest sprawny i nie bierze powiedzmy umownie powyżej 1 litra oleju od zmiany do zmiany to każdy na trasie wydmucha z turbiny nagar, a po mieście ją będzie zapiekać na zmiennej. O razu odpowiem na kolejne pytanie czy 1litr oleju na 15000 tys to dużo? Nie wiem ale jeżdżony na firmie Sharan 115Km PD, kupiony przy przebiegu 112.000 ma teraz 330.000 i dostaje non stop w palnik od 130-150km/h na trasie do Dortmundu i z powrotem raz w tygodniu pije średnio 1-1,5 litra oleju na 15.000km i z turbiną problemów nie ma :bleble a przecież to silnik PD i w budowie bardzo zbliżony do wszystkich ze zmienną geometrią w VW

I tu przyznaję racje w 100% Andrzejowi,

"w każdym przypadku powinno się dobierać narzędzie do potrzeb"

Edytowane przez vietrzyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja, to ja podsumuję ze swojej strony:

 

- Czujnik ciśnienia doładowania (map sensor)

- Wysoka temperatura EGT (mulenie, szybkie gaszenie, program)

- Regenerowana turbina (nie regenerujemy turbin VNT)

 

vietrzyk :dobrze

Edytowane przez rogerm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a morze lejace wtryski, nie moje stwierdzenie, ale wqalcze podobnie ze swoim i teraz jest opcja lania wtryskow. a od doladowania wszystko nowe, i terz tak sie dzieje jak koledze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
- Czujnik ciśnienia doładowania (map sensor)

- Wysoka temperatura EGT (mulenie, szybkie gaszenie, program)

- Regenerowana turbina (nie regenerujemy turbin VNT)

 

Czujnik ciśnienia doładowania podmieniany(zapomniałem wcześniej o tym wspomnieć) z innego, sprawnego VW :)

Mulenie moze wchodzic w gre, dziennie robie 20km w jedna strone do pracy, poki termostat nie pusci to nie piłuje, potem owszem:), turbince zawsze daje kilkanascie sekund, program był w planach ale poległ jak znowu turbo padło.

Pada turbawa - MOZLIWE

 

Olej zakupiłem juz Motula, ale półsyntetyk. Gdzies słyszałem, nie wiem czy dobrze, ze nie powinno przechodzić sie z pół na full syntetyk - ze niby silnik se rozszczelni(usłyszane, nie moja opinia;p) Jak jest naprawdę?

Edytowane przez bvc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gdzies słyszałem, nie wiem czy dobrze, ze nie powinno przechodzić sie z pół na full syntetyk - ze niby silnik se rozszczelni(usłyszane, nie moja opinia;p) Jak jest naprawdę?

nie powinno sie przechodzic ,duzo nalatane km ,lepiej czesciej zmieniac,tak słyszałem,

sam z minerala na polsyntetyk przeszedłem, ale nic sie nie dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to sie nie zastanawiaj nad tym czy sie powinno przechodzić z półsyntetyku na syntetyk. Poprostu zmieniaj i już, 1,9 TDI PD od początku do końca ma chodzić na pełnym syntetyku i tutaj jest twój podstawowy błąd, teraz juz masz odpowiedziedź czemu ci się syfi turbo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1,9 TDI PD od początku do końca ma chodzić na pełnym syntetyku i tutaj jest twój podstawowy błąd, teraz juz masz odpowiedziedź czemu ci się syfi turbo.

dokładnie, tylko AFN to nie PD :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naszych silnikach problemy z przechodzeniem z półsyntetyka na syntetyk to mit !

Ale skoro już kupiłeś półsyntetyk to chyba i tak musztarda po obiedzie.

Lejące wtryski mogą być przyczyną. tylko w takim wypadku czarne chmury dymu by puszczał z wydechu.

 

Czy vag pokazywał jakieś błędy ?

 

Jeszcze jedno mi w takim razie przychodzi do głowy. Skoro wsadziłeś turbo od AWX które jest bardziej wydajne - jest w stanie dmuchać trochę więcej niż Twoje stare to N75 musi zbijać ciśnienie wcześniej, co za tym idzie łopatki nie pracują w pełnym zakresie i się przycinają druga możliwość to kwestia tego że według MAP turbo powinno ładować do 1 bara w AWX standardowo turbo ładuje w okolicach 1,4 - 1,5 czyli prawie dokładnie tyle co w logu z pierwszego posta. Może turbo ładuje swoje a MAP jest tak ustawiony że przy nominalnym ładowaniu tej turbiny przechodzi w notlauf. Musisz to jednak skonsultować z jakimś tjunerem np z Rogalotti to najlepszy spec od diesli jakiego znam, jest u nas na forum. On może na 100% potwierdzić lub odrzucić ta teorię zadzwoń albo napisz do niego :dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, tylko AFN to nie PD
nie doczytałem się ale pompa rotacyjna też woli syntetyk a nie jakiś szlam gęstości smalcu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozprawa o olejach jest gdzie indziej, :fajny

raczej szukałbym przyczyny w technice jazdy i długości tras (właściwe działanie wtryskiwaczy jest ważne, odma nie może walić oleju do dolotu) a nie w samym rodzaju oleju, bo 10W-40 spokojnie pochodzi w AFN-ie. Marcin, to ze zmianą turbo na bardziej wydajne AWX czy nawet BRD raczej nie ma uzasadnienia jego zapiekania bo nie z powodu wielkości się ono zapieka tylko od sadzy. Proponuję wyczyścić na lustro i zacząć jeździć do pracy na około :mlask

Podejrzyj z ciekawości jak wygląda katalizator czy nie jest zasyfiony bo skoro 3 turbo ci się zawaliło to kat pewnie też już zaklejony

Edytowane przez vietrzyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając ze strony akceptujesz nasz Warunki użytkowania oraz Polityka prywatności